Dodaj do ulubionych

Zjadłabym cos..

07.03.23, 03:18
Ale nie zejdę do kuchni, bo za bardzo nie jestem w stanie. Muszę czekać na powrót męża, a on będzie dopiero rano, może po siódmej, może po ósmej.. Wróci, wypuści psa na porannego sika i pójdzie spać. Będzie spać do 12, to jest czas, gdy pies zaczyna lekko tracić cierpliwość i zaczyna go budzić. Tę połówkę dnia zaczyna śniadaniem (robimy je razem w kuchni, ja mówię mężowi, co ma zrobić i czekam na efekt), a potem zabiera Lolę na długi spacer, po którym jadą czasem po podstawowe produkty żywnościowe do domu. Wysyłam mu listę smsem. Nie zawsze wszystko z listy kupuje, ale większość się zgadza. Potem wracają do domu, ja daję Loli jeść, od męża jakoś nie lubi dostawać, wiadomo - mamusia smaczniejsze jedzonko poda. Zresztą mamusia jest od karmienia i spania w nocy, a tatuś od spacerów i wszelkiej rozrywki. Po zjedzeniu obiadu mąż idzie spać na kolejne 4,5 godzin, by wstać koło 20, najpierw mnie umyć i oporządzić, a potem siebie samego przygotować do wyjścia z domu. Tak wygląda nasza codzienna rutyna teraz.

Dzisiaj została przerwana tym, że nie mogłam z bólu wstać z łóżka, a koniecznie musiałam iść do toalety. Mąż mi pomógł. Na 10 miałam dzis umówione spotkanie w mojej fabryce (to nie jest fabryka, ale piszę tak ku radosci trolla asmy i jej podobnych). Z telefonu wysłałam maila, że nie jestem w stanie dojechać na spotkanie i proszę o ustalenie innego terminu.
Obiadu dzisiaj nie było, na kolację mąż mi zrobił owsiankę. A teraz mam ni to głoda, ni to nie głoda.

Macie jakieś ciekawe propozycje? Pomarzyć bym se chciała wink
Obserwuj wątek
    • mama_duzych_dzieci Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 04:59
      ja bym zjadła mus jabłkowy prosto ze słoiczka, małą łyżeczką, delektowałabym się, przypominając sobie sad w którym te jabłka sama zbierałam i potem przetwarzała smile
      • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 06:00
        Mus jabłkowy - fajna sprawa. Jeszcze taki ciepły..
      • szmytka1 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 06:49
        Zjadłam to wczoraj. Otworzyłam dla dzIecka do naleśników a resztę opierdzielilam sama, bo wyjątkowo udana partia się trafila
        • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 08:17
          Ale bym zjadła naleśnika! 😋😋😋
          • szmytka1 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 14:08
            Wpadłabym ci zrobić, gdybyś mieszkała po sasiedzku
            • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 15:13
              Dziękuję pięknie!
    • 7katipo Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 13:11
      Pizzę zamów.
    • alex_vause35 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 14:48
      A co Ci jest? Możesz wstać i odebrać od dostawcy pizzę czy inne żarełko? Po owsiance zamiast obiadu też bym była głodna.
      • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 15:19
        Owsianka była na kolację, a ja wątek popełniłam w środku nocy. Pizzę by o tej przywieźli, ale drzwi wyjściowe mam na parterze, a sypialnię na piętrze, więc nie. Nie jestem w stanie od wczoraj zejść na dół. Na razie mąż mi donosi jedzenie do sypialni. Nie dotarły moje lekarstwa do apteki, a w tym są plastry z morfiną, więc mam w tej chwili trudności z poruszaniem się bez ostrego bólu. Poinformowano mnie, że jest problem z dostawcą. Może jutro będą.
        • 7katipo Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 17:54
          Powinnaś się na stałe zainstalować na dole.
          Tak zrobiłam z babcią; schodów właściwie nie tyka.
          • princesswhitewolf Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 01:20
            >Powinnaś się na stałe zainstalować na dole.
            Tak zrobiłam z babcią; schodów właściwie nie tyka.

