czakaka
03.03.07, 22:00
Jestem astmatykiem. Przy okazji szukania o alergiach moich dzieci trafiłam na
forum Alergie forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=578 i artykuł,który
zweryfikował moją wiedzę o tej chorobie. Polecam do przemyslenia.
Skopiowalam z innego forum.Artykul godny przeczytania.
Irena Wartołowska
Lekarz pediatra alergolog
Miejsce pracy : Poradnia
Alergologiczna dla Dzieci
Z.O.Z. W-wa Śródmieście
ul.Rutkowskiego 12
Metabolity pasożytów
jako główny czynnik patogenny w powstawaniu astmy
( Blokują ciała odpornościowe, torując drogę wirusom i bakteriom, dają stany
spastyczne dróg oddechowych, powodują zwiększoną przepuszczalność naczyń. Są
mocnym alergenem, dającym ekspozycję do wszelkich następnych uczuleń )
Przez 13 lat prowadziłam Poradnię Alergologiczną dla Dzieci z Woj.
Warszawskiego.
W tym czasie przez Poradnię przeszło 1748 ciężko chorych dzieci.
Przed objęciem tej placówki pracowałam w Rabce - dzieci z woj. warszawskiego
uważano za najciężej chore z całej Polski. Przyjeżdżały w stanie duszności,
wyjeżdżały z niewielką lub zupełnie bez poprawy.
Po wprowadzeniu rutynowego odrobaczenia każdego dziecka chorego na astmę,
ustępowały objawy duszności niezależnie od tego, czy dziecko chorowało od 2
czy od 10 lat. Astma ustępowała u dzieci, ich rodziców i dziadków. Leczeniem
obejmowałam cała rodzinę.
Nie było potrzeby wysyłania dzieci do uzdrowisk, jeżeli wyjeżdżały to ze
względów społecznych : matka szła do szpitala a w domu nie było opieki.
Po powrocie z sanatorium każde dziecko było ponownie odrobaczone.
Jak do tego doszłam
Już na początku mojej samodzielnej pracy zauważyłam, że - tam gdzie znalazłam
jaja pasożytów - po podaniu odpowiednich leków dziecko przestawało chorować,
ustępowały stany nawrotowej duszności.
Zaczęłam intensywnie szukać pasożytów, ilość badań koprologicznych
sięgała 20, 40 a nawet 60 razy.
Na 1000 dzieci w ten sposób przebadanych zaledwie u połowy znaleziono
pokrycie laboratoryjne.
U wszystkich dzieci nie tylko zmniejszała się albo ustępowała duszność, ale
obserwowałam ustępowanie takich objawów jak : szerokie źrenice, ślinotok,
potliwość, ogryzanie paznokci, zgrzytanie zębami, mowa przez sen, lęki nocne,
krzyki, w nocy (obserwowałam trzy przypadki) -moje spostrzeżenie : choroba
lokomocyjna spowodowana jest inwazją glisty ludzkiej.
Były to objawy charakterystyczne dla robaczycy. Jady robaków są wagotropowe.
Wszystkie dzieci chore na astmę mają objawy kliniczne zarobaczenia - objawy
podrażnienia układu błędnego.
Wszystkim dzieciom chorym na astmę zaczęłam podawać leki przeciw pasożytom w
oparciu o ich kliniczne objawy.
W miarę upływu czasu zauważyłam, że :
1. dzieci chore na astmę, po podaniu leków przeciwrobaczycowych nie tylko
przestają chorować na nawrotowe nieżyty dróg oddechowych, ale są odporne na
choroby zakaźne. W czasie epidemii w szkole nie chorują na świnkę, odrę, ospę
wietrzną, razem z całą rodziną po kuracji przeciw owsikom i lambliom, nie
chorują na grypę. Chciałoby się odważnie powiedzieć : pasożyty torują drogę
wirusom.
2. robaki obłe, będąc jadami wagotropowymi, dają stany spastyczne oskrzeli.
Po podaniu leków przeciw owsikom, gliście i włosogłówce mija kaszel o
charakterze spastycznym.
O słuszności wyżej podanych spostrzeżeń mówią doświadczenia wykonywane na
zwierzętach : drażnienie za pomocą elektrody gałązki zstępującej nerwu
błędnego
daje stan spastyczny oskrzeli, po odjęciu elektrody mija duszność bez żadnych
następstw. Natomiast blokada tejże gałązki nerwu błędnego, której dokonywał w
swoim czasie św.p. prof. Radliński, powoduje ustępowanie ciężkich ataków
astmy
(obserwowałam dwa takie przypadki), ale pozostają objawy zatrucia organizmu:
szarość powłok, sinica warg, potliwość, mocna akcja serca, falowanie naczyń
szyjnych, męczliwość.
Po lekach przeciw pasożytom mijają nie tylko ataki duszności, ale ustępują
objawy ciężkiego zatrucia wyżej wymienione, spowodowane jadami pasożytów.
Mija powiększona wątroba, często występująca na 3 - 4 cm spod łuku żebrowego,
chowa się pod łuk żebrowy powiększona śledziona - 3 razy obserwowałam u
niemowląt.
Dr Kowalski (Wiad. Parazytologiczne) stwierdzał degenerację komórek wątroby
przy istniejącej infestacji glistą w przewodzie pokarmowym u trzody chlewnej.
Antygenowo jady glisty zwierzęcej są podobne do glisty ludzkiej.
Zarzuty w stosunku do mnie, że stosuję szkodliwe leki przeciw pasożytom bez
ich
potwierdzenia w kale są niesłuszne.
Gdyby nawet leki były toksyczne (tego nie zauważyłam), działają one krótko, a
metabolity pasożytów całymi latami zatruwają organizm.
Obserwowałam kilka razy tzw. „ pogorszenie", po pierwszej kuracji przeciw
owsikom i gliście, w sensie przyspieszenia spodziewanego terminu ataku
duszności, a jeden raz obserwowałam po raz pierwszy wyzwolenie się ataku
astmy tam, gdzie dotąd nie występowała duszność. Było to u dziecka z ciężką
postacią dermatitis atopica. Tłumaczę to zjawisko jako objaw Łukasiewicza
Hertzheimera na skutek uwalniania się większej ilości toksyn przy usuwaniu
pasożytów. Dobrze o tym wiedzieć, uprzedzić matkę, dać leki przeciwalergiczne
i po ustąpieniu objawów chorobowych od początku rozpocząć kurację. W wyżej
wymienionym przypadku ponowne zastosowanie rutynowych leków dało ustąpienie
ciężkich zmian na skórze i nie powtórzyły się napady duszności.
Po odrobaczeniu normalizują się wyniki laboratoryjne: Odczyn Biemackiego, A,
S, O. Mijają wzmożone odczyny po ugryzieniu przez owady. Mijają wzmożone
odczyny po szczepionkach bakteryjnych.
Wybitnie poprawia się pamięć: dzieci z trójkowych uczniów stają się
piątkowymi, dzieci kwalifikujące się do szkoły specjalnej zostają dobrymi
uczniami.Mijają bóle głowy - nie zawiodłam żadnej matki.
Mija nadciśnienie po usunięciu robaków obłych, mija niedociśnienie po kuracji
przeciw lambliom.
Za etiologią pasożytniczą chorób układu oddechowego przemawia również
doświadczenie dr Sprehna z Lipska. Obserwował on nowonarodzone liski,
oddzielał je od matek, stwarzał im jałowe warunki i co pewien czas powodował
u nich inwazję pasożytami, coraz to innym gatunkiem robaka.
Po inwazji jednym gatunkiem robaka, liski nie zdradzały żadnych objawów
chorobowych : wesołe, ruchliwe, łaknienie bardzo dobre.
Po inwazji drugim gatunkiem robaka, traciły łaknienie, były mniej ruchliwe.
Po inwazji trzecim gatunkiem pasożyta stawały się osowiałe, zaczynały
chorować.
Na co?
Na zapalenie oskrzeli, na zapalenie płuc. Załamywała się odporność
obserwowanych lisków z jakimś powinowactwem.
Podsumowując : głośny kaszel spastyczny mija po lekach przeciw robakom obłym,
zwłaszcza po owsikach i gliście;
cicha duszność ustępuje po zastosowaniu leków przeciw lambliom.
Wydaje się, że cicha duszność związana jest ze zwiększoną przepuszczalnością
naczyń układu oddechowego.
Lamblie, do pewnego czasu nieszkodliwe, albo mało zauważalne w swym
patogennym działaniu, w pewnym momencie - może pod wpływem wtargnięcia nowych
pasożytów, może pod wpływem zaistnienia infekcji bakteryjnej zewnątrz- lub
wewnątrzpochodnej (namnożenie się bakterii w zatokach, migdałkach, w zębach
pod wpływem zmniejszonej odporności organizmu) -mogą nabrać właściwości
antygenowych.
Fenomen łączenia się antygenu z przeciwciałem, w tym wypadku może nastąpić w
ścianie naczyń układu oddechowego, uszkodzonego kilkakrotnymi infekcjami,
przy spółistniejących wadach wrodzonych, wreszcie przy obciążeniu
dziedzicznym atopii. Układ oddechowy może stać się narządem wstrząsowym jako
locus minoris resistentiae.
Za etiologią pasożytniczą zwiększonej przepuszczalności naczyń przemawia
ustępowanie nawrotowych obrzęków Quirecke'go, nawrotowych ostrych zapaleń
krtani po lekach przeciw lambliom. Trzy razy obserwowałam ustąpienie płynu
przesiękowego z jamy brzusznej po podaniu metronidazolu (po trzech dniach).