Dodaj do ulubionych

Seksizm akademicki

23.11.06, 20:36
Na forum GW zawrzalo.

Na spotkaniu Kol Naukowych UJ pokazano zdjecia kobiet w neglizu okraszone
seksistowskim podtekstem...

Wybryk glupi i niegodny Przewodniczacego. Jednak stal sie przyczynkiem
arcyciekawej dyskusji na temat dyskryminacji/praktyk seksistowskich itp...

Jak to jest na polskich uczelniach? Pewnie kobiety maja tutaj wiele do
powiedzenia. Nie tylko doktorantki.
przypadki profesorow o "bladzacych dloniach", niewybrednych zartow ze strony
prowadzacych zajecia, moze nawet molestowania...
Czy sa to sytuacje wyjatkowe, czy dosyc czeste?

ja osobiscie mialem do czynienia z jednym profesorem erotomanem, ktory
podczas calych studiow mial w zwyczaju obejmowac co piekniejsze studentki
itp. Nikrt sie nie skarzyl w dziekanacie. Dziewczyny dosyc ostro wypowiadaly
sie o tym prywatnie.
Obserwuj wątek
    • tlenek_wegla Re: Seksizm akademicki 23.11.06, 20:42

      Jeszcze mala dygresja.

      Jesli czytaliscie forum pod artykulem Gazety...

      Czy idziemy w kierunku modelu amerykanskiego, gdzie "zle" spojrzenie na
      kolezanke moze byc powodem procesu o molestowanie?

      A moze jestesmy jeszcze zbyt prymitywni i niewrazliwi na krzywde drugiej osoby.

      Jedno jest pewne - dobrego swiadectwa swojej uczelni Pan Przewodniczacy Kol
      naukowych nie wystawil. Moim zdaniem wrecz ja skompromitowal. Nie samym
      wybrykiem, ale tym ze poszedl w zaparte. na stronach UJ juz pojawilo sie
      oswiadczenie majace na celu umniejszyc wine idioty.

    • tlenek_wegla Re: Seksizm akademicki 23.11.06, 21:04

      A oto link do spornej prezentacji:
      www.rkn.uj.edu.pl/download/sonda_SKN(projekt).pdf
      I oswiadczenie Prezydium Rady Kół Naukowych UJ
      www.rkn.uj.edu.pl/index.php?strona=prezentacja
      • profes0r Re: Seksizm akademicki 23.11.06, 21:09
        Głupota koszmarna, ale nie ma się co jej dziwić w kraju, którego wicepremier z
        obleśnym rechotem stwierdza, że prostytutki przecież nie da się zgwałcić. To nie
        jest wyjątek, taka jest u nas norma.

        Takie przypadki zdarzają się wszędzie i zazwyczaj są subtelnie zmiatane pod
        dywan. Jeszcze długa droga przed nami.
        • profes0r Re: Seksizm akademicki 23.11.06, 21:12
          A to

          "Artykuł pod tytułem "Czego młodym naukowcom nie wypada" oddaje nieprawdziwy
          przebieg posiedzenia. Nadmierne wyeksponowanie jednego slajdu w kontekście ponad
          dwugodzinnych obrad Rady Kół Naukowych UJ, skrzywdziło zarówno ponad 40
          przedstawicieli kół naukowych jak i organizatorów."

          to jest po prostu żenujące ze strony panów działaczy RKN. Najpierw się rechocze
          na widok takiego zdjęcia, a potem stwierdza, że przecież było tylko jedno, więc
          zarzuty to wyrządzanie im krzywdy. Rok nie wyrok, po prostu. Zgwałciłem ją tylko
          raz, Wysoki Sądzie. Ale przecież wszystkim uczestnikom oprócz niej to się
          podobało... Szkoda słów.
          • flamengista cóż, byłem w kołach naukowych 23.11.06, 21:18
            zarówno na UJ, jak i na macierzystej uczelni.

            Wiem jedno. W życiu nikt z ówczesnych działaczy nie wpadłby na tak idiotyczny
            pomysł. Gdyby jednak wpadł, od razu by przeprosił wszystkie Panie, a nie szedł w
            zaparte.

        • tlenek_wegla Re: Seksizm akademicki 23.11.06, 21:13

          Osobiscie jestem zrospaczony. Zero szacunku do drugiej osoby. Poziom
          Przewodniczacego - zenujacy.

          A przeciez studenci powinni charakteryzowac sie jakac wieksza wiedza o swiecie
          i wrazliwoscia.

          Moim zdaniem chamstwo i powinny poleciec glowy.
    • flamengista problem jest poważny 23.11.06, 21:24
      nawet bardzo.

      Moje zajęcia są "gadane". Do tego na moją uczelnię uczęszczają często Panie,
      wzorujące swój wizerunek na Dodzie.

      Niestety niektórzy panowie, którym słoma z butów wystaje nie rozumieją że
      specyficzny ubiór koleżanki nic nie zmienia. Nadal jest kobietą, więc trzeba ją
      traktować z szacunkiem.

      Wielokrotnie musiałem więc przerywać chamskie dogryzanie pod adresem jakiejś
      studentki, okraszane rechotem grupowych wesołków-erotomanów. Reakcja
      przeiwdywalna: Panie patrzyły na mnie z aprobatą, mężczyźni z wyrzutem ("jak to?
      a gdzie męska solidarność?"). Wcale mi to nie przeszkadza;)

      Na ogół kończę taki incydent mini-wykładem, jak takie seksistowskie uwagi
      skończą się, gdy iksińscy wyjadą na stypendium zagraniczne. To działa na wyobraźnię.

      Ogólnie społeczeństwo nam chamieje, jest coraz gorzej - również wśród studentów.


      PS. osobną kwestią są niektórzy profesorowie...
      • tlenek_wegla Re: problem jest poważny 23.11.06, 21:31

        Dobrym posunieciem bylaby zdecydowana reakcja uczelni.

        Komisja dyscyplinarna i przywolanie takiego dowcipnisia do porzadku. Ma godnie
        reprezentowac UJ, co potwierdzal na immartykulacji.

        Oczyswiscie o piastowaniu jakichkolwiek funkcji nie ma mowy.
        • profes0r Re: problem jest poważny 23.11.06, 22:58
          No ale przecież dla faceta zdjęcie roznegliżowanej panny na prezentacji Rady Kół
          Naukowych to nic obraźliwego, chłe chłe chłe...

          Dlatego na stanowczą reakcję ze strony UJ bym nie liczył. Choć mam nadzieję, że
          się mile rozczaruję.
          • tlenek_wegla Re: problem jest poważny 23.11.06, 23:12

            Tez mam taka nadzieje.

            Ale publikacja "sprostowania" przewodniczacego na stronach UJ swiadczy o pelnej
            wspolpracy uczelni. marne wiec nasze nadzieje. UJ wszystko zmiecie pod dywan i
            sprawa przycichnie.

            profesorowie nadal beda lapac za pupy studentki. Asystenci wyglaszac malo
            dowcipne zarty, a studenci prezentacje...
            • flamengista w sumie dziwne 24.11.06, 00:01
              zamiatanie pod dywan to stara tradycja polskich uczelni.

              Ale w kwestii dyskryminacji władze UJ powinny zareagować. Bo skoro można lekko
              traktować kobiety, to czemu nie nabijać się z homoseksualistów?
              • tlenek_wegla Re: w sumie dziwne 24.11.06, 00:07
                Z homoseksualistow nie mozna!! Tak samo z niepelnosprawnych, chorych i martwych.

                Kobiety za to stanowia super dodatek do rezentacji.

                Juz za sam slad takiego myslenia student powinien poleciec.
              • tlenek_wegla Re: w sumie dziwne 24.11.06, 00:25
                Wtedy musialyby zareagowac takze w przypadku innych przejawow dyskrymminacji.
                Sprosnych zartow, profesorow-erotomanow... Problem nie do rozwiazania dla
                srodowiska rzadzonego w wiekszosci przez mezczyzn. stawiam na zamiatanie pod
                dywan. Ewentualnie poswiecenie pionka i zamiecenie pod dywan.
                • bumcykcyk2 Re: w sumie dziwne 24.11.06, 00:58
                  był na tym forum kiedyś b.ciekawy wątek niejakiego 'pseudodoktoranta' o życiu
                  seksualnym na uczelni doktorantów i nie tylko, wpisałem tam swoje uwagi, ale
                  cały wątek wycięto, niestety...

                  a jest o czym pisać:-))))
                  • jancio.wodnik Re: w sumie dziwne 25.11.06, 20:29
                    bumcykcyk2 napisał:

                    > był na tym forum kiedyś b.ciekawy wątek niejakiego 'pseudodoktoranta' o życiu
                    > seksualnym na uczelni doktorantów i nie tylko, wpisałem tam swoje uwagi, ale
                    > cały wątek wycięto, niestety...
                    >
                    > a jest o czym pisać:-))))

                    Otóż to.
                    Obracanie studentek przez doktorantów i doktorków to standard.
                    Tylko, że o tym cicho sza.
                    Lepiej pokrzyczeć o gołej babie na slajdzie. Taki temat zastępczy.
                    • bumcykcyk2 Re: w sumie dziwne 27.11.06, 11:47
                      jancio.wodnik napisał:

                      > Obracanie studentek przez doktorantów i doktorków to standard.
                      > Tylko, że o tym cicho sza.

                      To najmilsza strona tego zawodu. Przecież one same chcą. Jest tylko jedna
                      podstawowa i żelazna zasada jakiej należy się trzymać - umawiać się dopiero po
                      zaliczeniu/egzaminie z zajęć. Nigdy w trakcie stosunku służbowej zależności.
                      • jancio.wodnik Re: w sumie dziwne 27.11.06, 16:00
                        > To najmilsza strona tego zawodu. Przecież one same chcą. Jest tylko jedna
                        > podstawowa i żelazna zasada jakiej należy się trzymać - umawiać się dopiero po
                        > zaliczeniu/egzaminie z zajęć. Nigdy w trakcie stosunku służbowej zależności

                        pod warunkiem, że prowadzisz tylko 1 przedmiot, w przeciwnym razie stosunek
                        służbowy może zostać odnowiony :P

                        Panienki-studentki to gównarzeria, bzykają je głownie zakompleksieni kolesie.
                        W USA za takie coś jest wylkotka z uczelni i ja to popieram.

                        Najbardziej mnie śmieszą faceci-feministkowie, którzy pozdniecają się niezdrowo
                        na widok, np.gołej baby na slajdzie i pokrzykują o prawch kobiet jednocześnie
                        posuwając studentki. Żenada.

                        Nie wierze w szczerość feministycznego oburzenia samców na widok gołej dupy.
                        Wierze, że niektórtym się to opłaca; opinia "wrażliwego" i "nowoczesnego"
                        mężczyzny przyciąga potencjalne towary do zaliczenia. Studentki lecą na 3 typy
                        wykładowców:
                        a) mający kasę biznesmen (tradycja, najczęściej spotykane na kierunkach
                        ekonomicznych)
                        b) dekadencki intelektualista (moderna, typowe dla kierunków humanistycznych)
                        c) wrażliwiec-feministek (postmoderna, wszędzie toto się plącze)

                        Facet któremu brakuje zarówno kasy, jak i fantazji jest zmuszony realizować
                        punkt c.
                        b)
                        • flamengista minąłeś się z powołaniem 27.11.06, 17:16
                          zamiast doktorantem, powinieneś koniecznie zostać psychoanalitykiem.

                          Na podstawie lakonicznej dyskusji o molestowaniu seksualnym na uczelniach
                          budujesz już kompletny obraz swoich oponentów. Nieważne, że nieprawdziwy;)
                          • jancio.wodnik Re: otóż to, 27.11.06, 19:29
                            minąłeś się z powołaniem, zamiast na studia doktoranckie powinieneś był zapisać
                            się na naukę czytania. nigdzie nie napisałem nic o molestowaniu.

                            P.S. doktorantem nie zostaje się na zawsze, w każdym razie ja już nim nie
                            jestem.
                            • tlenek_wegla Re: otóż to, 27.11.06, 19:33
                              otoz to. N igdzie nie napisales o molestowaniu.

                              A watek jest dokladnie o molestowaniu, seksizmie itp.

                              Ergo - pieprzysz nie na temat i w dodatku totalnie bez sensu.
                              Skoncz wasc, wstydu oszczedz!
                              • jancio.wodnik Re: otóż to, 27.11.06, 20:05
                                tlenek_wegla napisała:

                                > otoz to. N igdzie nie napisales o molestowaniu.
                                >
                                > A watek jest dokladnie o molestowaniu, seksizmie itp.
                                >
                                > Ergo - pieprzysz

                                ach te projekcje :DDD

                                nie na temat i w dodatku totalnie bez sensu.

                                wątek nie jest o molestowaniu, tylko o seksizmie, synku
                                > Skoncz wasc, wstydu oszczedz!
                                • tlenek_wegla Re: otóż to, 27.11.06, 20:27
                                  Synku?! Ja zalozylem ten watek i to ja zdecydowalem na samym poczatku o czym
                                  bedzie.

                                  Pojawiles sie na tym forum i jedyne co robisz to przedstawiasz "swoje" nedzne
                                  opinie. Byleby zamieszac i wzniecic ferment. Jestes beznadziejnym prowokatorem.

                                  Moze nie wiesz, ale ludzie tutaj wola rzeczowa dyskusje, a nie serie bzdur z
                                  Twojej strony, ktorych jedynym zadaniem jest sztuka dla sztuki i podgrzewanie
                                  watku.
                                  Widze, ze monitorujesz stale swoje wypociny i jestes na stanowisku. Nie trudz
                                  sie tym razem. Odpowiedzi z mojej strony nie bedzie.
                                  • jancio.wodnik Re: otóż to, 27.11.06, 21:15
                                    tlenek_wegla napisała:

                                    > Synku?! Ja zalozylem ten watek i to ja zdecydowalem na samym poczatku o czym
                                    > bedzie.

                                    tajes panie docent :D

                                    >
                                    > Pojawiles sie na tym forum i jedyne co robisz to przedstawiasz "swoje" nedzne
                                    > opinie. Byleby zamieszac i wzniecic ferment. Jestes beznadziejnym
                                    prowokatorem.

                                    forum.abuse@gazeta.pl

                                    > Moze nie wiesz, ale ludzie tutaj wola rzeczowa dyskusje, a nie serie bzdur z
                                    > Twojej strony, ktorych jedynym zadaniem jest sztuka dla sztuki i podgrzewanie
                                    > watku.

                                    przeceniasz moją troskę o swój wątek :P

                                    > Widze, ze monitorujesz stale swoje wypociny i jestes na stanowisku. Nie trudz
                                    > sie tym razem. Odpowiedzi z mojej strony nie bedzie.


                                    nie musisz odowiadać. znajomość liczby studentek, które przeleciałeś nie jest
                                    mi potrzebna :D
                        • bumcykcyk2 Re: w sumie dziwne 27.11.06, 21:37
                          jancio.wodnik napisał:

                          > > pod warunkiem, że prowadzisz tylko 1 przedmiot, w przeciwnym razie stosunek
                          > służbowy może zostać odnowiony :P

                          wtedy obie strony się umawiają, że ona idzie do innej grupy, a ja mówię koledze
                          żeby ją przyjął. Nigdy nie prowadzę wszystkich grup ćwiczeń/konwersatoriów na
                          danym roku. Wykład dla całego roku mam tylko z jednego przedmiotu, więc
                          powtórnych spotkań ze mną na wykładzie i egzaminie nie ma.

                          > Panienki-studentki to gównarzeria, bzykają je głownie zakompleksieni kolesie.

                          Co ty nie powiesz? Gównarzeria jest również wśród ludzi po 40stce i po 50tce, bo
                          niektórzy nigdy nie dorastają. Panienek pszenno-buraczanych, niedojrzałych i
                          niestabilnych psychicznie nie tykam. Po tylu latach w zawodzie bardzo łatwo
                          wyczuć typ osobowości człowieka, zwłaszcza jak robisz jej jeszcze egzamin ustny
                          bez taryfy ulgowej. Powiedziałem, że wszelkie propozycje robię PO semestrze
                          wzgl. dwóch semestrach zajęć, a nie W TRAKCIE. Przez ten długi czas mogę sobie
                          pooglądać obiekt i go trochę intelektualnie przetestować.

                          > W USA za takie coś jest wylotka z uczelni i ja to popieram.

                          To Ty jesteś zakompleksionym kolesiem, skoro walisz takie teksty i podoba Ci się
                          amerykański hitleryzm politycznej poprawności, nie mający nic wspólnego ze
                          zdrowym rozsądkiem. To co - jak delikwentka skończy studia, to może jeszcze 5
                          lat powinienem mieć zakaz zbliżania się do niej? Wbij sobie w swoją zazdrosną
                          głowę, że jak nie ma zależności służbowej, to czynniki moherowej i
                          polit-poprawnej moralności mogą mi nagwizdać. Na szczęście większość kadry w tym
                          kraju ma podobne zdanie, w tym prawnicy - poczynając od śp. L. Falandysza, który
                          wielokrotnie wypowiadał się na ten temat.

                          > Studentki lecą na 3 typy wykładowców:
                          >
                          > a) mający kasę biznesmen (tradycja, najczęściej spotykane na kierunkach
                          > ekonomicznych)
                          > b) dekadencki intelektualista (moderna, typowe dla kierunków humanistycznych)
                          > c) wrażliwiec-feministek (postmoderna, wszędzie toto się plącze)

                          Strasznie głupia typologia, ale niech ci będzie. Ja jestem w takim razie typ A
                          :)) Równie dobrze mógłbym podobne głupoty pisać o typach studentek, z którymi
                          byłem ja i moi koledzy. Może 30 lat temu w szkołach pielęgniarskich czy na
                          kursach pedagogiki dla nauczycieli wychowania początkowego był jakiś określony
                          typ kobiet, dziś nie pokusiłbym się o jakiekolwiek klasyfikacje. Każdy człowiek
                          jest inny.

                          Kończę dyskusję, bo to miał być wątek o molestowaniu. A ja nikogo w życiu nie
                          molestowałem, nawet pluszowego misia;-)
                          • jancio.wodnik Re: w sumie dziwne 27.11.06, 22:37
                            > wtedy obie strony się umawiają, że ona idzie do innej grupy, a ja mówię
                            koledze

                            czemu nie koleżance :P
                            ?

                            > żeby ją przyjął.

                            odsyłasz towar z opowiednią adnotacją: "bierz stary ten towar, nieźle ciągnie,
                            ale mam już coś lepszego"
    • tlenek_wegla Komentarz z blogu... 24.11.06, 01:04
      ...wynik sondy – 51% respondentów uważa, że to był świetny żart, a 9% nie ma
      zdania. Takie mamy poczucie humoru, że szok.

      Ale czy to dziwne, że studencki narybek przyszłej kadry naukowej już teraz
      sprawdza, ile mu wolno i ustala kolejność dziobania wykasowując potencjalną
      konkurencję – czyli koleżanki – poprzez ośmieszenie? Przesłanie tego “żartu”
      jest takie: Twoje cycki i dupa określają twoje miejsce w męskim świecie
      intelektu; jeśli zapominasz, kim naprawdę jesteś, to my ci przypomnimy i nie
      czuj się wśród nas zbyt pewnie, bo nie należysz do bractwa i nigdy nie
      będziesz. Nie jesteś tu po to, żeby się wymądrzać, ale po to, żeby nam
      dostarczyć tak zwanych "wrażeń estetycznych". I to my oceniamy ciebie, a nie ty
      nas. Oceniamy to, co mówisz (jak coś już powiesz), ale przede wszystkim -
      oceniamy twoje cycki.

      (To moja humorystyczna interpretacja tego zdarzenia. Mam nadzieję, że dla
      wszystkich jednakowo zabawna. ;)


      O godowych rytuałach na uczelni wiedzą wszyscy. Nieliczna, lecz dokuczliwa
      grupa kadry naukowej od dziesiątków lat kultywuje zwyczaj poklepywania po
      pupach, ramionkach, pleckach, ziejąc przy tym nieświeżym oddechem w twarze
      swoich studentek i niższych rangą koleżanek po fachu. Wykładowcy czują, że
      mogą. Dlaczego? Prawem naturalnym i prawem zależności “służbowej”.

      A teraz historyjka, na poprawienie humoru. Kilkanaście lat temu, w pewnej
      szacownej uczelni z tradycjami, sprzątaczki doniosły do dyrekcji na jednego z
      adiunktów, że ówże tapetuje ściany swojego gabinetu zdjęciami ze świerszczyków.
      Po tym doniesieniu studentki, które egzaminował, zaczęły przebąkiwać, że Pan
      Doktor ostentacyjnie ogląda pisma pornograficzne w czasie egzaminów ustnych...
      ale nic nikomu nie powiedziały, bo zależność władzy, czyli: “co kto komu może
      zrobić, jak i po co”. Takie zależności – naturalne oczywiście - często
      skutecznie “leczą” z poczucia, że jest się poniżanym i molestowanym.

      Dlaczego studentki milczały? Bo jak pan wykładowca molestuje (i poniża) np.
      porównując biust egzaminowanej studentki do silikonowego biustu modelki ze
      świerszczyka, pal diabli, że w czasie egzaminu państwowego, znaczy, że widzi w
      studentce kobietę… A to przecież wielki komplement! Więc można przeżuć i wypluć
      za drzwiami. Całe pokolenia chowano w podwójnych standardach moralnych, jakoś
      sobie zracjonalizujemy, żeby nie psuć dnia. W końcu najważniejsza jest ocena w
      indeksie.

      A więc tylko sprzątaczkom nie robiło, że Pan Doktor, to Pan Doktor i poszły na
      skargę do dyrektora instytutu. Powiedziały mu, że albo “Pan Doktor” ściągnie ze
      ścian te świństwa, albo mu one nie będą sprzątać w gabinecie i niech Pan Doktor
      zaśmierdnie w brudzie. One na takie gó..na patrzeć sobie nie życzą, bo to je
      obraża. Panie sprzątaczki powiedziały także, że jak Pan Doktor jest dewiantem
      seksualnym, to niech się idzie leczyć i zwolni pokój dla jakiegoś normalnego
      Pana Doktora. Dyrektor się zażenował i dyskretnie poprosił Pana Doktora o
      usunięcie plakatów ze ścian. Czy były jakieś inne reperksuje?

      Oczywiście, że nie. Pan Doktor obronił habilitację, ma teraz swój własny
      zakład, ma swoich doktorantów i doktorantki… Jest teraz szanowanym Panem
      Profesorem. Wszyscy w środowisku wiedzą o jego… powiedzmy, słabości do kobiet,
      ale traktują to jako… rodzaj przypadłości zdrowotnej. W końcu to normalne, że
      mężczyzna interesuje się seksem. Jeszcze dobrych kilka lat temu Pan Doktor
      zabawiał swoich kolegów – innych wykładowców w Polsce – rozsyłając im zdjęcia
      pornograficzne ściągnięte z internetu i porównując busty i pupy modelek do
      biustów i pup znajomych profesorek i adiunktek z tej samej dziedziny naukowej -
      bo przecież wszyscy mamy poczucie humoru!
      • dunia77 Re: Komentarz z blogu... 24.11.06, 09:17
        Wielkie dzieki za ten (i inne posty) - ciesze sie, ze sa mezczyzni, ktorzy tak
        widza sprawe.
      • flamengista opisany przypadek to już patologia 24.11.06, 12:35
        ale chyba nie norma.

        Ja się naprawdę dziwię, że w dobie niżu demograficznego, gdy student jest dobrem
        rzadkim młodzi ludzie dają sobą tak pomiatać. Przecież w tej sprawie studentki
        powinny były pójść do dziekana ze skargą. Szczególnie że to był doktor, nie
        profesor.

        U nas nagrano pewnego dydaktyka na komórkę, jak op.dala studentów przed swoim
        pokojem (w tym celu umyślnie go sprowokowano). Sprawę zgłoszono dziekanowi,
        który zrobił straszną awanturę delikwentowi. Teraz studenci już nie narzekają,
        bo okazuje się że można być kulturalnym - dydaktyk zmienił swoje postępowanie;)

        Inna sprawa to profesorowie, którzy traktowani są jak święte krowy. Pamiętam
        swego czasu na studiach profesora, który "brzydkim" studentkom kazał podczas
        egzaminu ustnego odpowiadać zza szafy, bo nie chciał na nie patrzeć. No i
        oczywiście nic nie można było zrobić. Mało tego, na wykładach chwalił się, że
        jest belwederskim profesorem i rektor "nie może nic mu zrobić"...
        • tlenek_wegla Re: opisany przypadek to już patologia 24.11.06, 13:17

          Noi w tym tez tkwi problem. O ile doktora dziekan jeszcze ustawi i najwyzej
          zwolni, to profa nie tknie;

          A zdarzaja sie rozne przypadki.

          PS
          Na komorke nagrali?? To chyba plaga juz jest. :)
    • aiczka Re: Seksizm akademicki 24.11.06, 10:03
      > przypadki profesorow o "bladzacych dloniach", niewybrednych zartow ze strony
      > prowadzacych zajecia, moze nawet molestowania...
      Szczerze mówiąc nie słyszałam o takich, nie mówiąc o doświadczaniu.

      Jeden z wykładowców wygłaszał czasem nieprzychylną uwagę na temat kobiet
      pracujących w jego zawodzie, ale to był rodzaj pana, który miał tendencję do
      pobłażliwego traktowania wszystkich oprócz siebie. Zresztą nie był właściwie
      pracownikiem uczelni, prowadził tylko jeden wykład.
      • aiczka Re: Seksizm akademicki 24.11.06, 13:06
        > pobłażliwego traktowania
        Miałam na myśli protekcjonalnego, lekko pogardliwego.
    • niewyspany77 I na odwrot 24.11.06, 10:09
      Proponuje popracowac jakiemus niezonatemu mezczyznie na kierunku humanistycznym
      z olbrzymia przewaga kobiet na roku, z paniami mlodszymi o 4-5 lat. POzwalaly sobie.
      • tlenek_wegla Re: I na odwrot 24.11.06, 11:09

        To rzeczywiscie bardzo ciekawe.

        Seksizm praktycznie odbierany jest tylko jako dzialanie strony meskiej. Moze
        dlatego, ze srodowisk zdominowanych przez kobiety jest mniej.

        No coz. W Szwecji, USA, GB jest nacisk na zatrudnianie "po rowno". nawet w
        ofertach pracy podaje sie adnotacje o polityce rownego traktowania mezczyzn i
        kobiet i dodaje zdanie typu: jesli jestes kobieta to jestes jeszcze milej
        widziana (...w domysle- niz facet).
    • tlenek_wegla Re: Seksizm akademicki 24.11.06, 13:53
      mam nadzieje, ze na Krajowym Zjezdzie Doktorantow nikt nie wpadnie na pomysl
      stosownia tego typu "rozluzniaczy".

      :)
    • jancio.wodnik Re: Seksizm akademicki 24.11.06, 19:29
      Cała ta afera jest nieproporcjonalna do przewinienia.
      • tlenek_wegla Re: Seksizm akademicki 24.11.06, 23:27

        Alez skad.
        Agera jest wprost proporcjonalna do wysilkow zatuszowania jej.

        Tlumaczenie winnego - zenujace. Przeprosin jak nie bylo, tak nie ma. jesli
        mialo sie odwage pokazac na spotkaniu naukowym kontrowersyjne obrazki, to
        trzeba miec tez odwage cywilna przyznac sie do bledu.

        Na marginesie dodam. Dowcip jest smieszny, kiedy wszyscy sie z niego moga
        posmiac. Z tego co wiadomo, rechotala meska czesc sali.
        • jancio.wodnik Re: Seksizm akademicki 25.11.06, 13:54
          Tłumaczenie owszem bardzo nie polityczne, ale to nie jest tylko wina tych
          gówniarzy, lecz również władz szacownego UJ, które pozwoliły zamieścić na
          stronach uczelni ich "sprostowania".
          • flamengista powtarzam 25.11.06, 14:36
            gdyby na końcu prezentacji Panowie z RKN opowiedzieli dowcip o "pedałach",
            rekacja władz UJ była by zgoła inna.