            Albo taka winda na schodach albo na dole sie zainstalowac w pokoju goscinnym a goscinny w sypialni u gory urzadzic
        • alex_vause35 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 19:04
          Współczuję. I może faktycznie mogłabyś się przenieść na dół?
          • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:19
            Wolę pokój blisko łazienki smile
            • mysiulek08 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:24
              nie masz lazienki na parterze??
              • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:30
                Mam toaletę, ale wolę być bliżej łazienki. Jakiś problę??
                • mysiulek08 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:37
                  dla mnie zaden, to ty lubisz cierpiec
                • 7katipo Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 11:04
                  Nie problem. Nie wiedziałam.
                  Ja mam łazienkę na dole, tuż przy obecnym pokoju Babci. I z kabiną; na górze wanna - pod prysznicem jej jednak łatwiej.
                  • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 14:11
                    7kapito, ja odpowiedziałam mysiulkowi, nie tobie.
    • kanna Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 15:08
      Myślę, że bym zadbała o to (jeśli mąż nie chce / nie potrafi) żeby mieć jedzenie obok łóżka.
      Ale ja nie mam rysu masochistycznego.
      • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 15:20
        Dziękuję, zadbałam. Jestem już po obiedzie.
        • kanna Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 15:29
          Brawo Ty smile
        • magdallenac Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 15:37
          Rosa, kupcie taką mini personalną lodówkę (nastolatki trzymają w nich kosmetyki) można trzymać pod stolikiem nocnym, albo nawet na nim. Tam mąż Ci może zostawić małą porcję sałatki, pokrojone owoce, jogurt, kanapkę, czy inne przekąski.
          • kk345 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 18:52
            Może lepiej nie, potem bedzie wątek o zaplątaniu się w kabel albo upadku na kant lodówki.
            • krolewska.asma Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 20:44
              Gorzej
              Nie będzie tematów do wątku
              • princesswhitewolf Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 01:23
                >Nie będzie tematów do wątku

                Cos ty, my to zawsze mamy o czyms pogadac np ja ci wysle pomidory a ty bedziesz mi gadac ze to juz ostatnie a potem o paczkach do UK a ja do Ciebie. Nam sie nigdy nie nudzi
          • princesswhitewolf Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 01:22
            >cryingnastolatki trzymają w nich kosmetyki)

            < Polszeptem marudzi> no dobra moge byc ta nastolatka niby.. jedna mam w sypialni na kosmetyki co sie szybko psuja a druga tez taka mala na ganku i milkman wsadza w nia mleko. Ustawiona tak by sie wlaczala i wylaczala o okreslonych godzinach i dniach.
    • kk345 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 15:48
      Czytając plan dnia męża zastanawiam się, jak długo da się tak ciągnąć...
      • krolewska.asma Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 17:50
        A mają podobno trzy córki gdzie są te dzieci teraz nawet szklanki wody i mnie podadzą
      • alicia033 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 19:51
        kk345 napisała:

        > Czytając plan dnia męża zastanawiam się, jak długo da się tak ciągnąć...

        długo. Tak, jak i w Polsce. To normalny tryb dyżurowy.
        A sama rosa nadaje na forum od ponad piętnastu lat.
        • kk345 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 19:54
          >długo. Tak, jak i w Polsce. To normalny tryb dyżurowy.
          Jaki tryb dyżurowy? Facet sypia w dwóch odcinkach po 4 godziny, pozostały czas przeznaczając w całości na zakupy i pracę, sam miód.
          • alicia033 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 19:59
            ekhm, nie wierz we wszystko, co ona tu pisze.
    • krolewska.asma Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 17:50
      Takiego efektu Brexitu chyba nikt się nie spodziewał że Rosja będzie się skręcać z bólu bo w UK nie ma lekarstw

      Czekam na komentarz Princess
      • princesswhitewolf Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 01:28
        Nic mi nie wiadomo o braku lekow w UK. 75 tys ludzi pracuje w UK w big pharma. Rzeklabym, ze topowe instytuty badawcze w tym zakresie to tu i USA.

        Dzisiaj babci odebralam 9 lekow z apteki. Bez problemu. A i kupilam piekne pomidorki heirloom w Tesco.
        • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 01:59
          Mój aptekarz powiedział mi wczoraj przez telefon: our supplier has problems. Dzisiaj zadzwonił, że plastry już są, ale nadal czekają na jakiś krem i pewnie będzie jutro, to domówiłam resztę moich leków. Normalnie jest tak, że moje stałe leki zamawiam przez telefon w przychodni/aptece i na drugi dzień są do odbioru, nawet jeśli zamawiam w piątek, to w sobotę mam je w domu. Ale to stałe leki, które odbieram średnio raz w miesiącu. Ostatnie plastry i krem były zamówione na nową receptę, ponieważ dostałam mocniejsze plastry i zupełnie nowy krem. Za miesiąc będą już na stałej liście i problemu z odebraniem leków nie będzie.
          • krolewska.asma Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 13:59
            our supplier has problems


            No dobrze ktoś napisał w jakimś artykule jest gorzej u was niż na Ukrainie
    • stephanie.plum Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 17:59
      o, ja o podobnej porze umierałam z ochoty na sałatę z rożnych liści, ale żeby była roszponka koniecznie, i trochę buraka, kozi ser i sos z octem balsamicznym!

      niektóre składniki nawet miałam, ale też nie chodziłam na parter, bo młody okropnie się rozchorował i siedziałam przy nim, oszukując się herbatą lipową.
      • alex_vause35 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 19:05
        I orzechy, powiedz, że orzechy też!
        • stephanie.plum Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 19:07
          akurat myślałam o tej boskiej harmonii koziego sera i balsamico... ale fakt, orzechy do tego to już szczyt wyuzdania!
          • princesswhitewolf Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 01:29
            Co to jest roszponka? Mosisz o Rukoli? ( Pyta taka dla jakiej to forum to kontakt z Polska)
            • stephanie.plum Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 01:33
              znam tylko jeszcze francuską nazwę : Salade de blé.

              rukola to insza inszość. może jutro Ci wyszperam, bo już idę lulu...
            • mysiulek08 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 02:47
              en.m.wikipedia.org/wiki/Valerianella_locusta

              zupelnie inny smak niż rukola
    • kozica111 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 19:12
      Nie wiem co ci jest, pamiętam o wątrobie, reszty nie kojarzę, powinnaś chyba jakoś ulokować się na dole.
    • majenkirr Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 19:44
      Przybij 5 Rosa! Ja też chora w łóżku o suchym pysku od samego rana. Teraz córcia przywiozła mi jedzenie 🥹, Ty też masz chyba dorosłe dzieci gdziś pod rękà? Życzcie mi smacznego 🤪
      • kk345 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 19:48
        Zaciekawiłaś mnie, co to jest???
        • majenkirr Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 19:52
          Palce lizać 😌
          • kk345 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 19:56
            Na twojej fotce wygląda jak wypieczone szyjki kurze big_grin
            Ale straciłaś okazję do poćwiczenia niejedzenia, jakbyś okazała silną wolę, to też doszłabyś do tygodnia bez żarcia, jak anna niezapomniana, a ty się złamałaś jak jakiś cienias big_grin
            • majenkirr Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 20:01
              Wiem 😔, ale zawsze jest ✨jutro✨ 😉
              • kk345 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 20:46
                Ty się zacznij wdrażać w te tygodniowe głodówki, bo wrzesień tuż tuż.
                • majenkirr Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 20:56
                  😭😭😭 STOP!
                  Teraz mam przerwę na chorowanie 😏
                  • magdallenac Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 20:58
                    Nie żebym polecała, ale mnie jelitówka tak walcem rozjechała, że w trzy dni zostało 75% starej mnie. Co Cię dopadło?
                    • alicia033 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:11
                      magdallenac napisała:

                      > Co Cię dopadło?

                      believe me, nie chcesz tego wiedzieć (acz w hinduizmie nazywają to: karma).


                      just_shelly napisał(a):

                      > Sama rzadko jeżdżę na autostradach mniej niż 180, a często powyżej 200, wiec nie widzę >w tej prędkości nic nadzwyczajnego.
                      • alicia033 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:14
                        alicia033 napisała:

                        > believe me, nie chcesz tego wiedzieć (acz w hinduizmie nazywają to: karma).

                        sorry, na smartfonie drzewko zanika. Myślałam, że to odpowiedź do posta rosapulchry, nie majenkir.

                        shellyanna napisała:

                        > > Sama rzadko jeżdżę na autostradach mniej niż 180, a często powyżej 200, w
                        > iec nie widzę >w tej prędkości nic nadzwyczajnego.
                        • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:24
                          Coraz gorsze te trolle. Nie dość że agresywne, to jeszcze słabo kumate.
                        • mysiulek08 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:30
                          alicia, uwazaj... ban za rogiem sie czai 😎
                    • majenkirr Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 00:11
                      magdallenac napisała:
                      Co Cię dopadło
                      ?

                      Jak zwykle, astma 🙄. Może nie dożyję do września i już nie muszę się starać iykwim? 😉
                      • kk345 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 00:48
                        No ale w trumnie też warto ładnie wyglądać... big_grin
                        • majenkirr Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 01:19
                          Mam mieć zielony pochówek, żadnego ubierania ani oglądania. Zawinąć w prześcieradło i wrzucić w dołek.
                          Sukienke na wesele oddać, może jeszcze przyjmą big_grin.
                      • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 02:01
                        A ja dopiero teraz zobaczyłam, że starbusia ci córcia przywiozła 🙂
                        • majenkirr Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 02:17
                          Dobre dzieckosmile.
                        • majenkirr Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 02:18
                          A czemu Ty jeszcze nie spisz??
                          • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 03:37
                            To akurat normalne u mnie. Insomnia to moje drugie imię 😀
      • krolewska.asma Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 20:44
        Dlaczego przypalone ?
        • majenkirr Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 20:56
          Przypieczone 🙄
      • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:22
        Moje dzieci daleko teraz mieszkają i pracują. Mąż musi starczyć. Ale już jest OK. Plastry odebrane, morfinka działa, zdecydowanie sprawniej się poruszam smile Byle do operacji.
    • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:29
      Odpowiem zbiorczo.
      Na dół się nie przeniosę, bo łazienkę mam na górze blisko sypialni. Do kuchni znacznie rzadziej potrzebuję schodzić. Dzieciom nie ma co głów zawracać, mąż jest wystarczający, tym bardziej, że teraz tylko operacja, a potem to już z górki.
      I najważniejsze - mam już plastry, więc ból jest zdecydowanie mniejszy, a ja bardziej mobilna smile
      Paniom na k i a dziękujemy. Sio!
      • mysiulek08 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:39
        o, a pisalas ostatnio, ze morfina ci nie pomaga
        • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:43
          Zgadnij, dlaczego?
          • iwles Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:51

