jacek4419
01.06.20, 08:22
Witam serdecznie wszystkich miłośników ptaków,
W dużym krzaku sky rocket kosy urządziły sobie gniazdo.
Są w ogrodzie już kilka ładnych lat, ale pierwszy raz zauważyłem gniazdo w takim miejscu
i to dość blisko ulicy.
Młode wykluły się i rodzice uwijały się w dokarmianiu.
Dwa dni temu zauważyłem sójkę, którą tata kos przegonił.
Dzisiaj rano-krzak widać z okna w kuchni-nastała podejrzana cisza.
Wziąłem drabinę i z daleka podejrzałem wnętrze gniazda.
Młode kosy leżą nieruchomo, chodzą po nich owady, zapewne nie żyją.
Co mogło się stać?
Czy sójka mogła je zabić?
Dlaczego zatem, jeśli coś je uśmierciło, nie wyciągnęło gniazda i nie zjadło?