twojatarczyca 20.06.10, 12:54 Czy moglibyście mi wyjaśnić skąd się wzięła teoria o "rozjechanych hormonach"?. Za poomocą tej teorii interpretujecie wiele wyników zgłaszających się do Was forumowiczów. Bardzo będę wdzięczny za odpowiedź. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
junkersica Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 13:03 Na przykjładzie: FT4 na dolnej granicy normy, FT przy górnej granicy, lub nawet w połowie. Lub odwrotnie. Gdy mamy do czynienia z taką różnicą w hormonach, nawet gdy wynik pokazuje normę, człowiek często ma objawy niedoczynności, idzie do lekarza i tam sie dowiaduje, że " to nie od tarczycy" lub otrzymuje radę, by udać się do psychiatry. Czy o to chodziło w pyatniu? Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 13:10 Nie. To już wiem. Chodzi mi o źródło tej teorii. Odpowiedz Link
maheda Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 13:34 Np. lekarz rodzinny mojego dziecka powiedziała, że przy rozjechanych hormonach (wszystkie jednak w normie) dziecko powinno iść do endokrynologa. Mamy termin za kilka dni. Odpowiedz Link
junkersica Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 13:38 W takim razie niewiele pomogę, bo wiem o chorobie od pół roku. Ale mogę to wywnioskować z wielu, wielu historii, które czytałam uważnie na obu forach. Wszystkie osoby, które leczyły się wyregulowując hormony (aby oba miały równe i odpowiednio wysokie poziomy) zaczęły sie po prostu czuć lepiej. Ja też jestem tego przykładem. Poza tym zdrowe osoby mają właśnie takie wyniki - ft3 i ft4 na równych poziomach. Sprawdzałam rodzinę i to mi się potwierdziło. Ja na przykład mam obecnie ft3 i ft na poziomie 50% i czuję się dobrze, choć jeszcze nie tak, jak bym sobie tego życzyła. I odrobinę podniosłam dawkę. Za miesiąc sprawdzę Mój lekarz patrzy na poziomy procentowe, dr Mizan-Gross z Trójmiasta również, teraz przekonałam do tego endokrynologa moich dzieci. Odpowiedz Link
harmoniak Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 13:52 Tekst wyjaśniający, skąd wzięły się procenty i co oznaczają oraz dlaczego warto oznaczać FT4 i FT3 Przeczytaj też koniecznie te artykuły. Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 20:42 Ok. Przeczytałem. Mam wątpliwości. 1.Skąd wiesz, że FT3 i FT4 powinny mieć zbliżoną wartość procentową? Po co są oba hormony i ich przemiana. 2.Dlaczego nie uwzględniasz TSH? Jak myślisz - jaka jest jego funkcja? 3.Czy zastanowiłeś się dlaczego standardy nie zalecają przy podejrzeniu zaburzeń funkcji tarczycy oznaczanie "na dzieńdobry" FT3? Obrazek Padattiego pokazuje znane zmiany towarzyszące innym chorobom - a nie zdrowym. Do dyskusji (która się toczy). Gdybyś miał czas zaglądnij na inne forum o tarczycy nie wyświetlane - wiesz jakie, też w gazeta forum - i przeczytaj o normach. Widzę że rozsądnie prowadzisz to forum. Czy mogę z tobą porozmawiać poza forum? Niezależnie od moich pytań. Odpowiedz Link
psychofinka Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 22:18 Tak tylko wtrącę - Harmoniak to kobieta Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 22:29 Sorry. Tak jakoś odruchowo nie spytałem się. DUŻE BUŹKI. Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 22:44 Tym bardziej potwierdzam chęć na początek porozmawiania poza forum. Z innymi chętnymi doradzającymi też. Lubię z płcią przeciwną! dyskutować. Odpowiedz Link
junkersica Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 23:00 Mamy skryta nadzieję, że podzielicie sie z nami wnioskami. Ja osobiście bardzo się cieszę, że jesteś zainteresowany naszym punktem widzenia. To rzadkość Odpowiedz Link
anka.83 Re: "rozjechane hormony" - pytanie 21.06.10, 12:33 No i w końcu tu trafiłeś. W związku z tym, iż jestem płcią przeciwną i nieskromnie mówiąc niezłą! do dyskutowania czuję się, że tak powiem, niedopieszczona - zadałam Ci na Twoim forum kilka pytań, na które odpowiedzi nie dostałam i wciąż czekam. Z racji tego, że ja pierwsza je zadałam, uważam, że najpierw Twoja kolej A więc: 1) "Mam pytanie w związku z powyższym - przekrój wiekowy był różny? Czy wyniki grupowane wiekowo/płcią? Jako lekarz masz zapewne dostęp do publikacji naukowych na ten temat, gdzie ew można znaleźć wiarygodne źródło wiedzy na w/w temat i inne (badania statystyczne, wnioski)?" 2) "Tzn spotykasz 2 pacjentów - oboje mają zbliżone wyniki do w/w. Tylko jeden czuje się bardzo dobrze, drugi powiedzmy ma modelowy zestaw objawów niedoczynności. Co robisz z tym drugim? Wykopujesz do domu bo wyniki w normie? Czy nie powinno się patrzeć na pacjenta przez pryzmat najpierw objawów, samopoczucia a potem wyników? Każdy jest inny i jeżeli mamy taki dany zakres normy to różni ludzie naturalnie znajdują się w różnych jej miejscach. Jedni przy górnej granicy, inni przy dolnej. Tak na logikę, można być wciąż w normie laboratoryjnej, ale to już nie jest norma naturalna pacjenta - o czym mówią objawy. Mam rację?" 3) "Czekam z niecierpliwością Czy on to faktycznie taki trudny do zbadania? Co sądzisz o rT3 (reverse T3)? Może u nas też kiedyś zaczną je badać?" 4) "Inna sprawa, badania były wśród zdrowych ludzi, jak wspomniałeś. Czy wśród nich zdarzały się wyniki powyżej/poniżej przyjętych na ich podstawie norm?" Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: "rozjechane hormony" - pytanie 21.06.10, 20:46 Jak widzisz twój obraz nie zgadza się z sugestią jaką można zwykle odnaleźć na forach (i nie tylko), że osoby chorujące na niedoczynność tarczycy to .....wpisz wszystkie objawy negatywne. I tak trzymaj! To daje największą nadzieję szczególnie dla "nowych". Odpowiedź. Chwilę - ja powiedziałem że może kiedyś... Wszystko zależy od odbioru. Osoby niewtajemniczone muszą przeczytać o normach na: forum.gazeta.pl/forum/w,98277,112492709,,normy_hormonow_czy_procenty_.html?v=2 Chciałbym Ci jednak powiedzieć, że nie prowadzę szkoły o tarczycy. Mogę czasami pomóc. Ale wcześniej muszę Was zrozumieć - i czekam na wyjaśnienia. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
anka.83 Re: "rozjechane hormony" - pytanie 22.06.10, 17:56 twojatarczyca napisał: > Jak widzisz twój obraz nie zgadza się z sugestią jaką można zwykle > odnaleźć na forach (i nie tylko), że osoby chorujące na > niedoczynność tarczycy to .....wpisz wszystkie objawy negatywne. Hmm? Ale że jaki mój obraz? > I tak trzymaj! To daje największą nadzieję szczególnie dla "nowych". HMMM? > Odpowiedź. > Chwilę - ja powiedziałem że może kiedyś... A ode mnie/od nas oczekujesz teraz zaraz natychmiast. No facet, tak to nie pogadamy. > Wszystko zależy od odbioru. Odbioru czego? Przez kogo? > Osoby niewtajemniczone muszą przeczytać o normach na: > forum.gazeta.pl/forum/w,98277,112492709,,normy_hormonow_czy_procenty_.html?v=2 Jak rozumiem masz na myśli siebie, a nie mnie, stałą bywalczynię tego forum? > Chciałbym Ci jednak powiedzieć, że nie prowadzę szkoły o tarczycy. Specjalista w swojej dziedzinie nie musi "prowadzić szkoły" aby mieć dostęp do źródeł wiedzy, na które sam zresztą się powołuje. > Mogę czasami pomóc. Ale wcześniej muszę Was zrozumieć - i czekam na > wyjaśnienia. Ok, a my najpierw musimy zrozumieć Ciebie. Wzajemna wymiana informacji i opinii jest jedną z podstaw ku temu. Nie wiem, czego tutaj oczekujesz, nie łatwiej by było po prostu usiąść i przeczytać wpisy na forum wszystkie jak leci? (i na forach sąsiednich). > Pozdrawiam. Naprawdę miałam nadzieję na poważną dyskusję na poziomie. Unikasz tego jak ognia - czemu? Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: "rozjechane hormony" - pytanie 21.06.10, 20:49 Witam. Wczoraj obiecałaś wyjaśnienia - ale to zniknęło. Czekam. Nie chcę krytykować - chcę znaleźć "?wspólny mianownik". Pozdrawiam. Odpowiedz Link
djpa Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 14:56 > skąd się wzięła teoria o "rozjechanych hormonach"?. W moim przypadku to nie teoria, a praktyka. Przez 4 lata byłam leczona na niedoczynność na podstawie tylko TSH i było OK. Tylko czasami robiłam fT4 i było tak, że moje TSH idealnie oddawało poziom fT4 i moje samopoczucie. A potem się coś popsuło, fT4 ładne, TSH eleganckie, a miałam objawy niedoczynności jakbym się wcale nie leczyła. Okazało się, że fT3 miałam bardzo niskie, czyli hormony się rozjechały. Odpowiedz Link
jurmik Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 22:30 Ja nie wiem, kto opracował taką teorię o hormonach tarczycy, ale na moje niemedyczne oko, wydaje mi się to logiczne : skoro tarczyca produkuje powiedzmy 70% FT4, a FT3 powstaje głównie z FT4, to tego FT3 powinno powstać też ok. 70%, prawda? A jak FT4 jest na dolnej granicy normy, a FT3 na górnej, to mówi to o tym, że tarczyca słabnie (bo FT4 nie powstaje nigdzie indziej, a organizm broni się i przyspiesza produkcję FT3 (poza tarczycą)- czyli "rozjechanie się " wyników przemawia za choroba tarczycy, Odpowiedz Link
jurmik Re: "rozjechane hormony" - pytanie 21.06.10, 22:49 Chociaż też tak sobie myślę, że skoro FT3 to silniejszy hormon, to może jak się ma niskie FT4 i wysokie FT3 to "średnia" jest dobra i może nie być żadnych objawów? Odpowiedz Link
