kindov 22.10.05, 15:46 UWAGA: Pytanie nieco podchwytliwe! ;) Ale chyba bardzo łatwe... Nad czyją głową pojawiła się aureola (i w jakiej powieści), którą zobaczyło na własne oczy "jak na dłoni" kilka osób? pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
damian.pisula Re: Zagadki - edycja XVII 22.10.05, 17:12 Hej! Aureola pojawiła się nad głową Emilii Arundell w powieści "Niemy świadek". :) Pozdrawiam Damian Odpowiedz Link
kindov Re: Zagadki - edycja XVII 22.10.05, 19:53 Witam Damianie :) Czy mi sie zdaje, czy ostatnio rzadziej bywasz na forum...? :( Oczywiście masz rację i czekamy na Twoją zagadkę! pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
damian.pisula Re: Zagadki - edycja XVII 22.10.05, 21:07 Ehh.. no niestety Kindov, obowiązki szkolne i pozaszkolne (klasa maturalna) zredukowały mój wolny czas. Oczywiście nie oznacza to, że na forum nie zaglądam, ale niestety znacząco zmniejszyła się częstotliwość tych wizyt. :( Ale koniec z narzekaniem! :D Czas na nową zagadkę (także w moim mniemaniu prosta): W której powieści Poirot wspomnina swoją jedyną porażkę jako detektywa? Pozdrawiam Damian Odpowiedz Link
kindov Re: Zagadki - edycja XVII 23.10.05, 13:47 Hmm, jedyna porażka Herkulesa Poirota opisana jest w opowiadaniu Bombonierka w zbiorze Poirot prowadzi śledztwo, ale skoro ma to być powieść, to może chodzi Ci o to, gdzie jeszcze wspomina się o tej historii...? pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
damian.pisula Re: Zagadki - edycja XVII 23.10.05, 14:16 No to Kindov właśnie udzielił podpowiedzi- chodzi o sprawę z bombonierką :D A chodzi mi oczywiście o powieść, w której Poirot o tej sprawie wspomina w rozmowie z pewnym jegomościem :) Pozdrawiam Damian Odpowiedz Link
kindov Re: Zagadki - edycja XVII 23.10.05, 14:40 A tak dla ścisłości, to opowiadanie to pojawiło się w amerykańskim wydaniu Poirot prowadzi śledztwo, a w wydaniu brytyjskim i polskim w tomie Wczesne sprawy Poirota. A odpowiedzi na razie nie znam... :( pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
damian.pisula A więc druga podpowiedź... 23.10.05, 16:09 Owym jegomościem, z którym Poirot kowersuje jest marynarz. Ma on stryja, który jest lekarzem i mieszka na Harley Street. Oboje są związani swoistą współpracą :) Ma już ktoś jakiś pomysł? :) Pozdrawiam Damian Odpowiedz Link
damian.pisula Trzecia i ostatnia podpowiedź... 24.10.05, 20:22 Z powodu braku prób odpowiedzi na pytanie daję ostatnią już podpowiedź. Nazwisko owego marynarza z którym rozmawia Poirot to Challenger. Dodam jeszcze, że w rozmowie uczestniczy też Hastings! Pozdrawiam Damian Odpowiedz Link
damian.pisula A jakże! :) 25.10.05, 20:54 No oczywiście, że dobrze, Tom!! :D Już myślałem, że nikt nie zgadnie, a to chyba trudna zagadka nie była! Pozdrawiam Damian Odpowiedz Link
ikkala Re: A jakże! :) 25.10.05, 21:33 Tak, tak. Zwłaszcza jak się obejrzało dziś "Samotny dom" :), który właśnie wyszedł na płytce. Niestety Tom był szybszy. Gratulacje. Odpowiedz Link
tom_beresford Zagadka 26.10.05, 21:25 Odpowiedziałem zanim obejrzałem film, a tak poza tym, to w filmie nie ma o tym mowy. Moja zagadka: Kogo ojciec był fizykiem? Proszę podać imię i nazwisko oraz tytuł POWIEŚCI. Pogotowie modlitewne Odpowiedz Link
ikkala Re: Zagadka 26.10.05, 23:16 No tak, nie było mowy o nieudanej sprawie Poirota, ale była mowa o marynarzu, pada jego nazwisko i jest mowa o jego wujku lekarzu. Przepraszam jeśli uraziłam. :) Odpowiedz Link
