nat_bad
04.05.10, 15:16
No właśnie, kilkakrotnie spotkałam się z opinią, że niektóre książki
dużo tracą w przekładzie na polski. Które ? podobno dość niezręczny
jest przekład "findusów", nie wiem czy dotyczy to, tez
szwedzkiej, "mamy mu" (mam mieszane odczucia po lekturze "Mama Mu
buduje")
I jak? co lepiej czytać w oryginale ?
jako mama ledwo 3,5 oraz 1,5-latka nie dość jescze jestem oblatana w
temacie książek dziecięcych, ale z przyjemnością zgłębiam problem :-
))