widok_na_morze
31.08.06, 12:03
jestem oszustką ale zapewne jedną z tysięcy. I na dokładkę nikt w Polsce nie
widzi w tym problemu a państwo i prawdziwi niepełnosprawni tracą.
Otóż pracuję w Zakładzie Pracy Chronionej.Zatrudniono mnie jako osobę zdrową,
bo tacy też w ZPCHr pracują. Ze względu na to iż od jakiegoś czasu funkcjonuje
w kraju system dofinansowania wynagrodzeń osób niepełnosprawnych ( SOD) mój
pracodawca zarządał by osoby zdrowe poszły po orzeczenie o niepełnosprawności,
w przeciwnym przypadku będą zwolnione. I co ? Ano wszystkim osoby, które
poszły orzeczono stopień niepełnosprawności, większość zaliczono do stopnia
lekkiego, przeważnie ze względu na nadciśnienie (bo te zazwyczaj skacze na
widok lekarza więc nawet oszukiwać nie trzeba, że się jest niepełnosprawnym).
Ja miałam skrupuły , więc dostałam wypowiedzenie.Szczęściem w nieszczęściu
zwichnęłam nogę, komplikacji nie było ale co tam, pracować chciałam więc się
zdecydowałam udać do zespołu orzekającego. Orzeczono mi umiarkowany stopień
niepełnosprawności. Dalej pracuję. Korzystam z przywilejów pełną gębą. Krótszy
czas pracy, dłuższa przerwa, po roku dłuższy urlop. Wystąpiłam do pracodawcy o
pomoc finasową w zakupie pralki automatycznej z Zakładowego Funduszu ON.
Pralkę kupiłam. Pieniądze na pralki też dawano w centrum pomocy rodzinie. A że
mam rodzinę wiec im też by się pralka przydała i co ? Też bez
problemów.Wiosną pomyślałam o okresie wakacyjnym, więc złożyłam wniosek o
turnus rehabilitacyjny. Lekarz wypełniający wniosek sam zapytał się czy
wymagam opiekuna.Pojechałam więc z mężem. Aha, nie przyznałam się ( wątpię czy
ktokolwiek się przyznaje), że pracuję w ZPCHr i że mam wyższe dochody, więc
dofinansowanie przaznano mi maksymalne. U pracodawcy wystąpiłam o
dofinansowanie pozostałej części kosztu turnusu i udzielenie płatnych dni
wolnych ( poza urlopem) na uczestniczenie w turnusie. Miałam więc z mężem
darmowe wczasy nad morzem. Zastanawiam się tylko czy przegięciem nie będzie
jak ponownie pójdę wiosną po orzeczenie. Ale oszukiwać nie będę, bo naprawdę
na zmianę pogody to mi coś "kręci" w nodze.Pomnóżcie kochani taką pomoc przez
ilość takich jak ja niepełnosprawnych i będziecie wiedzieć gdzie są topione
pieniądze które mogłyby być przeznaczone na prawdziwą pomoc.