dotera
07.04.23, 21:20
Niesamowity film. Czasem do niego wracam.
O cieniu który zarówno daje ulgę od spalenia słońcem jak i jest naszym tyłem głowy którego nie widzimy naszymi oczyma.
Psychoanalitycy zawłaszczyli sobie ten motyw i zrobili z niego "noc w którym wszystkie koty są czarne" . Gonienie za swoim ogonem podniesione do rangi religii.
Mysle ze to jest prostrze aczkolwiek trudne. Odważenie się na złapanie flow w działaniu w ktorym już chcesz naprawdę a nie na niby bo tak się robi. Tu jest jak jest i robi się na niby.