facet699 03.07.14, 22:51 No właśnie jaki? Co was moje kochane forumowiczki drażni w naszej rasie? Co zniechęca? Swoje słabe punkty już znam ale może są jeszcze inne? No i temat bardzo ciekawy. Może przykłady z życia? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
maruda2 Re: facet bez szans 03.07.14, 22:56 mnie osobiście drażni, gdy facet uważa, że na sprawach technicznych/informatycznych zna się lepiej od kobiety. I jeżeli na prawdę się zna, to ok. Ale często jest tak, że on tylko tak uważa, że z samego faktu bycia facetem powinien się znać, a kobieta nie Odpowiedz Link
szarlotka_ja Re: facet bez szans 03.07.14, 22:57 facet699 napisał: > Co was moje kochane forumowiczki drażni w naszej rasie? Co mnie drażni najbardziej? Przeklinanie! Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:02 mnie przeklinanie bardziej drażni u kobiet Odpowiedz Link
szarlotka_ja Re: facet bez szans 03.07.14, 23:06 maruda2 napisała: > mnie przeklinanie bardziej drażni u kobiet A, to w ogóle inna historia Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:06 oj tak bo u faceta to jeszcze jakoś przejdzie ale u kobiety to .... tak nieelegancko Odpowiedz Link
szarlotka_ja Re: facet bez szans 03.07.14, 23:08 facet699 napisał: > u kobiety to .... tak nieelegancko A u faceta to niby elegancko? Jak co drugie słowo by trzeba wypikać Odpowiedz Link
zed-is-dead Re: facet bez szans 03.07.14, 23:12 No chyba, że Tuwim przeklina, to jest inna bajka Odpowiedz Link
szarlotka_ja Re: facet bez szans 03.07.14, 23:14 Nie, no, Tuwimowi można pewne rzeczy wybaczyć Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:17 a kiedys Pan Tuwim kojarzył mi się tylko z niewinnymi wierszykami dla dzieci Odpowiedz Link
zed-is-dead Re: facet bez szans 03.07.14, 23:19 To był prawdziwy mistrz ciętej riposty. I jak trzeba - mięsistej... Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:12 a ja to czasem jestem niemalże pod wrażeniem, gdy taki pan jeden z drugim używając prawie samych słów uznawanych za niecenzuralne, są w stanie się ze sobą porozumieć Odpowiedz Link
mayenna Re: facet bez szans 04.07.14, 06:37 Było takie badanie językowe i okazało się, że słowo 'kurwa' może wyrażać kilkanaście stanów emocjonalnych. To dopiero sztuka bo ciężko jest jednym słowem oddac rózne emocje. Uświadomiłam sobie, że nie znam mężczyzn którzy przeklinają. Znaczy znam, ale przy mnie jakos nie robia tego. Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:14 a co ja piiiiii zrobię, jak piiiiiiiiiii to życie est tak piiiiiiiii i nic piiiiiiiiiiiii nie idzie tak jak bym piiiiiiiiiiii chciał. facet ma być piiiiiiii twardy i jak se piiiiiiii zaklnie to mu przystoi. U kobiet to takie całkiem niepotrzebne jest, tak przynajmniej sądzę Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:18 to sobie piiiiiii przyklnij i Ci się rozjaśni Odpowiedz Link
zed-is-dead Re: facet bez szans 03.07.14, 23:20 W sumie lepiej czasem być nieelegancką, niż czasem być elegancką... Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 03.07.14, 23:27 dobrze gada, wódki mu polać facet nalej koledze Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:33 polewam, aleeeeee kolega nie siada za kółkiem jutro? Odpowiedz Link
zed-is-dead Re: facet bez szans 03.07.14, 23:34 Do roboty na piechotkę, ale w robocie może być konieczność wejścia - i wtedy klapa... Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 03.07.14, 23:37 no to rzeczywiście problem...trzeba przełożyć picie Odpowiedz Link
zed-is-dead Re: facet bez szans 03.07.14, 23:47 Nie, aż tak spragniony nie jestem. Zresztą - rzadko mi się zdarza wypić tyle, żebym na drugi dzień miał procenty we krwi. Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 03.07.14, 23:50 wszystko przed Tobą....podobno wszystkiego w życiu trzeba spróbować Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:52 hiehie, na pewno próbował ale nie w czwartek Odpowiedz Link
zed-is-dead Re: facet bez szans 03.07.14, 23:59 Pewno próbował i we czwartek, tylko nie pamięta, kiedy ostatnio Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 04.07.14, 00:00 oo...taką imprezkę weekendową zakrapianą zrobić...by się działo Odpowiedz Link
zed-is-dead Re: facet bez szans 03.07.14, 23:58 Nie mówię, że nie próbowałem. Mówię, ze rzadko Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 03.07.14, 23:59 a fakt...rozkojarzyłam się i nie zauważyłam Odpowiedz Link
beja_81 Re: facet bez szans 05.07.14, 18:37 a mnie przeklinanie drażni u każdego, ale facet który klnie przy kobiecie... brrrr Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:08 ale można być dobrym człowiekiem i sobie pokurwować. Można ? Odpowiedz Link
szarlotka_ja Re: facet bez szans 03.07.14, 23:11 W dobrym człowieku też można znaleźć cechy, które drażnią Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:17 dobry człowiek jest i tak z punktu przegrany Odpowiedz Link
szarlotka_ja Re: facet bez szans 03.07.14, 23:20 Ej, no weź, ja napisałam co mnie drażni tylko Odpowiedz Link
hashimotka88 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:17 Kursor (kreseczka pozioma ) mi pulsuje a tu pustka, nie wiem co napisać nie wiem jak.... Bez szans taki od którego bym się odsuwała, nic pozytywnego bym nie dostała, brakowałoby chęci do mówienia, uśmiech by nie powstał. Taki który, dałby wspracie ale tylko finansowe. Przykład z życia? Życie... ok. teraz normalniej... Znowu pulsuje i pustka. Uwielbiam meżczyźn pewnych siebie ale gdy są oni za bardzo nią nafaszerowani, gdy ta pewność wychodzi aż na boki to mnie okropnie drażni. Nie bardzo lubię gdy męźczyzna za bardzo chce się kobietą opiekować, gdy chce być jej rycerzem i nawet niesie jej torebkę, malutką przypomniał mi się pewien obrazek z przychodni, tam wpierw ją ubrał. nie wiem co powiedzieć bo bodziec - meźczyzna nie był mi ciągle dostarczany to i nie zdażył mnie wiele podrażnić, tak bym mogła to zapamiętać ooo wiem, gdy mężczyzna nie tknie się sprzątania, gdy nigdy talerza nie umyję, myśląc ze uwłacza to jego męskosci, że to do kobiety należy zadanie - drażniłoby mnie. Brat mi się przypomniał Odpowiedz Link
witamina_b12 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:18 Spoufalanie się fizyczne przez obcych, czy też prawie obcych. Pedantyzm. Nadmierne zainteresowenie swoim wyglądem, strojem itp. Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:20 nadmierny brak zainteresowania też witamina_b12 napisała: > Nadmierne zainteresowenie swoim wyglądem, strojem itp. Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:21 prawie pierwsze konkrety. Rozwiniesz pierwszy przykład? Odpowiedz Link
witamina_b12 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:42 facet699 napisał: > prawie pierwsze konkrety. Rozwiniesz pierwszy przykład? Chodzi o naruszanie strefy intymnej w kontaktach miedzy ludzkich. Strefy zarezerwowanej dla ludzi nam najblższych: partner, dziecko, rodzice, najbliżsi przyjaciele itp. Denerwuje mnie gdy ktoś prawie mi obcy np. podczas rozmowy kładzie mi rękę na ramieniu, trzyma po przywitaniu dłoń przez kilka minut dalej kontynuując rozmowę, albo stosowania przytulania jako skrócenie dystansu na początku znajomości. Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:47 mnie kiedyś facet niemalże wyrwał rękę, bo koniecznie chciał ją ucałować Odpowiedz Link
witamina_b12 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:50 W rękę to raczej całują ci starszej daty, to mi akurat jakoś nie przekszkadza. O ile nie chcą od razu do łokcia całować Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:56 a mnie przeszkadza, bo jak wspomniała Onyksa, ci starszej daty lubią przekraczać granice. Może uważają, że im wolno, z racji wieku Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:59 ahtung zaczynam przekraczać.... aleeeee piiiiiiiiiiii nie uznję całowania po rękach Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 04.07.14, 00:03 zapytałabym zatem, gdzie uznajesz.... ale chyba za bardzo Ci szumi Odpowiedz Link
zed-is-dead Re: facet bez szans 04.07.14, 00:29 czarny.onyks napisała: > zapytałabym zatem, gdzie uznajesz.... > Zapewne w Krakowie... Odpowiedz Link
witamina_b12 Re: facet bez szans 04.07.14, 00:04 facet699 napisał: > aleeeee piiiiiiiiiiii nie uznję całowania po rę > kach słusznie... są znacznie ciekawsze miejsca do całowania Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 03.07.14, 23:51 oj tak..... a starsi panowie uwielbiają przekraczać granicę...\ Odpowiedz Link
hashimotka88 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:23 > Nadmierne zainteresowenie swoim wyglądem, strojem itp. oo, tak. Jeszcze tutaj bym dodała niepotrzebną męską depilację Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 03.07.14, 23:28 noo....zależy, gdzie ta depilacja... czasem nawet wskazana Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:31 a jesteś pewna, że nie wystarczy przystrzyżenie ? Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 03.07.14, 23:36 a to już każdy wg siebie uważa... ja tu w swoje preferencje wchodzić nie będę Odpowiedz Link
zed-is-dead Re: facet bez szans 03.07.14, 23:41 Rozumiem, że raczej Oleksy, niż Palikot? Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 04.07.14, 00:02 oj, Zed...taki duży a tak trzeba tłumaczyć.... ...zależy, gdzie spojrzysz Odpowiedz Link
zed-is-dead Re: facet bez szans 04.07.14, 00:28 Cała fota jakaś taka szorstko-włochata Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:59 albo nawet writingasaprofession.files.wordpress.com/2013/07/telly-savalas-who-loves-ya-baby.jpg4761567 Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 03.07.14, 23:52 a niech każdy tnie tyle, na ile ma ochotę Odpowiedz Link
hashimotka88 Re: facet bez szans 03.07.14, 23:41 o to to. wystarcza ale nie o tym... może czasem wskazana jest... ale miałam na myśli miejsca gdzie depilacja jest w ogóle niepotrzebna. Rece nogi i klata. Ronaldo mnie odpycha. dobra... nie kręci Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 03.07.14, 23:30 marudzenie niedbałość upierdliwość brak wiary w siebie a z drugiej strony chamstwo i uwielbienie siebie ... Odpowiedz Link
mayenna Re: facet bez szans 04.07.14, 06:47 Nie lubie palenia. U kobiet mi nie przeszkadza. Odrzuca mnie od pewnych postaw, nie od jednej cechy.Nie znajdę wspólnego języka z kims kto ma wąskie widzenie świata, lubi czarno - biały obraz rzeczywistości, jest egoistą zapatrzonym w siebie, nie umie byc otwarty i szczery.Prymitywizm sprawdza się tylko w malarstwie - w życiu nie znosze Odpowiedz Link
salsa13only Re: facet bez szans 04.07.14, 08:11 nie lubię facetów: - ciapowatych a jednocześnie wszystkowiedzących - wiecznie narzekających, takich, co to nie da się, to się nie uda (nie spróbują, nie mają pojęcia o czym się mówi - ale profilaktycznie zawsze na nie) - z góry zakładających, że mają gorzej, im nic się nie uda i nie spotka ich już nic fajnego - leniwych z natury, zalegających na kanapie - czyli lwów salonowych - traktujących ludzi przedmiotowo Wkurza mnie kłamstwo, krętactwo, ściemnianie, omijanie tematu, brak konkretów, brak empatii, narcyzm i najważniejsze ROZMOWA - rozmowa musi być, wszak na starość uroda przemija a wzajemne zrozumienie i dobra rozmwa nie mają swojej ceny... Ps. Okropnie przeklinam... hmmm pracuję w gronie męskim kurwy i wyrazy na ceha, to takie przecinki bardziej, hmmm choć staram się, oj staram się ograniczać Odpowiedz Link
margott70 Re: facet bez szans 04.07.14, 08:56 Z tą rozmową to kiedyś czytałam forum dla młodziutkich mężatek. Pierwszy kryzys to-"on już w ogóle ze mną nie rozmawia". Mężczyźni mówią mniej. Byłam dłuuugo żoną. Mam wrażenie,że mi się troszkę małomówność udzieliła Odpowiedz Link
salsa13only Re: facet bez szans 04.07.14, 09:17 margott70 napisała: Mam wrażenie,że mi się troszkę małomówność udzieliła a ja wielbię wszelkiego rodzaju pogaduchy, no a najbardziej te wieczorno-nocne Polaków rozmowy Ps. nie mylić z seksem, choć to też lubię hehehhehehe Odpowiedz Link
margott70 Re: facet bez szans 04.07.14, 08:48 Bycie wiecznym chłopcem, szczególnie kiedy wypadałoby już pobyć mężczyzną. Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 09:54 zniechęca takie właśnie podejście, czyli maniakalne marnowanie energii na szukanie wszystkiego, co potwierdzi słuszność stanowiska bycia na nie, zamiast szukania możliwości sposobów, rozwiązań, pomysłów itp. oraz inne destrukcyjne skłonności, między innymi wymienione przez Salsę i wtedy nawet depilacja nie pomoże u żadnej z płci miłego dnia i dużo smacznej wody Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 10:52 no jakoś wydaje mi się, że nie za bardzo... bo w temacie to się jakoś bardzo nie rozpisałeś... tym razem przynajmniej a może gdyby nastawienie było inne to byłoby czym żyć a nie tylko pisać, zwłaszcza w kontekście czego to nie brakuje... ale nie ma szans... się nie zdarzy... bo to tylko innym... i takie tam, żeby nie powiedzieć farmazony Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 04.07.14, 11:03 rozpisać to może i nie ale popisać, to sobie popisałem. Jestem za bardzo realistą, żeby w optymizm wierzyć. Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 11:20 wierzę w to, co widzę, a właściwie, jeśli widzę to już nie muszę wierzyć a tu widzę, że każde z nas ma swój realizm, ja sobie zostanę przy swoim, ale nie będę do niego przekonywać skoroś szczęśliwy w swoim Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 04.07.14, 11:24 a ja będę przekonywał do optymizmu jeżeli go widać na horyzoncie. Odpowiedz Link
tdf-888 Re: facet bez szans 04.07.14, 09:55 uuu jaki temat, żeście postów napłodzili... Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 04.07.14, 10:46 żyjesz Tedziu , bo już się zaczynałam martwić Odpowiedz Link
hashimotka88 Re: facet bez szans 04.07.14, 11:10 ale że o jego wątrobę się martwisz? i co to Tede z tym suplementem, będziesz łykał? Hmmm lecytyna nie tylko jest dobra na pamięć. Wspomniane jest tam również o pozytywnym wpływie na wątrobę. Nie znam się, nigdy w postaci farmacetyków jej nie spożywałam. -- Słowa tutaj są, zawsze kiedy chcą, kiedy chcą bawić się mną. Największą są zagadką, zbiorową wyobraźnią - nieprzemijalną Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 04.07.14, 11:17 no ostatnio przeziębionego gila miał, więc się martwiłam Odpowiedz Link
hashimotka88 Re: facet bez szans 04.07.14, 11:42 teraz i ja sobie przypomniłam przeziębionego gila. Nie musiał go tak wystawiać, wyziębiać Ptaszek to aż musiał w kulkę się zrobić, pióra nastroszyć, by nieco cieplej było, jak pod puchową pierzyną a Tede swojego gila przeziębił Odpowiedz Link
tdf-888 Re: facet bez szans 04.07.14, 12:27 żyję żyję, po prostu nic tu nie było, jakieś smuty same. gil mi trochę przeszedł, ale jeszcze deczko przeziębiony jestem, kaszelek-chrypka-bólik gardełka. no ale nie biorę na to nic prócz rutinoscorbinu (a właściwie cerutinu, bo taniej wychodzi) i polopirynki s. a no i sudafed na gila plus suplementacja magnezem (co wypłukuję, to uzupełniam) i tonaxinum forte, by się wyciszyć i dobrze spać. spoko, to na ziołach, nic twardego a wąteczek se wieczorkiem przeczytam, w okienku między meczami; ale tak kilka wpisów przeczytałem, no i kurcze się nie kwalifikuje, w sensie nie dyskwalifikuję czyli dobrze, czyli się nie ma do czego przyczepić. Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 04.07.14, 13:00 nie pochlebiaj tak sobie, ja bym coś znalazła, do przyczepienia się choć tak ze dwa plusy też u mnie masz, no może półtora Odpowiedz Link
tdf-888 Re: facet bez szans 04.07.14, 13:50 no nadmierne picie, ok; ale to dlatego, że kobity przy mnie nie ma, to się ograniczać nie muszę. Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 04.07.14, 13:55 proszę Cię... tylko te z gatunku naiwnych sądzą, że facet po ślubie się zmieni/przestanie pić na ten przykład tdf-888 napisał: > no nadmierne picie, ok; ale to dlatego, że kobity przy mnie nie ma, to się ogra > niczać nie muszę. Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 04.07.14, 14:04 właśnie się zastanawiałam, czy to napisać ktoś kto pije, gdy nie ma partnerki/partnera u boku nie zmieni tego w innych okolicznościach.... można szukać wymówek...ale dla mnie jest to nałóg zwany alkoholizmem... Odpowiedz Link
tdf-888 Re: facet bez szans 04.07.14, 14:13 piję, bo lubię ten rausz, a czasem nawet upierdolić się jak prosie jak np. w niedzielę podczas rejsiku stateczkiem nad zegrze - koncert na łajbie grali 'menele' Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 04.07.14, 14:30 ok Tadziu.... ale chcesz powiedzieć, że zostawisz to dla swej kobiety? oszukujesz siebie czy nas? przyjdą gorsze dni, problemy w związku...itd... i wtedy siup.......bo to łatwo, szybko i przyjemnie....... Odpowiedz Link
tdf-888 Re: facet bez szans 04.07.14, 17:30 tak poza tym to jestem za młody, żeby łapac się pod alkoholizm; po prostu lubie szum. Odpowiedz Link
tdf-888 Re: facet bez szans 04.07.14, 17:45 piwo pijam dla smaku, nie dla fazy. jak chcę se podgrzać głowę to wódeczka. ps ciekawe hehe czy se ktoś czasem myśli, że ja tylko tak gadam z tym piciem, a wcale nie piję na pewno takie myśli komuś przeszły przez głowę bo ludzie są głupi i myślą zaściankowo hyhy nono to w ogólniaku były takie akcje lans w stylu 'ale się naebaem..' 'oo ile my wypili...' Odpowiedz Link
tdf-888 Re: facet bez szans 04.07.14, 14:09 ja nawet nie mówię, że po ślubie.. wystarczy, że się pojawi, poprosi i przemówi do rozumu Odpowiedz Link
tfu.tfu Re: facet bez szans 05.07.14, 09:54 o sancta simplicitas! serio wierzysz, że jak będzie gadać nawet godzinami, to przestaniesz? ych... Odpowiedz Link
gwen75 Re: facet bez szans 05.07.14, 13:48 tdf-888 napisał: > wystarczy, że się pojawi, poprosi i przemówi do rozumu Jak Cię kobieta zacznie "ustawiać" to prędko możesz zmienić zdanie Odpowiedz Link
mayenna Re: facet bez szans 05.07.14, 14:05 gwen75 napisał: > tdf-888 napisał: > > > wystarczy, że się pojawi, poprosi i przemówi do rozumu > > Jak Cię kobieta zacznie "ustawiać" to prędko możesz zmienić zdanie Na krótko moze jednak się podporzadkuje. > Odpowiedz Link
apersona Re: facet bez szans 04.07.14, 10:10 Smród, również kosmetyków Pedanteria, wieczne narzekanie itp wykluczające radość życia i poczucie humoru Facet ma być zdolny do samodzielnego życia Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 04.07.14, 11:05 apersona napisała: > Facet ma być zdolny do samodzielnego życia o to ciekawe i prawdziwe.... Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 04.07.14, 10:44 Odmienne rozumienie słów "porządek" i "czystość" . Zdarzają się zapewne chwalebne wyjątki, ale chyba zdecydowana większość facetów podchodzi do tematu bardziej lajtowo niż my Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 04.07.14, 11:12 i jeszcze zapomniałam dodać brak poczucia humoru.. no i maminsynkowatość...mamusia wie najlepiej, mamusia gotuje najlepiej, zamieszkajmy z mamusią, mamusia ma zawsze rację.. i gen wszechwiedzącego i najmądrzejszego ...jak robisz coś inaczej...to jesteś homofobem przykład...w innym wątku Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 04.07.14, 11:15 poprawka... *jak robisz coś inaczej...padają podejrzenia...może ktoś tu jest homofobem Odpowiedz Link
organza7 Re: facet bez szans 04.07.14, 11:24 Mnie bardzo zraża to, że facet nie ma jaj. Że łatwo daje się zmanipulować tłumowi, bo tak jest wygodniej. I również to, że jego słowa są tak niewiele warte. Te, że mimo nieporozumień, chce zachować w pamięci tylko dobre chwile i sympatię dla kobiety, z którą je spędził. Smutne. Odpowiedz Link
hashimotka88 Re: facet bez szans 04.07.14, 11:53 > Mnie bardzo zraża to, że facet nie ma jaj. Że łatwo daje się zmanipulować tłumo > wi, bo tak jest wygodniej. I również to, że jego słowa są tak niewiele warte. T > e, że mimo nieporozumień, chce zachować w pamięci tylko dobre chwile i sympatię > dla kobiety, z którą je spędził. Smutne. zgadzam się, a wytłuszczone... obróciłabym w drugą stronę. Nie nawidzę jak sie manipuluję ludźmi. Gdy okłamuję się ich, ma sie wobec nich jakieś ukryte zamiary. Postepuj z innymi tak, jak chcesz żeby z Tobą postępowali. Nie nawidzę szyderstwa Szkoda, że czasem w niektorych brakuje empatii i widzą własny czubek nosa... a pomijaja innych, ba! nawet próbują na innych żerować, próbują sie wznieść wyżej - depczać ich... to jest dopiero smutne.. Odpowiedz Link
organza7 Re: facet bez szans 04.07.14, 12:10 "Nienawidzę" pisze się razem. To tak na przyszłość. Wiem, że dla Ciebie zasady pisowni są niewiele warte, ale jednak... Kiedyś próbowałam nawet czytać te Twoje krowiaste wypociny, ale są na tyle nieskładne, że dałam sobie spokój. Jednak życzę rozwoju i pisarskiej weny Odpowiedz Link
hashimotka88 Re: facet bez szans 04.07.14, 12:22 > "Nienawidzę" pisze się razem. To tak na przyszłość. Wiem, że dla Ciebie zasady > pisowni są niewiele warte, ale jednak... dzięki za info, bedę pamietać czy człowiek nie uczy sie na błędach? ja uwielbiam jak ktoś zwraca mi uwagę. Kiedyś próbowałam nawet czytać te Twoj > e krowiaste wypociny, ale są na tyle nieskładne, że dałam sobie spokój. Jednak > życzę rozwoju i pisarskiej weny widzisz, nie każdy piszę takie pięknie formułki jak Ty, nie każdy piszę tak składnie ale jeśli chodzi o treść sama w sobie zapewniam Cię ze ona wychodzi ze mnie i jest tyle w niej naaturalności co w jakimś zielsku porosłym na łące. A Twoja pisanina to może jak piękny, kwiat ale jakże .... sztuczny. Wolę być taką nieuczesaną turzycą, nieskładną w sobie ale prawdziwą niż takim pięknym kwiatem jak TY. Nie martw sie, nadal będę pisała, czy tego chcesz czy nie, a na Twoim czytaniu kompletnie mi nie zależy i dobrze że dałaś sobie spokój. POzdrawiam Odpowiedz Link
zed-is-dead Re: facet bez szans 04.07.14, 12:45 Czy ty czerpiesz jakąś sadystyczną przyjemność płynącą z niudolnych prób kopania innych forumowiczów? Odpowiedz Link
gwen75 Re: facet bez szans 04.07.14, 12:45 organza7 napisała: > "Nienawidzę" pisze się razem. To tak na przyszłość. Wiem, że dla Ciebie zasady > pisowni są niewiele warte, ale jednak... Kiedyś próbowałam nawet czytać te Twoj > e krowiaste wypociny, ale są na tyle nieskładne, że dałam sobie spokój. Jednak > życzę rozwoju i pisarskiej weny Ooo jak ładnie Organza zrzuciła maskę i pokazuje nam swoje prawdziwe oblicze. Przynajmniej teraz wygląda to autentycznie Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 13:08 nie wiem jak Wam, mnie tam jej żal... ciekawa jestem czy facet669 ją teraz wesprze, bo pewnie będzie potrzebować wparcia a chyba na nikogo innego już tu za bardzo liczyć nie może... mam nadzieję, że Dziewczyny nie biorą do siebie tego, co wypisuje... bo jak nie patrzeć nareszcie szczerze pisze o sobie Odpowiedz Link
hashimotka88 Re: facet bez szans 04.07.14, 13:27 Też mi się podoba, że nie jest taka słodka Wkurza mnie, że ciagle robi z siebie ofiarę i szuka w innych w ten sposób wspracia a później moze to wykorzystać przeciwko nim. echhh a wystarczyłoby żeby postepowała w inny sposób, zeby nie udawała, nie manipulowała. Myśle, że wtedy na pewno znalzłaby pozytywnie do niej nastawioną osobę. Sadzę, że wiele osób lubi Organzę, (już nie ważne jaka to tkanina, czy delikatna, czy niebeiska czy liliowa, nie ważne jaki kolor, czy to kwiat czy lawenda, nie ważne) i zawsze miała swoich czytelników. Dobrze sie z nią pisało, nieraz z humorem, czasem poważnei i coś inetresującego mozna było sie dowiedzieć. Jednak jeśli w grę wchodzi manipulacja ludzmi - tego sie nie akceptuję. Sama odpycha od siebei ludzi w ten sposób, szkoda, ja ją zawsze lubiłam i myślę, że wiecej osób dażyło ja sympatia. heheh pamietam rozmowy Onyksi i Organzy, zawsze schodizły na ciekawsze tematy Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 13:45 nie mogę powiedzieć, że mi się podobała wersja tamta czy ta, bo się nie podobała i nie podoba, tyle że jak dla mnie, spod tamtej wiało fałszem... Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 04.07.14, 14:37 tez lubiłam Haszka te rozmowy..niestety nie każdy ma takie poczucie humoru.... i czasem mi tego brak Odpowiedz Link
hashimotka88 Re: facet bez szans 04.07.14, 15:45 > tez lubiłam Haszka te rozmowy..niestety a ja myślałam, ze to o mnie piszesz, że mnie lubiłaś Widać było że obie to lubicie i się dogaujecie. Wy, niedobre.... e tam, czemu niestety, Dobrze że czasem powiesz co Ci siedzi w głowie. Ja też czasem "mówię" ale ze mnie to dziwny przypadek, bo czasem nei wiem co mi siedzi a tak ze mnie wychodzi > nie każdy ma takie poczucie humoru.... > i czasem mi tego brak no właśnie, dlatego zauważyłam, że za kazdym razem (jakie te nicki by nie były) to się dogadywałaś i nie było problemu z ciekawszymi tamatami Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 04.07.14, 15:53 Hashi Ciebie tez lubię, ale Twój słowotok mnie przytłacza ja z tych małomównych raczej wiem, wiem...taki mały barometr....aż się boję nowych ...dlatego w mojej sygnaturce powinno być.... ,,całe życie z wariatami'' Odpowiedz Link
hashimotka88 Re: facet bez szans 04.07.14, 16:29 > Hashi Ciebie tez lubię, ale Twój słowotok mnie przytłacza > ja z tych małomównych raczej Wiem, że czasem jest mnie za dużo. W jednej dawce czasem jest zbyt wielkie mną nasycenie. ale w końcu dotarło do mnie czemu taka jestem, czemu to robie. Chyba chwilę sie okłąmywałam. Nie myślałam, że poprzez takie pisanie chce uzupełnić w sobie braki. Wcześniej tego nie potzrebowalam, bo nie znałam dzelenia sie sobą z innymi i nigdy nie gledziłam. Nie potrzebowałam żadnych pogaduszek. To tak jak z seksem, człowiek spróbuje i dopiero wtedy nabiera ochoty. Już wspominałam, że normalnie to jestem małomówna, w niektórych miejscach szczegolnie. Do tego stopnia że nie potrafie zbudować zdania złoznego, bo nie chce. I kontaktowanie się z pewnymi osobami w ogóle nie sprawia mi przyjemnosci, czasem nawet wolę sie odizolowac. Od kiedy dostrzegłąm, że gdzieś moge wyrazic siebie, gdzieś mogę sie poczuć swobodnie, mogę sie pouśmeichać (w niektórych miejscach, mojej codzienosći, zagrodzie, najcześciej brakuje uśmiechu a na pewno go nie pokazuje) to za bardzo to wykorzystuję. Tutaj na forum na pewno. Nie jest tak że non stop milcze w naturze, i jestem smutas. Coś tam się odzywam jesli widzę, że ktoś ma mnie ochotę słuchać i że taki kontakt wniesie coś pozytywnego. Czyli... obcych lubie Osttanio to nie chciałam sie patzreć na jedną osobe bo uśmeichałam sie do niego bez powodu. Czasem za dużo jest we mnie obojetnosci, smutku izolacji, spokoju i dlatego później w innych miejscach jest mnie w nadmiarze. Najgorsze w tym wszytskim jest to ze swojej codziennosci nie zmienie, nie zmieni ludzi, czyli nigdy nie bede sobą... nie stac mnie by sie pokazać, nie mam chęci. Inni mnie poznają ale nie oni. ich strata Odpowiedz Link
witamina_b12 Re: facet bez szans 04.07.14, 13:38 green.amber napisała: > ciekawa jestem czy facet669 ją teraz wesprze, Jeśli z nią korespondował "prywatnie" to dla swojego dobra niech ją lepiej "wspiera..." Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 13:48 w prywaty nie wnikam, odnoszę się do tego, co na forum, ale to rzeczywiście punkt widzenia godny rozważenia Odpowiedz Link
facet699 Re: facet bez szans 04.07.14, 13:39 a myślisz, że potrzebuje? Nie sądzę. Widzę, że bardzo dobrze sobie radzi Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 13:50 wcale mnie nie dziwi, że się nam optyka nie zgadza myślę, że sobie zupełnie nie radzi, a najbardziej ze sobą... i to smutne jest Odpowiedz Link
hashimotka88 Re: facet bez szans 04.07.14, 14:10 Dokładnie myślę tak jak Ty i najlepiej jakby chciała sobie pomóc, zmienić się, zeby dostrzegła, ze coś jest nie tak, że nie tedy droga. Jak mówiłam mi tamta fałszywosć AZ TAK nie przeszkadzała, póki nie zaczęłam mieszać w to innych ludzi. Kurde, wiecie czego kiedyś bardzo chciałam? Chciałam żeby Blue się ujawniła, powiedziała całą prawdę, CAŁĄ, kim jest i jaki ma problem, niejedna życzliwa osoba by się znalazła a problem to ona ma, jak AMber zauważyła, sama ze sobą. Nie ta bajka... ale nadal bym chciała żeby cała prawda wyszła na jaw, czy to Blue czy inna osoba, chciałabym żeby nie było zakłamania. Tylko w ten sposob można komuś pomóc. Gdy pokaże kim tak na prawdę jest, gdy sie pogodzi ze sobą. Byłam właśnie na makach tzn. na wiśnaich i ostanich truskawkach. Maki... nie są dzikie jak myślicie co robie z maku? Nie można go hodować ech, do czego ja sie pryznałam ciiiii. nie wykrzystują młodych główek hehhe ich płatki wygladaja jak pawie pióra. parę tylko jest tych maków, ok, naście schowane są i same się zasiały nie przy drodze. Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: facet bez szans 04.07.14, 14:36 mnie też było żal i jest nadal....choć dla mnie zasłużyła na bana... co jednak nie zmienia faktu, że odpycha od siebie ludzi, a pisząc na forum i czyniąc taki zamęt powoduje, że ludzie 10 razy zastanowią się, zanim coś napiszą na forum...nie wspomnę o prywatnych mailach... no chyba, że się ma tak wyrobioną markę jak ja...wtedy nie ma się czego bać a lata bytności na różnych forach trochę mnie zdystansowały.... Odpowiedz Link
marisella Re: facet bez szans 04.07.14, 12:22 organza7 napisała: > e, że mimo nieporozumień, chce zachować w pamięci tylko dobre chwile i sympatię > dla kobiety, z którą je spędził. Smutne. Robię tak samo... Wszystkie moje dotychczasowe związki lub zalążki związków się rozpadły, więc oczywiście nic przyjemnego, ale staram się zachowywać w pamięci te dobre chwile, momenty radochy Czemu to smutne i dyskwalifikujące? Odpowiedz Link
maruda2 Re: facet bez szans 04.07.14, 12:35 Marisella też tak najpierw zrozumiałam słowa Organzy, ale... przeczytaj całego posta jeszcze raz Odpowiedz Link
marisella Re: facet bez szans 04.07.14, 12:41 maruda2 napisała: > Marisella też tak najpierw zrozumiałam słowa Organzy, ale... przeczytaj całego > posta jeszcze raz Masz rację Przeczytałam "Te, że" jako "To, że", dzięki za sprostowanie Odpowiedz Link
witamina_b12 Re: facet bez szans 04.07.14, 13:05 A z takich poważnych, o których nie można powiedzieć, że "drażnią" tylko jak dla mnie wykluczają: - chwiejność emocjonalna; - uzależnienie od alkoholu i innych środków odurzających czy gier hazadrowych (dotyczy to też niepijących alkoholików, niezażywających narkomanów, niegrających hazardzistów) - choroby psychiczne - tendencja do obwiniania innych za swoje niepowodzenia - predyspozycje do przemocy fizycznej bądź psychicznej. Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 13:09 witamina_b12 napisała: > - tendencja do obwiniania innych za swoje niepowodzenia i za jednym zamachem wykluczyłaś wszystkich... masz talent Odpowiedz Link
witamina_b12 Re: facet bez szans 04.07.14, 13:17 green.amber napisała: > witamina_b12 napisała: > > > - tendencja do obwiniania innych za swoje niepowodzenia > i za jednym zamachem wykluczyłaś wszystkich... masz talent nie no znam paru, którzy tego nie robią Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 13:52 bym poszukała paru wyjaśnień... np.: znają Twój punkt widzenia i zależy im na Twojej opinii za krótko się znacie to bliscy Ci Ktosie np. rodzinnie i patrzysz na nich mniej ostrym wzrokiem i takie tam... czy nie?? Odpowiedz Link
gwen75 Re: facet bez szans 04.07.14, 14:04 Czy wszystkie kobiety też cechuje taka tendencja do obwiniania innych, czy jest to skłonność właściwa tylko dla facetów? Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 23:06 niestety... pod tym względem jakoś bardziej jesteście obciążeni, może to jakie związane z tym chromosomem co nas różni... Odpowiedz Link
gwen75 Re: facet bez szans 04.07.14, 23:28 Widzę, że Amberka uprawia prowokacje na podobieństwo markowych... Odpowiedz Link
witamina_b12 Re: facet bez szans 04.07.14, 23:30 własnie, właśnie Mareczek nam zaginął Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 23:33 a nie macie czasem wrażenia, że tęsknicie nie za właściwymi osobami?? ja i prowokacje pfffff teszcoś Odpowiedz Link
gwen75 Re: facet bez szans 04.07.14, 23:35 green.amber napisała: > ja i prowokacje pfffff teszcoś To może złe książki czytasz? ;P Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 23:37 nie widzę związku, ale ócz mię ciut bolą... a które to są te złe?? Odpowiedz Link
gwen75 Re: facet bez szans 04.07.14, 23:43 Ja tam nie wiem, może jakieś księgi czarownic czytasz i stąd te wnioski odnośnie męskiego obwiniania innych ;P Odpowiedz Link
green.amber Re: facet bez szans 04.07.14, 23:51 aaa księgi też, chyba głównie pisane przez czarowników, ale czasem też zerkam w szklaną kulę Odpowiedz Link