felusiak1
01.04.23, 18:29
Do tej pory amerykańskie prawo uznawało każdego oskarzonego za niewinnego dopóki wina nie zostanie udowodniona w sadzie.
I oto była szefowa Izby Reprezentantów, druga osoba w kolejce do urzedu prezydenta oznajmila, że "nikt nie stoi ponad prawem i każdy ma prawo do procesu sadowego w ktorym udowodni swą niewinność. Ma nadzieję, ze były prezydent uszanuje system, który daje mu to prawo.
Jeden pan w 2016 roku zamieścil na Twitterze wpis w którym zachecal do głosowania na Hillary Clinton poprzez wyslanie SMSa. Wczoraj sąd federalny uznal go winnym ingerencji w wybory. Prokurator wskazal, ze 3 tysiace osob wyslaly SMSy ale nie znalazl nikogo, kto był poszkodowany, Podobno jest tu w USA wolność słowa.