anciax
30.07.08, 11:41
jak znosicie oszczerstwa pijanego rodzica?
chodzi o to, ze znowu dostalo mi sie za cos, czego nie zrobilam. zareagowalam
natychmiast (choc ofocjalnie sie do niego nie odzywam), ale nie mialam zadnego
swiadcza na swoje popracie, a nawet gdyby ktos widzial, ze jestem niewinna to
i tak nie stanal by w mojej obronie.
oczywiscie nie mogl sie pohamowac i zmienil temat (tak jakby oczernianie mnie
mialo juz mniejsze znaczenie), potem ja nie wytrzymalam i nadalam mu od tych,
ktorych na leczenie juz za pozno.
kurde, mialam sie hamowac, ale mialam takie cisnienie, ze nie dalam rady
zahamowac.
nie, nie mam poczucia winy, ale mam dosc takich sytuacji, w ktorych on jezdzi
po mnie. niby wiem ze nie powinnam reagowac na zaczepki pijanego, ale umiam
tego przemilczec (moze jednak nie do konca dobrze zrobilam?)