Dodaj do ulubionych

Lucy Letby - koszmar

20.08.23, 11:45
Ematka słyszała sprawie pielegniarki w UK ktora usmiercila kilkoro noworodkiw, a prawdopodobnie wiele więcej, przy kompletnej bierności szpitala odzwierciedlającej typowy NHSowki wdupiemanizm i spaczony proceduralizm? Koszmar. Mam nadzieję że jutro dostanie dożywocie bez możliwości przedterminowego zwolnienia.
Mam nadzieję że do pierdla pójdzie tez cały zarząd szpitala za tuszowanie i za corporate manslaughter.
Nieprawdopodobne że lekarze ktorzy przez lata domagali się interwencji od władz szpitala i odsunięcia pielęgniarki od pracy byli zmuszeni przeprosić ja z pomówienia! Koszmar.

www.google.com/amp/s/www.bbc.co.uk/news/uk-england-merseyside-66192653.amp
Obserwuj wątek
    • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:02
      >typowy NHSowki wdupiemanizm i spaczony proceduralizm?

      To ze morderczyni udalo sie zwiesc wiele osob nie oznacza ze jest jakis masowy wdupemanizm. Psychopatka ktora w kazdym srodowisku moglaby sie znalezc.

      W Polsce swiadomie skazuja kobiety w.ciazy na sepse przy niebywale wysokim ryzyku i to dopiero jest cyrk... Pelna swiadomosc i albo umrze albo przezyje. Czekaja...



      • szarmszejk123 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:04
        Po co mieszasz w tą sprawę Polskę? Co Polska ma wspólnego z brytyjską morderczynią?
        • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:12
          Przeciez to chyba oczywiste ze odnosze sie do procedualizmu w opiece zdrowotnej. I podaje przyklad gdzie procedualizm i wdupiemanie jest swiadomie egzekwowane,a. W sprawie tego potwora morderczyni to zwiodla naiwnych i niedociekliwych
          • szarmszejk123 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:14
            Ale to nie jest wątek o porównywaniu procedur w różnych krajach, tylko o morderczyni noworodków.
            • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:23
              No ja widze haslo " proceduralny wdupiemanizm" wiec to tez jest przedmiotem dyskusji jak widac.
              • szarmszejk123 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:28
                Proceduralny wdupiemanizm brytyjskiej służby zdrowia jest tematem, nie cokolwiek polskiego. Polski w wątku założycielskim w ogóle nie ma wspomnianej, bo jej ta sprawa w ogóle nie dotyczy.
                • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 20:08
                  szarmszejk123 napisał(a):

                  > Proceduralny wdupiemanizm brytyjskiej służby zdrowia jest tematem, nie cokolwie
                  > k polskiego. Polski w wątku założycielskim w ogóle nie ma wspomnianej, bo jej t
                  > a sprawa w ogóle nie dotyczy.



                  Hahaha 🤣😂🤣😂. Jaka nagła obrona polskiego systemu 😂🤣😂🤣😂🤣

                  Prawda jest taka że nawet najlepiej funkcjonujący system zawiedzie gdy pojawi się psychopata w dodatku dobrze kryjący się. Ludzie zazwyczaj mają zaufanie do pielęgniarek i nie doszukują się w nich seryjnych morderców. Takie rzeczy są tak rzadkie i nieprawdopodobne , że przełożeni są skłonni uwierzyć w dziwny zbieg okoliczności niż podejrzewać że mają wsrod personelu seryjnego mordercę. A już na pewno nie będą podejrzewać ładnej dwudziestoparoletniej pielęgniarki.
                  • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 20:31
                    "Ludzie zazwyczaj mają zaufanie do pielęgniarek i nie doszukują się w nich seryjnych morderców. Takie rzeczy są tak rzadkie i nieprawdopodobne , że przełożeni są skłonni uwierzyć w dziwny zbieg okoliczności niż podejrzewać że mają wsrod personelu seryjnego mordercę. A już na pewno nie będą podejrzewać ładnej dwudziestoparoletniej pielęgniarki"

                    Ci ludzie zarabiają setki tysięcy funtów, żeby właśnie takie przypadki wyłapywać. Żeby wyłapywać wszelkie odchylenia od normy i nie kierowac sie logika na ładne oczy. O I.aja przed sobą twarde statystyki, porównania do innych szpitali, analozuja wskaźniki w te i nazad. Skoro lekarze potrafili połączyć kropki, sprwadzic grafik i po kilku takich incydentach wskazać winna, to tym bardziej szefostwo powinno przeprowadzić śledztwo i analizy. Za to im płacą. Żeby machina aka jest szpital działała sprawnie - to jest ich kuzwa praca analizować statystyki, odchylenia. Śmierci dzieci odbiegające of jakichkolwiek statystyk powinny ich zainteresować. Ta dziewczyna die nawet niespecjalnie przecież kryła. Po zabiciu jednego z trojaczków, skomentowała, że ojciec wyje na podłodze, to mu zabiła drugie dziecko. I co? I nic.
                    • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 21:57
                      W średniowieczu też łączono kropki i polowano na czarownice. Dziś, przyznam że stosuje się może zbyt chętnie, zasadę domniemanej niewinności zwłaszcza gdy nie ma bardzo twardych dowodów że faktycznie do przestępstwa doszło. W większości przypadków to dobrze bo łatwo złamać życie komuś niewinnego posądzając pochopnie. Ale akurat w tym, przypuszczam że dyrekcja nie dopuszczała myśli, że ta dziewczyna mogła popełniać takie zbrodnie. Inaczej nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić.
                      • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 22:00
                        "gdy nie ma bardzo twardych dowodów że faktycznie do przestępstwa doszło"

                        To sie robi enquiry albo wzywa policję.

                        "Ale akurat w tym, przypuszczam że dyrekcja nie dopuszczała myśli, że ta dziewczyna mogła popełniać takie zbrodni"

                        Nikt sobie nie wyobraza. Ale im za to płacą żeby takie rzeczy investigatowali.
              • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:34
                Nie. To jest sprawa Lucy Letby a nie o tym gdzie biją Murzynów.
                • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:38
                  To po co piszesz o proceduralnym wdupiemanizmie NHS czyli sugerujesz ze bija Murzynow? Po co wyrokujesz o calym NHS?
                  No rodzcie w Polsce. Serio. NHS jest straaaaszne. Nic tylko rodzic w PL.
                  • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:46
                    "To po co piszesz o proceduralnym wdupiemanizmie NHS"

                    Bo mial miejsce W TEJ SPRAWIE.
                    • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 13:46
                      Nie klam. Napisalas TYPOWY wiec nie tylko o tej sprawie.
                    • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 22:01
                      brenya78 napisała:

                      > "To po co piszesz o proceduralnym wdupiemanizmie NHS"
                      >
                      > Bo mial miejsce W TEJ SPRAWIE.

                      Miał lub nie miał. Przypuszczam raczej że błąd człowieka. Procedury i ludzka intuicja zawiodły w starciu z dobrze kamuflująca się psychopatka. Raczej niewiele takich chodzi po ziemi by można było sobie wyrobić mechanizm obronny i ich zdemaskować.
                      • midge_m Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 22:06
                        sueellen napisała:

                        > brenya78 napisała:
                        >
                        > > "To po co piszesz o proceduralnym wdupiemanizmie NHS"
                        > >
                        > > Bo mial miejsce W TEJ SPRAWIE.
                        >
                        > Miał lub nie miał. Przypuszczam raczej że błąd człowieka. Procedury i ludzka in
                        > tuicja zawiodły w starciu z dobrze kamuflująca się psychopatka. Raczej niewiele
                        > takich chodzi po ziemi by można było sobie wyrobić mechanizm obronny i ich zde
                        > maskować.

                        Ale jaki mechanizm obronny. W pierwszym miesiącu jej pracy, gdy zmarła kilkoro dzieci, lekarze alarmowali, że ona może być winna.
                        • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 22:43
                          midge_m napisał(a):


                          > Ale jaki mechanizm obronny. W pierwszym miesiącu jej pracy, gdy zmarła kilkoro
                          > dzieci, lekarze alarmowali, że ona może być winna.


                          Nie wiem co tam się stało. Ale zarzuty że winne procedury czy "typowe wdupiemanie" jest idiotyczny. Raczej winni są ludzie zarządzający szpitalem którzy nie dopuścili możliwości, że mają psychopatkę na pokładzie i ZLAMALI procedury. Powody mogą być różne włącznie z chronieniem reputacji szpitala ale to raczej wątpliwa strategia. Jeśliby podejrzewali morderstwa, wszczęli by postępowanie.
                          • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 23:06
                            "Nie wiem co tam się stało"

                            To moze przeczytaj z laski swojej.
                            • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 02:18
                              Czytałam. Domysły reporterów dziele przez pięć bo większość artykułów jest koloryzowana. Założę się że rodziny pozwa teraz szpital. Dopiero gdy skończy się proces wyjaśni się co tam się NAPRAWDĘ stało.
                      • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 22:51
                        "starciu z dobrze kamuflująca się psychopatka"

                        Przeciez ona się wcale nie kamuflowala. Była JEDYNA pielęgniarka która byla obecną przy WSZYSTKICH incydentach. Jeden lekarz przyłapał ja nawet patrzącą bezczynnie na dziecko po zatrzymaniu krążenia. Jej zachowanie bylobszeroko zauważane i komentowane jako odbiegające od korzystanie (prośby o więcej dyżurów, gotowości do pracy po śmierci obojga bliźniaków, podczas gdy inni byli straumatyzowani). Proszę cię. Jaki kamuflaż?

