drzejms-buond
18.07.06, 11:30
...bo nie stłuczka
wczoraj, pod Galerią Mokotów,w Warszawie, na scieżce rowerowej, na zielonym
świetle przywaliłem , w wymuszające pierwszeństwo, autko.
nie powiem, adrenalina niezła!
ja i rower jestesmy cali! ale gdy pomyślę sobie o zeskrobanym lakierze
z w/w auta...robi mi się jakoś cieplej w środku i weselej...
facet sie nawet nie zatrzymał by spytać czy czegoś sobie nie połamałem?
poszeeeeeeedł w długą..to mi dziada nie żal!
:-D))