abeja00
29.07.07, 09:59
witajcie.
mam 21 lat. przez 21 lat przyglądałam sie alkoholizmowi ojca. pil. cale życie
pił. nie pamiętam wielu rzeczy z dzieciństwa oprócz kilku urywków. teraz jest
juz lepiej ojciec pije ale mama juz nie krzyczy nie denerwuje sie nie wyzywa
go myślę ze przyzwyczaila sie do tej sytuacji. a ja mam chlopaka, ktorego
oklamuje mimo chodem. nienaiwdze jak wypije chociaz jedno piwo( on nie jest z
rodziny alkoholowej) dostaje wtedy szalu, placze i krzycze. nie lubie jak
wychodzi z kumplami bo podejrzewam go ze idzie mnie zdradzic ze idzie sie
napic....bardzo czesto lapie dolki i wole za moje zmiany nastroju obwiniac
innych. wymyslam sobie rozne rzeczy. jestem niestabilna emocjonalnie.
nienawidze jak ktos sie ze mnie wysmiewa. chociaz studiuje i to z bardzo
dobrymi wynikami nie uwazam tego za sukces. nie lubie mojemu chlopakowi
okazywac uczuc bo uwazam ze pomysli ze jestem slaba ze jestem tylko jego a ja
tak bardzo nie chce sie od niego uzaleznic