tom_beresford Podpowiedź 28.10.05, 13:38 Osoba ta miała związek z kościołem w Garsington. Powodzenia! Pomoc Odpowiedz Link
tom_beresford Kolejna podpowiedź 29.10.05, 13:25 Chodzi o kobietę, która nosiła dziwne imię. Szukajcie wśród głównych bohaterów. Odpowiedz Link
tom_beresford Re: Kolejna podpowiedź 30.10.05, 11:47 Bohaterka ta wystąpiła w powieści z Ariadną Oliver. Pogotowie modlitewne Odpowiedz Link
bejaa Re: Kolejna podpowiedź 30.10.05, 16:12 Czy chodzi o Thyrzę Grey z "Tajemnicy Bladego Konia"? Imię nietypowe i powieść z Ariadną... Odpowiedz Link
tom_beresford Zgadza się! 31.10.05, 09:23 No, w końcu ktoś odgadł. Twoja kolej! Pogotowie modlitewne Agatha Christie etc. Odpowiedz Link
ikkala Niwa zagadka 03.11.05, 10:49 Kto, kogo i gdzie nazwał pawiem? Zagadkę zadaję z pamięci, więc mam nadzieję, że nie pomyliłam zwierzątek :) Odpowiedz Link
ikkala Re: Niwa zagadka 03.11.05, 10:51 Oj, przepraszam za literówkę. Właściwie to można by już brnąć dalej i napisać "niwa zagydka". :) Odpowiedz Link
kindov Zgadywam, bo chiba wim ;) 03.11.05, 13:42 Pani Oliver nazwała tak Dawida Bakera w Trzeciej lokatorce, a "zainspirował" ją jego wygląd i sposób ubierania się :) pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
kindov Byrdzo sie cisze :D 03.11.05, 18:24 A to moja zagadka: W której powieści Agatha zdradza tożsamość morderców z 4 innych swoich kryminałów? pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
kindov Pydpowidź ;-) 04.11.05, 13:31 Jest to powieść z Herkulesem i Hastingsem, a w prowadzonej przez nich sprawie znaczną rolę odgrywają: - list - zwierzę - czyjeś inicjały. pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
kindov W sam środek tarczy!!! :D 04.11.05, 15:07 Dobrze :) Twoja kolej. pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
ikkala Re: W sam środek tarczy!!! :D 05.11.05, 23:33 Ojej, ale zaskoczenie. A oto zagadka. Gdzie i komu Poirot pokazał narzędzie zbrodni z innej powieści? Odpowiedz Link
kindov Re: W sam środek tarczy!!! :D 06.11.05, 11:01 Poirot pokazał Rhodzie Dawes sztylet (w powieści Karty na stół). Żeby nie było, że to spoiler, nie podaję tytułu powieści, w której tego sztyletu użyto, ani tym bardziej, kto go użył... ;) pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
kindov Re: Tak, tak. Teraz Ty. 06.11.05, 18:44 W której powieści ktoś zobaczył w lustrze swojego sobowtóra? pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
bazylkai Re: Tak, tak. Teraz Ty. 06.11.05, 20:30 "Hotel Bertram" kanonik jakiśtam, tam wogóle było dość dużo sobowtórów Odpowiedz Link
bazylkai Re: Tak, tak. Teraz Ty. 06.11.05, 21:43 może to był kanonik Peakbody - nie mam tej książki Odpowiedz Link
kindov Re: Tak, tak. Teraz Ty. 06.11.05, 21:53 Dobrze, nazwisko kanonika niepotrzebne - zaliczam, oczywiscie :D Owszem, bylo wiecej sobowtorow, dlatego sprecyzowałem za pomocą lustra :) Czekamy na Twoja zagadkę! pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
bazylkai Re: Tak, tak. Teraz Ty. 07.11.05, 08:12 W jakiej książce dziewczyny mogły zobaczyć w lusterku swojego przyszłego męża? Odpowiedz Link
kindov Odpowiadam, odpowiadam! :D 07.11.05, 08:29 Wigilia Wszystkich Świętych :) Dobrze? pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
kindov Re: Swietnie :D 07.11.05, 19:03 Bardzo łatwe :) Proszę podac 5 tytułów powieści/opowiadań, w których tytułach pojawia sie NAZWA jakiegos zwierzęcia :) pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
bazylkai Bardzo łatwe :) 07.11.05, 19:16 Cykl "Dwanaście prac Herkulesa" Lew z Nemei Hydra lernejska Łania ceryntyjska Dzik z Erymantu Ptaki stymfalijskie Byk kreteński Klacze Diomedesa Hahahahahahaaaa Odpowiedz Link
kindov Hahahahahaha :D 07.11.05, 19:37 Gratuluję refleksu! ;) Cóż, oczywiście zaliczam i czekamy na kolejną zagadkę :D pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
bazylkai Re: Hahahahahaha :D 07.11.05, 20:25 Archidiakon Brabazon nie mógł udzielić ślubu młodym ludziom, którzy bardzo się kochali(chcieli się pobrać w tajemnicy), dlaczego i kto to był? Odpowiedz Link
ikkala Odpowiedź. 07.11.05, 23:03 Ta dziewczyna to Verity Hunt, a ślubu nie było bo umarła :( O taką odpowiedź chodziło? Pozdrawiam. Odpowiedz Link
bazylkai Re: OK 08.11.05, 09:05 Tak, dokładniej została zabita. Verity Hunt i Michael Rafiel. Gratulacje! Odpowiedz Link
ikkala Nowa zagadka 08.11.05, 09:28 Będzie prosta. W której powieści Poirot kupował pończochy? Odpowiedz Link
ikkala Tak! 08.11.05, 14:19 Ciekawe co z nimi potem zrobił, jak mu już nie były potrzebne - wiecie do czego :). Może podarował je pannie Lemon? Odpowiedz Link
pink75 Podróże w czasie i przestrzeni... 09.11.05, 00:02 Ile trwał lot z Londynu do Bagdadu? Nie - nie pomyliłam forum :D. Agatka opisuje taką podróż w jednej ze swych (uwaga! to pierwsza podpowiedź)powieści. Odpowiedz Link
bazylkai Re: Podróże w czasie i przestrzeni... 09.11.05, 09:11 "Spotkanie w Bagdadzie" lot trwał około 24 godz z przesiadką w Bagdadzie i odpoczynkiem w hotelu Odpowiedz Link
pink75 Re: Podróże w czasie i przestrzeni... 09.11.05, 12:07 Zaliczam. Lot trwał mniej więcej tyle, ale cała podróż 3 dni. Wylot rano z Londynu, nocleg w Trypolisie, nastepnego ranka lot do Kairu - i tam wolne popołudnie i nocleg. A kolejnego dnia lot do Bagdadu. Obecnie taka podróż trwałaby około 6h. Odpowiedz Link
bazylkai Nowa zagadka 09.11.05, 16:11 Do kogo poszła panna Marple w różowym turbanie na głowie, gdzie są wzmianki o tym? Odpowiedz Link
pink75 Re: Nowa zagadka 09.11.05, 18:05 Czy chodzi o scenę, kiedy "Nemezis" udała się do bungalowu pana Rafiela ("Karaibska tajemnica")? O ile pamiętam, sposób zawiązania szala nie był sprecyzowany, ale nigdzie indziej panna Marple w różowym nakryciu głowy nie wystepuje. Odpowiedz Link
bazylkai Re: Nowa zagadka 09.11.05, 18:13 Oczywiscie miała różowy szal "służący jak powiedziano by w latach jej młodości, 'do oczarowania mężczyzny'". Wspaniale odpowiedziałaś, gratulacje. Odpowiedz Link
pink75 Dla 100procentowych kobiet :-))) 09.11.05, 22:43 Pozostańmy w klimacie dodatków odzieżowych. Kto wyszedł z domu bez torebki i dlaczego. Kobieto, jesli czytałaś wszystkie powieści Agatki i nie znasz odpowiedzi na to pytanie to: a) nie czytałaś wszystkich powieści Agatki, b) nie jesteś kobietą :D. Odpowiedz Link
kindov Re: Dla 100procentowych wszystkich ;) 10.11.05, 13:19 Hehehe... Co prawda nie spełniam warunku nr 2, ale nr 1 jak najbardziej, więc jednak spróbuję. Anne Protheroe w Morderstwie na plebanii - zrobiła to specjalnie. Być może chodzi o inny przypadek, ale nie było żadnych ograniczeń oprócz hmmm... seksistowskich ;P pozdrawiam, 100% kindov :) Odpowiedz Link
pink75 Kindov jest kobietą! :-))) 10.11.05, 14:12 Kindov, jesteś pewna, że nie masz kłopotów z hm... tożsamością płciową? Odgadłaś bezbłędnie. W nagrodę możesz nie tylko zadać następną zagadkę, ale również dopisać się do wątku: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=567&w=31347133&v=2&s=0 chociaż pewnie hipopotama z pierwszego postu nikt nie przebije :-)). Odpowiedz Link
kindov Jestem w dobrym towarzystwie :D 10.11.05, 14:43 Jak wiemy, również Kopernik była kobietą, więc co sie będę wypierał, w dobrym towarzystwie jestem. W końcu to dzięki tej mądrej pani astronom wiemy, co się kręci wokół czego... ;) Do wątku z hipopotamem nie mogę się dopisać, bo nie mam torebki :( Ale wstyd...! Kopernik na pewno miała... :( Ciekawe, co Einstein trzymała w swojej torebce...? Ona była dość roztrzepana (Einstein, nie torebka), więc pewnie różne ciekawe rzeczy, ale na pewno nie miała grzebienia, bo na zdjęciach wygląda całkiem jak jakiś facet, czy co... Kopernik miała za to loki nienaganne, na pewno chodziła często do fryzjera (po trwałą ondulację, rzecz jasna), a w torebce na 100% trzymała podręczną lokówkę, suszarkę, lakier, żel i specjalną siatkę do zakładania na noc na włosy. :D Ale zagadkę mogę zadać i to nawet na temat :) Która bohaterka z książki Christie miała w czarnej jedwabnej torebce: "nieźle wypchany portfel, kilka monet luzem, wytworną koronkową chusteczkę bez żadnego monogramu i bilet powrotny pierwszej klasy do Londynu". Dla ułatwienia dodam, że torebkę wraz z jej zawartością znaleziono przy zwłokach właścicielki :) pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 O, Kindov! 10.11.05, 15:12 Oj, chyba niechcący trąciłam bardzo czułą strunę :-(. Ale jakbyś chciała pogadać, jestem do dyspozycji:-). W temacie torebek mnie nie przebijesz - opisywana przez Ciebie należała do zwłok znalezionych w Mill House. Zwłoki, zanim zginęły przedstawiły się jako pani de Castina (oczywiście nie było to prawdziwe nazwisko, prwadziwego nie podam, żeby nie psuć przyjemności tym, co nie czytali "Mężczyzny w brązowym garniturze"). Odpowiedz Link
kindov O, Pink! 10.11.05, 15:24 Brawo! :) czekamy na Twoją zagadkę :D Hihi, jaka tam czuła struna, rozbawiłaś mnie i zainspirowałaś do dłuższej odpowiedzi (a jak wiecie i tak mam zapędy grafomańskie i wiele mi nie trzeba, żeby się rozpisać... :D ) A jak kto mnie jeszcze nie widział, a chce obejrzeć, to proszę bardzo :D Tak wyglądałem kiedyś :) A tak teraz :D pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 O, Kindov! 10.11.05, 16:19 Jakiś Ty przystojny! :-) A swoją drogą niechęć do ginekologów jest uczuciem całkowicie uzasadnionym. Większość to konowały. Ja jeszcze na dobrego nie trafiłam. A teraz zagadka: Kto miał w torebce tylko jedną wizytówkę? Odpowiedz Link
kindov O, Pink! 10.11.05, 16:55 Oh, dear, oh dear... Moja jedyna wizytówka, którą wiozłam do Scotland Yardu... gdzie ona się zapodziała...? Może ktoś ją ukradł, a moze wypadła, kiedy potrącił mnie samochód...? Panna Lavinia Pinkerton. :P ----------- > Jakiś Ty przystojny! :-) Hehe, a to dopiero! A więc warto było przejrzeć te 500 zdjęć, żeby znaleźć to jedno?! :P A co ginekologów, to nie dalej jak wczoraj odwiedziła mnie wściekła znajoma, która cały dzień spędziła na wędrówkach od przychodni do przychodni w poszukiwaniu ginekologa - i nie znalazła w całym mieście. Poprawka: znalazła jednego, ale jak chciała sie do niego zapisać na dzisiaj, to pani w rejestracji wybuchnęła śmiechem. Zapisać może, proszę bardzo, ale na grudzień. (W domyśle: do grudnia - chyba kalendarzyk...?) Moim zdaniem powinna zapisać się na ten grudzień. A także na styczeń. I na luty. I na marzec. I tak dalej. Aż do grudnia 2006, co najmniej. I w ten sposób się - zabezpieczyć... ;) A teraz, hmmm... szlaban? :P ---------- No i czas na zagadkę - tym razem bez torebki, ale za to z hipopotamem: Kto trzymał w szafie: parę wioseł z okuciami, dziesięć czy dwanaście kłów hipopotamów, wędki z żyłkami i różne przybory do łowienia ryb, łącznie z zestawem much na przynętę, worek kijów golfowych, rakietę tenisową, wypchaną i oprawioną nogę słonia oraz tygrysią skórę... ...i jeszcze coś, ale na razie nie powiem, co, bo to byłoby już zbyt proste ;P pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 Ależ nic nie szkodzi :-) 10.11.05, 17:20 Twoja odpowiedź jest oczywiście prawidłowa. :-) Co do korzystania z państwowej służby zdrowia - już dawno dałam sobie spokój. Ale nawet Ci, co przyjmują prywatnie, kompetencją i wyobraźnią nie grzeszą. Odpowiedź na zagadkę: To zawartość szafy kapitana Trevelyana, w której jeszcze znajdowały się dwie pary nart. Moja odpowiedź też jest oczywiście prawidłowa, ale poczekam na potwierdzenie :- ). Odpowiedz Link
kindov Oczywiscie, brawo, gratulacje :) 10.11.05, 18:16 Oczywiscie potwierdzam, potwierdzam :D Ciekawe, po co komu wypchana noga słonia...? Ja też dałem sobie spokój z panstwową służbą zgroza... na szczescie ginekolog mi niepotrzebny... :D ale oczka i ząbki mamy wszyscy ;P Czekamy na Twoją zagadkę :) pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 Zagadka z żyrafą 10.11.05, 18:23 Nad tą nogą też się długo zastanawiałam. Cóż, zawartość szafy kapitana jest dla mnie dużo bardziej zagadkowa niż zawartość torebek większości znanych mi kobiet, ze mną włącznie :D. Pozostańmy w klimacie zoologicznym: Kto od samego początku nie znosił "tej przeklętej żyrafy"? Odpowiedz Link
kindov Re: Zagadka z żyrafą 10.11.05, 18:38 Sir Eustace Pedler. Też się zastanawiałem nad pytaniem związanym z tymi drewnianymi zwierzakami, ale raczej myślałem o Miss Pinkerton i hipopotamie :) pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 Bravo! Bravo! Proszę o zagadkę 10.11.05, 18:54 > Też się zastanawiałem nad pytaniem związanym z tymi drewnianymi zwierzakami, Telepatia? > ale raczej myślałem o Miss Pinkerton i hipopotamie :) Takiej kombinacji nie kojarzę? :-) Odpowiedz Link
kindov Re: Bravo! Bravo! Proszę o zagadkę 10.11.05, 19:15 Główne bohaterki wpychały te zwierzaki każdemu, kto był pod ręką, nie udało się umknąć przed "losem tragarza" również niejakiej Pannie Pinkerton ("urodziwej" sekretarce Pedlera, która zresztą nie do końca była sekretarką...), której między innymi przypadł w udziale hipopotam... Zagadka: Która bohaterka powieści Christie chciała urządzić sobie łazienkę z olbrzymią wanną, w której można udawać, że się jest na morzu, a także bawić się łódeczkami i malowanymi kaczuszkami? pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 Nie ta panna :-) 10.11.05, 20:05 Wodniku, Ale to nie była panna Pinkerton, ale panna Pettigrew. Co do zagadki: Chodzi o panią Gwendę Reed ("Uśpione morderstwo"). Pozdrawiam, panna Pink :P Odpowiedz Link
kindov Hehe 10.11.05, 20:24 No tak, przejezyczenie/przeklikanie... Brawo - podwójne! Czekamy na zagadke :) pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 Re: Hehe 10.11.05, 20:32 Pozostając w temacie panien i zwierzątek: Która panna lubiła zapach prosiąt? Odpowiedz Link
pink75 Podpowiedź 11.11.05, 12:11 O, widzę że trudną zagadkę zadałam. Panna owa była osobą ekscentryczną, aczkolwiek niezmanieryzowaną. Uwielbiała matematykę, nie przepadała za Shelley'em i Woddsworth'em. Miała również ciekawy pogląd na ukształtowanie się charakterów Goneryli i Regany. Odpowiedz Link
bazylkai Re: Podpowiedź 11.11.05, 12:24 Jestem bardzo ciekawa, już myślałam,że to irlandka-pokojówka(zwiedzała farmę) Odpowiedz Link
kindov Re: Podpowiedź 11.11.05, 13:38 No właśnie, też jestem ciekaw :) Też myślałem o Rosaleen i nawet przeglądałem tę książkę, ale nic z tego, a po podpowiedzi to już wyraźnie widać, że to nie ona. Na początku myślałem o Pannie Hinchliffe, ale to tez nie ona. Ekscentryczna, ze znajomością literatury i własnymi, niekonwencjonalnymi pogladami na jej temat mogłaby być np. Bundle, ale czy ona lubiła zapach prosiąt...?!!! Raczej nie... ;) Jeszcze pomyślę :D pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 Druga podpowiedź 11.11.05, 15:11 Czyżby moja zagadka miała zostać "najtrudniejszą zagadką miesiąca"? :D. Dalsza charakterystyka: Panna owa, aczkolwiek inteligentna, była niezadowolona ze swojej edukacji, gdyż kończyła tanie szkoły, a tam uczą "siekaninką". Nie posiadała przyjaciół, we własnej rodzinie czuła się wyobcowana ("zakłócała system")i pewnie dlatego nie czuła się "prawdziwą osobą". Jej osoba od dłuższego czasu martwiła pastorową, która uważała, że "nierzadko wybitnie inteligentne dziewczęta zmieniają się w zupełne dziwaczki". Jak możecie nie kojarzyć jednej z moich ulubionych bohaterek? :D Odpowiedz Link
kindov Re: Druga podpowiedź 11.11.05, 15:45 Strzelam, bo akurat nie bardzo chce mi się podchodzić do półek :P Myślałem juz wcześniej o tej bohaterce, ale... później o niej jakoś zapomniałem :( A lubię ją i w ogóle tę powieść - mam nadzieję, że chodzi właśnie o nią, choć nie bardzo przypominam sobie motyw prosiakowy... Megan z Zatrutego pióra...? pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 Kindov, leniwcu, dobrze! 11.11.05, 15:59 Tak daleko masz do tych półek? :P To było w pierwszej rozmowie Megan z Jerry'm: "...usłyszałem za sobą dzwonek roweru, a potem przeraźliwy zgrzyt hamulca i już po chwili Megan Hunter leżała razem z rowerem u moich stóp. (...) - Wie pan, wracam właśnie z farmy Lasherów. Chciałam wydębić od nich trochę kaczych jaj. Lasherowie mają całą moc strasznie śmiesznych prosiąt...Boskie po prostu! Lubi pan prosięta? Bo ja przepadam! Uwielbiam nawet ich zapach... - Dobrze utrzymane prosięta nie powinny mieć żadnego zapachu - zauważyłem. - Tak, ale tutaj w okolicy wszystkie prosięta pachną." Odpowiedz Link
kindov Strzelam leniwie, ale celnie :P 11.11.05, 16:16 Do półek mam 3 do 5 metrów (bo zależy, do których), ale żeby do nich podejść, muszę najpierw wstać z wygodnego fotela, a żeby to zrobić, muszę wygrzebać się spod kompa spoczywającego na mych leniwych lecz jakże wygodnie wyprostowanych kolanach opartych na kanapie... A na pobliskim stoliku filiżanka z pyszną kawką, a na ekranie kompa niezły e-book... a z głośników music... Ty byś w takiej sytuacji wstała...?!!! W wolny dzień?!!! ;P Ale zagadkę mogę zadać :D Później jednak wstanę, bo mam do obejrzenia 2 filmy, które jutro muszę oddać, więc... Zagadka (bardzo łatwa): Czasami Poirot odmawiał udzielenia komuś pomocy i potem taka osoba ginęła (oczywiście nie DLATEGO, że odmówił). Proszę wymienic przynajmniej dwie takie osoby. pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 Ale to bardzo niezdrowo! 11.11.05, 16:49 Kindov, jeśli jak twierdzisz nie jesteś kobietą, to nie powinieneś trzymać kompa na kolanach, bo to niezdrowo. A co do dobrej kawy - to narobiłeś mi smaku... Poirot odmówił ochrony Ratchetta ("Morderstwo w Orient Expressie"). Odmówił również "pracy" (cokolwiek by to miało znaczyć) dla Linnet Doyle w "Śmierci na Nilu". A teraz idę zrobić kawę :-) A potem będę robić zupę, ale nie chce mi się :-(. Odpowiedz Link
kindov Mniam, mniam, zupka... :D 11.11.05, 18:31 Lubię zupki :D A jaką zrobiłaś/robisz/zrobisz? Ja już po kawce i po jednym filmie. Teraz będzie drugi. Bardzo dobrze odpowiedziałaś i czekam na zagadkę :D pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 Re: Mniam, mniam, zupka... :D 11.11.05, 19:05 Jakie filmy oglądasz? Zupka ogórkowa już zrobiona. A że się rozochociłam kuchennie, więc teraz robię sałatkę jarzynową :-). Zagadka też będzie kuchenna: Kogo Herkules Poirot nauczył robić omlety? Teraz idę kroić cebulkę... Odpowiedz Link
bazylkai Re: Mniam, mniam, zupka... :D 11.11.05, 19:13 Maureen Summerhayes z "Pani McGinty nie żyje" (gotowała bardzo indywidualnie herkules Poirot uciekał przed jej daniami). Odpowiedz Link
bazylkai Re: Mniam, mniam, zupka... :D 11.11.05, 19:17 "Poirot wyszedł z domu zadowolony, że nie dostanie dziś przypalonego puddingu i surowca na penicylinę." Odpowiedz Link
kindov Re: Mniam, mniam, zupka... :D 11.11.05, 19:20 No i Bazylkai mnie ubiegła :D I bardzo dobrze, bo przynajmniej zada nam pytanie :D Obejrzałem Piłę, a zostało mi Z dziennika Ellen Rimbauer (to prequel Czerwonej Róży Stephena Kinga) :) Zupka ogórkowa - mniam, mniam Sałatka jarzynowa - mniam, mniam Omlety Herkulesa - mniam, mniam Idę zrobić kolację - uprzedzając pytanie: pyszne kanapki wieloskładnikowe :D pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
bazylkai Zagadka 11.11.05, 19:36 Kto miał wujka biskupa Languano. biskupa kolonialnego, rzecz jasna. Odpowiedz Link
kindov Zagadka, mniam, mniam :D 11.11.05, 20:02 Hmmm, jedyny wuj-biskup jakiego sobie przypominam, to biskup Llangow, którego "przyszyła" sobie Victoria Jones w Spotkaniu w Bagdadzie. Ale może Pink sobie przypomni :D Albo ktoś inny, jeśli ktoś jeszcze dzisiaj czyta te nasze dialogi (ujawnijcie się!) :D A teraz idę oglądać drugi film :) pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
kindov Hehe, jednak sprawdziłem... :D 11.11.05, 20:07 A jednak...! Victoria później zmieniła zeznania i wymyśliła inne nazwisko swojemu wujowi- biskupowi (nieistniejącemu zresztą, więc było mu to bez różnicy). Oczywiście, był to biskup kolonialny ;) pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
kindov No to następna zagadka :) 11.11.05, 20:20 Kto nazwał Pannę Marple (co prawda, nie wprost, a w rozmowie z kims innym) "wścibską starszą panią" oraz "niebezpieczną jak żmija"? W oryginale: "Nosey Parker" i "rattlesnake" czyli grzechotnik. pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
kindov Proszę bardzo :) 12.11.05, 12:21 Chodzi o pewnego policjanta, a rzecz miała miejsce w powieści, nie w opowiadaniu. Dodam, że jest to - chyba nie tylko moim zdaniem - najlepsza powieść z Panną Marple :) pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
kindov I jeszcze jedna podpowiedź :D 12.11.05, 13:49 Ten policjant pojawił się jeszcze w innej powieści z Panną Marple :) pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 Gryzelda została policjantem? 12.11.05, 14:57 Hm, najpierw myślałam o kochanej Gryzeldzie, ale ona nazwała pannę Marple "wstrętną jędzą" ("Nasty old cat"), nie jest policjantem i "Morderttwo na plebanii" nie jest Twoją ulubioną powieścią. Jest nią "Morderstwo odbędzie się...", więc - pozostaje inspektor Craddock? Odpowiedz Link
kindov Doskonała pamięć i dedukcja :D 12.11.05, 15:03 Pink, gratuluję pamięci co do moich powieściowych upodobań! :D Spostrzegawczość na miarę Panny M.: Gryzelda faktycznie nie jest policjantem :P Dedukcja na miarę Herkulesa P. - oczywiście, to musi być Craddock! :D Czekamy na zagadkę! pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
pink75 Sorki, Kindov, zadaj następną zagadkę :-( 12.11.05, 19:04 Kindov, Proszę zadaj nastepną zagadkę. Otrzymałam niezbyt dobre wieści z domu, więc się pakuję, jutro rano jadę do Rodziców i nie mam głowy do zagadek. Sorki! Wracam za tydzień? dwa? góra miesiąc. Pozdrawiam, Pink Odpowiedz Link
kindov Zastępstwo 12.11.05, 22:02 Pink, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze! Serdecznie pozdrawiam i czekam na Twój powrót! ------ Na prośbę Pink, zadaję zagadkę: Kto powiedział te słowa: "- Masz chyba rację co do Hiszpanii: to będzie pierwszy kraj, do którego pojedziemy. I musisz mnie zaprowadzić na walkę byków. To musi być cudowne. Ale ja wolałabym, żeby to byk zabijał toreadora, a nie odwrotnie. Rozumiem, co czuły rzymskie kobiety, patrząc na umierających gladiatorów. Ludzie warci są niewiele, ale zwierzęta są wspaniałe!" pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
gocha9205 Re: Zastępstwo 13.11.05, 21:12 Hej!!!Jestem nowa na forum, a widzę, że tu zwarta grupa fanów jest!!! ;)A więc postaram się odpowiedzieć, chociaż nie jestem pewna, bo choć książki Agathy uwielbiam to nie pamiętam wszystkiego tak świetnie ja wy...No ale do rzeczy wydaje mi się, że cytat pochodzi z "Pięciu małych świnek" ale nie jestem pewna, więc strzelam, że powiedziała to Elza Greer... Odpowiedz Link
kindov Znakomity debiut na forum :) 13.11.05, 22:33 Witamy na forum :) Odpowiedź znakomita :) Zgodnie z zasadmi, teraz Twoja kolej. Prosimy zatem o zadanie zagadki :D pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
gocha9205 Na dobry początek BANALNA zagadka ;) 14.11.05, 20:10 Nie jestem tak świetna w zadawaniu zagadek jak Wy, ale cóż... Jaka roślina rosła za oknem laboratorium Meriditha Blake`a??? Odpowiedz Link
mantequilla Re: Na dobry początek BANALNA zagadka ;) 14.11.05, 20:30 Czekaj czekaj, za jakiś czas też bede się z wami bawił w zagadki. Narazie czytam, czytam, czytam. Odpowiedz Link
kindov Czytaj, czytaj :) 15.11.05, 15:56 Jest co czytać, a nie ma na co czekać :D pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
kindov Fajna zagadka na dobry początek :) 15.11.05, 15:53 Oczywiście jaśmin :) pozdrawiam, kindov :) Odpowiedz Link
gocha9205 Brawo Brawo Brawo ! ! ! 15.11.05, 16:25 Świetnie kindov.Z niecierpliwością czekam na Twoją zagadkę, chociaż na pewno na nią nie odpowiem- jestem zbyt początkująca, mam za sobą gdzieś dopiero z 6 książek Agatki ;););) Odpowiedz Link