extereso
17.09.21, 08:38
Żeby domknęły nam się budżety dziewczyn mieszkaniowe, ślubne jednej i zakładające studia drugiej z córek w drogim kraju, musimy przez rok zacisnąć pasa. Miało to być od września, ale będzie od października. Nie oszczędzaliśmy już kupę lat i teraz nie wiem jak się do tego wziąć mentalnie. Na razie ustaliliśmy, że z trenera nie rezygnujemy ( mamy kartę do fitness, ale ja wiem, że nie byłabym regularna, zdrowia szkoda), ograniczamy masaże ( do 1 w miesiącu,), koncerty i wyjścia- knajpa raz w tygodniu, koncerty to już jak się zdarzą ale nie wyjazdowe,. Wyjazdy: następny będzie w listopadzie, potem ferie i wakacje, nie pomiędzy. Kupno ciuchów, kosmetyków- kupujemy to co faktycznie potrzebne ( ja). Jutro przeglądam szafę.Oszczędzanie na jedzeniu itd nie ma sensu, to groszowe sprawy w sensie oszczędności. Jeżeli nie damy rady w jakimś miesiącu, to zawsze możemy nadrobić więcej pracując, ale tego nie chcemy. Zobaczę, jak brak regularnych masaży, wyjść wpłynie na nasz nastrój, poczucie beztroski. Co z oczywistych rzeczy pominęliśmy?