martiszon83
31.07.18, 20:11
Witajcie. Nie wiem do końca dlaczego piszę. Chciałabym żeby ktoś dodał mi otuchy...
Mam 35 lat. Od zawsze chcieliśmy mieć dzieci. Niestety jak już zamieszkaliśmy po ślubie we własnym mieszkaniu na kredyt, ja zachorowałam najpierw na depresję (leczę się już 5,5 roku), potem tarczyca.
Teraz jak już teoretycznie mogę odstawić leki antydeprsyjne, ogarnęła mnie okropna rozpacz i lęk, że w moim wieku (mąż ma 40 lat), urodzę chore dziecko, a jak już zdrowe to będzie autystyczne.
Wszędzie piszą, że ciąża w wieku moim i męża to juz duże ryzyko dla dziecka (wady i wspomniany autyzm) a ja tylko o dziecko się boję. Nigdzie nie piszą jak duże to ryzyko. Nie wiem jak poradzę sobie z chorym dzieckiem. Jeśli miałabym zrezygnować z pracy, zostałoby nam na życie po opłatach 2 tysiące złotych. Odchodzę od zmysłów, boję się, panicznie się boję. A jednocześnie nie mogę się pogodzić z faktem, że nikt nie powie do mnie Mamo...nie wiem co robić, tracę siły i jeszcze bardziej pogarszam swój depresyjny stan.
Miał ktos tak może? Jak duże ryzyko urodzenia chorego dziecka jest w naszym wieku? Może ktoś jest w podobnym wieku i ma zdrowe dzieci? A może ma chore i może się podzielić jak i za co żyje? Przepraszam, że piszę kompletnie irracjonalnie ale jestem w takim stanie, że szukam każdej możliwej pociechy lub głosu rozsądku. Pozdrawiam,
Marta