Dodaj do ulubionych

odkurzaczo-potwór

29.06.08, 14:32
witam, moj Boczek jest straszny, zjada wszystko co widzi w zasięgu
wzroku.
Ma upatrzone rzeczy jak, ubrania (zwlaszcza moje skarpety), gazety,
książki, papiery, ciapy, buty itd itd itd.
Macie jakis sposob na oduczanie psa takiego zachowania, jak
wskakiwanie na stoł i kradzenie wszelkich przedmiotow materialnych
poza samym stołem.
przypominam ze Boczek ma 9 miesiecy.
pozdrawiam
Obserwuj wątek
    • paenka Re: odkurzaczo-potwór 29.06.08, 16:56
      Nie jestes tu pierwszy raz i napewno widziałeś bez liku wątków o
      tym, że pies gryzie, zjada, szaleje i tam jest wszystko napisane co
      trzeba robić. Bawić się do upadłego, szkolić konsekwentnie i tyle.
      • krechu Re: odkurzaczo-potwór 29.06.08, 23:34
        Koleżanka dzisiaj nie w sosie sad no to się znowu pomądrze smile

        Na kapcie i buty nie znam metody i konia z rzędem temu kto młodego psa
        (jakiegokolwiek) oduczy tego bez odpowiedniego co najmniej półprofesjonalnego
        szkolenia.
        Na inne rzeczy u nas metoda polegała przede wszystkim na nie uganianiu się za
        psem w celu odebrania zdobyczy (koleżanka paenka ma całkowitą rację - to jest
        świetna zabawa) chyba, że sytuacja jest podbramkowa - przedmiot jest zbyt cenny
        bądź też niebezpieczny dla psa. W tym przypadku metodycznie zapędzałem (ja albo
        Szanowna Małżonka) psa w tzw "kozi róg" i w połączeniu z ostrą wymówką
        wyciągałem psu przedmiot z pyska psując tym samym zabawę. U naszego psa
        (niedługo skończy 11 miesięcy) jakieś 2 mies temu skończył się nawyk niszczenia
        rzeczy natomiast zauważyłem, że zabiera różne ciekawostki (wyjątkowo wybiórczo)
        jak chce zwrócić na siebie uwagę.
        Wracając do wątku, w momencie, gdy przedmiot miał niewielką wartość lub
        przydatność (skarpetka) po prostu psa ignorujemy i grzecznie prosimy żeby oddał
        (nie ruszając się z miejsca) - to działa; w końcu odstawia i szuka nowej metody
        żeby zwrócić na siebie uwagę.

        Żeby nie było metoda oćwiczona w warunkach wychowywania psa i dziecka w tym
        samym wieku więc pewne przedmioty po prostu musiały zostać dla psa zakazane.

        Jeżeli chodzi o zabieranie jedzenia ze stołu to tu chyba metoda absolutnego nie
        karmienia psa pozamiskowo się sprawdza.

        Reasumując - jak wspomniała koleżanka paenka - konsekwencja i szkolenie smile

        PS nie mam również metody na bilety PKP i kupony totolotka - te są wchłaniane w
        momencie chwycenia.

        Pozdrawiam
        Krechu
    • kawuel Re: odkurzaczo-potwór 29.06.08, 23:20
      Z moich obserwacji wynika że najlepszym sposobem jest przeczekanie
      tego trudnego okresu. Na pocieszenie dodam że jesteście już w
      połowie drogi, bo w wieku półtora roku zauważycie dużą poprawę w
      zachowaniu Boczka. Tak samo było z moim Onyksem. Do roku czasu był
      diabłem wcielonym, wszystko niszczył, gryzł i demolował. Potem
      zaczął dorośleć i stopniowo się uspokajał. Teraz ma już ponad trzy
      lata i jest grzeczny jak aniołek. Spokojny, miły i bardzo przyjazny,
      a kiedy trzeba to radosny, żywy i wesoły. Nie mogę już na niego
      narzekać.
      • michalstachyra Re: odkurzaczo-potwór 29.06.08, 23:40
        dzieki bardzo za odpowiedz,
        wkoncu smile
        a nie jakies odsyłanie i mądrzenie
        pozdrawiam
        • ddb2 Re: odkurzaczo-potwór 29.06.08, 23:44
          Widzisz, dostales nadzieje.big_grin
          Swiat sie konczy, skoro nawet Onyx wyporzadnial!
          • kawuel Re: odkurzaczo-potwór 30.06.08, 04:30
            No właśnie, aż sam w to nie mogę uwierzyć ale to prawda. Wracam z
            pracy i nic nie jest ruszone w domu, a Onyks wychodzi zaspany z
            łazienki i spokojnie się ze mną wita. Bez skakania ani szaleństw.
            Jest teraz tak ułożony i dobrze wychowany że nawet gdy dostanie
            miskę z jedzeniem gdy ja jestem jeszcze w trakcie obiadu, to
            grzecznie czeka aż ja skończę jeść i dopiero wtedy on zaczyna. Sam
            się tego nauczył albo po prostu jest to zachowanie odziedziczone w
            genach. Tylko dlaczego ujawniło się to dopiero po wyrośnięciu z
            wieku szczenięcego? Jest to naprawdę fascynujące jak wiele się można
            nauczyć obserwując rozwój swojego psa.
            • paenka Re: odkurzaczo-potwór 30.06.08, 09:09
              to rzeczywiście nie Onyks, a może on jest chory?
              • paenka Re: odkurzaczo-potwór 30.06.08, 09:09
                tfu tfu tfu
                • ddb2 Re: odkurzaczo-potwór 30.06.08, 10:15
                  Ja mysle,ze ktos ci podmienil Onyxa w czasie tego pamietnego
                  zaginiecia. I dlatego teraz masz aniolka zamiast diabolka big_grin
                  • kawuel Re: odkurzaczo-potwór 30.06.08, 18:40
                    ddb2 napisała:
                    > Ja mysle,ze ktos ci podmienil Onyxa w czasie tego pamietnego
                    > zaginiecia. I dlatego teraz masz aniolka zamiast diabolka big_grin

                    Raczej nie, bo po tym epizodzie z zaginięciem jeszcze długo był
                    szatanem. Myślę że moja cierpliwość i łagodność w stosunku do Onyksa
                    została przez niego dostrzeżona, i zaczął ją odwzajemniać. Podobno
                    psy upodabniają się do swoich właścicieli. Dlatego jeśli chce się
                    mieć spokojnego i łagodnego psa, to nigdy nie należy okazywać mu
                    jakichkolwiek oznak agresji, a już absolutnie nie wolno go bić.
                    • paenka Re: odkurzaczo-potwór 30.06.08, 23:09
                      hih ....wsyatrczy tak jak ty przemeczyc sie 3 lata i aniolek z niego
                      wyrastasmile
                      w kazdym razi egratulacje z pociechy i oby tak dalej smile radość
                      niósłbig_grin
              • kawuel Re: odkurzaczo-potwór 30.06.08, 18:50
                paenka napisała:
                > to rzeczywiście nie Onyks, a może on jest chory?

                Wiesz, też to podejrzewałem ale to już trwa zbyt długo bo ponad rok
                czasu, i gdyby to była choroba, to dało by się zauważyć jakieś jej
                inne, poważniejsze objawy. Tymczasem Onyks dobrze wygląda, ma
                apetyt, lubi się bawić, nos ma wilgotny, a na spacerach zachowuje
                się normalnie.
            • 16maj1 Re: odkurzaczo-potwór 30.06.08, 20:17
              No to mam nadzieję,że Greta też tak wydorośleje od tygodnia
              maksymalny bunt, nie poznaje jej, cierpliwie doczekamy wieku
              dorosłego.A butów to zjadła mi już 5, ale najkochańsza jest i
              cudowna.Mam nadzieje,że zdamy egzamin w przedszkolu bo jak narazie
              to cofa sie w umniejętnościach.Nie będzie cenzurki z czerwonym
              paskiemsad No nic skoro to mija to cierpliwie szkolimy sie dalejsmile
        • paenka Re: odkurzaczo-potwór 29.06.08, 23:55
          jakie mądrzenie?? nie trzeba być mądrym, żeby skorzystać z
          wyszuiwarki albo pokladów swej spostrzegawczości i pamięci zamiast
          wygodnictwa

          nie mam złego dnia wrecz przeciwnie krechu wink kolega od Boczka po
          prostu nie potrafi się dostosować i nagminne i (przynajmniej tutaj)
          konsekwentnie olewa zasady dobrego pożycia na forum...o mądrzeniu
          się juz nie będę wspominała kto zaczął witając się an forum :]
          • michalstachyra Re: odkurzaczo-potwór 30.06.08, 01:39
            dobre pożycie to jest w sypialni smile
    • tenshii No to ja chyba złapałam Pana Boga za nogi.... 30.06.08, 08:49
      Jakiego ja miałam i mam nadal grzecznego psa smile !!!!
      • joanna_poz Re: No to ja chyba złapałam Pana Boga za nogi.... 30.06.08, 09:51
        ja na szczęscie też. aż taki grzeczny to on może nie jest, ale i nie
        miał/ma natury niszczyciela.

        buta nie straciłam ani sztuki.
        a pies na stole???
        moja, być może uboga, wyobraźnia tego nie obejmujesmile
    • inessta Re: odkurzaczo-potwór 01.07.08, 21:55
      Witam. Nasz Cezar też gryzł i zżerał co popadnie. Wyrósł z tego, przy naszej
      wydatnej pomocy. Butów nie zjadł wiele, kapci i gazet też. Pomógł nam pewien
      środek zakupiony w sklepie z artykułami dla zwierzaków. Miał podobno okropny
      smak i skutecznie odstraszył Cezarka od obuwia. Niestety nie pomógł kanapie i
      jeden róg został skutecznie ogryziony. Duże ułatwienie dla ostrych ząbków Cezara
      stanowiła drewniana imitacja kości namoczona w wywarze z surowego mięsa.
      Pachniała przecudnie (dla psa), i dała się gryźć do upadłego. Na pocieszenie
      dodam, że około siedmioletni już nic nie gryzie, bo jest za leniwy. Czasem
      wyciąga różne rzeczy z toreb, szaf (otwartych) i szafek, ale tylko po to, żeby
      zwrócić na siebie uwagę albo zasłużyć na nagrodę. Co do kradzieży ze stołu to
      jeszcze nigdy się nie odważył nic ukraść. Zawsze prosi.
      • michalstachyra Re: odkurzaczo-potwór 01.07.08, 22:34
        ja nie pisze bez kozery odkurzaczo-potwór.
        dzsiaj boczek zostal na 4 godz, pogryzl na drobny mak 4 plyty CD,
        podkładke bambusową, 1 gazete, gąbke.
        i tak jest w zasadzie codziennie, i to nie istotne czy jest
        wybiegany czy nie.robi to mimo ze ma swoje zabawki i kosci
        najczesciej to robi w nocy jak śpimy lub w dzien gdy nas nie ma.
        prze pare miesiecy zjadl juz z 5 par ciapow i butów, dwa fotele, 6
        poduszek (w drobny maczek), 10 skarpetek (okolo), 6 plyt cd, ok.20
        gazet, ok. 30 reklamówek itd itd,
        a to jego zdjęcie gdy się bawi przy mnie,
        fotoforum.gazeta.pl/3,0,1282643,2,1.html
        wyobraźcie go sobie, gdy jest sam w mieszkaniu smile
        • paenka Re: odkurzaczo-potwór 01.07.08, 23:00
          przecudne grube łapczęta...zmartwię cię...on tak będzie do późnego
          wieku szalał...ale możesz to opanować pomyśl poważnei nad szkoleniem
          profesjonalnym
          • michalstachyra Re: odkurzaczo-potwór 01.07.08, 23:10
            dzieki, chyba tak zrobie,
            ale poza tym jest grzeczny (tzn slucha sie jak na szczeniaka bez
            szkolenia i jest chlonny wiedzy.
            • paenka Re: odkurzaczo-potwór 01.07.08, 23:17
              skoro jest chlonny to nie poprzestawaj na samym stwierdzaniu
              tego..wykorzystaj to! i to już! wink
              • 16maj1 Re: odkurzaczo-potwór 01.07.08, 23:47
                Szkolenie zdecydwanie polecam. Jak wcześniej pisałam Greta od
                tygodnia przechodzi bunt, jednak dziś zauważyłam znaczną poprawę,
                zmieniłam smakołyki na pyszne kabanoski, może to dlatego??smileJa mam
                taki sposób na wariactwa, oczywiście na spacerku możesz szaleć, ale
                w domu, przy ludziach, jak szał to ją ignoruje, staram sie chwalić
                gdy jest spokojna, widze powoli efekty. Szczęście czy niekoniecznie,
                ale Greta sama właściwie nie zostaje, wieć nie wiem,czy po
                powrocie miałabym meble czy szczątkismileGeneralnie to jest troche
                uzależniona ode mnie jak wychodze to strasznie płacze, piszczy chce
                za mną biec, wystarczy ,ze zamknę sie w łazience (bo chce być sama-
                lubi sie za mna kąpać) i już płacz.
                • michalstachyra Re: odkurzaczo-potwór 02.07.08, 01:51
                  my na szczescie nauczylismy boczka by byl sam, od malego,
                  (zaczelo sie od 30 min, teraz nawet 6 godz.)
                  tzn nie halasuje, nie piszczy, tylko sie zajmuje sobą,
                  i naszymi rzeczami smile
                  a czasem poprostu gapi sie w lustro lub dziure na ścianie.
        • ddb2 Re: odkurzaczo-potwór 02.07.08, 11:00
          Hej, bo ty wcale nie masz laba, tylko diabla tasmanskiego!
          fakty.interia.pl/galerie/natura/diabel-tasmanski-wyginie/zdjecie/duze,766994,1,550
          • michalstachyra Re: odkurzaczo-potwór 02.07.08, 11:08
            Tak cos wlasnie podejrzewałem smile
            • 16maj1 Re: odkurzaczo-potwór 03.07.08, 22:41
              Moja Greta dziś na spacerku dostała ataku wścieku. Zwiała 2 razy do
              jorka i do jamnika. Jak ją wołałam to przybiegła, ale zaraz szybki
              zwrot, szkoda bo od dzis chodzimy na smyczy i lince szkoleniowej,
              tylko na dziłaeczkach wolność.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka