19.08.09, 21:28
Kilka lat nie stawiałam I CHINGa, aż do dziś.
Myślę nad tym pytaniem dłuższy czas, to dla mnie ważne.
Zapytałam o pracę - o relacje w pracy, o przyszłość. O to czy
pozostać w obecnym miejscu czy szukać innej, czy zajść w ciążę i
zrobić sobie przerwę, czy może się przeprowadzić i próbować zawodowo
w innym mieście?
Wszystkie te opcje są kwestią wyboru, są dla mnie wykonalne -nie
wiem tylko, która najbardziej odpowiednia.
Heksagram 42-Powiększenie z piątą linią zmienną na 27-pokarm.
Proszę o pomoc w interpretacji. Czasem po przeczytaniu heksagramu od
razu znałam sens odpowiedzi. W tym przypadku chyba istnieją sprawy,
których nie dostrzegam:-)
Z góry Dziękuję za pomoc.
Obserwuj wątek
    • transwizje Re: 42/27 21.08.09, 20:17
      powiększający się brzuszek i dobry apetyt, a w nim rosnące bobo? "niekorzystne jest przekroczenie wielkiej wody" w 27.5. co do pracy.
      Ale to tylko takie sobie skojarzenie
      pozdro
      ES
      • policjawkrainieczarow Re: 42/27 22.08.09, 17:33
        ja mialam podobne skojarzenie (pisalam tu jakis czas temu o 27 ktore oznaczalo
        ciaze w bliskiej przyszlosci)
        • aga-1979 Re: 42/27 05.09.09, 12:45
          Dziękuję.
          Super. Ale jest problem - ja nie mam odwagi zajść teraz w ciążę:-).
          Mam już 6 letniego synka, odchowanego.
          Ja ciążę rozważam, ale wydaje mi się, że do tego tematu źle
          podchodzę - traktując to jak "drogę ucieczki" w pewnym sensie -
          przed ginącą motywacją do pracy - jaką ostatnio odczuwam i przed
          zmianami organizacyjnymi, jakie mnie dotkną. To egoistyczne, gdyż
          druga ciąża nie jest pragnieniem, potrzebą ani celem...Po prostu
          szef mi zapowiedział zmianę stanowiska za parę miesięcy (nie
          zwolnienie z pracy tylko wykonywanie innych czynności). A mi się to
          nowe stanowisko nie bardzo podoba, jest dla mnie osobiście mało
          satysfakcjonujące w porównaniu do tego, czym się obecnie zajmuję.
          Jestem tym zmartwiona, szef twierdzi, że nie ma wyjścia. Dlatego
          myślę, rozważam kilka opcji i nadal nie nasuwa mi się żadna
          odpowiedź - czy pozostać w pracy i się dostosować, szukać nowej
          pracy, odpocząć sobie na urlopie wychowawczym:-) lub wyprowadzić się
          z rodziną w nasze dawne strony i zacząć tam nowy rozdział (co także
          rozważamy).
          "Przekraczanie wielkiej wody niekorzystne".Myślenica trwa.
          Słyszałam, że jak się nie zrozumie sensu heksagramu, jak
          odpowiedź "nie pasuje" mi na pierwszy rzut oka do sytuacji-oznacza
          to, że jest coś, czego się nie dostrzega. Może rzeczywiście mnie
          ciąża zaskoczy sama, nie pytając o zdanie:-)
          Pozdrawiam!
          • jasnygrom Re: 42/27 06.09.09, 02:28
            :)
            Aga pisze:
            (...) "Przekraczanie wielkiej wody niekorzystne".Myślenica trwa. (...)
            --------
            Tymczasem Księga:

            42.5
            Wilhelm:
            Gdy prawdziwie serce masz dobrotliwe, nie pytaj. Najwyższa pomyślność. Zaprawdę
            dobroć zostanie poznana jako twoja cnota.

            Księga z MaWangDui:
            Oto jest powrót z życzliwym sercem; nie pytaj o to; najwyższa pomyślność
            [wieszczych znaków]. Oto jest powrót, który zadowala moją cnotę.

