pani.serwusowa
20.08.09, 13:56
Juz prawie weekend, wiec watek z przymruzeniem oka. :)
Zainspirowal mnie watek z Forum Humorum:
forum.gazeta.pl/forum/w,384,99157134,99157134,Schizy_nasze_codzienne.html
Mam kilka kulinarnych:
- nie ma bata, ze zjem Ptasie Mleczko inaczej niz obryzanie
czekolady, a potem zjedzenie pianki.
- z Delicji najpierw obgryzam biszkopt wokolo galaretki, a potem
zgryzam czekolade z galaretki i jem galaretke i reszte biszkoptu na
koncu. Nie pamietam, zebym w zyciu zjadla Delicje "normalnie".
- zawsze ochlapie siebie lub otoczenie otwierajac kefir lub maslanke
w plastikowym kubeczku. Wybucha tak jakos i "pluje".
- bardziej smakuje mi linguine niz spaghetti. A przeciez roznia sie
tylko ksztaltem.
Jak mi sie cos przypomni, to dopisze. A Wy macie jakies schizy
kulinarne? ;)