                        "Raczej niewiele takich chodzi po ziemi by można było sobie wyrobić mechanizm obronny"

                        Raczej również nieczęsto kilku konsultantów dobija sie drzwiami i oknami do szefostwa żeby zgłosić concerns i wskazać osobę która podejrzewają o mordowanie noworodków...
          • m_incubo Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 16:57
            Co to jest "procedualizm" i po jakiemu to?
        • panna.nasturcja Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 23:43
          Bo musi napisać, że w Polsce jest na pewno gorzej niż w UK, nawet jak mowa o morderczyni. Tu się niczym nie różni od Najmy.
      • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:20
        "To ze morderczyni udalo sie zwiesc wiele osob nie oznacza ze jest jakis masowy wdupemanizm. Psychopatka ktora w kazdym srodowisku moglaby sie znalezc."

        Przeczytaj streszczenie tego co robił zarząd szpitala w tej konkretnej sprawie. Ona nikogo nie zwodziła. Mordowała dzieci na swojej zmianie i mimo że kilku lekarzy kazało ją odsunąć od pracy, zarząd nie zrobił nic i jeszcze kazał lekarzom przepraszać ją. To jest proceduralizm. Włos sie jeży.
        • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:25
          Czytalam. Ona zwiodla zarzad. Nie bylo tak ze zarzad mial pewnosc ze mordowala. Bylo wczesniejsze investigation ktore nic nie dowiodlo i zarzad sie na tym opieral. Dopiero pozniej pewien Pan sie zabral za sprawe i jakos proceduralizm przeskoczyl bez problemu i wyszla prawda
          • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:27
            Po kilku latach? Jaja sobie robisz chyba. Pielęgniarka ZWIODLA zarząd? Dobrze się czujesz?
          • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:28
            "Bylo wczesniejsze investigation ktore nic nie dowiodlo i zarzad sie na tym opieral."

            Jak byś przeczutala dokładnie to byś doczytała że pomimo zapisu w memorandach że spotkać o konieczności natychmiastowego incestigatuon po pierwszych 3 śmierciach, żadne investigaruon siw nie wydarzyło.
            • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:36
              Masz racje. To pelen dowod na proceduralny wdupiemanizm wszedzie calego NHS i nalezy rodzic tylko w Polsce 🤣🤦🏼‍♀️

              • ania_z_zielonymii Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:43
                Ale to nie jest temat o Polsce. Dlaczego rozmywasz temat wątku?
              • emateczka Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:50
                Ludzie często są agresywni, kiedy czują się atakowani, i to chyba twój przypadek. Ale dlaczego czujesz, że musisz bronić NHS? Oni sobie dadzą radę bez Ciebie, Princess...

                Ale jak już przy porównaniu jesteśmy, znam całkiem wiele osób które jeżdżą leczyć się do Polski czy gdzieś tam "do siebie" z UK, mimo że w UK tak ładnie i kolorowo jest w szpitalach, i posiłki z karty dań.
                Ale nie można się doprosić o podstawowe badania, o rehabilitację, dziwne są standardy leczenia czasem, a opieka prywatna niedostępna albo w cenach zaporowych.
                Więc mimo patologii w polskiej służbie zdrowia musi być tam też coś lepszego, a przynajmniej nie tak złego.
                • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 13:48
                  No powiedz ze jeszcze ze bije murzynow. Jesli widzisz gdzies agresje to cwaniakujesz wyolbrzymialajac teksty

                  >Więc mimo patologii w polskiej służbie zdrowia musi być tam też coś lepszego, a przynajmniej nie tak złego.

                  Tak, skazywanie na swiadome zgony kobiety doprowadzajac je do sepsy.

                • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 20:18
                  emateczka napisała:


                  > Ale jak już przy porównaniu jesteśmy, znam całkiem wiele osób które jeżdżą lecz
                  > yć się do Polski czy gdzieś tam "do siebie" z UK, mimo że w UK tak ładnie i kol
                  > orowo jest w szpitalach, i posiłki z karty dań.


                  Dlatego że nie rozumieją brytyjskiego systemu. Są przyzwyczajeni do "swojego".. też na początku nie rozumiałam ale gdy i było mi dość ciężko zaakceptować angielskie standardy ale gdy już zrozumiałam i zaczęłam się płynnie w nim poruszać uważam go o niebo lepszy od polskiego.

                  Mam prywatne ubezpieczenie i ceny nie są zaporowe, widzę też ile dokładnie kosztują konsultacje u specjalistów i poszczególne badania. Owszem, są drogie ale proporcjonalnie do zarobków moim zdaniem tańsze lub porównywalne do polskich.
        • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:37
          brenya78 napisała:

          Mordowała dzieci na swojej zmianie i mimo że kilku lekarzy kazało ją odsunąć od pracy, zarząd nie zrobił nic i jeszcze kazał lekarzom przepraszać ją. To jest proceduralizm. Włos sie jeży.


          To nie jest proceduralizm a wrecz odwrotnie, zachowanie (desperackie) prowadzace do nieprzestrzegania procedur zglaszania przypadkow smiertelnych w tym przypadku. O tym jest w innym linku, nowy menager odkryla ze nie zglaszano tych przypadkow prawidlowo tak aby ogolny system NHS nie wylapal wzrostu smiertelnosci tych dzieci. Stary zarzad mial w nosie dobro pacjentow, zalezalo im zeby nie doszlo do sledztwa. Zgadzam sie ze te osoby powinny takze stanac przed sadem bo poplenily przestepstwo kryminalne.
          • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:59
            Faktycznie, można na to spojrzeć tak. Ja bardziej widziałam proceduralizm w takim podejściu "Nie mamy dowodów, to musimy panią przeprosić żeby pani nie urazić broń boze, nie ma podstaw do zawieszenia", a lekarze musieli iść utartą ścieżka, typu prosić o spotkania z odpowiednimi ludźmi po chain of commands - nie mogli po prostu iść na policje", wszystko takie ugrzecznione, maile poprawne, żeby byle za wiele nie powiedzieć, wręcz rozkaz od dyrekcji że korespondencja majkowa ma się zakończyć w tej sprawie. O to mi chodziło w proceduralizmie.
            • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 13:50
              Ktorego w Polsce nie ma i kazda kobiete w ciazy ratuja gdy jest prawdopodobienstwo sepsy. Tak tak to nie o typowym proceduralizmie w Polsce watek tylko o jednej morderczyni i typowym w Uk aha. Mordy na kazdym kroku
              • spirit_of_africa Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 19:19
                Ty masz coś z głową
                • skumbrie Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 20:20
                  Oczywiście, że ma. Albo jest po jej myśli, albo nie masz racji
                  Oprócz tego do zbyt lotnych princesska nie należy, stąd odwracanie kota ogonem.
                  Forumowa miszczyni głupoty.
      • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:22
        Przeczytaj to:

        www.bbc.com/news/uk-66120934
      • hanusinamama Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:24
        A co ma Polska do tego??
        • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:26
          Proceduralizm ma. W UK taki a w Polsce taki
          • hanusinamama Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 14:07
            Chyba tylko taki, ze jak coś piszą o UK to ty i najma musicie udowodnić ( nie ważne, że totalnie oderwane od tematu), że w PL jest gorzej.
      • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:25
        Powiedz mi, że jestes dyrektorem szpitala w ktorym zmarlo tyle dzieci, widzisz taka tabelke (w Excelu), masz skargi od wielu lekarzy, a mówisz że to tylko "coincidence" I lekarze mają przeprosić pielęgniarkę za pomówienia. I nie robisz NIC, bo to będzie źle wyglądało dla szpitala.

        • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:31
          Ale w zasadzie co to ma wspolnego z tematem przeze mnie podejmowanym?

          Ze w UK wszedzie masowo umieraja noworodki? Ze morderczynie sa na kazdym oddziale?

          Ja sie odnioslam tylko do wdupiemanizmu i to ze fakt iz to istnieje swiadomie i powszechnie w Polsce jakos nie jest tematem zas sytuacja okropna ale w jednym przypadku zaraz ma rzutowac jako calosciowy wdupemanizm NHS tak jakby kazdy zarzad popelnial taki blad i noworodki umieraly przez masowo istnijace morderczynie
          • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:38
            Ten wątek NIE JEST O POLSCE.
            • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:40
              Ale o całości proceduralnego wdupiemanizmu NHS na podstawie jednego przypadku zaniedbania i przestepstwa? Aha
          • ichi51e Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 12:42
            no właśnie po co wskoczyłas z wątkiem Polskim - cale forum się zastanawia... jeśli już to trzeba było pisać o łowcach skór przynajmniej na temat a ostatnio coś widziałam art ze jednak niedoszacowali
            • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 13:39
              Bo po co brenya wskoczyla z calosciowym wdupiemanizmem NHS - czyli objela kazdy oddzial w UK w zasadzie.

              Bez tego oczywiscie, ze z niczym bym nie wyskakiwala.

              Idiotyczne jest poruszanie wdupiemanizmu w Uk NHS gdy w Polsce w ramach iscie pisowskich wartosci kobiety na sepse sie skazuje w pelni swiadomie.

              Kryminalne przestepstwo a powszechna praktyka.
              • nenia1 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 13:53
                princesswhitewolf napisała:

                > Bo po co brenya wskoczyla z calosciowym wdupiemanizmem NHS - czyli objela kazdy
                > oddzial w UK w zasadzie.
                >
                > Bez tego oczywiscie, ze z niczym bym nie wyskakiwala.
                >
                > Idiotyczne jest poruszanie wdupiemanizmu w Uk NHS gdy w Polsce w ramach iscie p
                > isowskich wartosci kobiety na sepse sie skazuje w pelni swiadomie.

                >
                po pierwsze brenya nie mieszka w Polsce, więc co ma do tego Polska? Również dobrze
                możemy teraz zacząć pisać o Burkina Faso. Nawet nie da się tutaj podciągnąć
                typowej emigranckiej rywalizacji, bo ona w PL nie mieszka i raczej PL pod niebiosa nie wychwala.

                po drugie sama niejednokrotnie na podstawie pojedynczej wypowiedzi jakiegoś nicka na forum
                orzekasz jacy są Polacy i Polki więc nie pozuj teraz na kogoś kto nie uogólnia czy z uogólnieniami
                się co do zasady nie zgadza.
                • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 14:00
                  TYPOWEJ ... Uzyla. Bardzo niesprawiedliwie. W tym nie ma NIC typowego. To przestępstwo o ktorym caly kraj grzmi.
                  • nenia1 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 14:08
                    princesswhitewolf napisała:

                    > TYPOWEJ ... Uzyla. Bardzo niesprawiedliwie. W tym nie ma NIC typowego. To przes
                    > tępstwo o ktorym caly kraj grzmi.

                    uogólnienia z reguły są niesprawiedliwie, a mimo to cały czas w odniesieniu do PL ich używasz.
                    • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 14:22
                      By pokazac absurd rozciągania tematu w przypadku przestepstwa na TYPOWE.
                      • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 14:44
                        "By pokazac absurd rozciągania tematu w przypadku przestepstwa na TYPOWE."


                        Generalnie jesteś ohydna. Dyskusja miała być o morderczyni dzieci i tuszowaniu morderstw, a ty nie wiem po jaki wuj zmieniasz temat. Trochę szacunku dla tych dzieci może. Bo o nich nie napisałaś ANI SLOWA.
                  • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 14:13
                    "To przestępstwo o ktorym caly kraj grzmi."

                    Nie jest to pierwsza sprawa. Takiego kalibru nie było wcześniej, ale były mniejsze.
                    • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 14:20
                      Fakt. Wystepuja tylko w UK. W innych krajach niu niu.

                      Jestes uprzedzona ewidentnje
                    • ichi51e Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 14:24
                      No jak to? A Colin Norris?
                      • ichi51e Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 14:26
                        Beverley Allitt?
              • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 13:55
                "Bo po co brenya wskoczyla z calosciowym wdupiemanizmem NHS"

                Bo doświadczyłam go na własnej skórze.
                • princesswhitewolf Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 13:58
                  No widzisz a ja z moja mama 83 latka i 11 lekarstwami jakie bierze, soba sama, dzieckiem, ojcem licznymi naszymi wizytami u lekarza tu i zabiegami i operacjami- nie.
            • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 21:44
              ichi51e napisała:

              > no właśnie po co wskoczyłas z wątkiem Polskim - cale forum się zastanawia...


              Dlatego że został zaatakowany brytyjski NHS. Ostatnio faktycznie nieco podupadł (jak i cały kraj) ale jak tu mieszkam od ponad 15 lat, urodziłam dwoje dzieci i leczyłam nowotwór, dwa razy przejechałam się karetka, kilkakrotnie byłam hospitalizowana z różnorakich powodów w różnych szpitalach, widziałam setki lekarzy, pielęgniarki, techników, tak złego słowa o angielskich szpitalach i tutejszych procedurach powiedzieć nie mogę. Doświadczenia mam bardzo pozytywne. Na początku zaskoczyła mnie dbałość o mój komfort i prywatność. Np podczas badania podwozia kobieta rozbiera się za zasłona i przykrywa prześcieradłem po ułożeniu się na leżance ( samoloty nie są w modzie). Rozmowa jest skrupulatnie spisywana. Dlatego zdanie: typowe wdupiemanie skierowane w stronę całej angielskiej służby zdrowia wywołuje we mnie duży wkurw. Nie ma wdupiemania. Przeciwnie - osobiście zawsze czułam się zaopiekowana i traktowana podmiotowo. Na salach wieloosobowych są porządne zasłony wokół łóżek. Nie ma czegoś takiego jak obchód podczas którego inni pacjenci widzą i słyszą rozmowy innych albo są oglądani przez odwiedzających. Jest jeden lekarz, jedna pielęgniarka i zapewniona prywatność.

              Inne przykłady:

              W UK wizytę u specjalisty onkologa czy jakiegokolwiek innego wyznaczają na daną godzinę. Jedyne miejsce gdzie się przychodzi i czeka jest pogotowie i walk in clinic. Obsuwy umówionych wizyt się czasem zdarzają, ale nie doświadczyłam nigdy dłuższej niż 45min ( 45 min zdarzyło sie może raz). A jak już się tak stalo to lekarz gorąco mnie przepraszal. Termin kolejnej wizyty albo ustala się podczas poprzedniej albo przysyłają maila / SMS list czy jaka w danej placówce forma jest przyjęta z datą, godzina i instrukcjami. A w Polsce jak? Bo moje wszystkie onkologiczne koleżanki godzinami wyczekiwały na korytarzu mimo, że czasem ledwo mogły stoczyć się z łóżka.

              Każdy pacjent może otrzymać wsparcie psychologiczne, a pacjentki z rakiem piersi mają "swoją" pielęgniarkę do której mogą zadzwonić czy napisać jeśli coś je niepokoi. Istnieją też dzienne hospicja które oferują wiele innych terapii np masaże, fizjoterapię, grupy wsparcia i wiele innych.
              Owszem, przeszłam ostatecznie na leczenie prywatne ale głównie dlatego że szpitale mam daleko i za bardzo kolidowały z moim życiem zawodowym a leczenie było wieloletnie. Od tego momentu nie musiałam już nigdzie jeździć bo terapia włącznie z chemią, badania krwi itp odbywały się u mnie w domu. Lekarzy nie zmieniłam ( ci sami przyjmowali mnie na NHS I potem prywatnie). Jedyna różnica była taka że szpital prywatny był ładniejszy i bardziej "domowy" a poczekalnia wyglądała jak kawiarnia, tak sami lekarze traktowali mnie identycznie jak wcześniej bez względu na to czy płaciłam czy nie.

              Ale koronny argument za wyższością angielskiej służby zdrowia jest taki, że w UK jest więcej leków antynowotworowych refundowanych w porównaniu z Polską. Gdybym leczyła się w Polsce miałabym o wiele bardziej ograniczony dostęp do leków np jeden dostałabym tylko 4 dawki (w UK 18), drugiego nie dostałabym wcale.

              W innym wątku też pisałam np o cytologii. W UK można ją zrobić praktycznie w każdej nawet najmniejszej placówce medycznej ( może ją zrobić pielęgniarka na leżance) - nie potrzeba fatygować się do ginekologa na samolot dzięki czemu jest dużo latwiej dostępna nawet w malych miejscowościach. Lekarz pierwszego kontaktu może też np wyjąć spirale ( choć zakłada tylko specjalista). Ogólnie dostęp do antykoncepcji jest łatwy i całkowicie bezpłatny. Dla niektórych osób wszystkie leki na receptę też są bezpłatne ( np dla kobiet w ciąży i rok po porodzie albo np pacjentów onkologicznych) . I wiele innych udogodnień, których w Polsce nie ma.
              • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 21:58
                Jprdl suellen. To jest wątek o zamordowanych dzieciach a ty jak zwykle epistola o wyższości uk nad reszta świata. Kuzwa, nie możecie sobie darować nawet w takim wątku?
                • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 00:00
                  brenya78 napisała:

                  > Jprdl suellen. To jest wątek o zamordowanych dzieciach a ty jak zwykle epistola
                  > o wyższości uk nad reszta świata. Kuzwa, nie możecie sobie darować nawet w tak
                  > im wątku?


                  Zaatakowałas cała angielska służbę zdrowia bo pojechałaś nie do tego szpitala i mimo że weszłas cała na biało "śmiejąc się w twarz" zlali cię kiedy zażyczyłas sobie cesarkę bez wskazań i postanowiłaś siedzieć i czekać osiem godzin na korytarzu na przyjęcie "bo tak" . Na tej podstawie doszłaś do wniosku ze cały system to wdupiemanie bo postanowili nie obsługiwać Twojej eminencji kiedy nie było ku temu powodów. Wszystko jasne.
                  • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 07:58
                    "biało "śmiejąc się w twarz" zlali cię kiedy zażyczyłas sobie cesarkę bez wskazań i postanowiłaś siedzieć i czekać osiem godzin na korytarzu na przyjęcie "bo tak" . "

                    Tak tak, dokładnie tak było. Z małym wyjatkiem, że termin cesarski został wyznaczony miesiąc przed i na kokretna godzinę zglosilam siw do szpitala. Ale gadaj se dalej i snuj teorie.

                    Ktg przy braku ruchu płodu też zrobili mi dopiero po godzinie bo se wjechałam całą biało.

                    W dodatku nie zdałaś sobie trudu przeczytać że zrozumieniem i wymieszalas dwie odrębne sprawy. Słonko na cesarke pojechałam DO SWOJEGO SZPITALA, na umówiona uprzednio godzinę. W niemoim szpitalu zlanonmnie przez godzinę z pretensjami jak przyjechałam mowiac że nie czuje ruchów. Wg Ciebie powinnam chyba siedziec w domu i czekać na kanapie...


              • nenia1 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 21:59
                sueellen napisała:

                > ichi51e napisała:
                >
                > > no właśnie po co wskoczyłas z wątkiem Polskim - cale forum się zastanawia
                > ...
                >
                >
                > Dlatego że został zaatakowany brytyjski NHS.

                no dobrze, został. Ale co ma do tego Polska? Polska zaatakowała czy forumka
                która przecież nigdzie nie napisała, że a/polski system jest świetny b/sama nie mieszka w Polsce.

                • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 22:16
                  nenia1 napisała:

                  > sueellen napisała:
                  >
                  > > ichi51e napisała:
                  > >
                  > > > no właśnie po co wskoczyłas z wątkiem Polskim - cale forum się zast
                  > anawia
                  > > ...
                  > >
                  > >
                  > > Dlatego że został zaatakowany brytyjski NHS.
                  >
                  > no dobrze, został. Ale co ma do tego Polska? Polska zaatakowała czy forumka
                  > która przecież nigdzie nie napisała, że a/polski system jest świetny b/sama nie
                  > mieszka w Polsce.
                  >

                  Princes zaatakowała NFZ w odpowiedzi na atak na CAŁE NHS. Zarówno princes ( jak i ja) mamy porównanie tych dwóch instytucji bo z obu korzystałyśmy i obiektywnie angielski system mimo swych niedoskonałości, bije polski na głowę. Dlatego gdy ktoś na polskim forum krytykuje system obiektywnie lepszy niż krajowy to coś tu zgrzyta... To, że NHS nie poradził sobie w tej sprawie i nie wyłapał psycholki wcześniej , określenie NHS jako "typowe wdupiemanie" jest mocno niesprawiedliwe, zwłaszcza gdy się go zestawi polska służba zdrowia. Przypuszczam że to chciała przekazać princes i zgadzam się z nią. Nie ma co atakować całego NHS za te tragedię. Winni są dyrekcja i sama morderczyni a nie "typowe wdupiemanie" angielskiej służby zdrowia.
                  • midge_m Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 22:23
                    sueellen napisała:

                    >
                    > Princes zaatakowała NFZ w odpowiedzi na atak na CAŁE NHS. Zarówno princes ( jak
                    > i ja) mamy porównanie tych dwóch instytucji bo z obu korzystałyśmy i obiektywn
                    > ie angielski system mimo swych niedoskonałości, bije polski na głowę.

                    Kiedy REGULARNIE korzystałaś z NFZ?
                  • nenia1 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 22:27
                    sueellen napisała:


                    > Princes zaatakowała NFZ w odpowiedzi na atak na CAŁE NHS. Zarówno princes ( jak
                    > i ja) mamy porównanie tych dwóch instytucji bo z obu korzystałyśmy i obiektywn
                    > ie angielski system mimo swych niedoskonałości, bije polski na głowę. Dlatego g
                    > dy ktoś na polskim forum krytykuje system obiektywnie lepszy niż krajowy to coś
                    > tu zgrzyta...

                    ach, rozumiem, czyli atakujecie polski system bo ktoś kto nie mieszka w PL i nie korzysta
                    z polskiego systemu
                    napisał coś niemiłego o angielskim systemie na polskojęzycznym forum.
                    Tak, to ma bardzo głęboki sens.

                    • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 23:00
                      "ach, rozumiem, czyli atakujecie polski system bo ktoś kto nie mieszka w PL i nie korzysta
                      z polskiego systemu napisał coś niemiłego o angielskim systemie na polskojęzycznym forum.
                      Tak, to ma bardzo głęboki sens."

                      W punkt. Zwłaszcza że ten ktoś ma również doświadczenia z brytyjskim NHSem z first hand, który np. w dupie miał jak się zgłosiłam do szpitala z brakiem ruchów dziecka, bo procedura była ważniejsza i dlaczego nie pojechałam do "swojego" szpitala (ktory byl goszone drogi dalej). Co mi z tego że mnie potem po rękach całowali i przepraszali za opieszałość, i ze absolutnie nie powinno byc takiej sytuacji, skoro nastąpiło to dopiero po godzinnym (!) oczekiwaniu, gdy dziecko juz moglo nie zyc, zlaniu na całej linii i dopiero po tym jak wreszcie zaznajomiono się z moją historia medyczna, bo przecież na słowo to po co słuchać z czym ja tu orzyjechalalm.
                      Na szczęście nic się nie stało, ale jak potem przekonywali mnie żebym jednak rodziła naturalnie bo przeciez na pewno mnie nie odeślą do domu że skurczami i och Ach jak się mną zaopiekują, to im sie w twarz zaśmiałam. A na cesarkę czekałam 8 godzin na krześle w poczekalni, podczas gdy położne mopem mi wycierały wody płodowe spod nóg, bo akurat zaczęły się lac. Taki to cudny NHS.

                      Więc zgroza mnie ogarnia, że mogłam urodzić córkę 2 lata wcześniej w tamtym szpitalu i ja stracić bo przez 3 lata ktoś miał w dupie morderczynie dzialajaca niemal w świetle fleszy.

                      Ale NIE O TYM WATEK.
                      • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 20.08.23, 23:42
                        W UK nie ma czegoś takiego jak cesarka na życzenie, więc nie dziwię się że proponowali poród naturalny. I po co siedziałaś 8 godzin na krześle w poczekalni? Ja siedziałam na kanapie. W domu. Bo mnie odesłano do domu na kolację gdyż akcja dopiero była we wczesnej fazie gdy pojechałam po raz pierwszy. Wróciłam dopiero gdy wody odeszły, bo co miałabym tam robić w tej poczekalni tyle czasu? Na własne życzenie tam siedziałaś i tyle. Nie mieli podstaw by cię przyjąć i pozwolic Ci blokować sale porodową.

                        • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 07:54
                          "W UK nie ma czegoś takiego jak cesarka na życzenie, więc nie dziwię się że proponowali poród naturalny."

                          Owszem jest.

                          "po co siedziałaś 8 godzin na krześle w poczekalni? "

                          Bo kazali mi siw zgłosić NA CESARKE. Siedziałam w poczekalni od 6 rano do 14ej i czekałam NA CESARKE.

                          "Bo mnie odesłano do domu na kolację gdyż akcja dopiero była we wczesnej fazie gdy pojechałam po raz pierwszy. Wróciłam dopiero gdy wody odeszły, bo co miałabym tam robić w tej poczekalni tyle czasu"

                          Dla mnie opcją odesłania była opcja po moim trupie.

                          "Nie mieli podstaw by cię przyjąć i pozwolic Ci blokować sale porodową."

                          Tak, tak. Dlatego wyznaczyli mi termin cesarki?

                          • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:04
                            brenya78 napisała:

                            > "W UK nie ma czegoś takiego jak cesarka na życzenie, więc nie dziwię się że pro
                            > ponowali poród naturalny."
                            >
                            > Owszem jest.

                            No nie do konca. Jesli kobieta prosi o c-section to odbywaja sie dyskusje aby znalezc przyczyne takiej decyzji. Jesli to strach przed porodem naturalnym to oferowane sa rozmowy ze odpowiednimi professionals. Jesli to nadal nie dziala to przeprowadzana zostaje c-section. Nazywa sie to wtedy planned c-section. Twoja to byla raczej wymuszona cc.
                            • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:13
                              "No nie do konca. Jesli kobieta prosi o c-section to odbywaja sie dyskusje aby znalezc przyczyne takiej decyzji. Jesli to strach przed porodem naturalnym to oferowane sa rozmowy ze odpowiednimi professionals. Jesli to nadal nie dziala to przeprowadzana zostaje c-section. Nazywa sie to wtedy planned c-section"

                              Przeciez o tym mówię. Miałam dokładnie taka sytuację. Miałam planned c-seccion na MOJE życzenie. Jak się pojawiłam w dniu cesarki to mi kazali siedziecn8ngodzin w poczekalni na krzesle.

                              O czym wy w ogóle pieprzycie, za przeproszeniem? Że przyszłam sobie do szpitala, siadłam na krześle i przez 8ngodzin wymuszalam cesarke? 😀😀😀😀😀 dobre. Bareja by nie wymyślił.
                              • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:22
                                To moglas napisac od razu.
                                • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:32
                                  "To moglas napisac od razu."

                                  Przeciwz napisałam 😀😀😀
                                  • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:40
                                    Ale nie od razu. Dosc typowe na tym forum.
                              • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:24
                                Napisałaś: Dla mnie opcją odesłania była opcja po moim trupie.

                                No to siedziałaś i poczekałaś. O co chodzi? Ja bym zapytała jaki jest problem i czy mam wrócić później. Ale jestem z tych co nie dałyby sobie zrobić CC bez wskazań.
                                • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:31
                                  "No to siedziałaś i poczekałaś. O co chodzi? Ja bym zapytała jaki jest problem i czy mam wrócić później."

                                  Jezu. Dziewczyno, czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem????

                                  Opcją odesłania przy NATURALNYM porodzie była opcja po moim trupie, dlatego miałam ZAPLANOWANA CESARKE. I na tą cesarkę się ZGLOSILAM w określonym dniu i określonej godzinie i KAZANO MI CZEKAC 8 GODZIN.
                                  Nie było opcji "Wróć pozniej", tym bardziej ze szpital mialam godzine drogi po drugiej stronie miasta. rozumiesz czy mam Ci to jeszcze rozrysować? W tym samym czasie odeszły mi wody, więc w tych wodach sobie siedziałam i chodzilam no bo ileż można siedziec na twardym krześle w 9 msc ciąży? Może miałam jechać metrem do domu wtedy? Wez ty siw ogarnij i zacznij kumać.

