Dodaj do ulubionych

Mam niecodzienne pytanie...

23.05.06, 16:10
A mianowicie co byscie zrobili gdybyscie pewnego dnia przestali miec to
przeklęte ibs?
Obserwuj wątek
    • jenny78 Re: Mam niecodzienne pytanie... 23.05.06, 17:22
      Oj! Byłoby pięknie. Po pierwsze zjadłabym (trzymam się b. restykcyjnej diety) co następuje:
      -koreczki śledziowe
      -śledzie po kaszubsku
      -szproty w oleju
      -sałatkę z tuńczyka z kukurydzą
      -dużą pizzę peperoni
      - a następnie opuściłabym nasz piękny kraj (pozdro dla ministra edukacji i całego rządu) i pojechała do kumpeli do Irlandii.Żyłabym tam sobie, pracowała (tu nie mogę znależć pracy), a rodzicom przesyłabym tylko świ.ąteczne kartki:)
      • jenny78 Re: Mam niecodzienne pytanie... 23.05.06, 17:24
        Zapomniałam dodać, że już w trakcie konsumpcji śledzi spiłabym się na amen!
    • paszczak44 Re: Mam niecodzienne pytanie... 23.05.06, 18:30
      Cieszyłbym się 1, góra 2 dni a potem powrócił do szarej, beznadziejnej codzienności.
      • tiga11 Re: Mam niecodzienne pytanie... 23.05.06, 18:43
        ja na poczatek chyba bym se flaszke obalila, a moze nawet dwie,(chociaz mysle,
        ze kielonek by wystarczyl zeby mnie zbierac z ziemi, bo przez moj IBS nawet nie
        moge patrzec na alkohol, a co dopiero go pic ;)) a pozniej to nie wiem, bylabym
        taka happy, ze chyba bym umarla ze szczescia ;):D
        • mamajul1 Re: Mam niecodzienne pytanie... 23.05.06, 19:12
          O boze ale bylabym szczesliwa.Pojechalabym na daleka egzotyczna wycieczke.
          • ewa.m22 Re: Mam niecodzienne pytanie... 23.05.06, 19:17
            Cuda sie chyba czasem zdazaja, nie?
      • ewa.m22 Re: Mam niecodzienne pytanie... 23.05.06, 19:24
        Paszczak nie badz takim pesymista:) Ja sie pytam co by bylo gdybys mial 100%
        pewnosc ze to ie wroci!! Wiem ze jej teraz nie masz , ja tez nie i to mnie
        ogranicza w kazdym dzialaniu. Jakbym nagle ,za sprawa jakiejs sily czystej lub
        nie, ozdrowiala to zaczelabym podrozowac. Na poczatek pojechalabym do USA,
        wiecie na ten program dla studentow "work and travel in usa". a potem nigdy juz
        bym sie nie wymigiwala od wyjsc na imprezy, ogniska, wypady ze znajomymi i
        znajomymi znajomych... Byloby po prostu pieknie!!!
        • paszczak44 Re: Mam niecodzienne pytanie... 23.05.06, 19:44
          Nawet jeśli wyleczyłbym się całkowicie z wszelkich dolegliwości
          żołądkowo-jelitowych to i tak niewiele by się zmieniło w moim zasranym życiu!
    • tomiis Re: Mam niecodzienne pytanie... 23.05.06, 19:17
      Myslałbym ze to sen-najpiekniejszy jaki miałem w zyciu i nie chciałbym sie juz z
      niego wybudzic!!!
      • maja1021 Re: Mam niecodzienne pytanie... 24.05.06, 22:44
        Ja po prostu mogłabym w końcu normalnie żyć i cieszyć się z rzeczy które
        powinny mi sprawiać radość.Moje myśli w końcu byłyby wolne.
        • mjos Re: Mam niecodzienne pytanie... 26.05.06, 17:04
          hmm:D a ja wam powiem w innej trochę kolejności-a mianowicie co zrobiłam i o
          ibs zapomniałam(prawie0:)
          zawsze było: tego nie jem, tego teźż nie, każdy wyjazd kibelki opanowane-
          standard no i żądnego alko:D
          po przecyztaniu relacji na tymże forum, spiłam się keidyś elegancko-skończyło
          się dwódniowym bieganiem:D teraz pije moze troche za duzo-ale przynajmniej noce
          spedzone poza domem nie sa juz pasmem bolu i wzdec tlyko normalnie jak
          czlowiek:D
          ale jesli keidys ibs mi przejdzie to krym zwiedze:D...sami rozumiecie...na
          razie sama mysl o szmacianych lub foliowych drzwiach powoduje u mnie odruch
          ibsowski:D
          • tomiis Re: Mam niecodzienne pytanie... 27.05.06, 12:48
            powracając do porzedniej mojej wypowiedzi-jeśli okazało by się że to nie sen a
            rzeczywistość poszedłbym na długi spacer na którym chciałbym spotkać miłą i
            skromną dziewczyne...
    • sana1983 Re: Mam niecodzienne pytanie... 23.05.06, 19:44
      poszłabym na długi i niestresujacy spacer
      • iso1 Re: Mam niecodzienne pytanie... 23.05.06, 23:55
        Odwiedziłbym "Chłopskie Jadło".
        NA przekąske chlebek ze smalczykiem.
        Zupka - kwaśnica na żeberkach.
        Drugie - schabowy z kapustą i ziemniakami.
        Do tego ze 3 setki.
        • iso1 Re: Mam niecodzienne pytanie... 23.05.06, 23:56
          Aha zapomniałem o zasmażce :)
          A i może jakiś paw by się przybłąkał :)
    • ragdoll_19 Re: Mam niecodzienne pytanie... 24.05.06, 09:40
      oh jak cudownie:')
      -kupiłabym syjamskiego kota
      -wyszłabym z przyjaciólmi na wino
      -pojechałabym na woodstock
      -i w końcu przestałabym sie bac przyszłości

      ...
    • kaja3004 Re: Mam niecodzienne pytanie... 24.05.06, 11:10
      A próbowaliście prądów diadynamicznych? Ja jeszcze nie, bo ciągle nie mam czasu
      na poszukanie jakiegoś ośrodka w mojej miejscowości. Jak tylko znajdę, to na
      pewno skorzystam, bo parę zabiegów daje 100% wyleczenie, oczywiście nie w 100%
      przypadków, ale warto przeciez spróbować, czy to działa. Koszt 3 zabiegów to
      ok. 300 zł.
      • enterol250 wszystkich zainteresowanych 24.05.06, 11:30
        pradami diadynamicznymi prosze o kontakt na priva: enterol250@gazeta.pl
        acha, zeby nie bylo, sama robie za krolika doswiadczalnego :]

        pozdro dla Wszystkich,
        ent.
        • mamajul1 prady diadynamiczne 24.05.06, 11:53
          Kochani napiszcie cos wiecej na ten temat .Podobno efekty rzeczywiscie
          rewelacyjne ale nic konkretnego nie moge sie dowiedziec
          • enterol250 mamajul1, odbierz poczte :) 24.05.06, 14:08
            pozdro,
            ent.
    • pogudka Re: Mam niecodzienne pytanie... 24.05.06, 16:53
      ja bym robiło wszystko to, co do tej pory, ale bez zasranego strachu i fobii!!!!!
      wychodziłabym na wszystkie imprezy, sztuki, filmy, koncerty na jakiego miała bym
      ochotę..... odwiedzałabym i zapraszała znajomych, wyjeżdżała na wycieczki,
      chodziła do pracy bez obawy przed stresem (bo był by tylko strestem i nie
      wiązałby się ze wszystkimi ibsowymi schizkami, spełniałabym marzenia, była 100
      razy bardziej spontaniczna i 1000 razy mniej marudna, pozbyłabym się wyrzutów
      sumienia z powodu mojego chłopaka (że mu tak marudzę i że jesteśmy pod pantoflem
      mojego brzuszka), nie bałabym się jutra, jadłabym co chcę i kiedy chcę,
      robiłabym miliardy nowych rzeczy na które teraz nie mogę sobie pozwolić, bo się
      boję ibsu..... i dzięki temu wszystkiemu 10000 razy bardziej kochałabym każdą
      chwilę i życie!!!!!!!!!
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka