kosmos_pierzasty
03.11.20, 13:19
Mam pytanie do tych z Was, których pandemia nie dotknęła bezpośrednio.
Jaka postawa jest Wam bliższa:
a) Mam to gdzieś, mnie jest dobrze, to się nie przejmuję tym, co przytrafia się gdzieś tam, komuś tam
b) Rzeczywistość nie z tak znów daleko ode mnie stała się przytłaczająca, nawet jeśli bezpośrednio mnie żadem dramat, nie dotyczy (przynajmniej do tej pory - i czy fakt, że to m o ż e, choć nie musi, się zmienić, Was niepokoi, czy nie zawracacie sobie tym głowy?)