            27.0
            W:
            Kąty Ust. Wytrwałość przynosi pomyślny los. Zwróć uwagę na odżywianie i na to,
            czego ktoś szuka, by tym napełnić swoje usta.
            M:
            Szczęki. Determinacja jest [czymś] pomyślnym. Zobacz szczęki; same szukają
            [tego, co] napełni usta.

            Gdzie tu mowa o niekorzystnej przeprawie?

            zaintrygowane pozdro :) ryx
            PS. Na dodatek 42.0 mówi:
            W: Powiększenie. Sprzyjającym jest przedsięwziąć coś. Sprzyjającym jest
            przekroczyć wielką wodę.
            M: Powiększenie: Wraz z tym [znakiem] dobra wróżba, aby mieć dokąd pójść;
            sprzyjające dla przekroczenia wielkiej rzeki w bród.
          • jasnygrom Re: 42/27 06.09.09, 03:15
            :)
            :)
            Wg Agi
            Sytuacja:
            Mam (...) 6 letniego synka, odchowanego. (...) szef mi zapowiedział zmianę
            stanowiska za parę miesięcy (nie zwolnienie z pracy tylko wykonywanie innych
            czynności). A mi się to nowe stanowisko nie bardzo podoba, jest dla mnie
            osobiście mało satysfakcjonujące w porównaniu do tego, czym się obecnie zajmuję.
            Jestem tym zmartwiona, szef twierdzi, że nie ma wyjścia. Dlatego myślę, rozważam
            kilka opcji i nadal nie nasuwa mi się żadna odpowiedź (...)

            Pytania:
            (...) czy pozostać w pracy i się dostosować, szukać nowej pracy, odpocząć sobie
            na urlopie wychowawczym:-) lub wyprowadzić się z rodziną w nasze dawne strony i
            zacząć tam nowy rozdział (co także rozważamy).

            Odpowiedź Księgi:
            42.5:
            Gdy prawdziwie serce masz dobrotliwe, nie pytaj. Najwyższa pomyślność. Zaprawdę
            dobroć zostanie poznana jako twoja cnota.
            27.0:
            Kąty Ust. Wytrwałość przynosi pomyślny los. Zwróć uwagę na odżywianie i na to,
            czego ktoś szuka, by tym napełnić swoje usta.
            --------
            Pytania są 4:
            1. czy pozostać w pracy i się dostosować?
            2. czy szukać nowej pracy?
            3. czy odpocząć sobie na urlopie wychowawczym? (a co po nim?)
            4. czy wyprowadzić się z rodziną w nasze dawne strony i zacząć tam nowy rozdział?

            Może gdyby zadać każde z nich oddzielnie, odpowiedzi byłyby czytelniejsze.
            Tymczasem na ten zestaw pytań Księga mówi o najwyższej pomyślności i doradza
            wytrwałość. Ponadto proponuje zwrócić uwagę, czy twierdzenie szefa o braku
            wyjścia jest zgodne z prawdą. Myślę, że to postawa szefa zdecyduje, czy
            pozostaniesz i się dostosujesz. Bo tak naprawdę Twoje pytanie brzmi: czy
            pozostać w pracy, czy odejść? Pozostałe trzy pytania dotyczą sposobów odejścia.

            życzące pomyślnych wiatrów pozdro :) ryx
            • aga-1979 Re: 42/27 06.09.09, 15:11
              Dziękuję Ci jasnygromie:-)
              Uświadomiłeś mi, że za bardzo dałam się porwać natłokowi emocji -
              kwestia chwili:-)oraz nie pytania I Chingakilka lat - nie miałam
              potrzeby.
              Pewnie dlatego odpowiedź wynikająca z heksagramu (zwłaszcza 27)
              wydała mi się niejasna i niejednoznaczna.
              Zadałam sobie samej każde napisane przez Ciebie pytanie z osobna.
              Główna myśl: Nie chcę wyjeżdżać, nie jestem gotowa na ciążę, lubię
              bardzo to, co obecnie wykonuję, praca pasuje do mojej osobowości i
              rytmu dnia, sprawia mi radość- jestem od niej niemalże uzależniona.
              Co do decyzji szefa - niestety klamka zapadła - on też musi
              podejmować pewne decyzje, widząc je oczami firmy i kierując się
              tylko potrzebami firmy, a nie indywidualnych osób.
              Najbardziej więc doskwiera mi fakt, iż nowe zaproponowane mi
              stanowisko, nie satysfakcjonuje mnie i nie jest rozwojowe - to jest
              jedyny powód, dla którego szukam zmiany i dla którego zadałam szereg
              pytań w jednym pakiecie:-)
              Po raz drugi skupiłam się więc tylko i wyłącznie na swoich obawach
              dotyczących możliwości niespełnienia zawodowego w przyszłości,
              wynikającego ze zmian organizacyjnych. Na lęku, iż pomimo integracji
              z miejscem - nie będę lubić tego, co będzie mi dane wykonywać, że
              się w tym nie odnajdę i będę się "męczyć".
              Zadałam pytanie: jak wobec swoich powyższych obaw, postąpić? Co mam
              zrobić, żeby było dla mnie zawodowo dobrze?
              Wyszło 43/61.
              Pozdrawiam i dzięki:-))))))))))
              • transwizje Re: 42/27 06.09.09, 20:38
                hm, inna wersja myślenia.
                To po to, żeby uzmysłowić, jak dalece można odbiegać w skojarzeniach na bazie tej samej przemiany, jeśli nie zna się szczegółów osobistych.
                42.5 - szef typu jang, w oku Wiatru, zna się na rzeczy i obiecuje zysk.
                Wiatr zmieia się na Górę, czyli zatrzymuje się.
                27 to gadanie (otwarta gęba, kłapanie szczęką) o czymś, co się nie spełni (lepiej nie przekraczać wielkiej wody).
                Prawdopodobnie oznacza to, że szef zrezygnuje sam ze swego pomysłu przeniesienia cię i skończy się na gadaniu.

                chyba, ŻE zaproponowane stanowisko jest w typie spikera dziennika TV, lejącego wodę propagandy. ;-)))))

                Pozdro
                ES
                • transwizje Re: 42/27 08.09.09, 08:21
                  dodać trzeba, że 27 dotyczy w dużej mierze kwestii pensji za wykonywaną pracę.
                  pozdro
                  ES
                  • aga-1979 Re: 42/27 08.09.09, 10:04
                    Ja bym bardzo chciała, żeby żadnej zmiany stanowiska nie było i
                    pragnę z całych sił, aby na "klapaniu gębą:-))" się skończyło.Byłoby
                    super.
                    Niestety, wczoraj mi potwierdził przeniesienie do innego pokoju i
                    wdrożenie nowych obowiązków - tuż tuż. Likwiduje zupełnie to, czym
                    zajmuję się obecnie, praktycznie likwiduje mój etat ze względu na
                    rezygnację z dotychczasowego sposobu pracy i dotychczas wykonywanych
                    czynności na szeroką skalę.Nowe stanowisko - nie dziennikarz, ale
                    jak najbardziej związane z mówieniem:-), dla mnie ma sto razy
                    mniejszą wartość.
                    Zmiana ze stanowiska wewnętrznego, które uwielbiam (jestem ważna i
                    niezastąpiona:-)) na całkowicie zewnętrzne. Dla firmy przydatne i
                    rozwojowe, dla mnie niezbyt satysfakcjonujące. Nie widzę tam siebie
                    na dłuższą metę i jednocześnie pozostając - zapewniam sobie
                    stabilność, pewną pensję (taką jak dotychczas) i niespełnienie jeśli
                    chodzi o moje odczucia, rodzaj wykonywanej pracy oraz ambicje.
                    Osiągnęłam sukces w tym, co robię, awansowałam i teraz mi to
                    zabierają:-((
                    Przepraszam, że ja to tak drążę, może w odczuciu bardziej
                    doświadczonych, naiwnie podchodzę - lecz przeżywam tę sytuację.
                    Zresztą mam taką zasadę, że I Chinga pytam tylko w ważnych
                    sytuacjach.
                    I oprócz Księgi, naprawdę staram się analizować sytuację również
                    sama.
                    43/61 -jak to się potoczy?
                    Pozdrawiam Serdecznie!
                    • transwizje Re: 42/27 10.09.09, 01:32
                      czyli akcja dzieje się wedle treści 5 linii zmiennej 27, heksa po przemianie.
                      odczytaj treść, jest adekwatna.
                      to jak na razie potwierdza moje wieloletnie wnioski, spełnia się linia zmienna w heks. po przemianie, a nie tylko Orzeczenie główne. Czy to jedynie konieczne przejście przez odbicie przyczyny (tj. treści tejże linii odczytanej jako przeszłość) i potem się wyprostuje? Jakoś trudno mi znaleźć na to przykłady w moich notatkach, ale może czegoś nie rozumiem dobrze.
                      Pozdro
                      ES
                      • aga-1979 Re: 42/27 04.10.09, 14:42
                        W krótkim czasie dość wiele się zmieniło i wydarzyło-choć sytuacja
                        nie jest jeszcze wyjaśniona do końca, nastąpi to niebawem.
                        Zadałam sobie 3 pytania osobno, dotyczące powyższego tematu.
                        Zacznę od tego, że nieprzekraczanie wielkiej wody (niekorzystne
                        przekroczenie) w 5 linii 27, w obecnej sytuacji interpretuję w taki
                        sposób, że nie będę chciała przyjąć nowego stanowiska, że nie jest
                        to dla mnie korzystne.Ale muszę zaznaczyć, że nie wiem czy to dobrze
                        interpretuję, nie posiadam aż takiej wiedzy jak osoby z tego formu:-
                        ), biorę to na intuicję.
                        Pytając o przyszłość swojej osoby w firmie, wylosowałam heksagram 4
                        bez linii zmiennych. Na początku właściwie nic z tego nie
                        rozumiałam...Mowa o zakładanych kajdanach, o upokorzeniu, o
                        wyjaśnianiu sytuacji i szukaniu mistrza.A ja przedstawiona jako ten
                        młody, niedoświadczony osobnik-żyjący iluzją.
                        Co się wydarzyło z tydzień potem: Pewnego dnia mój szef w dość
                        nieodpowiedni sposób nadużył swojej władzy wobec mnie. Zlecił mi
                        niespodziewanie wykonanie pracy dość upokarzającej, wykraczającej
                        poza zakres obowiąków - w dość chamski sposób. Groził mi przy tym,
                        że niedługo mogę odejść itd., że mam się godzić na wszystko.
                        Postawiłam się, napisałam pismo-nie chcę wchodzić w szczegóły.
                        Odwołałam się do osoby mającej władzę nad szefem, a z nim weszłam w
                        poważny konflikt (z głębokim poczuciem racji i niesprawiedliwości) i
                        czeka mnie równie
                        poważna rozmowa z najważniejszą osobą w firmie-na mój wniosek.

                        Spytałam też czy powinnam szukać innej pracy - wypadł także jasny
                        heksagram 59/61. Rozproszenie, odejście, porzucenie obecnej sytuacji-
                        też apelowanie i szukanie pomocy w otoczeniu(rozumiem to jak
                        wysyłanie CV). Nie bardzo umiem zinterpretować jak się będzie miała
                        do tego w przyszłości wewnętrzna prawda (kierowanie się intuicją).
                        To robię obecnie-szukam innej pracy. Choć interpretacja 59/61 także
                        mogłaby pasować do rozmowy, która mnie czeka...Jestem pewna, że
                        otrzymam pytanie na temat tego jak widzę swoją przyszłość w firmie i
                        będę musiała udzielić jasą odpowiedź. Na rozmowie nie wiem co mnie
                        czeka, z heksagramu wynika, że będzie raczej korzystna, ale mogę się
                        mylić.
                        Trzecie pytanie brzmiało mniej więcej: "co się stanie jeśli
                        pozostanę,przyjmę nowe stanowisko-czy uda mi się odnaleźć, uzyskać
                        spełnienie (to pytanie postawiłam, gdyż założyłam, że mogę mylić się
                        w swoich odczuciach- może być tak, że jeszcze o tym nie wiem, a nowe
                        stanowisko w obecnej firmie da mi jednak spełnienie...). Wyszło 64
                        bez zmian - sytuacja dochodzenia do celu, pokonywania trudności -
                        żeby osiągnąć sukces). Wydaje mi się, że ten heksagram jednoznacznie
                        mówi o osiągnięciu sukcesu-ale nie jestem pewna czy związane jest to
                        z przyjęciem nowego stanowiska, ze zgodzeniem się na nie czy właśnie
                        ze zmianą firmy i szukaniem innej pracy (wyczucie momentu,
                        wyruszenie w drogę).
                        Powiem jeszcze coś apropos wyjazdu do innego miasta - także
                        wydarzyło się coś niespodziewanego. Wyjazd nie wchodzi w grę,
                        kupujemy na dość atrakcyjnych warunkach większe mieszkanie od
                        sąsiada z dołu (kiedyś pytałam o zamianę mieszkania do roku czasu-
                        czy się powiedzie, inne miasto brałam pod uwagę ze względu na niższą
                        cenę. Z heksagramu wyszło9/1-więc chyba pozytywnie:-), ale to tylko
                        mała dygresja). A ciąża...Cóż- super rozwiązanie w obecnej sytuacji
                        zawodowej-zabezpieczenie miejsca pracy na najbliższe kilka lat przy
                        jednoczesnym nie wykonywaniu obowiązków. Ale nie potrafię tworzyć
                        życia z takich pobudek, to dla mnie wysoce nieetyczne i nie potrafię
                        tak sucho do tego podchodzić.
                        Tak ogromnej burzy się nie spodziewałam.
                        Pozdrawiam.
                      • jasnygrom 43/61 - jak to się potoczy? 10.10.09, 18:40
                        :)
                        Wg Agi...
                        Sytuacja (nieco zmieniłem kolejność cytatów):
                        (...) lubię bardzo to, co obecnie wykonuję, praca pasuje do mojej osobowości i rytmu dnia, sprawia mi radość- jestem od niej niemalże uzależniona. (...) (...) Osiągnęłam sukces w tym, co robię, awansowałam i teraz mi to zabierają:-(( (...) (...) Zmiana ze stanowiska wewnętrznego, które uwielbiam (jestem ważna i niezastąpiona:-)) na całkowicie zewnętrzne. (...) (...) Ja bym bardzo chciała, żeby żadnej zmiany stanowiska nie było i pragnę z całych sił, aby na "klapaniu gębą:-))" się skończyło.Byłoby super. (...)

                        Obawy dotyczą:
                        1.
                        (...) możliwości niespełnienia zawodowego w przyszłości, wynikającego ze zmian organizacyjnych. (...)
                        2.
                        (...) lęku, iż (...) nie będę lubić tego, co będzie mi dane wykonywać, że się w tym nie odnajdę i będę się "męczyć".

                        Pytanie:
                        (...) jak wobec swoich powyższych obaw, postąpić? Co mam zrobić, żeby było dla mnie zawodowo dobrze?

                        Odpowiedź:
                        Wyszło 43/61.
                        --------
                        Opisana sytuacja oznacza osiągnięcie pełni na tym odcinku, a co za tym idzie, czas na zmiany. Inaczej sytuacja zacznie się przemieniać w swoje przeciwieństwo (być może już to sie zaczęło).
                        Miałem podobne doświadczenia. Gdy poziom zadowolenia z pracy osiągał optimum, a stres zblizał się do zera, to zaczynałem się zastanawiać nad zmianą pracy. Nie to, że zaczynałem szukać nowej, ale myslałem, co bym teraz chciał robić. Bywało, że od razu mi się udawało z nową pracą, ale też zdarzały sie momenty bezrobocia.

                        Odpowiedź Księgi Przemian: 43/61 (43.3 / 58.4 / 60.6 / 61.0).

                        43.3:
                        Potęga kości policzkowych niesie los niepomyślny. Człowiek szlachetny jest w pełni zdecydowany. Chadza samotnie i zaskakuje go deszcz. Jest ochlapany i szemrzą przeciw niemu. Nie ma ujmy.
                        --------
                        Tekst dotyczy dwóch Jezior (Bagien), które powstają po przemianie tej linii. Stąd ochlapanie (błotem) i szemranie (plotki). Potęga kości policzkowych w wypadku Agi, to wypowiedzi Jej szefa zmieniające los na niepomyślny (nie po myśli). Jednocześnie może to być przestroga przed zbytecznym zbieraniem głosu, wdawaniem się w dyskusje. Jednak decyzję trzeba podjąć.

                        58.4:
                        Wyważona pogoda ducha nie jest spokojna. Radość osiąga wyzbywszy się błędów.
                        --------
                        Pogoda ducha uzyskana przez powściąganie i ograniczenia nie jest prawdziwą radością. Pozostanie w takiej sytuacji w tej pracy mogłoby być balansowaniem między nastrojem zadowolenia, że jednak sie zostało, a poczuciem niespełnienia, że to za taką cenę.

                        60.6:
                        Gorzkie ograniczenie. Wytrwałość przynosi niepomyślny los. Żal znika.
                        --------
                        Trwanie w gorzkim ograniczeniu nie jest pomyślne. Gdy to zrozumie, żal zniknie. Tekst radzi, aby Woda (górny trygram) wpadająca do Jeziora, czyli skazana na ograniczenie, zamieniła sie w mglę, parę (Wiatr). Tym samym Wiatr rozproszy żal (Wodę).

                        61.0:
                        Wewnętrzna Prawda. Świnie i ryby. Pomyślny los. Sprzyjającym jest przekroczyć wielką wodę. Sprzyjająca jest wytrwałość.
                        --------
                        Heksagram zbudowany jest z podwojonego Ognia (każda linia podwójnie). Wewnętrzna Prawda oznacza zaufanie. Szef musi ufać swoim ludziom, a pracownicy jemu. Bez zaufania praca jest niewolą.

                        sprzyjające pozdro :) ryx
                      • jasnygrom 3 pytania 10.10.09, 21:21
                        :)
                        Aga pisze:
                        W krótkim czasie dość wiele się zmieniło i wydarzyło-choć sytuacja nie jest jeszcze wyjaśniona do końca, nastąpi to niebawem. Zadałam sobie 3 pytania osobno, dotyczące powyższego tematu. (...)

                        1.
                        (...) Pytając o przyszłość swojej osoby w firmie, wylosowałam heksagram 4 bez linii zmiennych. (...)
                        ~~~~~~~~
                        04.0:
                        Młodzieńcza Głupota ma powodzenie. To nie ja szukam młodego głupca; młody głupiec szuka mnie. Odpowiedź dam przy pierwszej wróżbie. Jeżeli zapyta dwa, trzy razy, będzie to natręctwem; a jeżeli się naprzykrza, odpowiedzi nie udzielę. Sprzyjająca jest wytrwałość.
                        --------
                        Woda u stóp Góry - Niebezpieczeństwo i Przeszkody. Można to też odczytać, że szef powiedział, co miał do powiedzenia, i nic innego od niego się nie usłyszy.

                        2.
                        (...) Spytałam też czy powinnam szukać innej pracy - wypadł także jasny heksagram 59/61. (...)
                        ~~~~~~~~
                        59.1: Niesie pomoc z siłą konia. Pomyślny los.
                        61.0: Wewnętrzna Prawda. Świnie i ryby. Pomyślny los. Sprzyjającym jest przekroczyć wielką wodę. Sprzyjająca jest wytrwałość.
                        --------
                        Dwa razy pomyślny los. A więc to w nowej pracy podstawą będzie zaufanie? Zauważmy, że 64.0 wypada już drugi raz w losowaniach dotyczacych tej sprawy.

                        3.
                        (...) Trzecie pytanie brzmiało mniej więcej: "co się stanie jeśli pozostanę,przyjmę nowe stanowisko-czy uda mi się odnaleźć, uzyskać spełnienie (to pytanie postawiłam, gdyż założyłam, że mogę mylić się w swoich odczuciach- może być tak, że jeszcze o tym nie wiem, a nowe stanowisko w obecnej firmie da mi jednak spełnienie...). Wyszło 64 bez zmian (...)
                        ~~~~~~~~
                        64.0:
                        Przed Dokonaniem. Powodzenie. Ale jeżeli mały lis, który przejścia prawie dokonał, swój ogon zanurza w wodzie, nie ma już nic, co by sprzyjającym było.
                        --------
                        Mały lis ryzykujący przejście suchą stopą po kruchym lodzie mi raczej nie kojarzy się z obrazem spełnienia.

                        próbujące pomóc pozdro :) ryx
                        • jasnygrom Erraty 17.10.09, 19:36
                          :)
                          1.
                          jasnygrom pisze:
                          Zauważmy, że 64.0 wypada już drugi raz w losowaniach dotyczacych tej sprawy.
                          --------
                          Oczywiście chodzi o 61.0 Wewnętrzna Prawda, a nie 64.0.

                          2.
                          życzę nie tyrafnych, lecz trafnych wyborów.

                          przepraszające za błędy pozdro :) ryx
                      • jasnygrom Inne aspekty 10.10.09, 22:25
                        :)

                        1. Szef
                        Aga pisała:
                        Po prostu szef mi zapowiedział zmianę stanowiska za parę miesięcy (nie zwolnienie z pracy tylko wykonywanie innych czynności). A mi się to nowe stanowisko nie bardzo podoba, jest dla mnie osobiście mało satysfakcjonujące w porównaniu do tego, czym się obecnie zajmuję.
                        Jestem tym zmartwiona, szef twierdzi, że nie ma wyjścia.

                        jasnygrom pisał:
                        (...) Księga (...) proponuje zwrócić uwagę, czy twierdzenie szefa o braku wyjścia jest zgodne z prawdą. Myślę, że to postawa szefa zdecyduje, czy pozostaniesz i się dostosujesz.

                        Aga pisała:
                        (...) Co do decyzji szefa (...) on też musi podejmować pewne decyzje, widząc je oczami firmy i kierując się tylko potrzebami firmy, a nie indywidualnych osób. (...)

                        Ewa pisała:
                        hm, inna wersja myślenia. (...) 42.5 - szef typu jang, w oku Wiatru, zna się na rzeczy i obiecuje zysk.
                        Wiatr zmieia się na Górę, czyli zatrzymuje się. (....)

                        Aga pisze:
                        (...) Pewnego dnia mój szef (...) nadużył swojej władzy (...). Zlecił mi niespodziewanie wykonanie pracy dość upokarzającej, wykraczającej poza zakres obowiąków - w dość chamski sposób. Groził mi przy tym, że niedługo mogę odejść itd., że mam się godzić na wszystko.
                        Postawiłam się, napisałam pismo (...) do osoby mającej władzę nad szefem, a z nim weszłam w poważny konflikt (...) i czeka mnie równie poważna rozmowa z najważniejszą osobą w firmie-na mój wniosek.
                        (...) Jestem pewna, że otrzymam pytanie na temat tego jak widzę swoją przyszłość w firmie i będę musiała udzielić jasą odpowiedź.
                        --------
                        Skonfliktowani ludzie gorzej współpracują. O spełnieniu to raczej można zapomnieć.


                        2. Ciąża
                        Aga pisała:
                        Zapytałam o pracę - o relacje w pracy, o przyszłość. O to czy pozostać w obecnym miejscu czy szukać innej, czy zajść w ciążę i zrobić sobie przerwę (...)
                        (...) ja nie mam odwagi zajść teraz w ciążę:-). Mam już 6 letniego synka, odchowanego. (...)
                        (...) Ja ciążę rozważam, ale wydaje mi się, że do tego tematu źle podchodzę - traktując to jak "drogę ucieczki" w pewnym sensie - przed ginącą motywacją do pracy (...). To egoistyczne, gdyż druga ciąża nie jest pragnieniem, potrzebą ani celem... (...)
                        (...) Może rzeczywiście mnie ciąża zaskoczy sama, nie pytając o zdanie:-) (...)
                        (...) nie jestem gotowa na ciążę (...)
                        (...) ciąża...Cóż- super rozwiązanie w obecnej sytuacji zawodowej-zabezpieczenie miejsca pracy na najbliższe kilka lat przy jednoczesnym nie wykonywaniu obowiązków. Ale nie potrafię tworzyć życia z takich pobudek, to dla mnie wysoce nieetyczne i nie potrafię tak sucho do tego podchodzić. (...)
                        --------
                        Nawet gdyby, to każda ciąża kiedyś się kończy i trzeba wrócić i spojrzeć ludziom w oczy.

                        życzące tyrafnych wyborów pozdro :) ryx
                        • jasnygrom Inny aspekt 61 17.10.09, 19:41
                          :)
                          61 Wewnętrzna Prawda to Wiatr nad Jeziorem. Ostatnio kilka miejsc w kraju było zalanych z powodu silnego wiatru. To tak na marginesie.
                          pogodne pozdro :) ryx

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka