antosiczek
02.12.09, 21:46
Nie wiem jak będzie i to pierwszy powód niepokoju. Przy pierwszej
ciązy na miesiąc przed terminem wiedziałam, że będę miała cc. Byłam
spokojna.
Teraz zostały mi dwa tygodnie do terminu, nie wiem, jak dziecko
przyjdzie na świat a poród naturalny mnie przeraża. Może nie tyle
sam poród co sytuacja, ze mogłabym byc zdana na łaskę i niełaskę
personelu bez obecności żadnej bliskiej osoby. Mąż się na poród
absolutnie nie pisze, mówi, że nie poradzi sobie po prostu. Do
dzisiaj miałam umówioną znajomą położną ale Jej sytuacja rodzinna w
tej chwili nie pozwala przewidzieć czy przyjedzie do porodu czy
nie. Koleżanka najbliższa wykazała chęć bycia przy mnie o ile nie
zacznę rodzić w świeta i na kilka dni przed bo z rodziną wyjeżdża.
Czuję się osamotniona i przerasta mnie myśl, ze miałabym zostać
sama na porodówce, sama z bólem, sama z niepokojem, być moze sama z
nieżyczliwym personelem. Nie umiem sobie poradzić z tym
przerażeniem.
Cc było pod tym względem duzo bardziej komfortowe. Jak radziłyście
sobie z podobnymi uczuciami, o ile musiałyście stawić czoło zadaniu
porodu bez bliskich i życzliwych osób wokół siebie.