dotera
11.12.22, 10:13
Zawsze była mi obca. Pamiętam jak w dzieciństwie oglądałem O czym szumią wierzby i ta wszechobecna wilgoć w tym świecie mnie przerażała . Okropny ropuch w stroju gentelmena . Do tego ich kolonializm jest psychopatyczny. Podejrzewam że to powód dla którego Anglicy nie grzeszą uroda. Ostatnio oglądałem film w którym jogin rozmawiał z starcem byłym sportowcem o tym czy można oszukiwać w sporcie. I ten starzec nie mógł zrozumieć że nie można. Jeśli chcesz wygrać to musisz. To było angielskie do końca.
Ale jest jedna rzecz która mi się u nich podoba. Romantyczne podejście do literatury. Ładnie o niej opowiadają . Romantyzm to coś angielskiego i niemieckiego . U nas to chleb powszedni narodowy. Ale u nich inna ma naturę. Skrajnie uporządkowane społeczeństwa kapitalistyczne racjonalnością znalazły upust w sublimacji irracjonalności w literaturze.