            Dlaczego nagle zaczęła działać?
            • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 22:54
              Następna..
    • berdebul Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:40
      Zaczęłabym od rozplanowania parteru, żeby zawsze mieć dostęp do drzwi (dostawa żarcia, możliwość wypuszczenia psa do ogródka), kuchni, łazienki itd, później remont łazienki, żeby nie musieć czekać na męża/pomoc. Dalej znalezienie dostaw produktów spożywczych, ubiłabym gdyby lista nie była realizowana. tongue_out Stresuje mnie brak produktów, bo planuję menu i gotuję z listy. Jak czegoś nie ma, to sypie się plan żywienia.
      • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:45
        Spoko. Po operacji, wierzę, że zacznę normalnie chodzić. Zbyt wiele przykładów to pokazuje. A jak zacznę normalnie chodzić, to zacznę normalnie żyć.
        • krolewska.asma Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 13:55
          Ty nie umiesz żyć normalnie
        • berdebul Re: Zjadłabym cos.. 09.03.23, 16:00
          Cokolwiek się stanie, to pełna baza na parterze oznacza łatwe funkcjonowanie. Sorry, ale nie zrobicie się młodsi (ani Ty, ani mąż) i trzeba pomyśleć o rozwiązaniu problemu schodów i braku jedzenia jeżeli się utknie na gorze.
      • mysiulek08 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:59
        ale to trzeba chciec 😉 zanim zabralam sie za porzadek z kolanem i stopa byla mala rewolucja na dole, po to wlasnie zebym nie musiala kustykac na pietro i byc w miare 'samodzielna' mimo, ze to byly krotkie akcje
    • jednoraz0w0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 21:57
      Był etap kiedy miałaś na stanie oprócz męża trzy córki i teściową a teraz jest tylko mąż i ty z fatalnym zdrowiem a młodsza już nie będziesz, wiele zdrowsza chyba tez nie, bo przecież prawie wszystkie twoje wątki są o tym jak się powoli rozpadasz. Czemu sobie nie ułatwisz życia i nie zamienisz piętrowego domu na jakiś taki, w którym możesz być samoobsługowa? 😳
      • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 07.03.23, 22:55
        To jest myśl.
        • princesswhitewolf Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 01:41
          Serio to tansza opcja :
          To krzeselko sie sklada i nie zawala schodow
          • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 02:03
            Już mi to proponowali, ale jakoś nie mogę się przemóc.
          • jednoraz0w0 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 02:14
            Tańsza od czego, od downsizingu? Jak ich jest na chacie 1/3 tego co kiedyś to na wuj utrzymywać chatę niedostosowaną do ich potrzeb?
            • mysiulek08 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 02:19
              ale Rosa chyba juz zmieniala dom po wyprowadzce corek, z jakiegos powodu sie przeprowadzala jakis czas temu i...
              • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 03:39
                Coś ci się pomyliło. Nie zmieniałam żadnego domu.
                • mysiulek08 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 09:17
                  przeprowadzki tez nie bylo? w 2019 w watku, gdzie opisywalas jak to sie potknelas o plyte chodnikowa i na twarz upadlas, pisalas o przeprowadzce przeciez

                  tak, sprawdzilam wyszukiwarke, czekam za tel z PL wiec zabijam czas 😎
                  • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 09:25
                    W tym domu mieszkamy od 2017 roku,więc nie, nie przeprowadzaliśmy się nigdzie od tamtej pory. A kilka płyt chodnikowych w ogrodzie faktycznie jest nierównych.
                  • iwles Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 09:49

                    Cudny byl apel Rosy, żeby patrzeć pod nogi, bo płyty chodnikowe mogą zaatakować.
                    Po czym mija 2,5 roku - Rosa znowu zostaje zaatakowana przez płytę chodnikowa 😆
                    Jak to szło? Perły przed wieprze?
                    • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 10:31
                      Nigdy nie byłaś zbyt mądra.
          • mysiulek08 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 02:17
            tylko musisz miec schody w amerykanskim a nie angielskim stylu 🤣
            • rosapulchra-0 Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 09:26
              Do angielskich też się zmieszczą i, jak napiała princess, siedzisko jest składane.
    • jozefrobotnik Re: Zjadłabym cos.. 08.03.23, 00:29
      Czy jest dzień w którym nic Cię nie boli?

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka