Czy zdarza Wam się

[wiosennedni5]

Że np. Znajoma dalsza pisze do was zadzwoń jak będziesz mieć czas? I chce rozmawiać o jakimś temacie, który was nie interesuje za bardzo?
Bo mam teraz taką sytuację i nie wiem za bardzo jak się z tego wykręcić.
W nawiązaniu do sąsiedniego wątku nie lubię tracić czasu na rozmowy telefoniczne, bo i tak mam go mało.
Rozmowy przez telefon to tylko krótko i na temat, jakaś ważna informacja, a nie wiszenie na telefonie. No chyba, że z mężem jak gdzieś wyjedzie, to mogę dłużej pogadać.
Jak dać do zrozumienia bez urażenia tej osoby?

[ga-ti]

Nie chcesz gadać przez telefon czy nie chcesz gadać tak w ogóle? Bo możesz zaproponować wspólną kawę, spacer i pogaduchy. Albo zaryzykować foch koleżanki i powiedzieć "nie obraź się Kaśka, ale to temat nie na moje nerwy/głowę/wrażliwość/możliwości, nie widzę sensu byśmy o tym gadały." Możesz pokierować do kogoś innego czy zaproponować inny termin rozmowy, ale to ryzykowne 😉

[szarmszejk123]

Nie, raczej mi się nic takiego nie zdarza, żeby dalsze znajome ni z tego nie z owego chciały ze mną omawiać mało interesujące dla mnie sprawy.
Dalecy znajomi odzywają się za zwyczaj z jakimiś konkretami.

[mieszkanienaturalnie]

A dlaczego to ona do ciebie pierwsza nie zadzwoni, skoro zależy jej na opowiedzeniu czego tam?

[wiosennedni5]

Nie wiem

[galaxyhitchhiker]

Nie dawać do zrozumienia, tylko po prostu nie dzwonić. Jak nie masz czasu, to nie masz.

Gadanie z daleką znajomą na temat, który mnie nie interesuje jest u mnie tak nisko na liście rzeczy do zrobienia, że w ogóle sobie tym nie zawracam głowy.

[pani_tau]

Przypomniała mi się znajoma, która w pewnym momencie zaczęła mnie zalewać swoimi zwierzeniami łechczac moje ego pochlebstwami typu "nikt nie potrafi słuchać jak ty".
Okazało się jednak, że to nie ja tak genialnie hahaha umiem słuchać tylko inni słuchać jej nie chcieli.