stapelia Re: "rozjechane hormony" - pytanie 22.06.10, 09:42 Witaj o słynny tomakinie, ciężko cię nie poznać po stylu pisania Odpowiedz Link
junkersica Re: "rozjechane hormony" - pytanie 22.06.10, 10:15 Tomakin, powiadasz? Czyli guru niezniszczalnego KOnrado . A ja myślałam, że to lekarz, odwiedzał niedawno forum hashimoto Tak, czy siak, witamy. Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: "rozjechane hormony" - pytanie 22.06.10, 10:15 Muszę Cię zmartwić. Przewijał się jakiś tomakin na sąsiednim forum - ale nie dotarłem do niego. Jestem pierwszy raz na jakimkolwiek forum - mam jeden nick, i wiedzę (niemałą) - którą również chciałbym rozszerzyć. Styl pracy nie pozwala mi na stałe korzystanie z internetu. Robię to w chwilach wolnych. Nie znam jego poglądów - ale jeśli są podobne, no to nie jestem sam. Nie będę odpowiadał na podobne porównania do kogokolwiek - nie ma sensu. Pozdrawiam Odpowiedz Link
sisi_kecz Re: "rozjechane hormony" - pytanie 22.06.10, 10:38 Jestem pierwszy raz na jakimkolwiek > forum' a świstak siedzi i zawija w sreberka... Odpowiedz Link
stapelia Re: "rozjechane hormony" - pytanie 22.06.10, 10:51 who cares dyskutujmy - bez znaczenia kto jest kim Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: "rozjechane hormony" - pytanie 22.06.10, 22:07 Chodziło mi o fora tarczycowe - te obok siebie. Za szybko odpisałem. To wszystko. Za błąd przepraszam. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
milaemalka Re: "rozjechane hormony" - pytanie 20.06.10, 22:42 Mam cały plik wyników.Czułam sie dobrze Ft4=67% a Ft3=65% Póżniej Ft4=71% a ft3=9,8% a następny Ft4=76,8% a Ft3=minus14% (Tsh=0,6 idealne) .Gdybym, nie badała Ft3 nie wiedziałabym dlaczego nie mam siły żyć.A tak wiedziałam,ze trzeba znalezć lekarza ,który przepisze novothyral.Mój endo uważał ,ze Tsh jest w porzadku i antydepresanty powinnam zazywac Odpowiedz Link
djpa Re: "rozjechane hormony" - pytanie 22.06.10, 14:48 Choruję na Hashi, biorę hormony tarczycy (oba). 2 lata endo dobierała mi dawki hormonów, od 3.5 roku głównie sama sobie dobieram dawkę, a lekarzom tylko mówię ile biorę i co mają mi przepisać. Dobrze na tym wychodzę, znam siebie i niczego pochopnie nie robię. To ja podejmuję decyzję, a nie forum. To ja jestem za siebie odpowiedzialna. Normy hormonów tarczycy (fT3 i fT4) są dla mnie. To ja decyduję, jaką tabletkę rano połknę, ile hormonów. W związku z powyższym zdecydowałam, że chcę mieć hormony fT3 i fT4 u góry normy. Oba! Zdecydowałam, że skoro już choruję na Hashi i biorę te hormony do końca życia, to chcę mieć z życia jak najwięcej. Zdecydowałam, że nie chcę się męczyć z objawami niedoczynności, wystarczy mi, że nieleczone Hashi zapewne miałam od dziecka. Naukowcy badają poziom fT3 i fT4. Znalazłam kilka artykułów naukowych na ten temat, poparte szeregiem długotrwałych badań. Tu www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15642542 piszą wprost, że Sixteen patients (14%) died during the follow-up period; their fT3/fT4 ratio was significantly lower than the patients who survived oraz A fT3/fT4 ratio of <or=1.7 was associated with an increased risk of mortality (p<0.001), independent of other prognostic markers. To były badania przeprowadzone na pacjentach z dilated cardiomyopathy (DCMP), ale nie wiem co to znaczy (coś z sercem). Tak czy siak u nich rozjechane hormony tarczycy były przyczyną śmierci! Tu www.ivfg.nl/VoorbeeldrapportenGSDL/E-011.pdf też warto zajrzeć. To są wyniki badań laboratoryjnych bardzo obrazowo przedstawione. Forumowy kalkulator jest tylko namiastką tych kolorowych wykresów i umieszczonych na nich wynikach badań. Na świecie po prostu bada się stosunek fT3 do fT4 i reverse fT3 do fT3 i lekarze wiedzą, co z tymi wynikami robić. Wiedzą, że mimo hormonów w normie, mogą one być rozjechane i że ten fakt też trzeba leczyć. Odpowiedz Link
djpa Re: "rozjechane hormony" - pytanie 22.06.10, 14:49 Link się nie wkleił... jeszcze raz www.ivfg.nl/VoorbeeldrapportenGSDL/E-011.pdf Odpowiedz Link
kromlek dilated cardiomyopathy i twojatarczyca 22.06.10, 15:04 Bardzo mądrze to napisałaś, dzięki za linki. Nie wiem tylko, czy warto to pisać dla twojatarczyca. Gość ma jakieś dziwne podejście do forumowiczów, zero jakiejś pokory, tylko żądania. Skoro ma taką wielką wiedzę, jak sam pisze, to niech sobie z nią zostanie, według mnie już dawno w tym wątku powinno mu się utrzeć nosa, co niniejszym czynię. Póki co jest dla forum bezużyteczny i jako takiego go trzeba traktować, póki sam coś nie da od siebie. dilated cardiomyopathy to zespół Carvajala pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Carvajala Odpowiedz Link
anka.83 Re: dilated cardiomyopathy i twojatarczyca 22.06.10, 17:58 kromlek napisał: > Póki co jest dla forum bezużyteczny i jako takiego > go trzeba traktować, póki sam coś nie da od siebie. Popieram czterema łapkami moimi Odpowiedz Link
twojatarczyca Badania naukowe - błąd 22.06.10, 23:15 No właśnie - typowy przykład błędów popełnianych przez złą interpretację literatury naukowej. Dramat dla innych nie rozumiejących. Przetłumaczę: zwiększona śmiertelność gdy: ft3/ft4 mniejszy lub równy 1,7 czyli, żeby nie było zagorożenia zwiększoną śmiertelnością za pomocą tego wzoru ft3 => od ft4 x 1,7 czyli ft3 ma być równe lub jest większe do ft4 razy 1,7 !!! czyli ft3 ma być prawie 2 razy wieksze !!! żeby nie zwiększyć ryzyka zgonu!!! Wg waszej teorii "rozjechanych hormonów" to jest niedoczynność!! "Cała produkcja jest w ft3" Taki błąd interpretacyjny każdy może popełnić. I od tego są dyskusje. Dlatego chciałem rozwiniecia teorii spisanej przez hormoniaka. Tłumaczenie nazwy choroby też błędne. Jakbyś szukał nazwy polskiej - kardiomiopatia rozstrzeniowa. No cóż - znowu się mądrzę. Przepraszam. Pozdrowienia. Odpowiedz Link
kromlek Re: Badania naukowe - błąd 23.06.10, 00:20 twojatarczyca napisał: > No właśnie - typowy przykład błędów popełnianych przez złą > interpretację literatury naukowej. Dramat dla innych nie > rozumiejących. > Przetłumaczę: zwiększona śmiertelność gdy: > ft3/ft4 mniejszy lub równy 1,7 > czyli, żeby nie było zagorożenia zwiększoną śmiertelnością > za pomocą tego wzoru > ft3 => od ft4 x 1,7 > czyli > ft3 ma być równe lub jest większe do ft4 razy 1,7 !!! > czyli ft3 ma być prawie 2 razy wieksze !!! żeby nie zwiększyć > ryzyka zgonu!!! No nareszcie coś, z czym można podyskutować, a nie uprawiać monolog. Rzeczywiście masz rację. Piszą, że w tej chorobie dla zmniejszenia śmiertelności powinien być stosunek FT3/FT4 większy, niż 1,7. Tyle, że tytuł artykułu wyraźnie mówi, że ta relacja dotyczy hormonów tarczycowych w tej właśnie chorobie. > Tłumaczenie nazwy choroby też błędne. > Jakbyś szukał nazwy polskiej - kardiomiopatia rozstrzeniowa. linkowałem wikipedię, być może ten zespół jest specyficzną odmianą tej kardiomopatii, nie wnikam, bo nie o kardiomopatię chodzi . > No cóż - znowu się mądrzę. Właśnie o to chodzi, żebyś się mądrzył. Tu chodzi o wymianę wiedzy i interpretacji, a nie, żebyś się czaił, aż ktoś coś napisze i w czapę, jeśli źle. Jeśli tak planujesz, to wątek zemrze szybką śmiercią. > Przepraszam. Daj spokój . > Pozdrowienia. Pozdrawiam Odpowiedz Link
eli_1 Re: Badania naukowe - błąd 23.06.10, 01:23 > No właśnie - typowy przykład błędów popełnianych przez złą > interpretację literatury naukowej. Dramat dla innych nie > rozumiejących. Dramat, gdy nie wie się, jakie wielkości są porównywane, i co więcej wyciąga się z tego jakieś wnioski. W cytowanym tekście jest mowa o poziomach FT3 i FT4 w surowicy (prównywano poziomy w danych jednostkach, same wielkości liczbowe). Skąd od razu założenie, że porównane są wartości "procentowe" używane np. na tym forum (tzn w jakiej części zakresu referencyjnego znajduje się wynik badania)??? Zeby przełożyć te wyniki na dyskusję o "rozjechanych hormonach", trzeba przeliczyć średnie poziomy FT3/FT4 w artykule, wyliczyć "procenty" i zobaczyc co to znaczy pod kątem smiertelnosci w danej chorobie serca. Pełne dane i pełen tekst artykulu: eurjhf.oxfordjournals.org/content/7/1/113.full I dopiero wtedy można dyskutować. Odpowiedz Link
djpa Re: Badania naukowe - błąd 23.06.10, 11:28 Właśnie tak, w artykule porównuje się stosunek fT3 i fT4 wyrażone wg norm i jednostek konkretnego laboratorium - o tych normach jest mowa w artykule. My na forum korzystamy z mnóstwa różnych laboratoriów i ich norm, stąd procenty są dla nas jakby wspólnym językiem, sprowadzeniem wszystkich wyników do tego samego układu współrzędnych, układu odniesienia. W lab, w którym robię fT3 i fT4 są takie jednostki, że gdybym miała mieć stosunek fT3 do fT4 taki jak podany w artykule, to musiałabym mieć fT3=36 przy normie fT3 od 2.63 do 5.7 !!!!! To by dopiero było! Chyba bym tego nie przeżyła Odpowiedz Link
