Dodaj do ulubionych

Błagam, pomóżcie-chory terminalnie

04.05.21, 12:03
Leżący, nielogiczny w kontakcie, od tygodnia nie je, nie pije już prawie wcale (płyn wlewany łyżeczką), cierpiący z bólu, w pampersie, cały obolały, rozlane nacieki nowotworu (mózg, żołądek).On i żona z covidem (po testach).
Zona chora- nie tylko COVID, ale astma, padaczka, sm, chory kręgosłup-stan do operacji.
Pogotowie przyjechało wczoraj- i napisano-stan dobry, saturacja dobra, chory logiczny w kontakcie.
Proszę zgłosić się do rodzinnego, on musi założyć cewnik, podać kroplówki, muszą pani pomoc, od tego są!- i pojechali.
Rodzinna dzisiaj- ktoś podwiezie pampersy. Wodę podawać łyżeczka- kroplówka to tez woda. Cewnik?- jeszcze się zakazi układ moczowy. Trzeba się poświecić i musi pani sama dać sobie radę.
-chory nie je, nie połyka lekarstw, nie chce pic płynów- to na siłę łyżeczką.
Kobieta chce popełnić samobójstwo, nie może patrzeć na umierającego już teraz ro z głodu męża. Godzinami chory ma męczącą czkawkę, i drgawki.
Gdzie trzeba zadzwonić, gdzie szukać pomocy?
Hospicjum domowe-filia, w pobliskim mieście (15 km)- od kilku dni nikt tam nie odbiera telefonu. Można się nagrać i tyle. Hospicjum w mieście wojewódzkim- nikt nie będzie jechał 50 km do nich, tym bardziej, ze COVID. Gdzie zadzwonić, by chory jeśli ma przejść ta drogę to nie w męczarniach, bez leków i głodzie?
Obserwuj wątek
    • triss_merigold6 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:10
      Jeszcze raz pogotowie i niech zabierają chorego do szpitala. W razie odmowy zamówić prywatny transport medyczny i od razu wzywać policję (gdyby na SOR ktoś stroił fochy).
      Rodzinny nie założy cewnika, to jest praktycznie nie do wyegzekwowania.
      • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:20
        W szpitalu umrze samotnie, nie wiadomo, co gorsze. Jedynym sensownym wyjściem byłoby założenie kroplówki z morfiną czy innych silnym środkiem przeciwbólowym, by umorzyć ból i skrócić cierpienie. Nie potrafię jednak doradzić, kto miałby się tym zająć, Polska to dziki, urągający ludzkiej godności kraj.
        • zerlinda Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:30
          Umrze tak czy tak. Podobno nie kontaktuje. Więc może w szpitalu. Dla żony lepiej bo jak napisano nie może patrzeć na cierpienie męża.
          • nigdynigdynigdy84 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:43
            Pogotowie jednak uznało że kontaktuje
            • zerlinda Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:46
              Ale to było wczoraj. Jeżeli nie pije faktycznie, to może już być w gorszym stanie.
          • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:45
            Autorka napisała "nielogiczny w kontakcie", a nie że nie kontaktuje wcale. Więc może zdawać sobie sprawę, gdzie jest i co się dzieje. W covidowym nawet ludzkiej twarzy w ostatnim momencie nie będzie widział. Tam przeprowadza się tylko mimimum opieki i personel w ochronnych ubraniach pokazuje się tylko od czasu do czasu. Nie jest powiedziane, że dostanie tam odpowiednią ilość odpowiednich środków przeciwbólowych, bo to nie onkologia, a zakaźny, nastawiony na przejściowego pacjenta.
      • bywalec.hoteli Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 17:59
        triss_merigold6 napisała:

        > Jeszcze raz pogotowie i niech zabierają chorego do szpitala. W razie odmowy zam
        > ówić prywatny transport medyczny i od razu wzywać policję (gdyby na SOR ktoś st
        > roił fochy).
        > Rodzinny nie założy cewnika, to jest praktycznie nie do wyegzekwowania.

        Wzięłaś pod uwagę ze chory w takim stadium może takiego transportu do szpitala nie przeżyć?
        • triss_merigold6 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 20:38
          W domu nie przeżyje tym bardziej.
          • 3-mamuska Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 05.05.21, 21:41
            triss_merigold6 napisała:

            > W domu nie przeżyje tym bardziej.

            Tak czy inaczej to kwestia dni.
            Po co dokładać cierpień i stresu przewozu.
            • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 06.05.21, 17:59
              Brat jest w szpitalu, odpowiem na pytanie- dlaczego chcieliśmy hospitalizacji? Bo rodzinny lekarz nie chciał przepisać leków przeciwbólowych. Bo nie można było Go dotknąć -krzyczał z bólu. Bo cierpiał. Spadła saturacja, zaczely się problemy z oddechem, bo to nieludzkie nie pomóc. Miał się udusić? W szpitalu dostal leki przeciwbólowe w kroplówce. Wciąż nieświadomy, nieprzytomny, ale bez bólu. Śpi jak dziecko, bez grymasu cierpienia, już nie jęczy, nie krzyczy.
    • alpepe Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:15
      Strasznie współczuję i życze, by się te męczarnie chorego szybko skończyły.
    • ginger.ale Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:18
      Straszne sad
      Polaka z Anglii chcieli sprowadzać, a na terminalnie chorych w kraju mają wywalone.
      • thea19 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:31
        przecież to był cyrk polityczny a nie pomoc człowiekowi
    • joyce_byers Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:22
      Dzwonić drugi raz na pogotowie i robić dym. Wiem po przypadku chorej osoby, u której tez stwierdzono covid. Zrobiłam dym dymów i karetka byla w 5 minut. Chorą zabrano do szpitala. Stan byl dość ciężki mimo, ze za pierwszym razem odmówiono pomocy (dyspozytor nie wysłał karetki. stwierdzil, ze nie ma powodu). Okazlo sie, ze osoba nie przeżyłaby do rana.
    • zerlinda Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:28
      Ale chwila. Skoro chory jest onkologiczny, ma przerzuty, to przecież powinien być pod opieką paliatywna? Powinien mieć przepisane leki p/ bólowe? Jak to możliwe, że leży bez żadnego zabezpieczenia i opieki? Są jakieś dzieci? Rozumiem, że skoro była karetka i nie stwierdzono zagrożenia życia, to potrzebna jest opieka nad chorym? Pytanie, co było do tej pory? Bo nie wierzę, że stan pogorszył się nagle, w ciągu jednego dnia.
      • pogodzona_1234 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:37
        Dokładnie, moja mama dostała skierowanie do poradni leczenia paliatywnego. Raz lub dwa razu w tygodniu przyjeżdza pielęgniarka, m.in po to żeby założyć cewnik jak jest potrzeba. Dodatkowo doraźnie jest lekarz też (przyjeżdza do mamy na wizytę), wtedy kiedy jest potrzeba. Mama nie jest jeszcze w złym stanie, ale po chemii to różnie bywa, dlatego ta opieka poradni paliatywnej.
        • lellapolella Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:20
          U mojego teścia też tak jest jak u mamy pogodzona_1234 , tu, u bei, jednak jest w zestawie covid.
          • ginger.ale Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 14:50
            lellapolella napisała:

            > U mojego teścia też tak jest jak u mamy pogodzona_1234 , tu, u bei, jednak jes
            > t w zestawie covid.
            >

            Z życia -kwiecień 2020: osoba w ostatniej fazie choroby nowotworowej zachorowała na COVID (żona opiekujaca się chorym też chora), opieka paliatywna świadczona w domu bez żadnej przerwy - zespół poinformowany o chorobie, ale wszyscy przecież już zaszczepieni i przyjeżdżali zgodnie z rozkładem.
            • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:35
              Inny świat...
            • kk345 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 16:12
              W kwietniu 2020 to nikt nie był zaszczepiony...chyba rok pomyliłaś.
              • ginger.ale Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 16:44
                Pomyliłam rok, z treści (zaszczepieni medycy) wynika, że chodzi o rok bieżący.
        • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:35
          Brat kiedys sam jeździł do poradni leczenia bólu i do poradni paliatywnej. Teraz nie jest w stanie, i przyplątał się COVID , więc nikt tam nie chce przyjechać.
          • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:37
            A te plastry jeszcze może macie? Bo wiesz, uczulenie na plaster, to teraz najmniejszy problem.
            • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:44
              Nie, oddał na oddziale. Mowilam o nich bratowej, ale raz, ze nie ma i bałaby się- bo Uczulenie- to w szybkim tempie żywa rana.
              • ginger.ale Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 20:11
                sad
      • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:39
        Ale tak to niestety wygląda. Mam w rodzinie w Polsce osobę z nowotworem. Obija się od ściany do ściany, na diagnozę/wynik badań czeka się teraz wieki, guz po 4 miesiącach czekania i braku jakiejkolwiek terapii powiększył się dwukrotnie, stan pacjenta pograsza z dnia na dzień, a lekarze w centrum onkologicznym kulki sobie kręcą, wysyłają od kolegi do kolegi, oczywiście terminy pomiędy wizytami długie. Każdy zainteresowany tylko swoją działką (radioterapia, chemoterapia), nikt nie spojrzy całościowo, żaden nie chce przepisać leków przeciwbólowych. Lekarz rodzinny rozkłada ręce, bo się NIE ZNA. W tym kraju potrzebujesz kilka opakowań środków nasennych w szufladzie na wszelki wypadek, bo nawet po ludzku umrzeć ci nie dadzą.
        • zerlinda Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:44
          Przestań pisać bzdury. Akurat chorzy onkologiczni mają zakładana zieloną kartę i diagnostyka a później leczenie idzie błyskawicznie.
          • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:59
            Nie pindol kobieto, bo moja rodzina przeżywa aktualnie dramę. Pierwsze objawy GRUDZIEŃ, podejrzenie o szybko rosnący guz, czekanie na rozonans, czekanie na biposję, czekanie na diagnozę, dokładna diagnoza łącznie z badaniami molekularnymi, bez których NIKT pacjenta nie chciał leczyć przyszła po koniec KWIETNIA, po codziennym wydzwanianiu w laboratorium. Onkolog odsyłał pacjenta w między czasie z kwitkiem do domu. Radiolog w zeszłym tygodnu łaskawie stwierdził, że naświetlania nic nie dadzą, guz jest za duży, pacjent za słaby i skierował do chemoterapeuty, w tym samym dużym wojewódzkim centrum. Pierwszy możliwy termin ZA 2 TYGODNIE. Do paliatywnego skierowania pacjent może nie dożyć. Przestać więc bredzić. Może twoja mama ma po prostu szczęście, ale tak nie jest wszędzie w Polsce
            • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:02
              A sorry, o mamie pisała inna forumka. Nie życzę ci więc, byś musiała sama na własnej skórze sprawdzić, jak cudownie działa ta zielona karta.
              • pogodzona_1234 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:11
                Snake, jak napisałam poniżej. Być może mama miała wyjątkowe szczęście. Współczuję Wam sytuacji rodzinnej. U mnie to, że mama jest zdiagnozowana i leczona to też nie jest jakiś powód do radości wielkiej- rak jest już mocno rozwinięty, przerzutowy. Nikt nam nic nie mówi o rokowaniach, przewidywaniach. Jedyne na plus jest to, ze nie zostawili jej samej sobie, tylko przekazują między oddziałami (radioterapia przekazała na chemię) i tak mamę wozimy co 2 czy 3 tygodnie na różne procedury i badania. Jest coraz słabsza, ale jeszcze walczy.
                • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:20
                  Też ci współczuję. Czasem nie wiadomo co gorsze, szybka śmierć, czy długa agonia z ogromnym wysiłkiem włożonym w te wszystkie chemie i inne tortury.
                  Co do terapii, to możliwe, że w czasach przedcovidowych wiele było łatwiejsze. Teraz nawet rozmowy z lekarzami są ogromnie problematyczne, a kontakt rodziny z pacjentem w szpitalu ograniczony, że wielu ludzi woli umrzeć w domu.
                  • madzioreck Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 06.05.21, 13:09
                    snakelilith napisała:


                    > Co do terapii, to możliwe, że w czasach przedcovidowych wiele było łatwiejsze.

                    No nie wiem. W lutym ubiegłego roku zgłosiłam się do lekarza ze zmianą w piersi (i historią nowotworu piersi u mamy). W poradni chorób sutka zaproponowano mi termin wizyty na... listopad. Ruszając niebo i ziemię, udało mi się w kwietniu doczekać mammografii i usg (szczęsliwie zmiana okazała się niegroźna), po różnych przeprawach, bo jak gruchnęła pandemia, to mi wszystko poodwoływali, nawet prywatnie. To jest, kurva, dramat. A potem słuchasz pierdo...a, że pacjenci za późno przychodzą, leczyć się nie chcą, oczywiście po tym, jak już wysłuchasz, ze w tym wieku na raka się nie choruje.
                    • pogodzona_1234 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 07.05.21, 11:13
                      Tak, to słuchanie że "ojej, ale Pani to już przyszła z czymś takim, że no wie Pani, to już mocno rozwinięte jest". Pisałam niżej. Mama normalnie raz w roku na wizycie u ginekologa, a i tak dopiero jak już objawy były takie, że gołym okiem było widać że coś nie tak, to ją na biopsje dopiero skierował. W sumie po co 70 paro letnią kobietą się przejmować, nie? Teraz czytam, że 30% cytologii jest wykonywanych źle, z niepoprawnym wynikiem. Tak, to jest dramat.
                • mokka39 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 14:24
                  u mojej teściowej i dziadka tak samo - leczenie, a potem opieka hospicjum domowego (świetna). Jakaś wyjątkowa znieczulica u twoich lekarzy. Może uważają, że już i tak nic się nie da zrobić, ale mimo wszystko skandal.
            • annajustyna Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 14:31
              To po prostu skandal 😲
          • pogodzona_1234 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:59
            U mojej mamy w wakacje minie rok od czasu pierwszej diagnozy. Zeszły rok pod kątem diagnostyki był chyba jeszcze gorszy niż ten. Jest już po serii radioterapii, brachyterapii i dwóch cyklach chemii. Ale może miala wyjątkowe szczęście że tak szybko się nią zajęli - instytut onkologii mamy "za miedzą". I tak mocno opóźnione leczenie zaczęła, bo w listopadzie covida złapała przy okazji.
            • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:08
              Rok w przypadku osoby z mojej rodziny, to prawie maksymalny czas życia przy natychmiastowej, intensywnej terapii (operacja, radioterapia i chemoterapia). Moja rodzina zdaje sobie z tego sprawę i opóźnienie terapii nie ma już większego znaczenia. Być może rezygnacja z radioterapii zapewni nawet większy komfort życia ostatnich dni, ale przecież tak nie jest w przypadku każdego nowotworu. Przy wielu szybka terapia decyduje jeszcze o życiu i śmierci i jak na diagnozę każą czekać 4 miesiące, to jest to skandal, niegodny europejskiego kraju w XXI wieku.
              • pogodzona_1234 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:13
                Tak, to prawda. 4 miesiące to niewybaczalne w tej sytuacji.
          • szmytka1 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:15
            hahaha wiesz guz mozgu wizyta na cito za 3 miesiące, operacja nie wiadomo kiedy a jak już załatwiłes sobie operację, to wizyta kontrolna, gdzie ci jakeikolwiek wyniki omówią za poł roku! Przerabiam to teraz, moja matka wciąż czeka na wizytę...
            • pogodzona_1234 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:23
              Ja tylko mogę się opierać na naszym przykładzie i współczuję wszystkim którzy muszą przez to przechodzić...Mama leczy się w Gliwicach i z tego co obserwuje, w tym szaleństwie covidowym w ubiegłym roku było generalnie mniej ludzi w centrum niż teraz. Może dlatego po prostu szybciej u niej wszystko się potoczyło. I tak mam wielki, niewyobrażalny żal do ginekologa do którego chodziła mama, bo praktycznie niby regularnie ją badał, ale na biopsje ją skierował jak jej rak praktycznie wylazł na zewnątrz. Niestety nie wiem kiedy miała robioną cytologię i jak ta opieka ginekologiczna u niej wyglądała...Gdyby to nie było tak zaniedbane, to byłaby teraz w zupełnie innym stanie.
              • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:26
                pogodzona_1234 napisał(a):

                > I t
                > ak mam wielki, niewyobrażalny żal do ginekologa do którego chodziła mama, bo pr
                > aktycznie niby regularnie ją badał, ale na biopsje ją skierował jak jej rak pra
                > ktycznie wylazł na zewnątrz.

                Ojej. uncertain To kolejny objaw fatalnego systemu zdrowotnego w Polsce. Coś takiego nie powinno się wydarzyć.
            • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:23
              Hahahaha, w przypadku glejaka bez terapii długość życia wynosi zaledwie kilka miesiący. Czasem ma się wrażenie, że w odsuwaniu terminów diagnozy/operacji/terapii chodzi o pozbycie się pacjenta na zawsze.
              • szmytka1 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:38
                guz mózgu, to nie tylko glejak...
                • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:58
                  szmytka1 napisała:

                  > guz mózgu, to nie tylko glejak...


                  Przed diagnozą tego się jednak nie wie....
                  • szmytka1 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 14:44
                    Czasem w momencie diagnozy, ze to guz mózgu, to już wiadomo jaki. NIe zmyslam, tylko opisuję na podstawie tego przypadku, który dotknął bezposrednio moją rodzinę
                    • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:03
                      szmytka1 napisała:

                      > Czasem w momencie diagnozy, ze to guz mózgu, to już wiadomo jaki. NIe zmyslam,
                      > tylko opisuję na podstawie tego przypadku, który dotknął bezposrednio moją rodz
                      > inę

                      Czasem wiadomo już przy biopsji, choć podejrzenia mogą być już przy rozonansie. Mimo tego, bez dokładnej diagnozy nie masz szans na jakąkolwiek terapię, a każdy tydzień zwłoki zmniejsza szansą na cokolwiek.
                      Przy guzach innych niż glejak, też nie powinno się zwlekać z terapią.
                      Polska nie ma problemu z technicznym leczeniem nowotworów jako takich, a za późno wdraża leczenie. Często mówi się, że "pacjenci przychodzą później niż w innych krajach", a prawda może być taka, że diagnoza kwalifikująca do odpowiedniej terapii stawiana jest później, pomimo tego, że pacjenci przychodzą do lekarza w tym samym czasie.
                      • szmytka1 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 18:25
                        ale o czym ty do mnie mowisz? ja wiem jak to wygląda, bo jestem na bieżąco, ze tak to ujmę
                        • snakelilith Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 18:49
                          He? Prześledź może drzewko i zastanów się, o czym pisałam w pierwszym poście, bo zdaje się, że ubzdurałaś sobie atak z mojej strony, który nie istnieje. Potwierdziłam tylko twój post, że na terminy czeka się długo, nawet w przypadku bardzo poważnych guzów mózgu, a ty dyskutujesz ze mną nie wiadomo, o czym.
                          • szmytka1 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 21:50
                            ja odniosłąm tkaie samo wrażenie w stosunku do ciebie big_grin haha Zawsze to ma jak cos piszesz, niepotrzebnie czasem uscislasz i wydaje się ze sie czepiasz tongue_out
                            • szmytka1 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 21:51
                              to haha i usmieszki całkiem neipotrzebne w tym wątku i niestosowne, przepraszam bei, współczuję bardzo
          • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:45
            Do diagnozy szybko, a później wizyta w poradnii hematologicznej to na rok 2023!
          • elkas11 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 06.05.21, 13:36
            kobieta.wp.pl/na-usg-guz-przyslanial-macice-a-lekarze-byli-spokojni-hanna-potrykus-czasu-nie-cofne-ale-chce-ostrzec-inne-kobiety-6636400898792192a
            Tu można poczytać, jak NFZ pomaga chorym kobietom. W ciągu ostatnich 2 miesięcy kobieta przeszła z 2 stadium do 3 i nikt nie chciał zrobić operacji. Jakby sama nie zapłaciła za operację, to miałaby właśnie 4 stadium. W domu 2 małych dzieci.
        • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:38
          Identyczna sytuacjasad . Brat od lata był zbywany, od listopada miał chorobę widoczną gołym okiem, w końcu stycznia dopiero przyjęty na oddział. To druga wznowa, 17 rok choruje.
          • annajustyna Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 20:19
            Boże, co za prawdziwa droga przez mękę 😕
        • 1matka-polka Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 06.05.21, 08:51
          "kulki sobie kręcą"

          Lecą w kulki.
      • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:52
        Miał leki, które połykał. Teraz nie chce nic połknąć- ma w jamie przetokę -rozszczepienie po rozsądku guza, i wybudowały się nowe guzy
        • pogodzona_1234 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:01
          Kto te leki przepisał? Powinien mieć zmienione na takie dożylne, podawane w kroplówce. Czy jest pod opieką poradni paliatywnej?
        • spirit_of_africa Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:11
          Nie dostał plastrów? Kurczę z guzami i przerzutami w układzie pokarmowym to powinien być standard
          • cruella_demon Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:03
            Ale to jest standard.
            Raczej sytuacja pacjenta z wątku bei jest niestandardowa. Ktoś coś po drodze zaniedbał, chory powinien być pod opieką paliatywną.
            • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:42
              Gdy był wypisany z oddziału radiologi, miał zalecenie przyjęcia za miesiąc na oddział hematologii. Hematologia obłożona, i leczenia planowane zostały poprzesuwane, jemu „tylko”o miesiąc, a dzieje się tak jak dzieje. Brat i bratowa byli przekonani, ze to tylko miesiąc w domu, tak jak zawsze było- był czas na regenerację, nabranie sił do dalszego planowanego leczenia. Pogorszyło się bardzo szybko.
          • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:13
            Na plastry uczulenie, miał tramal w kroplach i 500 paracetamol- ale już nie polyka
            • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:13
              Miał
            • turzyca Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:55
              >miał tramal w kroplach i 500 paracetamol- ale już nie polyka

              Paracetamol i ibuprofen są też w czopkach w dawkach dla dorosłych. Można kupić od ręki, nie jest to rozwiązanie idealne, ale przynajmniej trochę mu ulży w bólu. Diklofenak też jest w czopkach.
              I może coś dałoby się podawać donosowo? Tam też jest śluzówka jako droga wchłaniania.

              Poza tym obdzwoniłabym wszystkie firmy świadczące usługi w domu pacjenta i dopytała, czy za dopłatą do PPE nie byliby skłonni podjechać podpiąć kroplówkę - tylko chory w pokoju, pokój wywietrzony przed wyjściem, okno caly czas uchylone/otwarte.
              • turzyca Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 16:34
                Sprawdziłam, dobrze pamiętałam, są przeciwbólowe w formie sprayu donosowego, opioidy właśnie.
                Zróbcie listę lekarzy, do których można się odezwać - prowadzący z ostatniego oddziału, prowadzący z hematologii, jeśli jakoś był z tą hematologią powiązany, bo oni go widzieli i mają wgląd do części dokumentacji. Może to hospicjum? Niech będzie i teleporada, lepsze to niż brak recepty.
              • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 17:29
                Dziękuję. Już szukam i będę dzwonić
                • faustine Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 17:42
                  Dzwoń do rzecznika, oni są naprawdę wyczuleni na takie sytuacje, kontaktują się z kierownictwem przychodni i są często bardzo skuteczni.
                  • turzyca Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 17:59
                    To pewnie też jest dobry trop.
    • zuzanna_a Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:37
      jakie to miasto? poszukaj hospicjum domowego ale prywatnego. powiedz jaka sytuacja, poproś o przyjazd pielęgniarki z morfiną, kroplówką, powiedz zeby ubrali pełnen strój ochronny. chory leży, osoba postronna zamknięta w pokoju, albo jeśli to dom lub parter niech założenie będzie mieć miejsce na dworze/ ogrodzie - może tam by się zgodzili. nic innego nie przychodzi mi do głowy.
      • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:42
        Pisałam- z hospicjum nikt nie przyjedzie bo COVID, jego tez nie wezmą, bo COVID.
    • 71tosia Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:39
      wzywac pogotowie do skutku, zadzwonic do biura rzecznika praw pacjenta, czasami bywaja bardzo skuteczni gdy potrzebna pomoc
    • nigdynigdynigdy84 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:42
      Współczuję żonie, strasznie musi być patrzeć na umierajacego sad
    • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 12:56
      Zadzwoniłam do opieki społecznej, mają załatwić tą paliatywną ( domową). Poprosiłam tez znajomego, by zabrał ankiety z innej przychodni (w miasteczku są trzy ) i podrzucił zonie chorego, niech przepisze sięi męża do innego rodzinnego-zrobiłam wywiad, ze inni lekarze maja inne procedury. Kurcze, jaki to podpis będzie na takim formularzu, chory nawet reki nie podnosi.
      • krypteia Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:03
        przepisywanie teraz do innej przychodni i innego rodzinnego jest bez sensu, trzeba sie skupić na szukaniu opieki paliatywnej
      • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:31
        No i nowe wieści to takie, ze opieka paliatywna i COVID- to razem nie działa, nikt tam nie wejdzie . Teraz skorzystam z Waszych rad, za które bardzo dziękuję.
        • pogodzona_1234 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:40
          No to pozostaje pogotowie kolejny raz. Zabiorą go pewnie na covidowy oddział sad Bardzo mi przykro. Trzymaj się!
          • zuzanna_a Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 14:12
            chyba tylko tak.
            ale tam przynajmniej podadzą leki i kroplówki.
            umieranie na oddziale - ale przynajmniej nie w bólu.
            straszne sad
        • 71tosia Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 14:12
          dzwoncie po pogotowie i straszcie rzecznikiem praw pacjenta, czesto dziala
        • ginger.ale Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 14:55
          bei napisała:

          > No i nowe wieści to takie, ze opieka paliatywna i COVID- to razem nie działa, n
          > ikt tam nie wejdzie . Teraz skorzystam z Waszych rad, za które bardzo dziękuję.


          Zależy. Z podwórka mam przykład, że działa.
          Nie bali się covida, pracowników ochrony zdrowia szczepili w pierwszej kolejności.
          Bardzo przykre ,że u was inne podejściesad
          Nieludzkie cierpienie pacjenta i trauma rodziny.
    • iwles Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:29

      Bei, strasznie współczuję. Domyślam sie, że to chodzi o brata, bo pisałaś wcześniej.
      Przytulam mocno.
      • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:33
        Ważę nie dużo, nie mogę dźwigać , wiec nie pojadę tam i nie pomogęsad((
    • kosmos_pierzasty Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:46
      Trzeba to tak ogarnąć, by chory w momencie przyjazdu karetki był sam w domu i nie było kontaktu telefonicznego z nikim z bliskiej rodziny. Zgłasza ktoś, kto twierdzi, że wujek/sąsiad/dziadek narzekał na samopoczucie, ale nie mógł dodzwonić się na pogotowie, potem kontakt się urwał.
      Tak, żeby to wyłącznie na ratownikach spoczywała odpowiedzialność karna.
      • aguar Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 20:28
        Dobry pomysł!
      • bulzemba Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 05.05.21, 08:33
        Nie bardzo. Żona ma covid i powinna siedzieć w mieszkaniu.
    • bergamotka77 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 13:53
      Bei bardzo Wam współczuję. Życzę siły i rozwiązania tej sprawy bez cierpienia chorego i rodziny.
    • andaba Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 14:08
      Słów brak.
      Kroplówka, albo mniej inwazyjnie sonda i jedzenie miksowane, jeżeli toleruje i nie wymiotuje, koniecznie. P/bólowo plastry transect lub coś innego. Oxycodon podskórnie?
      Może prywatnie pielęgniarkę - do kroplówki to chyba trzeba zlecenia lekarskiego, no i płyny są reglamentowane, ale sondę to pewnie założy, przynajmnij problem jedzenia odpadnie. Tyle że trzeba byłoby zapytać, czy założy (i jak wygląda sytuacja w nosogardzieli - czy w ogóle się da).


      A w ogóle - akurat leczenie onkologiczne jakoś działa - gdyby zadzwonić do ośrodka, gdzie był/jest leczony i zapytać co do @#$%^ &@#$% można zrobić?
    • ga-ti Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 14:20
      Pogotowie do skutku albo do rodzinnego o receptę na kroplówki (nie znam się, ale lekarz powinien wiedzieć, czego chory potrzebuje by go nawodnić i by podać przeciwbólowe) i do pielęgniarki środowiskowej żeby przyjechała i podłączyła, co trzeba (kroplówkę, cewnik, zastrzyki..).
      Ewentualnie hospicjum domowe.
      Kiedyś ktoś podawał paragraf, w którym stoi jak byk, że lekarz rodzinny nie może odmówić leczenia, bo chory ma covid, ale wiadomo, jak jest w praktyce uncertain
      Zostaje Wam walczyć.
      Dużo sił!
      • hanusinamama Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:02
        Prosić od rodzinnego o pisemną odmowe przyjazdu.
      • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:31
        Pielęgniarka nie przyjedzie, rodzinny lekarz również. Hospicjum domowe również, wszyscy na COVID zwalają.
        • ga-ti Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:44
          Ja pie.dole! To jakaś masakra, a nie służba zdrowia. Tak, jak ktoś napisał, zażądać odmowy na piśmie, sku.wiele.
          Wzywać pogotowie, no bo co zostało.
          Chyba że znajdziecie lekarza prywatnie, podobno pieniądz odstrasza covida uncertain
        • alexis1121 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 16:00
          Skandal. Teraz to chyba już tylko uderzać do lokalnej gazety i rozdmuchać sprawę. Przecież pracownicy hospicjum i rodzinny powinni być po drugim szczepieniu, to czego się boją. Bardzo mi przykro.
        • hanusinamama Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 16:18
          Odmowy na piśmie żądaj. Panstwo zaszczepieni wszyscy.
        • andaba Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 16:19
          Zadzwoń na policję. Serio. Niech coś poradzą.

