Żabka dla wybrańców

[superematka]

W Katowicach, na osiedlu strzeżonym pojawił się sklep Żabka dostępny wyłącznie dla mieszkańców osiedla. Nie miałam pojęcia, że to taka luksusowa sieć sklepów. Co ematki na to? next.gazeta.pl/next/7,151003,29341061,zabka-reaguje-na-zmieszanie-w-sieci-w-zwiazku-ze-sklepem-tylko.amp

[mysiaapysia]

Z artykułu wynika, że to nie sklep wywiesił taką tablicę i została ona zdjęta. Ale mnie zastanawia co innego - po co kupować lokal usługowy na zamkniętym osiedlu. Przecież automatycznie oznacza to mniej klientów z powodu ich ograniczenia do mieszkańców znających kod albo mających klucz do bramki.

[profes79]

Dokładnie. Druga rzecz - na tym zamkniętym osiedlu jest jakiś zarządca albo jakaś wspólnota - ktoś zgodę na Żabkę musiał wyrazić zwłaszcza, że o ile kojarzę zgoda - a przynajmniej brak sprzeciwu - jest wymagany przy koncesji na sprzedaż alkoholu.

[mysiaapysia]

Zgoda wspólnoty wymagana jest tylko na sprzedaż alkoholu. Na samo prowadzenie sklepu czy innego lokalu usługowego nie jest wymagana.

[profes79]

No ok - żabka bez alkoholu?

[mysiaapysia]

U mnie jest taka. Zmienił się franczyzobiorca i enty miesiąc czeka na uchwałę wspólnoty w sprawie zgody na alkohol.

[iberka]

Na moim osiedlu czekałby tak sobie dekadę albo pół

[quilte]

Znam "Żabkę" bez alkoholu, działa z powodzeniem już parę lat. Fakt, ma specyficzne położenie.

[panna.nasturcja]

Nie została zdjęta, dalej wisi, tylko ta pokazywana na zdjęciach to jest powiększenie, faktyczna tabliczka jest mniejsza, na budce strażników.
Z innego artykułu wczoraj wyczytałam, że do sklepu nie da się wjeść, ochrona osiedla nie wpuszcza.
Właściciel tej żabki będzie miał poważny problem.

[hanusinamama]

Jak osiedle odpowiednio duże to sami meiszkancy zapewnią dochód

[madame_edith]

Nie bulwersuje mnie to ani trochę oraz ani trochę nie obchodzi. Żabki na każdym rogu, można iść do innej.

[triss_merigold6]

Abstrahując od ekonomicznego sensu owego pomysłu, nie bulwersuje się specjalnie, omijam Żabki bez względu na lokalizację (organicznie nie znoszę Żabek, wpienia mnie w nich wszystko, z zamulającym personelem włącznie).

[kasandra33]

Aplikacje pani ma? Polecam hot doga, może kawę itp. - to jest denerwujące.

[droch]

Chyba masz objawy nerwicy…

[superematka]

kasandra33 napisała:

> Aplikacje pani ma? Polecam hot doga, może kawę itp. - to jest denerwujące.
Jest. Kiedyś wstąpiłam po jakąś drobnostkę i cały zestaw pytań. Młoda sprzedawczyni ze śmiechem powiedziała, no skończyłam recytować 😉

[purchawka2020]

To sklepy dla pijaków.

[lauren6]

Obie oczadziałyście. Sklep jak każdy inny. Czasami mają fajne promocje. Do tego kasy samoobsługowe, więc można nie mieć kontaktu z obsługą jeśli ktoś cierpi na socjofobię.

[figa_z_makiem99]

Żabki???

[lauren6]

Co Żabki?

[figa_z_makiem99]

Nie widziałam żabki z kasą samoobsługową ,a mam ich 10 w okolicy, oprócz alkoholu i kilku dziwnych produktów w zaporowych cenach, niczego tam nie ma. Heetsy są tam droższe niż normalnie. Może ponylilo ci się z biedronką?

[profes79]

Nie; są kasy samoobsługowe w żabkach - nie wszystkich ale w sporej ich części.

[figa_z_makiem99]

Mieszkam w Trójmieście i nie widziałam, a na każdym rogu żabka.

[m_incubo]

Żabki występują także poza Trójmiastem. I mają kasy samoobsługowe.
To że ty czegoś nie widziałaś i w związku z tym podejrzewasz, że nie istnieje, nie ma żadnego znaczenia.

[lauren6]

U mnie w okolicy wszystkie Żabki mają kasy samoobsługowe.

Z resztą skąd możesz wiedzieć jakie kasy są u ciebie w Żabkach, skoro niżej piszesz, że je omijasz Narracja ci się posypała.

[figa_z_makiem99]

Chodzę jak mi zabraknie heetsow po1 paczkę, jak rasowy nalogowiec.

[triismegistos]

Potwierdzam, w żabkach są kasy samoobsługowe. Nie we wszystkich, raczej w tych większych, ale są.

[hanusinamama]

Nie chodzisz, nie kupujesz ale wiesz ze są. Fascynujące

[triismegistos]

Nigdzie nie pisałam, że nie chodzę do żabek 🙄

[ju_mi]

Nic jej się nie pomyliło. Są Żabki z kasami samoobsługowymi. Sama z takiej korzystam koło pracy.

[figa_z_makiem99]

Czyli Gdynia jest opóźniona. Nadal nie ogarniam fenomenu tego sklepu, niedługo nie będzie żadnego wyboru oprócz żabki i te reklamy, jaka to wolność i w dobrym stylu kupować w żabce

[angazetka]

Trudno, by się reklamowali, że to w złym stylu u nich kupować
Fenomen jest banalnie prosty: jest blisko i długo czynna, więc zawsze można po coś wyskoczyć awaryjnie.

[angazetka]

Yyy, w Warszawie praktycznie każda Żabka, jaką znam, ma kasę samoobsługową. Teraz zaczynają też się pojawiać całe Żabki bez obsługi.

[feniks_z_popiolu]

Znam dwie takie Żabki z kasami samoobsługowymi ze skanerem do kodów. Jedna malutka, schowana a druga od ulicy w uczęszczanym miejscu. Generalnie sieć omijam szerokim łukiem, ceny z sufitu, oferta uboga a obsługa albo naburmuszona albo mało kumata. Jeszcze kilka lat temu za każdym razem było "a bez grosika można"?

[7katipo]

W zasięgu wzroku mam w tej chwili trzy 🐸
W każdej jest opcja kasy samoobsługowej.

[7katipo]

W Trójmieście.
W Gdańsku dokładnie.

[login.na.raz]

Znów robienie afery z niczego

[beata985]

Przede wszystkim to żabka otworzyła sklep w tej lokalizacji...Nie wiedzieli, że to zamknięte osiedle czy ktoś sobie jaja zrobił A dostęp do sklepu jest bezproblemowy?

[mysiaapysia]

Ja zawsze powtarzam szukającym lokali do zakupu lub wynajęcia, aby wybierali tylko lokale z wejście od ogólnodostępnej ulicy. Bo lokale wewnątrz osiedla mogą być obarczone ryzykiem ogrodzenia się przez wspólnotę lub spółdzielnię i wtedy jest kicha taka jaka w powyższym artykule.

[panna.nasturcja]

Tam nie ma dostępu do sklepów dla ludzi, którzy nie mieszkają na tym osiedlu.

[login.na.raz]

Czekam na aferę, że ktoś nie może zrobić zakupów w szkolnym sklepiku, bo nie chcą wpuścić go do szkoły.
Jak również czekam na artykuł, że ktoś inny nie może skorzystać z automatu z kawą, który stoi na terenie korpo do której wejść mogą tylko pracownicy

[iwoniaw]

login.na.raz napisała:

> Czekam na aferę, że ktoś nie może zrobić zakupów w szkolnym sklepiku, bo nie ch
> cą wpuścić go do szkoły.
> Jak również czekam na artykuł, że ktoś inny nie może skorzystać z automatu z ka
> wą, który stoi na terenie korpo do której wejść mogą tylko pracownicy

My toughts exactly 🤣🤣🤣

[szmytka1]

Nic na to, nigdy nie kupuję w żabce, paczki czasem nadaję.

[woman_in_love]

Fajny pomysł. Koleżanka mieszka nad ogólnodostępną żabką i ma dramat:
- wrzaski dziwnej młodzieży do 23
- szczekające kundle
- jakieś snujące się pijaczki
- obszczane wejście do jej klatki, która jest obok żabki + psie kupy
- butelki i śmieci zostawione przy wejściu do klatki

[ga-ti]

W Katowicach Żabki na każdym rogu ulicy, więc problemu z dostępem do tych sklepów nie ma żadnego.
Osiedle zamknięte może liczyć sobie kilka dużych bloków, więc klienteli całkiem dużo. A lokalizacja może częściowo wyeliminować "żulowate" towarzystwo.

[sumire]

Częściowo. Zamknięte osiedla jako symbole spokojnego życia to jeden z najzabawniejszych mitów w Polsce.

[lauren6]

Wolałabym pracę w Żabce na zamkniętym osiedlu niż w Żabce w Kobyłce.

[figa_z_makiem99]

😄 też mnie żabki wk.....ją, omijam je.

[hanusinamama]

Może dlatego nie wiesz, ze mają kasy samoobsługowe...i uwaga: w Trójmiescie też takie są.

[triismegistos]

Wkruwiają mnie osiedla zamknięte, ale to czy jest tam żabka czy nie w ogóle mi nie robi.

[hanusinamama]

Pytanie co cię nie wkurwia.

[triismegistos]

Hanusina, ty piłaś coś do śniadania, czy tak bez powodu ci bije?

[latarnia_umarlych]

triismegistos napisała:

> Hanusina, ty piłaś coś do śniadania, czy tak bez powodu ci bije?
>

Zaryzykuję tezę, że potrzeba dosrania triss_merigold zalała jej oczy i dlatego tak nerwowo za tobą biega po wątku.

[m_incubo]

Nic.
99% mieszkańców Katowic, w tym ja, nie ma potrzeby kupować w tej Żabce, bo ma do wyboru ok. 140 innych Żabek w mieście.
Za to mieszkańcy osiedla i personel są uwolnieni od licznych żuli i innych wszelkiej maści patoli, którym po 22 zabraknie Bociana.
Nie widzę problemu. Gdzieś jest w ogóle problem?

[arthwen]

Ale jakoś ci to przeszkadza?
Dla mnie to ganc egal, Żabek są setki, i ja z tych setek też nigdy nie skorzystam (nie, że aż tak bojkotuję, chociaż nie przepadam, ale w razie konieczności skorzystam), tylko ze wzgledu na odległość od aktualnego miejsca pobytu. Co mi za różnica, że na jakimś osiedlu w Katowicach też jest taka z której nie będę korzystać?
To chyba właściciel/franczyzobiorca powinien się przejmować, że ma ograniczoną klientelę? A jeśli jemu nie przeszkadza, to czemu komukolwiek powinno?

[male_a_cieszy]

Zupełnie mi to nie przeszkadza, Żabek wszędzie na pęczki, a w tym konkretnym przypadku po drugiej stronie ulicy jest Aldi, a po drugiej stronie tego osiedla Silesia City Center. Więc to nie jest tak, że biedni okoliczni mieszkańcy są pozbawieni dostępu do jedynego sklepu w okolicy.

[asia_i_p]

Wykończą sklep, przeniesie się gdzie indziej i będą chodzić do dalszego. Ich wybór, głupi moim zdaniem.

[panna.nasturcja]

Wykończą franczyzobiorcę, który latami będzie spłacał długi.
A o lokalizacji sklepu nie decydował on, tylko zarząd żabki. Pewńie mu nie powiedzieli, że nie będzie tam wolno wchodzić ludziom, którzy nie mieszkają na osiedlu.

[asia_i_p]

A to gorzej. Myślałam, że franczyzobiorca może sobie przenieść sklep do innej lokalizacji.

[pyza-wedrowniczka]

Jak osiedle zamknięte to chyba nie liczył, że będzie inaczej i ludzie będą mogli bez ograniczeń wchodzić na teren

[profes79]

Franszyzobiorca ma swój rozum i chyba ogląda miejscówkę - chyba, że wodzi palcem po mapie.