                                  • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:46
                                    Może miałam jechać metrem
                                    > do domu wtedy? Wez ty siw ogarnij i zacznij kumać.
                                    >
                                    A co może ambulansem mieli cię odwozić i przywozić? Trzeba było zadzwonić po taksówkę..
                                    Ja jechałam autobusem bo chłop pojechał na lotnisko. Panikara z ciebie i tyle. Takim zawsze źle i nie dogodzisz.
                                    • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:49
                                      Ps. Metrem? Wybrałaś szpital na drugim końcu Londynu?
                                      • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 09:08
                                        "Wybrałaś szpital na drugim końcu Londynu?"

                                        Tak. Wyobraź sobie. Wybrałam szpital w którym byłam pacjentka oddziału poronień przez 3 lata i znałam lekarzy, zamiast tego który zlał mnie przez półtorej godziny jak się zgłosiłam z brakiem ruchu płodu? Faktycznie kompletnie nieracjonalna decyzja 😀😀
                                    • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:50
                                      "Trzeba było zadzwonić po taksówkę"

                                      Jprdl suellen. Jak masz wyznaczona OPERACJE to NIE JEDZIWSZ SE DO DOMU bo jesteś PRZYJETA DO SZPITALA i MASZ CZEKAC.
                                      Ty jesteś serio taka głupia?
                                      • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 09:03
                                        brenya78 napisała:

                                        > "Trzeba było zadzwonić po taksówkę"
                                        >
                                        > Jprdl suellen. Jak masz wyznaczona OPERACJE to NIE JEDZIWSZ SE DO DOMU bo jeste
                                        > ś PRZYJETA DO SZPITALA i MASZ CZEKAC.
                                        > Ty jesteś serio taka głupia?


                                        To nie ja miałam problemy z angielską służba zdrowia. I owszem, zdarzało mi się zawracać do domu i wracać później. Raz nawet umówiłam się z pielęgniarka żeby zadzwoniła o której przyjechać gdy maszynę naprawia ( coś im się zepsuło). Innym razem miałam wyznaczone badanie ale zadzwoniłam i poprosiłam by dzwonili jeśli tylko nastąpi " last minute cancellation" Bo mogę być w pół godziny. Zadzwonili. Miałam badanie 3 dni wcześniej niż planowano. Z moich doświadczeń wiem że wystarczy pogadać a nie panikować i "śmiać się w twarz".
                                        • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 09:53
                                          "Innym razem miałam wyznaczone badanie"

                                          Kumasz różnice między badaniem a planowana operacja podczas której przyjmują cie do szpitala, przebierają w szpitalne ciuchybi wkładają wenflin w żyłę? Miałam wyjść i pojechać metrem do domu? Dobrze się czujesz?
                                      • sloneczna_paraolka1 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 02:24
                                        brenya78 napisała:

                                        > "Trzeba było zadzwonić po taksówkę"
                                        >
                                        > Jprdl suellen. Jak masz wyznaczona OPERACJE to NIE JEDZIWSZ SE DO DOMU bo jeste
                                        > ś PRZYJETA DO SZPITALA i MASZ CZEKAC.
                                        > Ty jesteś serio taka głupia?

                                        Jak się jest przyjętym do szpitala to się dostaje łóżko i nie siedzi na krześle.
                                        Jak miałaś zaplanowana cesarkę na „życzenie” to znaczy ze nie była to cesarka ratująca życie, wiec w pierwszej kolejności robi takie cesarki ,dlatego ty czekałaś. Wszędzie na całym świecie tak jest.

                                        Jak zdarzyły ci odejść wody to znaczy ze miałaś za późno zaplanowana cesarkę i wystąpił naturalny poród. Mogłaś rodzic naturalnie lub czekać na cesarkę jak nie było skurczy. Już byłaś w szpitalu.

                                        Miałaś ciężkie przejścia i zrozumiałe było to ze byłaś nadwrażliwa na tym punkcie.
                                        Jednak nie zostawili cię na progu szpitala.
                                        • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 08:24
                                          "Jak się jest przyjętym do szpitala to się dostaje łóżko i nie siedzi na krześle."

                                          😀😀😀😀 niuniu, nie bredz, bo dziesiąty raz pisać nie będę. Hak najbardziej byłam przyjęta do szpitala, w couhasz szpitalnych i obciskujacych podkolanówkach, z wenflonem w ręce i SIEDZIALAM 8 godzin na krześle. Czego nie rozumiesz?

                                          "Mogłaś rodzic naturalnie ."

                                          😀😀😀 po moim trupie.

                                          "Jak zdarzyły ci odejść wody to znaczy ze miałaś za późno zaplanowana cesarkę i wystąpił naturalny poród"

                                          Tak, tak, cesarka w 38 tyg to zdecydowanie za późno 😀😀😀
                                  • eukaliptusy Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 09:46
                                    Ja tez czekałam na zaplanowaną cesarkę 8 godzin ale nie robiłam wiochy w szpitalu, bo wiedziałam, że w tym czasie robią EMERGENCY c-section i ja ze swoją niezagrożoną ciążą mogę poczekać. A odejście wód to jest normalna sprawa fizjologiczna, chyba że miałaś meconium, a widocznie nie miałaś.
                                    Zalecana procedura medyczna na odejście wód płodowych = bierzesz mopa i wycierasz. Co jeszcze mieli zrobic? 🙄
                                    • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 09:56
                                      "Ja tez czekałam na zaplanowaną cesarkę 8 godzin"

                                      I czekałaś na twardym krzesle w poczekalni? I uważasz to za dobrą służbę zdrowia? Ok. Nie mam więcej pytań.

                                      "ale nie robiłam wiochy w szpitalu,"

                                      A skąd założenie z ja robiłam??

                                      "Zalecana procedura medyczna na odejście wód płodowych = bierzesz mopa i wycierasz"

                                      Super. Siedziec na twardym i mokrym siedzeniu przez 8 h. Świetna! służba zdrowia.

                                      "Co jeszcze mieli zrobic? 🙄"

                                      Eeee, How about a bed in a room? Or just a room?
                                      • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 10:01
                                        brenya78 napisała:


                                        > Super. Siedziec na twardym i mokrym siedzeniu przez 8 h. Świetna! służba zdrowi
                                        > a.
                                        >
                                        > "Co jeszcze mieli zrobic? 🙄"
                                        >
                                        > Eeee, How about a bed in a room? Or just a room?
                                        Może jeszcze pokój hotelowy i lokaja? Trzeba było zapłacić i rodzic w prywatnym szpitalu.
                                        • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 10:05
                                          sueellen napisała:


                                          > Może jeszcze pokój hotelowy i lokaja? Trzeba było zapłacić i rodzic w prywatnym
                                          > szpitalu.


                                          Dokladnie tak, byloby jak w Hiltonie 🤣
                                      • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 10:03
                                        Twoje dziecko jest chore?
                                      • eukaliptusy Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 10:03
                                        Widocznie nie mieli łóżek.

                                        Szpital położniczy to nie solarium, nie możesz sobie zaplanować ani ilości pacjentek ani ile czasu będą w szpitalu. Chyba jest to dość oczywiste. A jeśli twoim największym problemem w związku z porodem jest twardość krzesła to masz wielkie szczęście.
                                        • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 10:30
                                          "Widocznie nie mieli łóżek."

                                          Tak, na planowana cesarkę nie mają. Ani nawet leżanki w pokoju zabiegowym (bo przecież może przyjść pacjent, który nota bene nie przyszedł przez 8h). Bosko.

                                          "jeśli twoim największym problemem w związku z porodem jest twardość krzesła to masz wielkie szczęście."

                                          Nie, to nie byl największy problem. To była wisienka na torcie.
                                          • eukaliptusy Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 12:19
                                            brenya78 napisała:

                                            > "Widocznie nie mieli łóżek."
                                            >
                                            > Tak, na planowana cesarkę nie mają. Ani nawet leżanki w pokoju zabiegowym (bo p
                                            > rzecież może przyjść pacjent, który nota bene nie przyszedł przez 8h). Bosko.


                                            No dokładnie tak to wygląda. Jest określona ilość łóżek przedoperacyjnych i pooperacyjnych. I określona przepustowość sal operacyjnych i określona ilość lekarzy. Porody zaczynaja się w nocy zazwyczaj, wiec rano masz albo nic, albo masz za sobą całą noc emergency cesarek i jeszcze kolejkę do której co jakis czas dochodzą nowe pacjentki z zagrożeniem życia. Być może cię nie wpuścili, bo była duża szansa, ze nie zdążą w tym dniu w ogóle i cię odeślą do domu.

                                            Ja byłam 3 na liście i ledwie sie zamieściłam, cala reszta listy z planowaną cesarka została odesłana na następny dzień.

                                            Może zamiast się zżymać na złośliwość i niekompetencje, przelicz sobie ile dzieci być może uratowali przez te 8 godzin.
                                            • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 12:46
                                              Słonko. Emergency cesarki to przyjeżdżają z ambulans albo porodówki, a potem leżą na post-operative. Porody odbywaja sie na porodówce. Ja byłam na pre-operative JEDYNA pacjentka tego dnia. Nie mieli dla mnie choćby leżanki.
                                              • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 12:48
                                                A nie mowilam 🤣
                                              • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 12:55
                                                brenya78 napisała:

                                                > Słonko. Emergency cesarki to przyjeżdżają z ambulans albo porodówki,

                                                Ty nie masz mglistego pojecia nawet jak to dziala. W szpitalu na zadupiu to moze maja pustawe oddzialy (mieli gdy ja rodzilam ale to dawno bylo). W Londynskich szpitalach to maja emergency po kokarde. Emergency to nie sa tylko z ambulance ani porodowki to sa takze z oddzialu gdzie leza kobiety z komplikacjami w ciazy np odeszly wody w 28 tygodniu a po kilku dniach w szpitalu rano podejmuje sie decyzje ze cc musi byc wykonana w ciagu kilku godzin bo jest ryzyko infekcji itp. Jest bardzo duzo sytuacji w ktorych trzeba i wtedy planowane cc spadaja na liscie.
                                                • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 12:57
                                                  "W Londynskich szpitalach to maja emergency po kokarde. Emergency to nie sa tylko z ambulance ani porodowki to sa takze z oddzialu gdzie leza kobiety z komplikacjami w ciazy np odeszly wody w 28 tygodniu a po kilku dniach w szpitalu rano podejmuje sie decyzje ze cc musi byc wykonana w ciagu kilku godzin bo jest ryzyko infekcji itp. Jest bardzo duzo sytuacji w ktorych trzeba i wtedy planowane cc spadaja na liscie."


                                                  Jak siw to ma do braku łóżka na pre-operative care??
                                      • auksencja15 Re: Lucy Letby - koszmar 23.08.23, 22:10
                                        Bez urazy, ale chyba nigdy nie byłaś na polskim SOR. 8h na twardym krześle brzmi super, zwykle tego krzesła nie ma i jest podłoga. I nie 8h a 12h, często z zagrożeniem życia 💁🏼‍♀️
                                        • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 11:59
                                          "Bez urazy, ale chyba nigdy nie byłaś na polskim SOR. 8h na twardym krześle brzmi super, zwykle tego krzesła nie ma i jest podłoga. I nie 8h a 12h, często z zagrożeniem życia 💁🏼‍♀️"

                                          Zapewniam cie że wiele w ciąży przeszłam i to siedzenie 8h zniosłam nadzwyczaj dziarsko, bo w tym momencie po prostu oczekiwalam już na tą cesarkę I odliczałam godziny do szczęśliwego rozwiązania i końca tego horroru.
                                          Po prostu podsumowując moje doświadczenie z NHSem pamiętam to jako taka wisienkę na torcie i dlatego o tym napisałam. Jak zwykle powinnam wiedzieć że od razu rzuca mi się do gardła, bo przecież o co mi chodzi, w Afryce dzieci z głodu umierają a tu księżniczka nie moze na krześle sobie posiedzieć.
                                          No ale jednak dyskutujemy o jakości służby zdrowia, to wyrazilam swoją opinię i tyle.
                                    • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 09:58
                                      Zalecana procedura medyczna na odejście wód płodowych = bierzesz mopa i wycierasz. Co jeszcze mieli zrobic? 🙄

                                      No jak to co? Zająć się księżniczka natychmiast!!!
                              • nenia1 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 11:39
                                brenya78 napisała:

                                >
                                > O czym wy w ogóle pieprzycie, za przeproszeniem?

                                brenya, to forum. Z jednej strony można by powiedzieć na luzie, z drugiej strony
                                walki w kisielu na śmierć i życie...tu w wątku, w stosunku do twojej osoby jest stosowany
                                dość częsty i prosty mechanizm manipulacyjny. Jeśli napiszesz coś co nie pasuje
                                do rajskiej i świetlanej wizji drugiej strony to winą za całe wydarzenie zostaniesz obarczona ty.
                                Tłumaczenie i zachęcenia do czytania z uwagą nic nie daje, bo nie ważne co piszesz ale
                                jaki jest wydźwięk twojej wypowiedzi. Jeśli coś źle poszło to wiadomo, że to twoja wina.
                                Dzięki temu świetlana i rajska wizja zostaje uratowana. Kijek zawsze się znajdzie, czy cię zgwałcą,
                                czy okradną, czy źle potraktują w szpitalu pamiętaj - zawsze mogłaś zrobić więcej i inaczej.
                                • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 11:55
                                  "Jeśli napiszesz coś co nie pasuje
                                  do rajskiej i świetlanej wizji drugiej strony to winą za całe wydarzenie zostaniesz obarczona ty."

                                  No właśnie widzę.
                                • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 11:57
                                  Neniu, tyle ze nic zle nie poszlo, autorka ma zdrowe, kilkuletnie dziecko. Problemem sa jej emocje, zlosc ze szpitale NHS to nie Hilton. Ona nie czula ruchow dziecka I poszla do szpitala i uwaga...musiala poczekac. W pierwotnej wersji 1h ale to wzroslo do 1.5h. No czekac musiala, wszak w szpitalu byla tylko ona, szpital jest overstaffed i urzadzen ktg tez maja wiecej niz pacjentow. Poprostu mieli ja w doopie.
                                  Na cc umowione tez musiala poczekac, wszak bylo umowione wiec nawet jesli mieli tam jakies emergency to powinni nie robic a zrobic bajpierw planowane cc brenya78.
                                  Nenia1 adwokatka brenya78- duet pasujacy idealnie.🤣
                                  • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 12:41
                                    "Neniu, tyle ze nic zle nie poszlo, autorka ma zdrowe, kilkuletnie dziecko."

                                    Nic złego nie poszlo POMIMO półtoragodzinnego czakania na korytarzu pomimo braku ruchów. Czytasz się wogole?

                                    "Poprostu mieli ja w doopie."

                                    Tak. Po prostu MIELI MNIE W DUPIE. I o tym pisze. Półtorej godziny bez ruchów dziecka. To jest ta twoja zajebista służba zdrowia? To weź se zapodaj baranka w ścianę jeśli uważasz że to jest ok.
                                    • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 12:49
                                      Dziecko chore z powodu tego 1.5h czekania plus 8h na cc?
                                      • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 12:50
                                        "Dziecko chore z powodu tego 1.5h czekania"

                                        Nie idiotko. Dziecko mogło umrzeć w przeciągu 1.5h kiedy zgłosiłam się z brakiem ruchów. Jaka trzeba być idiotka żeby nie rozumiećo co mi chodzi?
                                        • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 12:56
                                          brenya78 napisała:

                                          > "Dziecko chore z powodu tego 1.5h czekania"
                                          >
                                          > Nie idiotko. Dziecko mogło umrzeć w przeciągu 1.5h kiedy zgłosiłam się z brakie
                                          > m ruchów. Jaka trzeba być idiotka żeby nie rozumiećo co mi chodzi?

                                          Jedyna idiotka jestes ty. Jak widac twoje dziecko jednak nie umarlo, zyje i ma sie dobrze czego o tobie nie mozna powiedziec.
                                          • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 12:59
                                            "Jak widac twoje dziecko jednak nie umarlo, "

                                            Facepalm. No tak dziecko JEDNAK nie umarło, wiwat NHS 😀😀😀😀😀😀😀
                                            Jprdole.
                                            • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 13:07
                                              brenya78 napisała:

                                              > "Jak widac twoje dziecko jednak nie umarlo, "
                                              >
                                              > Facepalm. No tak dziecko JEDNAK nie umarło, wiwat NHS 😀😀😀😀😀😀😀
                                              > Jprdole.

                                              Fakt, ten nhs jest kiepski bo tobie w zaden sposob nie pomoga, masz racje.
                                          • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 13:02
                                            "Jedyna idiotka jestes ty. Jak widac twoje dziecko jednak nie umarlo"

                                            Chyba nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci podobnych przezyc. I czekania z nieruszajacym sie kolejnym dzieckiem w brzuchu półtorej godziny na korytarzu szpitalnym ze sfochowanym personelem bo to "nie Twój szpital". Może twoje dziecko też jakos przeżyje, a moze i nie, co za roznica prawda?. Oj, jak bardzo Ci takich przeżyć życzę. Bardzo. Bardzo.
                                            • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 13:05
                                              To sie utopisz w swoim jadzie bo twoje zyczenia nigdy sie nie spelnia.
                                              • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 13:13
                                                "To sie utopisz w swoim jadzie bo twoje zyczenia nigdy sie nie spelnia."

                                                Nie to, to co innego. Mam nadzieję że na własnej skórze się przekonasz co oznacza 1.5h czekania na korytarzu w sytuacji zagroze ia życia Twojego dziecka. Enjoy!
                                          • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 13:28
                                            "Jedyna idiotka jestes ty. Jak widac twoje dziecko jednak nie umarlo, zyje i ma sie dobrze czego o tobie nie mozna powiedziec."

                                            Co trzeba mieć w glowie żeby innej kobiecie, po kilku stratach, starającej się o dziecko przez ponad 10 lat, po 5 procedurach in vitro, 12 transferach, napisac że jest idiotka bo jej wyczekane dziecko jednak nie umarlo wiec o co jej chodzi i że powinna być przeciez zadowolona ze przez 1.5h nie otrzymałala pomocy od fantastycznego nhsu gdy jej dziecko przestało się ruszać?
                                            Czy są jeszcze wyższe poziomy kompletnego skurwysyństwa, bo myślałam że już wszystko na forum widziałam....?
                                            • sloneczna_paraolka1 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 02:48
                                              brenya78 napisała:

                                              > "Jedyna idiotka jestes ty. Jak widac twoje dziecko jednak nie umarlo, zyje i ma
                                              > sie dobrze czego o tobie nie mozna powiedziec."
                                              >
                                              > Co trzeba mieć w glowie żeby innej kobiecie, po kilku stratach, starającej się
                                              > o dziecko przez ponad 10 lat, po 5 procedurach in vitro, 12 transferach, napisa
                                              > c że jest idiotka bo jej wyczekane dziecko jednak nie umarlo wiec o co jej chod
                                              > zi i że powinna być przeciez zadowolona ze przez 1.5h nie otrzymałala pomocy od
                                              > fantastycznego nhsu gdy jej dziecko przestało się ruszać?
                                              > Czy są jeszcze wyższe poziomy kompletnego skurwysyństwa, bo myślałam że już wsz
                                              > ystko na forum widziałam....?

                                              Jeśli masz taka historie medyczna to powinnaś mieć lekarzy którzy znają powagę sytuacji.
                                              I taki szpital który zajmuje się takimi pacjentkami.
                                              A nie podrzędny szpital na peryferiach miasta.
                                              A jak wiadomo w szpitalach i jak wszędzie właściwie zależy na jaka osobę się trafi. Czasem zbieg okoliczności i wszystko siw wali.
                                              A jak tak się starałaś o dziecko to nie zostawia się tak ważnej sprawy w rękach przypadkowej osoby.
                                              I nie pisze tego złośliwe.
                                              • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 08:17
                                                "Jeśli masz taka historie medyczna to powinnaś mieć lekarzy którzy znają powagę sytuacji.
                                                I taki szpital który zajmuje się takimi pacjentkami"

                                                A jak mieszkasz w Kokuszkach i leczysz sie w Gdansku kardiologicznie u specjalisty kardiologa to z zawałem też do niego jedziesz, czy jednak na najbliższy sor, geniuszu?

                                                "A jak tak się starałaś o dziecko to nie zostawia się tak ważnej sprawy w rękach przypadkowej osoby."

                                                W sensie ze powinnam sie przeprowadzić w pobliże mojego szpitala na czas trwania ciąży? Aha. Bo mi powoedziano ze z brakiem ruchu plodu moge wejsc tmdo KAZDEGON szpitala położniczego i tam mnie bez problemu przyjmą.

                                                Ale masz rację. Po tej lekcji NHSu powiedziałam im żeby pocałowali się w dupe jeśli myślą że ja urodzę naturalnie. Bo ich obiecanki cacanki pt "w twojej sytuacji medycznej nikt cię nie odeślę do domu" skwitowałam "Tak jak mnie przyjęliście na oddział i zrobiliście ktg bezwlocznie"?
                                              • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 12:20
                                                "Jeśli masz taka historie medyczna to powinnaś mieć lekarzy którzy znają powagę sytuacji.
                                                I taki szpital który zajmuje się takimi pacjentkami.

                                                Szpital w którym się leczyłam przez lata (bo tam maja najlepszy w kraju oddzial poronien nawykowych) i byłam pod opieką w ciąży to St. Marys w centrum Londynu, dokąd miałam godzinę drogi i to metrem, bo samochodem pewnie ze dwie. Więc byłam pod odpowiednią wg mnie opieką, skoro o to pytasz.

                                                "A nie podrzędny szpital na peryferiach miasta."

                                                Szpital do którego pojechalam z brakiem ruchów plodu to Lewisham Maternity ward, w owym czasie numer 2 w całej wielkiej Brytanii. I ten szpital miałam 15 minut od domu. Więc, nie, nie weszłam do podrzędnego szpitala na peryferiach miasta tylko dokonałam oceny ryzyka i szansy na pomoc w tej konkretnej sytuacji. Najbardziej racjinalnie jak moglam to w danej chwili zrobic. 15 minut do 2 najlepszego szpitala w UK wydalo mi sie RACJINALNYM i WLASCIWYM wyborem, a wyszlo jak wyszlo. Wiec chcesz jeszcze wbić mi jakąś szpile, czy może jednak dasz sobie spokój i obie uznamy że zadbałam o swoją opiekę w ciąży jak najlepiej potrafiłam?
                                        • sloneczna_paraolka1 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 02:40
                                          brenya78 napisała:

                                          > "Dziecko chore z powodu tego 1.5h czekania"
                                          >
                                          > Nie idiotko. Dziecko mogło umrzeć w przeciągu 1.5h kiedy zgłosiłam się z brakie
                                          > m ruchów. Jaka trzeba być idiotka żeby nie rozumiećo co mi chodzi?

                                          Dziecko to mogło umrzeć zanim dojechałaś do szpitala. Jak się coś dzieje i dziecko przestaje się ruszać to kilka minut i ono umiera.
                                          Tak zmarła córka koleżanki 2 dni przed datą porodu.
                                          I gdy dojechała do szpitala to już czekała tylko na urodzenie martwego dziecka.
                                          Pomimo podpięcia pod od razu po KTG i USG nic się nie dało zrobić, bo serce już nie biło. Jak wiadomo mózg umiera w 4 minuty.

                                          Może wystarczyło wypić szklankę bardzo zimnej wody zjeść coś słodkiego. Tak mi radzono gdy maluch się nie ruszał. I to zanim wyjechałam z domu do szpitala. A wcześniej przy USG gdy dziecko nie dawało się dobrze obejrzeć zmierzyć i sprawdź co musili.



                                          • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 08:21
                                            "Dziecko to mogło umrzeć zanim dojechałaś do szpitala. Jak się coś dzieje i dziecko przestaje się ruszać to kilka minut i ono umiera."

                                            Ależ absolutnie nie zawsze tak jest. Dlatego czas się liczy i dlatego są PROCEDURY w szpitalu które nakazują zrobić ktg niezwłocznie zamiast pacjentka wystawić za drzwi oddziału bo "Ale to nie Twój szpotal".


                                            "Może wystarczyło wypić szklankę bardzo zimnej wody zjeść coś słodkiego. "

                                            Tak geniuszu, z pewnością o tym nie wiedziałam. Tylko ty znasz te sposoby.
                                          • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 12:02
                                            "Tak zmarła córka koleżanki 2 dni przed datą porodu.

                                            I gdy dojechała do szpitala"

                                            Dobrze zrozumialam ze Twoja koleżanka pojechała do szpitala 2 dni po tym jak przestała czuć ruchy płodu?

                                            "Pomimo podpięcia pod od razu po KTG i USG nic się nie dało zrobić, bo serce już nie biło"

                                            No, ba. Po 2 dniach to raczej. Nie chcę być wredna, bo to nie miejsce i pora ale na boga dlaczego ona nie pojechała jak przestała te ruchy czuć?
                                          • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 12:26
                                            "Jak się coś dzieje i dziecko przestaje się ruszać to kilka minut i ono umiera."

                                            Jeszcze napisze coś odnośnie tego, może ktoś przeczyta.
                                            Absolutnie nie jest tak że dziecko zawsze umiera w kilka minut. Jest to najczesxiej proces rozłożony w czasie. Jeśli nie domaga łożysko (a jest to częste u geraitryczbych matek, jaką byłam ja) to jest to proces nienagly. Po prostu np. spada przepływ tlenu. Dziecko robi się mniej aktywne wtedy, zmienia rutynę, musi wiecej odpoczywać, spać, staje się letargiczne. I jest to właśnie ten czas kiedy matka powinna niezwłocznie udać się do szpitala. Zwłaszcza w końcówce ciąży. Czas jest wtedy bardzo ważny i tłuczono mi to do głowy na szkole rodzenia, na wizytach w ciąży. Jak tylko zauważysz brak ruchów, albo zmniejszenie aktywności dziecka to migiem do szpitala. Po 2 dniach, no to niestety...
                                            • sloneczna_paraolka1 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 16:02
                                              Dziecko robi się mniej aktywne wtedy, zmienia rutynę, musi wiecej odpoczywać, spać, staje się letargiczne.

                                              Tylko ze dziecko staje się mniej aktywne naturalnie pod koniec ciąży. To nic złego.
                                              Wiec to nie świadczy o zagrożeniu.
                                              A skoro ty nie odczuwałaś ruchów ile godzinę dwie trzy przed wyjazdem do szpitala to raz ze dziecko mogło spać, należało zrobić to co z kolei mi mówiono aby rozbudzić malucha . Dwa już mogło być za późno skoro nie mówisz o zmniejszeniu ruchów , a ich braku.

                                              A skoro można takie rzeczy zauważyć wcześniej jak zmiejszonej aktywność dziecka to jedzie się do swojego szpitala. Tam gdzie cię znają wiedza jaka masz historie. A nie oddaje w ręce przypadkowych ludzi.
                                              Tak czy inaczej nie zmienia to nic w twojej sytuacji, nie zmienia tez nic w tym ze zawsze wszędzie można trafić na dobrych i złych.

                                              A wystarczyło kupić monitor ciąży/tętna płodu i sprawdzać w domu tyle ile razy się bałaś o dziecko.
                                              Albo wykupić prywatnie opiekę skoro było cie stać na taka procedurę medyczna.
                                              • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 16:17
                                                "Tylko ze dziecko staje się mniej aktywne naturalnie pod koniec ciąży. To nic złego."

                                                BZDURA!!!
                                                Na maternity ward w UK wiszą plakaty żeby nie wierzyć w to! Że jest to mit. Dziecko ma być tak samo aktywne i jak się zauważy tylko ze zaczyna ruszać się mniej to biegiem na ktg.

                                                Proszę cię, nie szerz niebezpiecznych bzdur, bo ktoś może przez to stracić dziecko. Może twoja koleżanka przez to właśnie straciła swoje.

                                                "A skoro ty nie odczuwałaś ruchów ile godzinę dwie trzy przed wyjazdem do szpitala to raz ze dziecko mogło spać, należało zrobić to co z kolei mi mówiono aby rozbudzić malucha . "

                                                Myślisz że jestem głupia i tego nie zrobiłam szerloku?

                                                "Dwa już mogło być za późno skoro nie mówisz o zmniejszeniu ruchów , a ich braku."

                                                Czyli ze miałam jednak czekać 2 dni jak Twoja koleżanka?

                                                "A skoro można takie rzeczy zauważyć wcześniej jak zmiejszonej aktywność dziecka to jedzie się do swojego szpitala"

                                                Nie, niuniu, tak się nie robi. Jedzie się do NAJBLIZSZEGO szpitala, bo liczy się CZAS.
                                                Ja nie czułam.zmniejszonej aktywności. Ja ie czułam NIC. Kumasz czy nie?

                                                "wystarczyło kupić monitor ciąży/tętna płodu i sprawdzać w domu tyle ile razy się bałaś o dziecko."

                                                Jprdl. Gdzie ty się uczyłaś tych mądrości kobieto? Monitory w ciąży nie są rekomendowane. Rekomendowane jest poznanie rytmu swojego dziecka, liczenie ruchów, a przy jakichkolwiek wątpliwościach jazda do szpitala a nie szukanie dopplelerm po brzuchu na kanapie w domu.

                                                "Albo wykupić prywatnie opiekę skoro było cie stać na taka procedurę medyczna."

                                                No, z wyjątkiem najlepszego oddziału do poronień do prowadzenia ciąży, drugiego najlepszego maternity ward w bliskości domu do sytuacji awaryjnych, wyobraź nie udało mi się załatwić prywatnego SORu. Z pewnością Ty byś potrafiła.
                          • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:15
                            Bo kazali mi siw zgłosić NA CESARKE. Siedziałam w poczekalni od 6 rano do 14ej i czekałam NA CESARKE.


                            Nie przyszło ci do głowy że np anestezjolog się rozchorował i byli zawaleni pilnymi przypadkami? Wtedy planowane operacje czekaja i to w każdym kraju. Nie umieralas na tym krześle. Poza tym z tego co piszesz mogę śmiało przyjąć że jesteś panikarą, a Anglicy kierują się zasadą keep calm and carry on. Nic dziwnego że się nie wpasowałas w system..
                            • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:35
                              "Nie przyszło ci do głowy że np anestezjolog się rozchorował i byli zawaleni pilnymi przypadkami?"

                              Jak siw zgłosiłam z brakiem ruchów to też wszyscy chorowali, że musiałam czekać godzinę wśród pretensji, że to nie mój szpital? (BTW, NIE MA żadnych wyttyczbyh nhsu że masz jechać tylko do swojego szpitala).

                              "Nie umieralas na tym krześle."

                              Nie, no oczywiście. Siedziec 8g na twardym krześle z sączącymi się wozami płodowymi- fantastyczna opieka zdrowotna. Jak w Hiltonie.

                              "Anglicy kierują się zasadą keep calm and carry on."

                              Zwłaszcza przy braku ruchów płodu, ta zasada sprawdza sie doskonale...
                              • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:46
                                brenya78 napisała:


                                > Jak siw zgłosiłam z brakiem ruchów to też wszyscy chorowali, że musiałam czekać
                                > godzinę wśród pretensji, że to nie mój szpital? (BTW, NIE MA żadnych wyttyczby
                                > h nhsu że masz jechać tylko do swojego szpitala).

                                Szpitale sa busy, czasem bardzo busy a ty nie bylas jedyna pacjentka. Dlaczego niektorzy spodziewaja sie servisu jak w Hiltonie? Hilton kosztuje, trzeba bylo zglosic sie do prywatnej kliniki.
                                Nie pamietam juz dokladnie ale chyba bylo w This Is Going To Hurt o tym jak swietne sa warunki w prywatnych klinikach, szpitalach ale tylko wtedy gdy wszystko jest w ciazy standardowo i bez problemu. W razie problemow okazuje sie ze to jednak NHS ratuje zycie i zdrowie pomimo ze warunki nie jak w Hiltonie.
                                • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:51
                                  "Szpitale sa busy, czasem bardzo busy a ty nie bylas jedyna pacjentka"

                                  No to co to z opieką skoro czeka siw GOSZINE po przyjęciu z brakami ruchów płodu? To jest ZEROWA opieką. Czego bronicie?
                                  • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:54
                                    Teraz mi maz przypomniał, że to ie była gosozna tylko półtorej. NWet mnie na oddziale nie wpuścili.
                                  • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:57
                                    Tylko godzine czekalas. Nie rozumiesz busy, czy very busy ani tego ze nie bylas jedyna pacjentka. Czekalas godziene, zerowa opieka to byloby gdyby cie odeslali do innego szpitala gdzie tez musialabys czekac i to dluzej niz godzine. Na przyklad w Polsce za fanaberie cesarki na zyczenie musialabys zaplacic albo odpowiedniem lekarzom w szpitalu NFZ albo prywatnie.
                                    • ichi51e Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:59
                                      A w UK z tego co piszesz to nawet za pieniądze się nie da.
                                      • ichi51e Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 09:03
                                        Dodam ze w pl na życzenie to może faktycznie za pieniądze ale można tez znaleźć powód i wtedy masz za darmo.
                                      • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 09:12
                                        ichi51e napisała:

                                        > A w UK z tego co piszesz to nawet za pieniądze się nie da.
                                        >

                                        Cc sie nie da?
                                  • sloneczna_paraolka1 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 02:56
                                    brenya78 napisała:

                                    > "Szpitale sa busy, czasem bardzo busy a ty nie bylas jedyna pacjentka"
                                    >
                                    > No to co to z opieką skoro czeka siw GOSZINE po przyjęciu z brakami ruchów płod
                                    > u? To jest ZEROWA opieką. Czego bronicie?


                                    Z JAKIM BRAKIEM RUCHÓW ,skoro twoje dziecko żyło ,dożyło do porodu zdaje się po jakimś czasie od tej wizyty i się urodziło zdrowe? Wiec jakie brak ruchów?
                                    Widać NHS miał racje ze panikowałaś , nic się nie działo.
                                    I nikogo nie bronię, po prostu nielogiczne jest to co piszesz.
                                    • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 25.08.23, 08:12
                                      "Z JAKIM BRAKIEM RUCHÓW ,skoro twoje dziecko żyło ,dożyło do porodu zdaje się po jakimś czasie od tej wizyty i się urodziło zdrowe? Wiec jakie brak ruchów?"

                                      Pojęcia nie masz o czym piszesz. Zglaszanie braku ODCZUWALNYCH ruchów płodu to STANDARDOWA procedura w ciąży. W której najwyraźniej nie byłaś bo poerdolisz jak potłuczona.
                                • brenya78 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:52
                                  Ponadto nie nie przyjęto mnie dlatego ze wszyscy byli busy, tylko że "przejechałam nie do swojego szpitala" I mam czekać. Tak po prostu.
                                • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 08:55
                                  ritual2019 napisał(a):


                                  > Nie pamietam juz dokladnie ale chyba bylo w This Is Going To Hurt o tym jak swi
                                  > etne sa warunki w prywatnych klinikach, szpitalach ale tylko wtedy gdy wszystko
                                  > jest w ciazy standardowo i bez problemu.


                                  Zgadza sie. Prywatne szpitale nie posiadają oddziałów ratunkowych. W razie emergency, tylko NHS.
                                  • ritual2019 Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 09:11
                                    sueellen napisała:

                                    > Zgadza sie. Prywatne szpitale nie posiadają oddziałów ratunkowych. W razie emer
                                    > gency, tylko NHS.

                                    Tam byly komplikacje podczas porodu, na szczescie przewieziono do szpitala NHS gdzie udalo sie uratowac kobiete i dziecko. Nie czekala godzine, nie bylo pretensji ze nie jej szpital. Tak, to TV show ale w zyciu takich sytuacji jest mnostwo.
                                    Swoja droga to wieszanie psow na NHS jest smutne wlasciwie bo ludzie nie doceniaja tego co maja nie zdajac sobie sprawy lub zapominajac ze moze byc gorzej, znacznie gorzej. Zaden system nie jest idealny ale NHS i tak radzi sobie calkiem niezle.
                                    Sama mam problemy od jakiegos czasu, nie jest to zagrozenie zycia itp ale bolesna sprawa. Pod naciskami partnera ugielam sie i skontaktowalam z przychodnia w czwartek. Umowiono mnie do specjalisty na poniedzialek a lekarz zapisala przeciwbolowe ktore moglam odebrac z apteki w ciagu godziny. Nie placze wiec ze musze czekac az do poniedzialku (dzis) na wizyte a nie przyjeli mnie od razu, bo ja chce. Ostatecznie tabletek przeciwbolowych nie wzielam, robi sie lepiej ale do specjalisty pojde dzis bo dobrze jeszcze nie jest. Nie musze za wizyte placic, nie mam daleko bo staraja sie zeby bylo jak najwiecej w obrebie zamieszkania, czekalam tylko w sumie dzien.
                  • leosia-wspaniala Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 09:16
                    >Princes zaatakowała NFZ w odpowiedzi na atak na CAŁE NHS.

                    Ale co ma piernik do wiatraka big_grin Jak ktoś skrytykuje NFZ to Polak powinien bronić go własną piersią i w odpowiedzi skrytykować opiekę zdrowotną w Mołdawii albo w Brazylii? Zwłaszcza, że Brenya mieszka w Szwecji, więc "w odpowiedzi" (nie widzisz, jakie to śmieszne samo w sobie?) Princeska powinna odwinąć się szwedzkiej ochronie zdrowia, nie polskiej.
                    • sueellen Re: Lucy Letby - koszmar 21.08.23, 09:24
                      Brenya to panikara domagająca się cesarek na życzenie, niedopasowana do życia w angielskim społeczeństwie ( śmieje się lekarzom w twarz). Po jej wypowiedziach niespecjalnie mnie dziwi jej okreslenie angielskiej służby zdrowia jako " typowe wdupiemanie".