          No jaki k... covid, służba zdrowia jest zaszczepiona.
    • maadzik3 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 14:57
      Och Bei, tak bardzo współczuję sad
    • go-jab Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 14:59
      Ja tylko szybciutko bo jestem w pracy - umierajacy, nielogiczny pacjent nie potrzebuje jedzenia. Trzeba przestac myslec o nim naszymi, zdrowymi kategoriami. Cierpiacy umierajacy czlowiek naprawde nie marzy o schabowym czy kanapce - organizm powolutku sie wylacza i uklad trawienny jest jednym z pierwszych odstawionych na tor boczny... karmienie na sile lub sonda to przysparzanie dodatkowych cierpien... dawac pic jesli chory chce, jesli nie chce to tylko zwilzac ust a (i jezyk!)... leki przeciwbolowe w plastrach lub dozylne... Ja osobiscie w tej chwili w Polsce do szpitala bym sie nie pchala... jesli da sie to w domu zorganizowac to chyba taka opieke i takie odchodzenie bym wolala...
      • bei Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:32
        Właśnie chodzi o te dożylne leki, ale nikt nie chce podłączyć kroplówki. Namawiam by znowu wezwać pogotowie.
        • karme-lowa Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 15:56
          Bei - strasznie mi przykro. Przytulam mocno.
        • hanusinamama Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 16:20
          A plastry przeciwbólowe? Dzwonic na pogotowie, mowić ze chory cierpi i nie ma kto przyjechać podać leki przecibólowe.
          • kk345 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 16:45
            Bei wyżej pisała, że na plastry brat uczulony...
        • ortolann Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 17:56
          Dzwonilabym do wszystkich posłów z Twojego obszaru plus do lokalnych mediów- i to najpierw. Jesli nie Ty sama to popros kogos zeby to zrobil. Niestety tak to dziala.
    • bi_scotti Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 16:08
      Bei, wspolczuje z glebi serca. I moze stupid question (sorry): nie da sie zaplacic prywatnie pielegniarce, ktora by przyszla podlaczyc te kroplowke? Swego casu korzystalam z agencji dla pielegniarek (Gdansk), qualified nurse przychodzila i wlasnie zajmowala sie kroplowkami etc. osoby z mojej rodziny. Placilismy owej agencji, bylismy zadowoleni ze service, o ile mozna mowic o jakimkolwiek zadowoleniu w takich okolicznosciach. Podejrzewam, ze Covid sporo zmienil w takich uslugach wiec (gain) sorry jesli sugestia jest bez sensu. Bardzo wspolczuje. Peace.
      • nigdynigdynigdy84 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 19:10
        No, because nurses mają teraz mnóstwo pracy w hospital i nie dorabiają sobie na boku, bo zwyczajnie nie mają when.
        • bywalec.hoteli Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 19:59
          ciotka klotka biskotka?
          • nigdynigdynigdy84 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 05.05.21, 05:44
            Szlag trafia na ten jej pseudo angielski bełkot.
    • umi Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 16:26
      Zadzwon do lekarza prowadzacego tego chorego i poinformuj o sytuacji. I zadzwon do NFZ-u, niech powiedza gdzie jest pielegniarka ktora ma srodki ochrony indywidualnej, zeby przyjechac i zalozyc ta kroplowke. Nagrywaj wszystko i zbieraj kwitki na wszelkie odmowy pomocy. Skontaktuj sie tez od razu z rzecznikiem praw pacjenta. I jakimis mediami, moze byc Uwaga albo cokolwiek innego zainteresowanego tematem. Niech sie wiecej osob dowie o tym cyrku.
      Prywatna pielegniarka tez moze ta kroplowke podac, ale to jakis cyrk jest. Oni sa zaszczepieni, spychaja problem po prostu i chyba nie wiedza po co pracuja. Trzeba by im przypomniec.
      Jesli chcesz, zeby pogotowie kogos wzielo, a ono nie chce, zadzwon po policje. Nieudzielenie pomocy jest karalne (narazenie zdrowia i zycia). To samo, jakby sie rzucali w szpitalu i nie chcieli wziac. Ale nie wiem, czy umieranei samotnie na oddziale to dobra rzecz, moze lepiej zorganizowac opieke w domu.
      • bulzemba Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 05.05.21, 08:38
        Nie wiem czy zabranie karetką teraz ma sens. Teraz to już tylko opieką terminalna. Uśmierzanie bólu.
