quillo
17.05.23, 15:16
Muzyka Elliotta Smitha wywołuje we mnie taką surową, naturalną reakcję. Był świetnym artystą i naprawdę denerwuje mnie, że dyskutują na temat muralu z cyfrą 8. Odkąd usłyszałem jego muzykę, stał się artystą, którego nie mogę przestać słuchać. Ziarnisty wokal i starannie napisana folkowa gitara sprawiają, że chce mi się płakać za każdym razem, gdy to słyszę. Zależy mi na człowieku, którego nawet nie znam. Zainspirował mnie do ponownego pisania i grania bez względu na wszystko. Po prostu robi mi się smutno, kiedy o nim myślę.