harmoniak Moja odpowiedź. 22.06.10, 19:30 1.Skąd wiesz, że FT3 i FT4 powinny mieć zbliżoną wartość procentową? Na to pytanie odpowiedziano już w tym wątku. Osoby biorące hormony tarczycy (nie tylko z tego forum i z tego kraju, por. fora amerykańskie) wiedzą to z doświadczenia. Lekarze słuchający pacjentów (np. moja endo) wiedzą to także z doświadczenia. Terapia w oparciu o jakościową interpretację FT4/3 może przynieść lepsze efekty. Jest to dobry punkt odniesienia w doborze dawki. Po co są oba hormony i ich przemiana. Odpytujesz? T4 to prohormon, T3 to hormon powstający z T4 i jest od T4 bardziej aktywny. 2.Dlaczego nie uwzględniasz TSH? Uwzględniam, tylko nie przykładam do niego 100% wagi. Szczególnie w Hashimoto TSH może być mylące. Przysadka może być też osłabiona długotrwałą niedoczynnością, w której często są osoby z Hashi przed diagnozą (ja Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: Moja odpowiedź. 22.06.10, 21:51 Czytam i czytamte wypowiedzi i zastanawiam się - o co w tym wszystkim chodzi? Chciałem (może źle zadałem pytanie?) o dopasowanie tych pytań i odpowiedzi do teiriik wyłożonej przez Ciebie pod wskazanym adresem. Nie uczyniłaś tego. dałaś odpowiedź na poziomie elemetarza - znanego chyba wszystkim udzielajćym odpowiedzi na forach. Czy to cała tgwoja wiedza? Dlaczego zadałem te pytania? ponieważ to tylko fragment wiedzy o tarczycy. te klocki trzeba poskładać (niedoczynność, nadczynność, wole, guzki, wzajemne powiązania, wpływ innych czynników. Np. o sposobie wyznaczania norm, a to tylko część prpblemó z tym zwiążanych. Na forum (po porozumieniu z Tobą) chciałem poruszyć całkiemk inny problem związany z leczenim tarczycy, nie naukowy, praktyczny. Ale zmroziłaś. Szkoda. To twoje forum. Może będę szukał dalej. Geny, które krążą w jednej rodzinie powodują patologie. Pozdrawiam. Jednak endo. Odpowiedz Link
estreno Re: Moja odpowiedź. 22.06.10, 21:59 Hmm. Ja na pytania Ci nie odpowiem, bo mam jeszcze małą wiedzę o swoim Hashi. Powiem tylko tyle, że trochę zachowujesz się w stylu "wiem, ale nie powiem, proście mnie jeszcze". Jeśli masz coś ciekawego do przedstawienia, swoje przemyślenia, doświadczenia, to po prostu o tym napisz, żeby inni mogli się do tego ustosunkować. Po prostu. Dla nas chorych to może być ciekawa i potrzebna dyskusja, a tak, to szkoda czasu. Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: Moja odpowiedź. 22.06.10, 22:10 Na forym które ma służyć jako doradcze wiedzę zdobywa się w dyskusji. Korzyści dla wszystkich. Tak to rozumiałem. Książkę na ten temat możesz kupić i przeczytać. Odpowiedz Link
apraw Re: Moja odpowiedź. 22.06.10, 22:28 Na poziomie nawet nie elementarza- że użyję Twojej frazy- jest poziom Twojej odpowiedzi. Śledziłam Twoje wpisy na różnych forach tarczycowych oraz odwiedzam Twoje forum. Miałam nadzieję, że może wykluje się coś konstruktywnego. Czekałam na obiecaną wypowiedź na temat FT3 i dowiem się, dlaczego lekarze uważają ten hormon za mało istotny. Nie uzyskałam żadnej odpowiedzi. Tak, czytamy książki- różne, tarczycowe elementarze i nie tylko . Tak, śledzimy fora. Tak, wymieniamy się doświadczeniami.Rozmawiamy też z paroma endo, którzy rozumieją naszą chorobę i nie okazują wyższości. Wybacz, twojatarczyco, ale mojej tarczycy nie przyszedłeś na ratunek. Jak na razie, dyskredytujesz opinie i wiedzę ludzi na tym forum. To nie jest dyskusja.I trochę żal... Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: Moja odpowiedź. 24.06.10, 23:40 Pierwszy raz odpowiadam w ten sposób. Sory za pomyłki>twojatarczyca harmoniak napisała: > 1.Skąd wiesz, że FT3 i FT4 powinny mieć zbliżoną wartość procentową? > > Na to pytanie odpowiedziano już w tym wątku. Osoby biorące hormony tarczycy (ni > e tylko z tego forum i z tego kraju, por. fora amerykańskie) wiedzą to z doś > wiadczenia. Lekarze słuchający pacjentów (np. moja endo) wiedzą to także [b > ]z doświadczenia[/b]. > Terapia w oparciu o jakościową interpretację FT4/3 może przynieść lepsze efekty > . Jest to dobry punkt odniesienia w doborze dawki. Odpowiedź: Owszem. Jednak dotyczy to niewielkiej grupy pacjentów u których doszło najprawdopodobniej do uszkodzenia dejodynazy przekształcającej t4 do t3 (pod wpływem prawdopodobnie przeciwciał). Zdecydowana większość nie wymaga analizy poziomu ft3. Umiejętność rozróżnienia tego zjawiska jest bardzo trudna. Wymaga dobrej współpracy doświadczonego endo i pacjenta. Jak dalej już napisałem osoby z hashi mogą mieć niskie, prawidłowe lub podwyższone ft3. I dla nich może to być norma. > > Po co są oba hormony i ich przemiana. > Odpytujesz? T4 to prohormon, T3 to hormon powstający z T4 i jest od T4 bardziej > aktywny. Odpowiedź: Elementarz. Jak na razie nie znaleziono aktywności metabolicznej ft4. Ale jest ważny w procesie regulacji zapotrzebowania na hormony tarczycy (tzw. punkt nastawczy). > > 2.Dlaczego nie uwzględniasz TSH? > Uwzględniam, tylko nie przykładam do niego 100% wagi. Szczególnie w Hashimoto T > SH może być mylące. Przysadka może być też osłabiona długotrwałą niedoczynności > ą, w której często są osoby z Hashi przed diagnozą (ja Odpowiedz Link
hasehase Do twojatarczyca 25.06.10, 08:43 Witam, jestem na forum raczej mało aktywna, bardziej przysłuchuję się poruszanym zagadnieniom siedząc po cichu w przysłowiowych „krzakach”, niż sama uczestniczę w dyskusji i doradztwie. Trafiłam na fora gazety szukając wiedzy na temat choroby, która mnie dopadła. Teoretycznie na nurtujące mnie pytania powinien odpowiedzieć opiekujący się mną Endo, ale teoria to nie praktyka. Miałam już dosyć odpowiedzi w stylu: to na pewno nie od tarczycy, proszę iść do: internisty, okulisty, neurologa, laryngologa, hematologa…. Tylko do psychiatry mnie nie wysłali, ale pewnie tez bym poszła. Ale przecież endokrynolog nie zajmuje się tylko TARCZYCĄ, tylko całym ciałem. Piszę to, ponieważ większość z nas trafia na forum, bo czuje się bezradna. Bezradna i zawiedziona wizytami u swoich Endo, które nie dają im żadnej wiedzy (czyt: nie wyjaśniają nic, bo wizyta krótka i lekarz nie ma czasu na tłumaczenia). Moim zdanie forum powinno służyć wymianie doświadczeń ( i chyba służy) oraz wskazaniu kierunku ewentualnej dalszej drogi leczenia. Super, że trafiłeś na fora tarczycowe i póki co (oby jak najdłużej) jest w Tobie chęć poznania różnych zagadnień. Faktycznie zajmijmy się wyjaśnianiem dla nas „wzajemnych niewiadomych” zamiast prowadzić jałowe dyskusje. Jeśli faktycznie jesteś Endo, to forum oraz doświadczenia bywających tu osób, mogą być dla Ciebie skarbnicą wiedzy. I wzajemnie, Twoja wiedza i chęć odpowiedzi na nurtujące nas pytania (nie mówię oczywiście o stawianiu diagnozy), może być dla nas bezcenna. Szanujmy się wzajemnie. Pozdrawiam Odpowiedz Link
harmoniak MOJA ODPOWIEDŹ 2. 25.06.10, 09:17 Się zrobił gąszcz postów. Jak dalej już napisałem osoby z hashi mogą mieć niskie, prawidłowe lub podwyższone ft3. I dla nich może to być norma. Miałam niskie (w normie) FT3 i nie była to dla mnie norma. Ale OK, piszesz ogólnie: może być norma. Może i może. Dla mnie nie może Odpowiedź: Elementarz. Jak na razie nie znaleziono aktywności metabolicznej ft4. Ale jest ważny w procesie regulacji zapotrzebowania na hormony tarczycy (tzw. punkt nastawczy). Twoje oczekiwania nie odpowiadają rzeczywistości. My, tutaj na forum, jesteśmy tylko pacjentami. Błędem jest zatem wymaganie przez Ciebie elaboratów, zamiast prostych odpowiedzi. Nigdy nie ukrywałam, że moja wiedza jest elementarna. Ale nawet taka wiedza pozwala mi świadomie żyć z chorobą. Odpowiedź: TSH jest najważniejszym hormonem wskazującym na aktualny poziom zapotrzebowania na tyroksynę (poziom produkcji tarczycy u zdrowych i pokrycie zapotrzebowania w substytucji - ważne słownictwo - u chorych). Znacząco wyprzedza zmianę poziomu T4 zanim rozpozna się chorobę. Oporność przysadki na tyroksynę (zaburzenie sprzężenia zwrotnego) jest bardzo rzadkie na skalę światową (tzw. kazuistyka). Na forum jest kilka takich rzadkości. Jak rozumiem, lekarze mówią, że coś jest "rzadkie", żeby przekonać pacjenta, że on na pewno tego czegoś nie ma. Oczywiście bez badań. Mnie nie interesuje, czy nieprawidłowo niskie (ale w normie) TSH jest rzadkie. Obchodzi mnie to, że TSH nie odpowiada temu, jak się czuję. U mnie i paru innych osób odpowiada za to FT4 i FT3. Odpowieź: Błąd. Oznaczanie FT3 u pacjentów z hashimoto ma sens tylko po ustaleniu poziomu TSH i/lub FT4 (punkt nastawczy). Wtedy decyduj co dalej. U zdrowych (mam na myśli bez hashi) - przy prawidłowym TSH i FT4 - a niskim FT3 - szukaj przede wszystkim innej choroby. Spoko. Mnie średnio interesuje diagnostyka osób niemających choroby tarczycy. Przypominam, że na forum polecamy badać FT4 i FT3 Odpowiedz Link
harmoniak I pytanie o niskie TSH 25.06.10, 09:41 Są osoby które leczę i mi najbliższe które mają TSH - 0,0. Sporadycznie, ale takie osoby są. Pod warunkiem dobrej kontroli innych parametrów i ich zabezpieczenia przed komplikacjami. To tyle. Ciekawe. Jakie to parametry i komplikacje? Dlaczego te osoby mają niskie TSH. Odpowiedz Link
anka.83 Re: I pytanie o niskie TSH 25.06.10, 10:34 harmoniak napisała: > Są osoby które leczę i mi najbliższe które mają TSH - 0,0. > Sporadycznie, ale takie osoby są. Pod warunkiem dobrej kontroli > innych parametrów i ich zabezpieczenia przed komplikacjami. To ty > le. > > Ciekawe. > > Jakie to parametry i komplikacje? > Dlaczego te osoby mają niskie TSH. > Jakie to są te inne parametry? No na prawdę, nie możesz napisać, co masz na myśli? Odpowiedz Link
anka.83 Re: MOJA ODPOWIEDŹ 2. 25.06.10, 10:20 harmoniak napisała: > Się zrobił gąszcz postów. > > Jak dalej już > napisałem osoby z hashi mogą mieć niskie, prawidłowe lub podwyższone ft3. I dla > nich może to być norma. > > Miałam niskie (w normie) FT3 i nie była to dla mnie norma. Ale OK, piszesz ogól > nie: może być norma. Może i może. Dla mnie nie może To w związku z tym mam następne pytanie (lista rośnie, odpowiedzi brak - ale ja jestem cierpliwa i upierdliwa ) - niedoczynność zdiagnozowano mi, gdy miałam następujące wyniki: TSH: 5,21 (norma 0,4 - 4,0) FT3: 4,61 (norma 1,8 - 4,2) czyli 117,08% FT4: 1,20 (norma0,89 - 1,76) czyli 35,63% Oraz MNÓSTWO objawów niedoczynności. Uprzejmie proszę o wyjaśnienie, jakim cudem przy aktywnym hormonie powyżej normy wzrosło mi TSH i miałam niedoczynność. Przypomnę - na podstawie w/w wyników otrzymałam leczenie 50ug Euthyroxu (mam hashimoto). > Odpowiedź: Elementarz. Jak na razie nie znaleziono aktywności metabolicznej > ft4. > Ale jest ważny w procesie regulacji zapotrzebowania na hormony tarczycy (tzw. > punkt nastawczy). > > Twoje oczekiwania nie odpowiadają rzeczywistości. My, tutaj na forum, jesteśmy > tylko pacjentami. Błędem jest zatem wymaganie przez Ciebie elaboratów, zamiast > prostych odpowiedzi. Nigdy nie ukrywałam, że moja wiedza jest elementarna. Ale > nawet taka wiedza pozwala mi świadomie żyć z chorobą. Proszę uprzejmie o wyjaśnienie, czym jest punkt nastawczy dla T4/FT4. > Odpowiedź: TSH jest najważniejszym hormonem wskazującym na aktualny poziom > zapotrzebowania na tyroksynę (poziom produkcji tarczycy u zdrowych i pokrycie > zapotrzebowania w substytucji - ważne słownictwo - u chorych). Znacząco > wyprzedza zmianę poziomu T4 zanim rozpozna się chorobę. Oporność przysadki na > tyroksynę (zaburzenie sprzężenia zwrotnego) jest bardzo rzadkie na skalę > światową (tzw. kazuistyka). > > Na forum jest kilka takich rzadkości. > Jak rozumiem, lekarze mówią, że coś jest "rzadkie", żeby przekonać pacjenta, że > on na pewno tego czegoś nie ma. Oczywiście bez badań. Tu Wam powiem ciekawostkę. Znalazłam swoje bardzo stare wyniki krwi z czasów, kiedy moje problemy zdrowotne zaczynały się - teraz wiem, że to była tarczyca, wtedy nie wiedziałam. I teraz, TSH wynosiło 0,6. Rok później wynosiło 2,coś tam (nie pamiętam dokładnie,nie mam ich w ręce). TSH normę przekroczyło w 2006, kiedy było już WYRAŹNIE źle. No i okazało się, że owszem, mam hashimoto, najprawdopodobniej od kilku lat, parząc na USG tarczycy. W skrócie: objawy były, choroba najpewniej też, ale święte TSH na to nie wskazywało. Na tym forum jest dużo osób, które objawy maja wybitne, ale TSH im pewnie ruszy dopiero za jakiś czas - i pomęczą się rok/dwa/więcej, zanim otrzymają leczenie. > Odpowieź: Błąd. Oznaczanie FT3 u pacjentów z hashimoto ma sens tylko po > ustaleniu poziomu TSH i/lub FT4 (punkt nastawczy). Again, co to za cudo i w jaki sposób działa (rozumiem, punkt odniesienia, ale w stosunku do czego i jak interpretowany). Wtedy decyduj co dalej. U > zdrowych (mam na myśli bez hashi) - przy prawidłowym TSH i FT4 - a niski > m FT3 - > szukaj przede wszystkim innej choroby. Jakiej? Nie możesz do razu napisać, jakiej? jakie podejrzenia to nasuwa? > Odpowiedź: To był wstęp o normach. Sprzeczne z twoimi założeniami? No trudno > . > Twoje przemyślenia nie zmieniają moich. Nie widzę żadnej sprzeczności. Ty swoje > , ja swoje. Zresztą, co lekarz, to opinia. Moja endo leczy mnie używając jakośc > iowej interpretacji hormonów (czyli FT4 i FT3 mniej więcej w tym samym miejscu > normy) Odpowiedz Link
anka.83 Re: MOJA ODPOWIEDŹ 2. 25.06.10, 10:25 SUPLEMENTOWAĆ a nie skomplementować Tak ten system poprawia błędy Odpowiedz Link
psychofinka Re: "rozjechane hormony" - pytanie 22.06.10, 20:47 Jestem kolejnym żywym dowodem. Przy TSH "w normie" - 2,57 - i kompletnie rozjechanych hormonach (fT3 znacznie większe od fT4) czułam się jak zombie, spałam całymi popołudniami i wieczorami, nie kontaktowałam, nie mogłam rano wstać, płakałam, idąc do pracy, bo nie miałam sił na nic. To tak w skrócie. Teraz mam TSH "nie w normie" - 0,21 - a hormony niemal wyrównane, na poziomie 50%, nie czuję się idealnie, ale mam siłę żyć, nie śpię tyle, czuję się normalniej, lepiej. Jestem z Trójmiasta, dwie znane endokrynolożki były zgodne, żeby włączyć mi leczenie przy TSH "w normie", ponieważ brały pod uwagę głównie samopoczucie i rozrzut między hormonami. Co o tym myślisz, twojatarczyca? Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: "rozjechane hormony" - pytanie 22.06.10, 21:39 Są osoby które leczę i mi najbliższe które mają TSH - 0,0. Sporadycznie, ale takie osoby są. Pod warunkiem dobrej kontroli innych parametrów i ich zabezpieczenia przed komplikacjami. To tyle. Poza tym poczekaj na moją odpowieź powyżej. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
psychofinka Re: "rozjechane hormony" - pytanie 22.06.10, 23:09 Twoja odpowiedź niewiele mi dała... W sensie wyjaśnienia/odniesienia. Poza tym - leczysz czy nie leczysz właściwie, bo się pogubiłam?? I co z tym fT3 właściwie wg Ciebie? Może napiszesz coś ogólnie, bo na razie zasugerowałeś prywatne dyskusje. Odpowiedz Link
anka.83 Jurmik 22.06.10, 22:52 Co do Twojego pytania o małe ft4 i duze ft3-no wiec ja tak miałam, ft3 POWYŻEJ normy,ft4 blisko dolnej i TSH powyżej.Miałam duzo niedoczynnosciowych objawów.Gdzieś tu mój wątek jest,możesz ew zajrzećwiec u mnie wyrównania nie bylo Odpowiedz Link
wierka-5 Re: Jurmik 23.06.10, 08:58 3.Czy zastanowiłeś się dlaczego standardy nie zalecają przy podejrzeniu zaburzeń funkcji tarczycy oznaczanie "na dzieńdobry" FT3? Dziwię się ,ze to piszesz Nie robią tego, bo nie ma to znaczenia diagnostycznego. Wysokie FT3 jest przy nadczynności i niedoczynności. Może faktycznie jesteś lekarzem, bo endo na NFZ tego nie wiedział. Dla niego dziwne " jeden hormon wskazuje na nadczynność, a drugi na niedoczynność,a TSH prawie w normie. Wybrnął kazał przyjść za 3 miesiące z FT4 i TSH. Radzę zamiast zadawać pytania, czytać. Na forum hashimoto są przypięte linki,ą w nich publikacje firny zajmującej się badaniami hormonów tarczycy.Warto przeczytać, aby umieć interpretować. Odpowiedz Link
twojatarczyca odpowiedź - współpraca 24.06.10, 13:41 Powiem nawet więcej: każdy z poziomów FT3 (wysoki, średni, niski) może być w nadczynności, niedoczynności, jak i normalnej pracy tarczycy. To jest ta różnica o której wstępnie piszę forum.gazeta.pl/forum/w,98277,112492709,112492709,normy_hormonow_czy_procenty_.html Chciałbym rozwinąć ten temat, który zdarza się że jest przyczyną niezbyt doskonałej interpretacji wyników i tym samym porad. Ale wszystko musi być po kolei. Żeby zrozumieć funkcjonowanie tarczycy i wpływ jej hormonów trzeba zrozumieć wzajemne powiązania jakie nimi rządzą. Np. ważne jest pytanie jakie znaczenie w teorii wyłożonej we wstępie tego forum (Choroby tarczycy i hashimoto) ma TSH? W większości waszych porad nie odgrywa ono tak naprawdę istotnej roli. Ja Wy je interpretujecie? A przytoczę fragment strony internetowej na którą powołuje się autorka opracowania: “In order to develop the new range, an AACE task force reviewed available data and current trends in practice, and updated the AACE Guidelines for Clinical Practice for the Evaluation and Treatment of Hyperthyroidism and Hypothyroidism. The task force also suggested that, in patients on thyroxine replacement therapy, "The target TSH level should be between 0.3 and 3.0 uIU/mL." (podkreślenie moje). By inference, any patient with TSH outside this range has an "abnormal" level which should be carefully followed but not necessarily treated. Some authors, however, treat marginally abnormal TSH when coupled with positive antithyroid antibody titers because of high progression rates to clinical hypothyroidism. This area remains very controversial but other endocrine organizations such as The Endocrine Society and the American Thyroid Association are in agreement with the AACE position.” Czyli, że pacjenci w trakcie terapii substytucyjnej tyroksyną docelową wartość TSH powinni mieć w granicach 0,3 do 3,0 uIU/ml. Rozszerzyłem cytat ze względu na to że, jak piszą dalej, trwają jeszcze dyskusje co do tej „nowej” normy, szczególnie w chorobach autoimmunologicznych. Nie wiem dlaczego jestem tak atakowany przez większość doradzających forumowiczów. Patrz wyżej. Nie wtrącam się do porad na forum (wtrąciłem się raz na sąsiednim forum kiedy przekroczone zostały już zasady wiedzy i rozsądku, banicja). I tyle. Wasze informacje są głównie natury osobistej - bardzo ważnej dla mnie. Moim celem jest jednak (bezinteresowne!) wyjaśnienie pewnych aspektów norm co, mam nadzieję, doprowadzi do łatwiejszego zrozumienia i interpretacji wyników. Jak również łatwiejszej współpracy. Ale trzeba pozbyć się języka agresji – a prezentować poglądy merytoryczne. Mam nadzieję że to (tu lub gdzie indziej) wyjaśnię. Na innej stronie: jeśli możecie mi podać cennik orientacyjny badań (koniecznych w diagnostyce i leczeniu tarczycy) jakie są w waszym rejonie. forum.gazeta.pl/forum/w,98277,113308840,113308840,cennik_badan.html Być może zacznę też inny wątek. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
anka.83 Re: odpowiedź - współpraca 24.06.10, 13:58 Widzisz, tylko niestety na dzień dobry wyszedłeś z moim zdaniem złego punktu - coś zaczynasz mówić o TSH, coś o hormonach, ja się pytam - gdzie w tym wszystkim miejsce na objawy? Zadałam Ci pytanie takie już wcześniej w tym wątku a jeszcze wcześniej na Twoim forum. Jaki sens mają wyniki TSH takie a nie inne, jeżeli nie patrzy się na objawy? Rozumiesz? Masz pacjentów dwóch (ułatwiając Ci sprawę, opuścimy FT3 i FT4 w tej analizie): 1) pacjent nr 1 z TSH powiedzmy 1,1 Wypadają mu włosy, podwyższony cholesterol, tycie, zimno, zmęczenie, lekka postać depresji, sucha skóra (czyli sztandarowe obajwy niedoczynności) 2) pacjent nr 2 z TSH również 1,1 Sampopczucie - doskonałe. Obu wykopujesz do domu, bo TSH w normie? Jeżeli faktycznie jesteś lekarzem (zaczynam wątpić tak szczerze ), to chyba objawy powinny być dla Ciebie najważniejsze przy diagnozowaniu? Odpowiedz Link
stapelia Re: odpowiedź - współpraca 24.06.10, 14:01 nie atakujemy Twojej woli tłumaczenia tylko formę w jakiej to robisz. Chcesz pomóc to pomagaj - chcesz tłumaczyć to tłumacz a nie kokietuj. I nie rób sobie reklamy swojego forum wsadzając ciągle linki. Masz ochotę to pisz tu. A jak masz ochotę na swoje forum to pisz tam i dyskutuj na nim, z osobami, które będą miały na to ochotę. Odpowiedz Link
czupakabra27 refleksja 25.06.10, 09:55 Tak sobie czytam i czytam i dochodzę do wniosku, że trudność w porozumieniu (mimo dobrej woli) polega głównie na tym, że Twojatarczyca reprezentuje teorię, a Forumowiczki/cze praktykę. Praktyka jak wiadomo dla pacjenta jest najważniejsza, bo to jego ŻYCIE. Może kiedyś zostanie wymyślna maszynka do indukowania odczuć chorobowych i lekarz dowie się co czuje pacjent ale narazie to SF i dlatego tak ważny jest język dyskusji. Ten u TT wydaje mi się (bez urazy)strasznie zawiły. Nie chodzi mi o zawiłości medyczne, ale o sposób wyrażania swoich poglądów. Mam nadzieję, że mamy doczynienia z kimś młodym, kto dopiero robi specjalizację i jest przesycony wiedzą książkową, a nie np.wykładowcą. Też miałam wrażenie, że Dziewczyny są odpytywane Odpowiedz Link
anka.83 Re: refleksja 25.06.10, 10:33 Hej, Czupakabra, ja już to kiedyś gdzieś pisałam. Dobry lekarz, to lekarz, który ma nie tylko sporą wiedzę ale i doświadczenie. A jeżeli go nie ma, to jest otwarty na nowe doświadczenia w swoim zakresie i zdaje sobie sprawę, że praktyka różni się od teorii - nie ma tak, że wszyscy pacjenci są modelowymi przykładami książkowymi. Gdy się spotyka nietypowego pacjenta, to reakcja nie powinna być - nie pasuje pan/pani do teorii, którą wkułem na studiach, więc WYPAD Z GABINETU, bo mi mącisz, tylko próba podejścia do tematu. Traktowanie podręczników medycyny jako słowa świętego jest FATALNYM podejściem. Teorie powstają, teorie są potwierdzane, potem obalane, medycyna zmienia się z roku na rok, z miesiąca na miesiąc i trzeba złożyć, że to, czego nauczyłam/nauczyłem się na studiach może okazać się nieaktualne. Albo że właśnie tu przede mną na tym krzesełku siedzi właśnie pacjent, dzięki któremu obalę jakąś tam teorię/praktykę medycyny. Odpowiedz Link
czupakabra27 Re: refleksja 25.06.10, 10:58 Może ze dwa razy w życiu udało mi się spotkać lekarza, który powiedział "nie wiem co pani jest, ale dam namiar na kogoś mądrzejszego ode mnie, może coś poradzi". Byłam pod ogromnym pozytywnym wrażeniem takiej postawy. Ponieważ od dzieciństwa każda choroba wygląda u mnie nietypowo i przechodzi w stan chroniczny, to najpierw spotykałam się z entuzjazmem "o ciekawy przypadek i ja go szybciutko uleczę" a później to już była ucieczka przede mną jako przed upierdliwym pacjentem. Bo nie jestem modelowa i wg książek nawet banalnych stanów zapalnych nie da się u mnie leczyć. Przeciętny lekarz to człowiek - chce mieć sukces, tu teraz i najlepiej wg schematu. A w życiu tak nie ma... Odpowiedz Link
anka.83 Re: refleksja 25.06.10, 11:26 No takie życie, same przeciętniaki, które skończyły medycynę chyba ściągając na każdym egzaminie (wybacz, dziś mam zły dzień). Tylko jeżeli ktoś chce pokazać się jako dobry lekarz a prezentuje postawę przeciętniaka to z założenia niczego nie osiągnie. Też jesteś nietypowy przypadek, co? znam to z autopsji "To mi wygląda na (krztusiec, celiakię, guza czegoś tam,..., ale wyniki są dosyć niejasne", "Hmm, leczenie nie skutkuje? ciekawe czemu, przecież powinno..." Odpowiedz Link
djpa Re: "rozjechane hormony" - pytanie 25.06.10, 11:37 Wtedy decyduj co dalej. U > zdrowych (mam na myśli bez hashi) - przy prawidłowym TSH i FT4 - a niski > m FT3 - > szukaj przede wszystkim innej choroby. Jakiej? Nie możesz do razu napisać, jakiej? jakie podejrzenia to nasuwa? Twojatarczyca, może wyjaśnisz nam co to jest Wilson’s Syndrome, o którym można przeczytać tu www.custommedicine.com.au/blog/2007/04/17/reverse-t3-dominance/ Napisz nam coś więcej o reverse T3. Dlaczego w Polsce się tego nie bada? A co powiesz na to? TSH Debate Physicians routinely require blood analysis when diagnosing hypothyroidism. The most common test is the TSH test. Hypothyroid state may first manifest itself with elevated TSH levels. This is because “theoretically” as thyroid hormone levels begin to decrease, the brain registers this decrease and tries to compensate by increasing TSH secretion in order to stimulate the thyroid gland to produce more thyroid hormones. In practice the TSH test is not the most accurate indicator of thyroid problems and is considered by several experts as a scientifically outdated method of diagnosis. It may be inaccurate if there is inflammation, infection, stress, dieting, or the patient is older. TSH is only validated as a screening test and it is not supported anywhere in the literature to be used to diagnose or adjust dosage, although this is the common practice. TSH is a test that in my opinion should be outlawed as it probably does patients more harm than good as we routinely encounter blood test results where the TSH is within the “normal range”, indicating a normal functioning thyroid gland, however when T3 and T4 levels are checked they are often low with the patient presenting with many signs and symptoms of hypothyroid. Therefore if we relied totally on the presence of elevated TSH results a mis-diagnosis would have occurred. It has also been shown that pituitary TSH production is inhibited by cortisol therefore many hypothyroid patients whom also suffer from stage 1 adrenal exhaustion (high cortisol levels) may be suppressing the much needed TSH production required for hypothyroid states and thus falsely reducing TSH test results. In addition there is a lot of debate as to the validity of the so called “normal range” and how it should be applied to specific individual cases. Most laboratories indicate the “normal range” of TSH is from 0.3 to 5mIU/L however investigations have shown that levels equal or greater than 2 may actually indicate adverse health risks. For more detailed information refer to the work of thyroid specialist Dr Lowe. Dlaczego w Polsce są przestarzałe normy na TSH? Czy i kiedy Polscy endo się ustosunkują do tych norm? Czy planuje się wprowadzić w Polsce specyfik zawierający trijodotyroninę o powolnym uwalnianiu? Dlaczego tak różnie podchodzi się do leczenia chorób tarczycy w USA, w Niemczech itd. niż w Polsce? Jakie Wy, jako endo, macie argumenty potwierdzające słuszność Wszego sposobu leczenia chorób tarczycy? My jesteśmy tylko pacjentami, wielu z nas leczy się u znanej i polecanej i szanowanej endo pracującej na Uniwersytecie Medycznym, która podziela sposoby leczenia i normy właśnie z USA, Niemiec itd. I wiesz co? Jej sposób leczenia jest super. U mnie się sprawdza rewelacyjnie. I co Ty na to? Jak do tego się mają wiekowe książki z endokrynologii mówiące o wyższości TSH i zbędności fT3? Nie wiem, czy jeszcze byłabym na tym świecie, gdybym rok temu nie zaczęła brać bez selenu, potem żelaza i jeszcze potem trijodotyroniny... Twojatarczyca, nie przekonasz mnie do swoich teorii o zbędności badania fT3 i nieomylności TSH i świętości norm laboratoryjnych (np. jak w normie to jest OK). Nie po tym, co przeżyłam. I to nie tylko ja. Hashi od 13 lat. Odpowiedz Link
djpa Re: "rozjechane hormony" - pytanie 25.06.10, 11:45 I wiesz co jeszcze Twojatarczyca? Mam pretensje do służby zdrowia właśnie o to TSH i o te normy, bo jako 23-latka miałam THS=4.9 przy normie do 5.0 i powiedziano mi, że wszystko jest OK. Minęło 3 lata zanim znów zbadano mi TSH. Czy Ty wiesz, co to są 3 lata w niedoczynności? Czy Ty wiesz, co to za koszmar? Czy zdajesz sobie sprawę, ile krzywdy wyrządzają takie stare normy TSH? Czy Ty wiesz, że takie normy TSH zabijają poczęte dopiero dzieci?? W dniu, w którym dowiedziałam się, że mam Hashi i przepisano mi Euthyrox czułam się najszczęśliwsza na świecie. Odpowiedz Link
hasehase Nie atakujmy się wzajemnie 25.06.10, 13:01 Może przestańmy się wzajemnie atakować, co wy na to? Twojatarczyca nie odpowiada za system leczenia w Polsce, tylko jest jego częścią. Atakowanie pytaniami i zarzutami niczego dobrego nie wniesie. Moze uporzadkujmy troche ilosć zadawanych pytań, kolejnosc odpowiedzi, bo z taką formą daleko nie zajdziemy. Przepraszam, że się wychylam, ale wg. mnie na wątku zaczął panować nieokiełznany chaos. Pozdrawiam Odpowiedz Link
anka.83 Re: Nie atakujmy się wzajemnie 25.06.10, 14:54 Jak rozumiem, to trochę do mnie Powiem tak, gdyby twojatarczyca odpowiadał na pytania na bieżąco (oczekuje tego od nas, zatem to samo powinien dawać od siebie; tymczasem my jemu odpowiadamy a on nas olewa, a konkretniej mnie - wymagania idą w OBIE strony). Nie ukrywam, że nie podoba mi się takie podejście i daję temu wyraz tu, na tym wątku. Bo gdzie indziej? Odpowiedz Link
harmoniak Re: Nie atakujmy się wzajemnie 25.06.10, 16:06 Ja nie widzę tutaj ataków, tylko BARDZO zdecydowane wyrażanie poglądów Mam nadzieję, że Twojatarczyca się nie obrazi. Nie jesteśmy tutaj tarczycowymi hobbystami, tylko realnie przeżywamy to, co tutaj na forum się pisze. Stąd takie żywiołowe reakcje, wzmocnione dodatkowo negatywnymi przeżyciami związanymi z nieleczoną niedoczynnością i kontaktami z kiepskimi lekarzami. Twojatarczyca włożył kij do mrowiska pisząc o nieomylności TSH. Ta nieomylność dosłownie potrafi zniszczyć życie Odpowiedz Link
anka.83 Re: "rozjechane hormony" - pytanie 25.06.10, 14:49 djpa napisała: > Wtedy decyduj co dalej. U > > zdrowych (mam na myśli bez hashi) - przy prawidłowym TSH i > FT4 - a niski > > m FT3 - > > szukaj przede wszystkim innej choroby. > > Jakiej? Nie możesz do razu napisać, jakiej? jakie podejrzenia to > nasuwa? > > Twojatarczyca, może wyjaśnisz nam co to jest Wilson’s Syndrome, o którym > można > przeczytać tu > > www.custommedicine.com.au/blog/2007/04/17/reverse-t3-dominance/ > > Napisz nam coś więcej o reverse T3. Dlaczego w Polsce się tego nie bada? No więc jest to pytanie, które zadałam mu dawno temu w tym miejscu: forum.gazeta.pl/forum/w,98277,112492709,112751111,Re_normy_hormonow_czy_procenty_.html Byłam ciekawa, czy będzie wiedział cokolwiek o syndromie Wilsona, ale zdążyłaś dać mu podpowiedź;p Odpowiedz Link
fahima Re: "rozjechane hormony" - pytanie 25.06.10, 16:00 czytalam czytalam i teraz napisze troche z innej beczki jesli kolega jest endokrynologiem to mysle ze problem opisany ponizej bedzie mu znany moim skromnym zdaniem wynik TSH w przypadku Hashimoto malo co nam daje. A mysle tak dlatego ze choruje na chorobe Addisona i robiac ACTH i poziom kortyzolu ciagle widze tylko cyferki daleko odbiegajace od normy. Dzieje sie tak poniewaz kortyzol jest podawany mi w tabletkach (hydrocortizonum) i nigdy nie osiagne takiego wyniku rano jak zdrowy czlowaiek bo bym musiala nie wiem ile tego zjesc wieczorem a potem spac bym nie mogla itd Teraz cos o ACTH norma jest przewaznie do 63,3 a ja mam 650 i to jest podobnie jak z TSH. Moje nadnercza zostaly zniszczone przysadka wysyla sygnal poprzez produkcje ACTH do nadnerczy zeby produkowaly ten kortyozl a one nie beda go produkowaly. Wiec po co mam patrzez na wynik ACTH jak zawsze bede miala go za duzo. Jest jedna rzecz kiedy trzeba sprawdzic poziom ACTH u chorych na addisona ale tu kolga edno sie pewno wykarze wiedza i powie co trzeba sprawdzic Tak samo jest z wynikiem TSH ktory jest zalezny od wielu czynnikow chocby od zle pracujacych wlasnie nadnerczy. Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: "rozjechane hormony" - pytanie 25.06.10, 21:46 Pisałem, pisałem i się wykasowało. Piszę jeszcze raz. Jestem sprawdzany? Napisałem już że nie udzielam porad na forum. Odpowiem TEN JEDEN RAZ.. Na początek fizjologia. Kortyzol jest wydzielany w zmiennych ilościach w ciągu doby. Zaczyna narastać od około godziny 4-5.oo osiągając szczyt rano, potem maleje, aby w godzinach nocnych 0-3.00 osiągnąć poziom poniżej 1,8 (nie pamiętam jednostek). Choroba Addisona pierwotna (którą masz) polega na braku wydzielania kortyzolu. W leczeniu trzeba przywrócić rytm fizjologiczny. Hydrocortison działa kilka godzin. Ale się szybko wchłania. Podaje się wg różnych algorytmów (rano i popołudniu, lub trzy razy dziennie, ostatnia dawka popołudniu). Jak widzisz oznaczając rano kortyzon zawsze będziesz miała zerowy poziom i wysokie ACTH.Gdybyś chciała mniej więcej przywrócić fizjologię powinnaś brać poranną dawkę ok. 5.oo. Nie ma takiej potrzeby zdrowotnej. Ocena właściwej dawki jest zawsze trudna. Jeśli chodzi o metody laboratoryjne polega na ocenie metabolitów hydrocortisonu (lub kortyzolu) w dobowej zbiórce moczu. Jest to trudne w praktyce ambulatoryjnej. Ocenia się elektrolity i ogólny stan zdrowia. Trudne ale można. Zdałem? Na forum rzeczywiście wdarł się mętlik. Dziękuję hasehase za poparcie (tak to odebrałem) i próbę uspokojenia. Nie lubię agresji (anka83). Posty w innym języku – koszmar.;. Można tłumaczyć fragment o który chodzi – będzie szybciej. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na te wszystkie pytania na raz – na które znam odpowiedź lub muszę sobie przypomnieć lub uzupełnić. Zacznę od leków pochodzenia zwierzęcego. W Polsce używano Thyreoideum. Gdy używano ten lek badania laboratoryjne były trudno dostępne. Oznaczało je kilka laboratoriów w Polsce metodą radioimmunologiczną. Czekało się na wynik czasem kilka miesięcy. Oznaczano TSH i pośrednie parametry – 50% by nie wyszło. Oceniało się stan zdrowia i samopoczucie. Młyn na głowę niektórych forumowiczek. Ale tak się leczyło. W Ameryce są na razie dostępne te preparaty. Jednak ze względu na zagrożenia epidemiologiczne tam gdzie można z takich leków się wycofują. Dlaczego się dobrze po nich czują? Bo to ft3+ft4. Tam gdzie to koniczne tam jest poprawa. W Polsce po prostu Novothyral. Może są jeszcze inne właściwości o których nie wiemy. Mój spo0sób wypowiadanie się? Może i trudny - ale wiedza zdobyta samemu się łatwiej utrwala. Moje pytania nie są trudne - zwłaszcza dla doradzających. Sprawdzanie wiedzy denerwuje? Mi tylko chodziło o uzasadnienie z waszej strony pewnych spraw. I tyle. Dlaczego to drażni? Przecież chcemy dojść do wspólnego "protokołu uzgodnień" - taka mam nadzieję. Celem łatwiejszego poruszania tematów trudnych ponawiam prośbę o wysłanie mi cen badań koniecznych do wykonywania w diagnozie i leczeniu chorób tarczycy. Cena i ew. region (dla ciekawości) z którego jest cennik. Ułatwi to poruszenie pewnego bardzo trudnego tematu. Na razie zdałem? Pozdrawiam. Odpowiedz Link
evk.a Re: "rozjechane hormony" - pytanie 25.06.10, 22:33 > ponawiam prośbę o wysłanie mi ce > n > badań koniecznych do wykonywania w diagnozie i leczeniu chorób tarczycy. Cena i > ew. region (dla ciekawości) z którego jest cennik w moim przypadku konieczne było dla lekarza rodzinnego TSH,później przekonałam go jedynie do FT4 a FT3 to już sama sobie zlecam endo na NFZ leczy wyłącznie na podstawie TSH,prywatna zwracała uwagę na FTy ( ja też mam"rozjechane hormony") TSH -26zł FT4/3 -28zł Wielkopolska lab.Poznań pozdrawiam Odpowiedz Link
djpa Re: "rozjechane hormony" - pytanie 25.06.10, 23:19 Tu jest wątek o cenach w laboratoriach. forum.gazeta.pl/forum/w,94641,112870351,112870351,laboratorium_z_dobrymi_cenami.html Twojatarczyca, już tłumaczę to, co było po angielsku Debata o TSH Najczęstszym badaniem krwi jest TSH. Pierwszym objawem niedoczynności tarczycy może być podwyższony poziom TSH. Dzieje się tak, ponieważ "teoretycznie" gdy poziomy hormonów tarczycy się obniżają, to mózg rejestruje to i stara się kompensować to poprzez podniesienie poziomu TSH w celu stymulowania tarczycy do produkcji większej ilości hormonów tarczycy. W praktyce jednak TSH nie jest najbardziej dokładnym wskaźnikiem problemów z tarczycą i jest postrzegane przez wielu ekspertów jako naukowo przestarzała metoda diagnostyczna. TSH może być niedokładne w przypadku stanów zapalnych, infekcji, stresu, bycia na diecie lub jeśli pacjent jest starszy. TSH sprawdza się jedynie jako test przesiewowy i nigdzie w piśmiennictwie TSH nie jest zalecane do diagnozowania czy dobierania dawkowania leków mimo, że jest to częstą praktyką. W mojej opinii TSH jest badaniem, które powinno być wycofane, ponieważ prawdopodobnie wyrządza pacjentom więcej szkody niż pożytku w przypadku gdy TSH jest "w normie" i wskazuje na normalną pracę tarczycy podczas gdy po zbadaniu poziomów T3 and T4 okazuje się często, że są one niskie, a pacjent zgłasza wiele objawów niedoczynności tarczycy. Tak więc, jeśli tylko będziemy brać pod uwagę podwyższony poziom TSH, to będą zdarzały się błędne diagnozy. Ponadto wykazano, że produkcja TSH jest hamowana przez kortyzol, dlatego wiele pacjentów z niedoczynnością tarczycy, którzy cierpią na wyczerpanie adrenalinowe 1 stopnia (wysoki poziom kortyzolu), mają stłumione TSH wymagane do stwierdzenia niedoczynności na podstawie samego TSH. W dodatku wiele dyskutuje się o poprawności "norm" dla TSH i sposobu ich interpretacji. Większość laboratorium podaje zakres normy na TSH od 0.3 do 5mIU/L. Jednak badania wykazały, że poziomy TSH większe od 2 mogą wskazywać na problem zdrowotny. Więcej na ten temat można przeczytać w pracach specjalisty od tarczycy Dr Lowe. Twojatarczyca, zaraz po maturze pojawiły si u mnie objawy niedoczynności. Po 5 latach męki TSH=4.9 norma do 5.0, wg lekarza wszystko OK. Dopiero po kolejnych 3 latach męki TSH=5.6 i dostałam leczenie. Rodząc się nikt nie daje nam gwarancji zdrowia. Nie mogę sobie rościć prawa do pięknej młodości bez depresji, bez łez, bez senności, bez wypadających włosów, bez ciągłego uczucia zimna, bez ogromnego zmęczenia wpływającego na decyzje życiowe, bez problemów z trawieniem, cerą, miesiączkami, pamięcią, odpornością... Ale czasem czuję żal... ale żal nie do Twojatarczyca - przepraszam za ton poprzednich wypowiedzi - to jest żal do norm na TSH. Cieszę się, że są badania krwi. Że jest forum i wspaniali ludzie na forum. Że mogę być pacjentką naszej ulubiona endo. Że jest Euthyrox i Novothyral. Cieszę się, że znów ŻYJĘ Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: "rozjechane hormony" - pytanie 25.06.10, 23:55 Dzięki. I teraz rozmawiamy wszyscy razem. Czy ja kiedyś postawiłem na piedestał TSH? Tylko nie umniejszam jego roli. O tym kiedyś. Jakbym zapomniał - to przyponij. Z góry dziękuję. Odpowiedz Link
psychofinka TSH 26.06.10, 21:32 Nie wiem, może się mylę, ale taka refleksja mnie naszła, ponieważ ostatnio poza tarczycą żywo interesują mnie sprawy ginekologiczne... Miarodajność TSH kojarzy mi się z miarodajnością markera Ca125, którego podwyższony poziom może wskazywać na raka jajnika lub endometriozę. Niemniej jednak zdarza się, i to dość często, że w tych przypadkach Ca125 jest w normie. Zatem jeśli jest podwyższony, to na pewno sygnał, że trzeba to sprawdzić i leczyć tak jak w przypadku TSH. A jeśli w normie - to wcale nie świadczy o braku choroby - tak jak TSH... Zatem TSH chyba faktycznie ma wartość jedynie przesiewową. Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: TSH 27.06.10, 01:38 Przepraszam że tak późno. Mylisz pojęcia. TSH, T4, T3 - to hormony. AgTPO, AgTg - to przeciwciała. Ca 125 - to antygen Trochę skomplikowane to twoje pytanie (może na tę porę); Ca 125 jest podwyższone również w innych stanach: np. w zapaleniach przydatków, zapaleniach przewodu pokaromowego (zwykle nie istotnych). Często nie ma to istotnego znaczenia. Tak jak OB. Wartości znacznie przekraczjące normę wymagają diagostyki. Ale w przypadku gdy trochę - wzmożoma czujność. Pozdrawiam Odpowiedz Link
psychofinka Re: TSH 27.06.10, 10:21 Nie mylę, wiem, że TSH to hormon, a Ca125 to antygen (marker) nowotworowy. Chodzi mi raczej o ich wartość przesiewową, a konkretnie o przypadki, gdy są niskie = w normie, a choroba się rozwija. Jestem przykładem na oba przypadki. TSH "w normie", Ca125 "w normie". Jeśli ktoś skupia się na badaniu tylko TSH, to może coś przeoczyć. Tak robili moi rodzinni przez wiele lat, mimo że w pewnym czasie kilka razy łapano mnie za szyję i kazano przełykać - prawdopodobnie zaczynało mi się Hashimoto. Niemniej TSH było "w normie" i uspokojeni lekarze dawali sobie z tym spokój. Moja gin z kolei skupiała się tylko na Ca125, który był w normie. Efekt? W środę mam operację. Także chodzi mi o zachowanie holistycznego spojrzenia na pacjenta, a nie sztywne trzymanie się normy jednego w dodatku parametru. Odpowiedz Link
twojatarczyca Re: "rozjechane hormony" - pytanie 27.06.10, 02:16 Czytałem Twoją historię już chyba kilkadziesiąt razy. Staram się przypomnieć czy ja też nie popełniłem takiego błędu. Nie wiem. Staram się leczyć - od lat - nie według norm i tylko TSH. Dziękuję że się odważyłaś nam to powiedzić. Twoja wypowiedź będzie moim "przewodnikiem". Twojatarczyca Dziękuję. Odpowiedz Link
anka.83 TWOJATARCZYCA 26.06.10, 12:14 Jest mi przykro, że jestem przez Ciebie tak traktowana. I nie ukrywam, jestem zła. Czy to pytanie było zadane agresywnie? forum.gazeta.pl/forum/w,98277,112492709,112596304,Re_normy_hormonow_czy_procenty_.html A czy to? forum.gazeta.pl/forum/w,98277,112492709,112751111,Re_normy_hormonow_czy_procenty_.html A to? forum.gazeta.pl/forum/w,94641,113146323,113188047,Re_rozjechane_hormony_pytanie.html Albo to(choć już widać tu, że frustracja lekka narasta)? forum.gazeta.pl/forum/w,94641,113146323,113253894,Re_rozjechane_hormony_pytanie.html Tu pękam, ale agresji jeszcze nie widzę: forum.gazeta.pl/forum/w,94641,113146323,113382360,Re_MOJA_ODPOWIEDZ_2_.html Nerwy puściły mi później, ale wybacz, po TAKIM traktowaniu z góry każdemu by puściły. Uprzejmie proszę o informację, dlaczego ignorujesz moje pytania. Mi się wydaje, ze wiele osób chciałoby znać na nie odpowiedź. Czy nie odpowiadasz na nie, bo: a)są głupie b)są naiwne c)nie chce Ci się, bo przyszedłeś tu otrzymywać odpowiedzi a nie dawać je d)są poniżej twojego poziomu i nie będziesz się do niego zniżał, odpowiadając na nie e)inne Nie oczekuję odpowiedzi, oczekuję tylko informacji, czy mogę na te odpowiedzi liczyć czy nie. Jeżeli nie (byłabym wdzięczna za podanie powodu), to więcej nie będę się tu wtrącać w tym wątku. Pozdrawiam Odpowiedz Link
twojatarczyca dla hormoniaka 27.06.10, 01:53 Nic nie zagrozi twojemu forum (z mojej strony). Nie "przewidziłaś" rozmowy poza forum - wstępnej. Trudno. Dla nieuważnych (inni wiedzą) lub ciekawskich niech czytają ten wątek. Chcę odpowiedzieć na inne pytania o wzajemnej współpracy. Jak zwykle nikogo nie będę obrażał (na tym forum). Gdy zbiore odpowiednią ilość danych odpiszę. Odpowiada Ci to? Pozdrawiam Odpowiedz Link
harmoniak Re: dla hAAAArmoniaka 27.06.10, 09:49 Drogi TT. > Nic nie zagrozi twojemu forum (z mojej strony). Po pierwsze to nie MOJE forum, tylko wszystkich tu udzielających się. Ja mam tylko moc wykreślania postów. Nie zagrozi? Oczywiście, że nie i nie potrzebuję Twoich zapewnień. (bez obrazy) > Chcę odpowiedzieć na inne pytania o wzajemnej współpracy. Nie rozumiem, jakie pytania? Zdefiniuj "współpracę". > Gdy zbiore odpowiednią ilość danych odpiszę. Jakakolwiek odpowiedź z Twojej strony będzie mile widziana > Odpowiada Ci to? Nie wiem, bo nie do końca zrozumiałam Twojego posta. Również pozdrawiam! Odpowiedz Link
fahima Re: dla hAAAArmoniaka 27.06.10, 12:59 Wiec TT co do odpowiedzi odnosnie ADDISONA zgadzam sie z wieloma kwestjami. Jednak ustawienie mojego leczenia jest bardzo skomplikowane i niestety wielu edno nei daje sobie rady. Bylam zawsze osoba ktora trzyma sie jakis tam norm i ufa medycynie itd. Natomiast obecnie widzie ze wiekszosc informacji musze zdobywac sama. Mysle ze lekarze troche olewaja nas pacjentow i to co im mowimy. W momencie gdy wykryto mi Addisona lezalam w szpitalu z TSH lekko podwyzszonym w sumie prawie bylo w gornej granicy normy.Oczywiscie lekarze na to nie zwrocili uwagi bo przeciez bylo jeszcze w normie albo moglo sie podniesc na skutek zaburzen w gospodarce kortyzolu itd. Jednak nie rozumiem tego dlaczego nie zrobili usg i nie sprawdzili czy cos sie nie dzieje z ta tarczyca. Bardzo mnie to boli ze lakrze sa tacy malo dokladnie. Ja staralam sie moja prace wykonywac zawsze dokladnie i czy sie dobrze czulam czy zle to i tak musialo wszystko grac tego samego oczekuje idac do lekarza jednak tego nie moge otrzymac. Dlatego nie dziwie sie wszystkim forumowicza ktorzy tak agreswynie raguja na normy itd. Jeszcze drugi przyklad skoro TSH jest dosyc wazne itd. To moze wytlumaczysz mi dlaczego ludzie, ktorzy trafiaja do psychiatry z roznymi problemami nie maja robionych badan w kierunku np tarczycy. Wiekszosc psychiatrow leczy na oko dopierajac rozne leki bez zadnej diagnostyki tego zrozumiec nie potrafie Odpowiedz Link
psychofinka Re: dla hAAAArmoniaka 27.06.10, 14:23 Popieram pytanie fahimy - dlaczego psychiatrzy nie zlecają badań, aby wykluczyć schorzenia somatyczne, a od razu włączają leczenie farmakologiczne? Byłam u dwóch psychiatrów swego czasu i żaden nawet nie zająknął się o tarczycy. Odpowiedz Link
eli_1 Re: dla hAAAArmoniaka 27.06.10, 15:43 Ja zostałam wysłana przez psychiatrę na badania hormonów tarczycy. Powiedział, że to standardowa procedura (wspominał też, że kiedyś standardowo badano na kiłę). Problem w tym, że moje wyniki mieściły się "w normie". I czy naprawde jeden lekarz obecny tu na forum ma odpowiadać za wszystkie kwestie związane z medycyną i organizacją leczenia? To temat rzeka. Odpowiedz Link
djpa Re: dla hAAAArmoniaka 27.06.10, 16:01 Mnie od kilku lat nurtuje problem "starych" norm na TSH, czyli norm do 4.0-5.0. Skąd takie normy się wzięły i biorą nadal? Tym bardziej, że jak pisałam, forum.gazeta.pl/forum/w,94641,110375916,110375916,Wiesci_z_laboratorium.html matematycznie norma TSH dla dorosłych wychodzi właśnie do 2.5. Dlaczego na wydrukach z lab nie jest napisane, że prof. z Gdańska wojewódzki konsultant ds. endo zaleca kobietom w wieku rozrodczym TSH mniejsze od 2.0? Osobiście nie znam nikogo w sile wieku, kto mając TSH ponad 2.5 nie miałby objawów niedoczynności tarczycy i zupełnie zdrową tarczycę, bez Hashi, guzków... Czy są takie na forum?? Odpowiedz Link
twojatarczyca Do wszystkich zainteresowanych 27.06.10, 16:38 Witam wszystkich i oczywiście hArmoniaka! Raz zwrócono mi uwagę o płci a teraz nikt mnie nie poprawił. Całe szczęście - pierwsze lody przełamane. Żeby zrozumieć nasze wzajemne relacje założę nowy wątek. Nazwę go kalkulator wizyt. Dlatego nie odpowiadałem na część pytań, na inne nie zdążyłem. Ostatnio podejrzewają że mam kogoś na boku. Tylko czytam, piszę i piszę w necie. Na dodatek z płcią przeciwną. Chciałbym żeby chętni przeczytali go uważnie. Nie są to jeszcze wszystkie problemy - ale inaczej można się pogubić. Założę i wyłączę komputer. Przemyślcie te problemy. Może je znacie? Przynajmniej kilka osób na forum nie. To już wiem. Przynajmniej dla nich. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
fahima Re: dla hAAAArmoniaka 27.06.10, 16:38 Pozatym jest jeszcze jedna sprawa. Pomijam to ze do tego ze mam problemy z tarczyca doszlam po forum itd ale nie wiem moze trafiam na slabych lekarzy jednak nikt nie pomyslal zeby mi zrobic badanie ferrytyny. jesli to jest takie czeste ze u osob z problemami tarczowymi zapasy zelaza sie wyczerpuja wiec dlaczego tego sie nie zleca do badania. Oczywiscie rozumiem ze sa oszczednosci ale jakos jak lekarze nie potrafili zdjagnozwac mi addisona i robili kupe dziwnych badanich typu gastroskopia to nikt sie o kase nie pytal. Czasami mysle ze moze dobrze jak by sie sprywatyzowalo szpitale itd bo to sie teraz dzieje to porazaka. Zreszta w sierpniu mam sie polozyc do duzego miasta do szpitala wiec zobaczymy jak oni pracuja i diagnozuja Odpowiedz Link
stapelia Re: dla hAAAArmoniaka 27.06.10, 16:49 mnie psychiatra zlecił całą listę badań, z tsh i ft4 w normie i nawet się przejął, że mam tsh 0,325 przy normie od 0,3. Drugi też poczekał z przepisaniem leków na ekspertyzę od endo. Tylko dziwnym trafem tylko na efectinie sie dobrze czułam Odpowiedz Link
twojatarczyca pytania i odpowiedzi 29.06.10, 23:00 Na temat kalkulatora wizyt nie otrzymałem merytorycznych odpowiedzi. Mam nadzieję, że dało to temat do przemyślenia. Są dyskusje czy mam prawo być na forum – ja nie będę dyskutował. To dyskusja dla chętnych i podjęcie decyzji dla odpowiedzialnych. Na pewne tematy mam nadzieję odpowiem w przyszłości. Zamknięto forum które wywołało całe zamieszanie. Doradzający przestali doradzać? Z waszych wypowiedzi dowiedziałem się, że różnie może być. Nie moja sprawa. Ale dziękuję tym którzy podejmują rzeczową dyskusję – utrwala to chęć współpracy. Obiecałem nie udzielać porad na forum. Mimo wszystko. Teraz na temat leczenia „kosmetycznego”. Trochę wiem z racji własnej specjalizacji i problemów zgłaszających się pacjentek. Trochę musiałem uzupełnić. Choroby autoimmunologiczne stanowią niejednolitą grupę schorzeń, w których dochodzi do produkcji przez własny układ immunologiczny przeciwciał skierowanych przeciw własnym elementom tkankowym. Główne grupy tych chorób to- choroby pęcherzowe (przeciwciała skierowane przeciw strukturom naskórka), choroby tkanki łącznej (elementy tkanki łącznej obecnej w każdym narządzie), oraz wiele schorzeń typowych dla poszczególnych narządów np. tarczycy czy żołądka. W tych chorobach przeciwciała reagując z tkanką niszczą ją, a elementy zniszczone zastępowane są tkanką łączną tworząc strukturę włóknistą. Przyczyny reakcji immunologicznych nie są jednoznaczne- często genetycznie zaprogramowane, a mogą być zapoczątkowane lekami, infekcjami, czynnikami fizycznymi itp- np urazami. Stąd ujawnienie się np. choroby Hashimoto w różnym wieku. Ot takie dywagacje autoimmunologiczne. Zabiegi z zakresu dermatologii estetycznej polegają na injekcjach różnych substancji np. toksyny botulinowej, aminokwasów czy kwasu hialuronowego. Uproszczeniem jest wrzucenie wszystkich zabiegów do jednego worka, takie skróty stosują lekarze medycyny estetycznej nauczeni jedynie technik - a nie myślenia o skórze. 1. „Botox” polega na unieruchomieniu mięśni mimicznych- głównym przeciwwskazaniem są autoimmunologiczne schorzenia układu nerwowego np. miastenia. 2. Mezoterapia czy mezolifting to wiele śródskórnych iniekcji substancji aby pobudzić skórę do regeneracji- pobudza to włóknienie- w wielu chorobach autoimmunologicznych włóknienie może być znacznie nasilone i skupione w miejscu podania a tym samym może powodować włókniste grudki w obrębie skóry. 3. Wypełnienia np. kwasem hialuronowym to duże depozyty często głębiej podawane aby unieść zagłębienia i zmarszczki- to możliwość powstania dużych i głębokich ognisk włóknienia i ziarniniaki. 4. Istnieją inne metody redukcji zmarszczek i poprawy stanu skóry np. peelingi chemiczne, laseroterapia, IPL, fale radiowe. Obserwuje się jednak szybki rozwój dermatologii estetycznej w celu zmniejszenia i powikłań. Przy kwalifikacji pacjentów do zabiegu konieczny jest zdrowy rozsądek, głęboka wiedza z zakresy dermatologi estetycznej i dobra znajomość skóry, jak i szerokie spojrzenie na problemy medyczne. W trudnych przypadkach- np. przy zwiększonym ryzyku wystąpienia powikłań nie wolno szukać miejsca gdzie taniej - często wiąże się to z brakiem zaplecza i doświadczenia, wykształcenia. Należy wybierać sprawdzone i renomowane gabinety i lekarzy z dużym doświadczeniem, zwłaszcza dermatologicznym. Co Wam będę to tłumaczył. Nie można (jak w każdej chorobie autoimmunologicznej) wszystkich kwalifikować wg jednej zasady. Doświadczenie lekarza i jego umiejętności pozawalają ocenić ryzyko wystąpienia powikłań i zaproponować każdemu chętnemu właściwą pomoc. W przypadku choroby Hashimoto trzeba odróżnić zagrożenie powikłaniem miejsca zabiegu i powikłaniami związanymi bezpośrednio z chorobą. Dla choroby Hashimoto nie ma to istotnego znaczenia – w nielicznych przypadkach najwyżej korekta dawki tyroksyny. Wypełniacze mogą powodować powikłania miejscowe – przy odpowiednim doświadczeniu wykonującego za zgodą chętnego można wykonać (po sprawdzeniu reakcji). Ogólnie są polecane i w miarę bezpieczne: botox, peelingi, laseroterapia i inne podobne. Inne wykonują dermatolodzy z dużym doświadczeniem (znajomość skóry - a nie samej techniki). Można ogólnie powiedzieć – znajdź doświadczonego dermatologa estetycznego a Ci podpowie (nie listownie – tylko po bezpośrednim zbadaniu). Pozdrawiam TT Odpowiedz Link
harmoniak Re: pytania i odpowiedzi 30.06.10, 08:21 Naiwnie sądziłam, że odpowiesz na pytania z tego wątku Jak wnioskuję, odpowiadasz na: forum.gazeta.pl/forum/w,94641,113424660,113424660,botoks_a_hashimoto.html Odpowiedz Link
pies_z_laki_2 Re: pytania i odpowiedzi 22.07.11, 19:42 Przeczytałam chyba wszystko od TwojaTarczyca i wnioskuję: - kopiuj / wklej umieją zrobić pięciolatki, nie trzeba być do tego medykiem - jak ja się nudzę, to idę poczytać książkę, to samo sugeruję każdemu... To tyle Odpowiedz Link
fahima Re: pytania i odpowiedzi 30.06.10, 19:15 dlaczego piszesz ze nie usyskales merytorycznych porad w sprawie kalkulatora przeciez kilka osob pisalo o tym jak sa traktwoani przez lekarzy roznych specjalnosci i to jest odpowiedz napisalam przeciez ze pomimo oszczednosci o ktorych piszesz lekarze nie robia podstawowych badan typu: mierzenie cisnienia wazenie ogladanie skory itd To nie sa tylko moje uwagi ale wiekszosci osob, ktore sa niezadowolone z wykonywanej pracy przez lekarzy i uwazam ze to sa uwagi merytoryczne. Co mamy Ci napisac ze mmam w akwarium zlota rybke ktora spelni moje zyczenie i poprawi sytuacje sluzby zdrowia- bardzo bym chciala miec taka rybke i pewno bym ja o to poprosiala. Poki tak jest to trzeba sie starac pracowac tak jak na to warunki pozwalaja robiac badania takie na ktore starcza srodkow itd. Jednak nie mozna zapomniec ze pacjent to zywa istota a nie sztucznym robotem. Odpowiedz Link
evk.a Re: pytania i odpowiedzi 30.06.10, 23:40 no to jeszcze raz służba zdrowia biedna, ja też do bogatych nie należę zrobiłam badania za własne pieniądze ale lekarz je zwyczajnie o...(sorry) a Ty TT tłumaczysz ilość i rodzaj badań brakiem funduszy Odpowiedz Link
muktprega1 leczenie 24.07.14, 14:28 Witaj TT, mam pytanie: co sądzisz o takich proporcjach hormonów jakie zaordynowano osobie: forum.gazeta.pl/forum/w,24776,152195085,152195085,Pomoc_w_interpretacji_wynikow.html Odpowiedz Link
twojatarczyca ? 29.07.14, 22:22 Witam, przeczytałem. Kogo uważacie za "światłego lekarza"? Pozdrawiam wakacyjnie TT Odpowiedz Link