anuntala
17.01.23, 12:58
Na bazie watku o facecie, ktory prowadzil podwojne zycie za plecami partnerki.
Czy moze mi ktos wyjasnic, bo ten motyw przewija sie wielokrotnie, wiec to chyba jakis schemat meskiego (czy tylko meskiego) zachowania.
Gosc jest zlapany na zdradzie, przedstawiane sa kolejne dowody materialne, zdjecia, screeny, smsy itd. A on sie wypiera, wykreca, przysiega , ze nic nie bylo, idzie w zaparte. Robi z partnerki wariatke, zarzuca paranoje, wmawia omamy.
Jaki jest sens tego? Finalnie przygnieciony materialem dowodowym I tak przyznaje sie do romansu. Czesto obwinia partnerke.
Po co to wszystko? Brak odwagi cywilnej, wplatanie sie w siec klamstw, co kieruje takimi ludzmi? Co chca uzyskac? Dlaczego nie przyznaja sie od razu, skoro I tak sprawa jest przegrana.