        • samawsnach Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 05.05.21, 09:14
          "Nie wiem czy zabranie karetką teraz ma sens. Teraz to już tylko opieką terminalna. Uśmierzanie bólu."
          Jeśli nie czytałaś, to przybliżę - o tym właśnie jest cały wątek, że nie było możliwości pomocy choremu w warunkach domowych. W szpitalu pacjent może chociaż dostanie kroplówkę uśmierzającą ból. To nie jest pogodne, spokojnie odchodzenie. Tutaj potrzeba wsparcia specjalistycznego.
          Bei bardzo współczuję tego, co przeżywacie. Dużo siły dla Was.
    • turzyca Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 16:42
      I jeszcze w kwestii wlewania płynu - może tak jak niemowlakom? Strzykawką na policzek? Małe ilości, po dwa mililitry. Łatwiej tak niż łyżeczką.
      Czy sonda żołądkowa wchodzi w grę?
      • gajmal Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 18:58
        Bardzo współczuję.
        Kiedyś od lekarza (w przypadku chorego po udarze w ciężkim stanie) usłyszałam - pamiętajcie Państwo, żeby dzwonić do lekarza, a jak się pogorszy to na pogotowie, bo inaczej mogą Państwa ( rodzinę) oskarżyć o nieudzielenie pomocy. Proszę dzwonić do kierownika przychodni jak lekarz odmawia pomocy. Niech zostają ślady. Tak mi wtedy radzono.
        Mam jeszcze taki pomysł - dzwonić na nocną obsługę chorych, oni mogą ściągnąć pogotowie.
        Chory potrzebuje pomocy i trzeba o nią walczyć wszelkimi możliwymi sposobami.
        Dzwonić do lekarza, do kierownika przychodni, na pogotowie, do oddziału NFZ, do rzecznika pacjenta, do mops-u, a jak to nie pomoże to na policję.
      • horpyna4 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 06.05.21, 09:15
        Płyn w takim stanie można podawać doustnie, nasączając nim tampon waty owinięty gazą; chory po prostu go ssie. Można spróbować nasączyć mieszanką płynnego środka przeciwbólowego z czymś smacznym, np. sokiem ananasowym. Jeżeli środek przeciwbólowy jest gorzki, to dobry jest sok marchewkowy.
        • horpyna4 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 06.05.21, 09:26
          Aha, tampon musi być przymocowany do mocnego sznureczka, żeby łatwo było go wyjąć. Może też mieć takie zabezpieczenie, jak dziecięcy smoczek do ssania.
    • cruella_demon Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 19:02
      Rzecznik praw pacjenta to akurat bardzo ddobry pomysł.
      Oni są bardzo wrażliwi i bardzo skuteczni.
      Testowane.
    • ajr27 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 19:08
      Straszna sytuacja, bardzo współczuję.
      Robiłabym chyba awantury na pogotowiu i upierała się przy zabraniu do szpitala, ale ta sytuacja jest tak dramatyczna, że nie wiem, jak się odnieść.
      • danka88 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 19:16
        Jest to człowiek w agoni , on już picia i jedzenie nie potrzebuje , jedynie mega dawki morfiny.
    • vitology Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 22:18
      Poproś lekarza rodzinnego o wystawienie skierowania do szpitala na oddział covidowy oraz zlecenie transportu.
      Dobrze byłoby także gdyby rodzinny od razu ustalił miejsce w szpitalu, bo niekoniecznie oddział II referencyjności zgodzi się przyjąć tak obciążonego pacjenta, może konieczne będzie skierowanie do szpitala koordynacyjnego (zwykle 1 wyznaczony w województwie).
    • valtho Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 04.05.21, 23:36
      W mojej rodzinie była 2 tyg temu podobnego typu sytuacja. Do tej pory samodzielnie funkcjonująca osoba lat 90 zachorowała na COVID. Stan kiepski na tyle, że nie powinna być sama, ale saturacja ok. Zadna pielęgniarka:opiekunka nie przyjdzie. Pierwsze pogotowie stwierdziło, ze nie ma powodu zabrania do szpitala, a drugie dzień później, ze nie może sama zostać w domu. Trafiła na 2 tyg na oddział covidovy, gdzie przy okazji ogarneli zaniedbania medyczne powstałe wskutek braku dostępu do lekarza w ostatnim roku i wróciła do domu w dobrej formie. W Twoim przypadku bym wzywała pogotowie do skutku.
    • evee1 Re: Błagam, pomóżcie-chory terminalnie 05.05.21, 00:00
      Bei, bardzo współczuję. Życzę wam dużo sił.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka