faszyna
02.12.13, 11:29
Obejrzałam z dużymi nadziejami i ciekawością pierwszy odcinek no i jestem na rozdrożu...Jakoś mnie ten odcinek nie powalił. Jak zwykle w polskim filmie, wielu kwestii zwyczajnie nie dosłyszałam i teraz nie wiem, czy mam lecieć do sklepu po aparat słuchowy, po nowy odbiornik tv czy przerzucić się na inny kanał. No a jak nie dosłyszałam, to i nie do końca zrozumiałam, kto, co i po co. Czyli kto rządzi w tym światku i co robi Bonaszewski w tej układance.
A co do reszty, dużo skojarzeń. Postać tego z lekka szurniętego brata (?) Kuleszy od hery skojarzyła mi się z postacią syna mafiosa z filmu z Sarandon, w którym gra prawniczkę nastolatka (a tytułu rzecz jasna nie pamiętam, choć oglądałam film z pięć razy). Tamten syn źle skończył, więc wczoraj przez cały odcinek czekałam, aż odstrzelą tego brata. A tu nic, trafił jak na razie tylko do pudła, a nie do trumny.
Plaża w Gdyni to szybkie skojarzenie z Układem zamkniętym i biegiem głównego bohatera po plaży. Ale też z finałem filmu Daas i dawne skojarzenie z Magdą M. Czyli z mydłem i powidłem. ;)
Wesele, tj. miejsce w plażowej knajpie, dziwnie mało wypasione jak na to środowisko rozmowy o dużych pieniądzach. Całość zaś to przypomnienie Odwróconych. Czyli jak na jednej odcinek skojarzeń mam od metra i ciut ciut. ;))