deerzet
07.11.07, 11:44
Tradycyjnie mawiałem na stolicę Dzordżii tj. Gruzji
(ech te anglicyzmy...):
1. TBILISI,
teraz na fali eteru PR 1. pleni się wymowa:
2. TIBILISI,
Sprawdzam na anglosaskiej witrynie uniwersytetu
www.tsu.ge/indexe.asp
tam jak byk stoi: [...State University of Tbilisi]
z adresem, a jakże: Address: 1 Chavchavadze Ave,
Tbilisi 0128, Georgia.
dla omnibusów nawet po gruzińsku podam: [მისამართი:
თბილისი, ჭავჭავაძის 1, 0128; ელექტრონული.].
.
Komu tu wierzyć?
.
A. Lektorom nieumiejącym zaszeleścić po
polsku "sześćset złotych", wświdrywujących mi się w
mózg swym "szeJSET złoTY"?
No niech stracę, spasuję na: "SZEŚSET", ale tego "ch",
na końcu "złotych", nie podarowując (podarowawszy)!
.
B. Wielkiemu Ortografowi? Temu, (za J.Pietrzakiem)
comiałustaczerwieńszeodmalin, Kobie (chyba),
uwielbiającemu ponoć zaśpiew:
3. TBILISO?
.
To jak szanowna wyrocznio?
Jak się mówi/ mówiło/ będzie mówić?
1. TBILISI
2. TIBILISI
czy
3. TBILISO?