ralston 26.08.05, 10:03 Ale się cieszę. Weekend spędzę we Łku. Przetestuję jak tam browar w Smętku smakuje. Spróbuję się dostać do wieży ciśnień. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
manio15 Re: Dziś jadę do Ełku! 26.08.05, 11:56 ralston napisał: > Ale się cieszę. Weekend spędzę we Łku. Przetestuję jak tam browar w Smętku > smakuje. Spróbuję się dostać do wieży ciśnień. niestety pada , ale herzlich witamy ! Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: Dziś jadę do Ełku! 26.08.05, 12:05 Że pada, to pod dachem Smętka pewnie bardzo nie przeszkadza ;) Odpowiedz Link Zgłoś
manio15 Re: Dziś jadę do Ełku! 26.08.05, 12:06 ralston napisał: > Że pada, to pod dachem Smętka pewnie bardzo nie przeszkadza ;) ale pod dachem to połowa smaku ... Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: Dziś jadę do Ełku! 26.08.05, 12:07 No to zostaje mnieć nadziejem, że siem do jutra wypogodzi. Odpowiedz Link Zgłoś
mrozosia Re: Dziś jadę do Ełku! 26.08.05, 16:02 Rals i co sie bezczelnie chwalisz!!! ;-P Tez bym pojechala. Smetkowego piwa z "kija" nie polecam, bo zajezdza metalem...bleeee Chyba ,ze wybierzesz piwko w butelce, ale ostrzegam ,ze te jest sporo drozsze. Milego pobytu, zielona z zazdrosci mro Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: Dziś jadę do Ełku! 26.08.05, 16:28 Po ostatnich bawarskich wojażach zamierzam popróbować weissbiera Reginy. Mam nadzieję, że gdzieś w Ełku dostanę. Drugą nadzieję mam taką, że po wypiciu nie będę zielony (bynajmniej nie z zazdrości)... Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: Dziś jadę do Ełku! 29.08.05, 10:24 I udało się spędzić miły wieczór ze znajomymi w Smętku. Szkoda tylko, że część na jeziorze zamykają już o 22 i nie mają tam pełnego asortymentu. Żeby się napić weissbiera Regina, musiałem zejść na ląd... Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: Dziś jadę do Ełku! 29.08.05, 10:27 I jeszcze jedno się rzucało w oczy - młodociany wiek klienteli. Duża część z nich nie miała z pewnością skończonych 18 lat. Ale obsłudze to nie przeszkadzało, że małolaty nawalone... Odpowiedz Link Zgłoś
horny7 Re: Dziś jadę do Ełku! 29.08.05, 10:39 ralston napisał: > > I jeszcze jedno się rzucało w oczy - młodociany wiek klienteli. Duża część z > nich nie miała z pewnością skończonych 18 lat. Ale obsłudze to nie > przeszkadzało, że małolaty nawalone... Klientela w Smetku mocno "odmlodniala". To za sprawa muzyki lansowanej przez menagierow tegoz. IMO, ze strata dla Smetka, bo muzyka stylu disko-techno pasuje tam jak swini siodlo. A co do sprzedazy piwa nieletnim, to wim, ze restaratorzy w Elku sa mocno na tym punkcie uczuleni. Sam jakis czas temu widzialem jak wlasnie w Smetku odmowiono sprzedazy piwa pewnej dziewczynie bo nie byla w stanie udowodnic swej pelnoletnosci (dok. tozsamosci naturalnie). & Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: Dziś jadę do Ełku! 29.08.05, 10:52 Muzyka mi aż tak bardzo nie przeszkadzała, bom siedział najpierw na pomoście, a potem na zewnątrz. Ale co do sprzedaży piwa, to spora część klienteli naprawdę nie wyglądała na 18 lat. Ale to może już moja starcza demencja daje się we znaki hehe... Czy muzyka jest ze stratą dla Smętka? Na pewno nie dla właściciela. Parkiet (niewielki, prawda) był zapełniony. Taką sobie wybrał grupę docelową i widać, że obrót musi mieć... A tak przy okazji, to gdzie w Ełku może się udać na piwo taki starszy pan jak ja? Odpowiedz Link Zgłoś
horny7 Re: Dziś jadę do Ełku! 29.08.05, 11:46 ralston napisał: > Ale co do sprzedaży piwa, to spora część klienteli naprawdę > nie wyglądała na 18 lat. Ale to może już moja starcza demencja daje się we > znaki hehe... Cholera wie. Moze i faktycznie ryzykuja. Jednak kumpel, ktory prowadzi konkurencyjny PUB ma na tym punkcie za....ba, ale to dobrze. > Czy muzyka jest ze stratą dla Smętka? Na pewno nie dla właściciela. Parkiet > (niewielki, prawda) był zapełniony. Taką sobie wybrał grupę docelową i widać, > że obrót musi mieć... I nad tym ubolewam... Coz, starzejemy sie ;) > A tak przy okazji, to gdzie w Ełku może się udać na piwo taki starszy pan jak > ja? Do niedawna polecilbym Wirwajde, ale podczas ostatniej wizyty stwierdzilem, ze dopadl ja syndrom Smetka... Techniawa, disko, spocone malolaty wijace sie na parkiecie i spocone czerwone geby nastolatkow psuja klimat knajpy, ktora zrobiona jest w stylu marynistycznym. I pomyslec, ze niedawno odbywaly sie tam koncerty rockowe, bluesowe... A co dla starszych panow? Ja polecam na ten przyklad Boheme. Takie cus przyjemnego na ul Slowackiego (w piwnicy budynku kosciola jakiegos tam). Knajpe zalozylo kilku pasjonatow (m.in. Zmuda). Ciekawe koncerty i knajpka ma klimat. Taka elcka piwnica pod baranami ;). & Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: Dziś jadę do Ełku! 29.08.05, 11:57 To gdzieś na odcinku Słowackiego, bliżej ul. Kościuszki? Tylko tam kojarzę kościół... Odpowiedz Link Zgłoś
horny7 Re: Dziś jadę do Ełku! 29.08.05, 12:00 ralston napisał: > To gdzieś na odcinku Słowackiego, bliżej ul. Kościuszki? Tylko tam kojarzę > kościół... Zgadza sie blizej Kosciuszki. Jest tam jakis kosciol (nie katolicki) gdzie ucza tez jez. angielskiego. Kurna, wylatala mi nazwa z glowy :-/ & Odpowiedz Link Zgłoś
horny7 Re: Dziś jadę do Ełku! 29.08.05, 12:41 ralston napisał: > Metodystów? Voila! :) Odpowiedz Link Zgłoś
mrozosia Juz nie zielona ;D 29.08.05, 15:45 Sobie poczyalam Ralsa i Hornego opowiastki knajpiane;) Smetek trafil w luke, mam na mysli muzyke i tance. W Elku poprostu nie bylo miejesca gdzie mozna by poplasac, poza Laguna lub Berlinskim. A wiadomo nie kazdemu te 2 lokale "leza". Trafil w luke i robi kase. A inni widac podazaja za nim. Szkoda tylko ze nie mozna tego wyposrodkowac. Tzn tance niech beda, ale tez moze jakis jazzik jednego dnia, bluesik, punk, itd... Ale czy tak sie da?? W klubach studenckich to dzialalo.. Ciekawa jestem czy Ta "Bohema" w okolocy kosciola metodystow podaje piwko? Kiedys tam byla tka kawiarenka, gdzie tez serwowano poezje itp klimaty , ale przy herbatce , kawce i bez fajeczek;) Takie bardziej "chrzescijanskie" nastroje tam byly. Milego tygodnia!! i aby do piatku!! mro Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: Juz nie zielona ;D 29.08.05, 15:55 Jeżeli tylko chrześcijańskie nastroje nie wykluczają spożycia produktów przemysłu piwowarskiego, to następnym razem spróbujemy Bohemy. Swoją drogą to jednak byłoby dziwne, żeby w tej wielkości mieście nie znalazła się grupa ludzi pozwalająca wyżyć pub-owi, serwującemu nieco bardziej ambitną muzykę... Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: Juz nie zielona ;D 29.08.05, 15:59 Mro - tak w sumie to i tak możesz sobie trochę pozielenieć, bo oprócz Smętkowych klimatów, udało się pooddychać świeżą 'jezioranką', popatrzeć na nocną panoramę miasta, wciąć lody u Berlińskiego (to jednak już nie to samo, co kiedyś), łabędzie pokarmić nad rzeką, po parku się przejś (obok kajko-kokoszy;) itd. itp. Odpowiedz Link Zgłoś
horny7 Re: Juz nie zielona ;D 30.08.05, 09:36 mrozosia napisała: > Smetek trafil w luke, mam na mysli muzyke i tance. W Elku poprostu nie bylo > miejesca gdzie mozna by poplasac, poza Laguna lub Berlinskim. A wiadomo nie > kazdemu te 2 lokale "leza". Mro, ale czy tam bylas i chasalas? Czas jakis temu lekko zamroczonych dosyc poznawa pora los rzucial nas do Smetka i tu nastapilo przerazenie... Chodzilo (oprocz wrazen wizualnych) wlasnie o muze... Gdyby tam bylo jakies klubowe granie, ale tam po prostu SIECZKA. Techno-disco-hip-hop-trans taka mieszanka jest rodem z Laguny i wlasnie stamtad sciagnal klientele Smetek, co jest moim zdanie, strata :-( > Szkoda tylko ze nie mozna tego wyposrodkowac. Tzn tance niech beda, ale > tez moze jakis jazzik jednego dnia, bluesik, punk, itd... Ale czy tak sie da?? > W klubach studenckich to dzialalo.. Mysle, ze to po prostu brak pomyslu i konsekwencji. Taki Smetek czy ostatnio Wirwajda zamiast skupic sie na utrzymaniu starych klientow maja ich gdzies, i malpuja pomysly innych... Bedize to jednak mialo jedynie dorazne efekty. W dluzszej perspektywie lokale takie straca. > Ciekawa jestem czy Ta "Bohema" w okolocy kosciola metodystow podaje piwko? Jest piwko, jest winko czyli wszystko po Bozemu :-) > Milego tygodnia!! Nawzajem. > i aby do piatku!! O tak... Tym bardziej, ze tym razem to ja weekend spedze w Elku :-) > mro & Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: Juz nie zielona ;D 30.08.05, 09:49 horny7 napisał: > > O tak... Tym bardziej, ze tym razem to ja weekend spedze w Elku :-) > To poproszę o relację - co w ełckich pubach piszczy :) Odpowiedz Link Zgłoś
mrozosia zielona/niezielona 31.08.05, 21:07 Do Pana Hornego-------- W Smetku nie chasalam to fakt, bylam raz swiadkiem takich tancow, malo miejsca , a muza tez nie zupelnie w moim guscie ( co nie znaczy ,ze nie lubie potanczyc, bo lubie;)) Jesli jest to przesuniecie klimatow z Laguny, to przykro. W Wirwiwajdzie nie bylam, ale slyszalam ,ze tam miano ambitniejsze plany rozrywkowe, mianowicie scena i koncerty na zywo... A jesli dzieje sie to samo ,co w Smetku to tez druga szkoda. A co w Zadle?? Czy byliscie ostatnio?? Tam zazwyczaj spotykalo sie takie doroslejsze towarzystwo. Milo bylo i muzyczka w porzadku i wlasciciele. Fajnie sie bawilam tam na potancowce dla przebierancow , wystapilam jako siostra przelozona ;-P Byl jeszcze Blues Brothers i "cos tam" w niedoszlym domu pogrzebowym na Orzeszkowej... Do Pana Ralsa szlonego;)) Pistacjowa jestem, nie za duzo tej zieleni, bo..?? Jade na dlugi weekend nad jeziorko (co prawda nie Elckie ale zawsze to jezioranka), bede plywac w wodzie , kajakami i jezdzic rowerem ;-D Zatem radosnie pozdrawiam!! Moze ktos tym razem mi pozazdrosci!! mro ;-D Odpowiedz Link Zgłoś
horny7 Re: zielona/niezielona 01.09.05, 08:32 mrozosia napisała: > Do Pana Hornego-------- > W Smetku nie chasalam to fakt, bylam raz swiadkiem takich tancow, malo > miejsca , a muza tez nie zupelnie w moim guscie ( co nie znaczy ,ze nie lubie > potanczyc, bo lubie;)) Jesli jest to przesuniecie klimatow z Laguny, to > przykro. Niestety jest, nad czym kolejny raz ubolewam. > W Wirwiwajdzie nie bylam, ale slyszalam ,ze tam miano ambitniejsze plany > rozrywkowe, mianowicie scena i koncerty na zywo... A jesli dzieje sie to > samo ,co w Smetku to tez druga szkoda. Zmusila ich do tego nieciekawa sytuacja finansowa pubu. Moze sie chlopaki odkuja i wroca do tradycji. > A co w Zadle?? Czy byliscie ostatnio?? Tam zazwyczaj spotykalo sie takie > doroslejsze towarzystwo. Milo bylo i muzyczka w porzadku i wlasciciele. Fajnie > sie bawilam tam na potancowce dla przebierancow , wystapilam jako siostra > przelozona ;-P Bywam tam czesto. Rzeczywiscie doroslejsz towarzystwo (choc nie wiem do konca co przez to rozumiesz ;-0) i co najwazniesze zbiera sie stara klientela. Ma swoj klimat i dobra muze graja. > Byl jeszcze Blues Brothers i "cos tam" w niedoszlym domu pogrzebowym na > Orzeszkowej... Z Blues zrobili chiba jakis pub "sportowy", ale nie wiem jak to po ostatnich zmianach wyglada. Moze przekonam sie w najblizszy weekedn i obejrze tam mecz z Austriakami. > Zatem radosnie pozdrawiam!! Moze ktos tym razem mi pozazdrosci!! No dobra. Zazdroszcze Ci (mimo tego, ze weekend spedze w Elku ;-)) Pozdr, & Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: zielona/niezielona 01.09.05, 09:10 Zazdraszczam i w związku z powyższem też w weekend próżnować nie zamierzam. Będę eksplorował rowerowo tereny między Włodawą a Terespolem. W planie stare cerkwie, kościoły i synagogi, parę pałaców i prawosławny klasztor. Będzie też mały związek z Hameryką, bo będę w miejscu, z którego odpływał niejaki Tadeusz K. walczyć o wolność naszą i waszą za oceanem. Odpowiedz Link Zgłoś
mrozosia I wszystko pieknie 01.09.05, 16:44 i wszystko ladnie i nikt nie proznuje:-) Milego i aktywnego wypoczywania!!! Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: I wszystko pieknie 01.09.05, 16:57 Dzięki. Mam nadzieję, że uda się zrealizować plany. Ponad 100 km do przejechania w sobotę a po drodze dużo do zobaczenia. No i czekam na relację znad nie-mazurskich jezior :) Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: I wszystko pieknie 05.09.05, 11:15 ralston napisał: > Dzięki. Mam nadzieję, że uda się zrealizować plany. Ponad 100 km do > przejechania w sobotę a po drodze dużo do zobaczenia. > No i czekam na relację znad nie-mazurskich jezior :) Planów tak do końca nie udało się zrealizować. Najpierw konieczność wymiany dętki w tylnym kole, a potem wcześniejszy powrót, tak, żeby jeszcze zdążyć na mecz Polska-Austria. W sumie kilometrów wyszło tylko 86 - ale za to trasa bardzo ciekawa. Zwłaszcza Jabłeczna - kiedy nagle z nadbużańskich łąk i zarośli wyłoniły się złote kopuły prawosławnego klasztoru. Niesamowity widok - tak w środku dziczy... Odpowiedz Link Zgłoś
mrozosia Re: I wszystko pieknie 15.09.05, 16:05 U mnie tez plany=zmiany, zreszta z planami czesto tak bywa ze ulegaja modyfikacjom. Majac do wyboru "dziadkowa" impreze na campingu, gdzie cisza nocna zapada o 23.00, kropli alkoholu wypic nie wolno i trzeba zachowywac sie cicho, ogien wygaszac z cisza nocna a to w stanie Michigan lub luz bluz w znanmym miejscu w Wisconsin; Wybralismy to drugie. Zamiast jeziora byla rzeka. Mozna bylo zbierac drzewo w lasku, a nie koniecznie kupowac piec drewienek za $5. Palic ognicho do rana, spiewac , tanczyc, patrzyc w rozgwiezdzone niebo...etc. Bylo strasznie milo, ale czemu tak krotko!!! Ale juz niedlugo prawdziwe wakacje;) Wiec cierpliwie czekam, czekam czekam mro Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: I wszystko pieknie 15.09.05, 16:08 Niedługo wakacje? Przeca jesień idzie... Odpowiedz Link Zgłoś
mrozosia Re: I wszystko pieknie 15.09.05, 16:13 Tak jesien zlota to dobry czas na wakacje, nie ma tlumow, taniej i cieplo bedzie na pewno. Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: I wszystko pieknie 15.09.05, 16:14 Może w Wisconsin tak. W Polszcze za duża loteria. Ale osobiście lubię sobie jeszcze jesienią zrobić jakiś kilkudniowy biwaczek... Odpowiedz Link Zgłoś
mrozosia Re: I wszystko pieknie 15.09.05, 16:17 Zapowiada sie penetracja tych najpieknieszych rejonow juesej. Zrodel Californication ;-)) Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: I wszystko pieknie 15.09.05, 16:26 A to trzeba było tak od razu... Terasz to mi się zamarzyły kalifornijskie winnice... Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: I wszystko pieknie 15.09.05, 16:43 Nic to. W drodze powrotnej zajadę do sklepu celem nabycia drogą zakupu czerwonego zinfandela 0,75l. I musi starczyć ;) Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: Brzmi upojnie 15.09.05, 16:52 No coś Ty - upić się jedną flaszką wina na dwoje? Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: 0.75 15.09.05, 18:25 Nigdy mi się nie wydawało, żebym miał szczególnie mocną głowę, ale jedną flaszką wina to się z małżonką raczej nie uwalimy. Nawet jeśli rozdanie jest takie, jak najczęściej, tzn. ona 1/4 butelki, ja resztę... Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: 0.75 16.09.05, 08:58 Oj, jedna flaszka wczoraj to było zdecydowanie za mało, żeby się należycie znieczulić... Wisła dała taką plamę... Odpowiedz Link Zgłoś
mrozosia Re: 0.75 17.09.05, 18:05 I winka na pocieszenie zabraklo... ech ta Wisla!! A ja na wakacje sie pakuje , wiec sie zegnam;-)) Milego wszystkiego!! Odpowiedz Link Zgłoś
ralston Re: 0.75 17.09.05, 18:41 No to miłych wakacji i czekamy na relacje po powrocie. Odpowiedz Link Zgłoś