            Swoją drogą dziwię się, że prof. dr hab. Maria Szewczyk - rektor ds. dydaktyki -
            zareagowała tak spolegliwie.
            • jancio.wodnik Re: powtarzam 25.11.06, 17:06
              Nie wiadomo jaka by była, więc darujmy sobie gdybanie.
              Ten kto pozwoił na publikację "sprostowania" jest odpowiedzialny za afere. W
              zaistniałej sytuacji gówniarze powinni być pociągnięci do odpowiedzialności za
              szarganie dobrego imienia UJ, same "gołe baby" stanowią tu mały pikuś w
              porównaniu z aferą jaka się z ich powodu rozpętała, bo wyszło na to że w kołach
              naukowych UJ rządzą buraki, same władze UJ też są buraczane, bo na buractwo
              pozwalają. Bardzo niefortunna sytuacja, zły PR dla uczelni.

              Same "gołe baby" w prezentacji to incydent nie godny uwagi, jednak
              nieregulaminowy, można więc go wykorzystać aby komuś dowalić i tak właśnie
              zrobiła ta Martyna. Posunięcie okazało się aż nazbyt skuteczne. Osobiście nie
              wierze, że ktoś mógł się takim czymś poczuć urażony.
              Absurdalność tej sytuacji polega na tym, że przepychanki gównarzerii podkopują
              opinię uczelni o najwyższej renomie, a władze nic z tym nie robią. Kompletna
              indolencja władz, wygląda na to że niedługo rektorem UJ zostanie jakiś
              studencina.
              • jancio.wodnik jak znam życie... 25.11.06, 17:26
                to kolesie się z tego wywiną, a Martynie odbije się jeszcze czkawką cała ta
                sprawa, bo władze winą za szarganie opinii UJ obarczą ją.
              • tlenek_wegla Blad, blad, blad. 25.11.06, 18:50

                Dla Ciebie to tylko "gola baba">

                Wyobraz sobie, ze ukazanie kobiety jako "CZEGOS" na rozluznienie atmosfery
                moglo byc obrazliwe. I bylo. Ty, mimo ze przyznajesz racje przeciwnikom pokazu,
                robisz to ze zgola innego powodu.
                Tak samo jak autorzy "zartu" zalujesz jedynie, ze rozpetala sie z tego taka
                afera. Zly PR dla uczelni...
                A ja mowie, ze dobrze!
                Jaka zemsta? To juz nie mozna poczuc sie obrazonym (z oczywistych powodow),
                zeby zaraz nie byc oskarzonym o jakis spisek, dzialanie na szkode itp...
                • jancio.wodnik Re: Blad, blad, blad. 25.11.06, 19:28
                  Powód do obrazy miałaby Martyna, gdyby to ona była na tych zdjęciach.

                  Jeśli już mowa o wykluczaniu kogoś ze względu na kategorię,to można równie
                  dobrze przyjąć kryterium etniczne, bo na fotkach były Azjatki.

                  Nie ma znaczenia co było na zdjęciach, żart byłby tak samo niestosowny gdyby
                  pokazano tam małpę, czy cokolwiek, co nie miało związku z tematem prezentacji.
                  Za takie zachowanie należy przeprosić i zamknąć sprawę. Nadawanie całej
                  sytuacji kontekstu feministycznego jest o tyle bez sensu, że femiznim ma u nas
                  niskie notowania i truno cokolwiek osiągnąć powołując się na niego. Uważa, więc
                  że Martyna niezbyt mądrze to rozegrała i poniesie tego konsekwencje: opinia
                  feministki-histeryczki nie pomaga w karierze.

                  Teskty o "godności kobiety" itp. itd. to zwykła ściema i dziwie się, że
                  inteligentni ponoć ludzie tak bezkrytycznie je łykają. Wyobraźcie sobie, że
                  ktoś na koniec prezentacji pokazał zdjęcie fiuta; lecicie ze skargą, czy
                  zapominacie o sprawie? Mnie by się nie chciało biegać z donosem, puknął bym się
                  w czoło tak żeby prelegent zobaczył i na tym koniec. Trzeba mieć w sobie wiele
                  determinacji, żeby z tak błahej przyczyny wnosić skargę, ale pretekst jest...

                  • tlenek_wegla Re: Blad, blad, blad. 25.11.06, 19:48
                    Tak jak napisales:

                    > Za takie zachowanie należy przeprosić i zamknąć sprawę.

                    Nic takiego nie nastailo do dnia dzisiejszego. Zamiast tego mielismy glupie
                    tlumaczenia panow z Rady i samego UJ. Probowali zrobic z kolezanki, ktora
                    zrobila z tego sprawe publiczna zadna zemsty feministke.

                    Teskty o "godności kobiety" itp. itd. to zwykła ściema i dziwie się, że
                    > inteligentni ponoć ludzie tak bezkrytycznie je łykają.

                    WG Ciebie kobieta nie ma prawa do godnego traktowania?

                    Widocznie ta blaha pzyczyna byla kropla, ktora przepelnila czare goryczy...

                    PS
                    Znow sciemniasz i prowokujesz na forum?
                  • tlenek_wegla Cale to zamieczanie... 25.11.06, 19:51

                    Oczywiście, robi zamieszanie, masę kłopotów... A najlepiej zamieść pod dywan i
                    udawać, że nic się nie stało, byle tylko nie kalać własnego gniazda, bo
                    jeszcze, nie daj Boże, komuś narobimy kłopotów. Problem niewypowiedziany nie
                    istnieje


                    wypowiedz z forum GW
                    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=410&w=52836283&a=52860148
                    • jancio.wodnik Re: Cale to zamieczanie... 25.11.06, 20:03
                      przeprosiny wreszcie doszły do skutku:

                      miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,3755027.html
                      Popieram opinie, że studenci powinni takie sprawy rozwiązywać między sobą.

                      Co do urażonej "dumy" mam na temat tych dziewczyn takie samo zdanie, jak na
                      temat moherowych babć reagujących nerwowo na każdą odmienną od ich własnych
                      opinię o papieżu. Jedne i drugie powinny zażyć bromu.

                      Uważam, jednak że te studentki są nieco bardziej zrównoważone i w istocie
                      chciały wykorzystać okazję żeby odsunąć chłopców od władzy; ciekawe czemu ta
                      Martyna tak się domaga odsunięcia Trzęsiorowskiego i tego drugiego..... hmmm

                      Jeśli na prawdę było tak, jak piszą w tym artykule, że panienki od razu
                      poleciały do mediów, nie zawiadamiając wcześniej dziekana to moim zdaniem
                      powinny zostać wyciągnięte wobec nich poważne konsekwencje. Gdyby były
                      pracownicami, a nie studentkami to po takim posunięciu na drugi dzień
                      odebrałyby wymówienie.
                      • tlenek_wegla Re: Cale to zamieczanie... 25.11.06, 20:14

                        Moze dlatego, ze dziekan jest mezczyzna???


                        Tak jak mowie. Przeprosiny to raczej reakcja panstwa z rady bojacych sie
                        konsekzencji. Teraz dopiero do nich dotarlo, ze mogli kogos obrazic i robia w
                        gacie pod siebie. Zenada!!!!!

                        Nie zmieniles mojego przekonania. Zalujesz tylko faktu, ze stala sie afera.
                        Nie, ze moglo to kogos urazic.

                        Tak! Najlepiej wyciagnac konsekwencje wobec ofiary. Sama sie przeciez o to
                        prosila. Mogla nie rodzic sie kobieta!! jestes jeszcze bardziej zalosny niz
                        tlumaczenia winnych. Z Ciebie to d.pa nie prowokator.

                        PS

                        Dostalu pieniadze. Zmieniono jedynie klasyfikacje ich projektu. Doczytaj!!
                        • jancio.wodnik Re: Cale to zamieczanie... 25.11.06, 20:27
                          Jakiej ofiary???

                          Człowieku ocknij się.
                          • tlenek_wegla Re: Cale to zamieczanie... 25.11.06, 20:32
                            Kobiety, ktore poczuly sie urazone...

                            Teraz zastanow sie. Kogo popierasz. Co soba reprezentujesz. Bo zaczynasz
                            zmieniac zdanie w zaleznosci od kontekstu. Tak jak w poprzednim temacie.

                            Czy wybryk chlopcow byl glupi, czy kobiety nie mialy prawa sie obrazic...

                            Daruj sobie osobiste wycieczki...

                            • jancio.wodnik Re: Cale to zamieczanie... 25.11.06, 21:03
                              Nie musze nikogo popierac.
                              Potępiam całą te dziecinadę.
                              • tlenek_wegla Re: Cale to zamieczanie... 25.11.06, 21:43
                                Doprawdy??


                                "to kolesie się z tego wywiną, a Martynie odbije się jeszcze czkawką cała ta
                                sprawa, bo władze winą za szarganie opinii UJ obarczą ją."

                                "Powód do obrazy miałaby Martyna, gdyby to ona była na tych zdjęciach. "

                                "...mam na temat tych dziewczyn takie samo zdanie, jak na
                                temat moherowych babć reagujących nerwowo na każdą odmienną od ich własnych
                                opinię o papieżu. Jedne i drugie powinny zażyć bromu.

                                Uważam, jednak że te studentki są nieco bardziej zrównoważone i w istocie
                                chciały wykorzystać okazję żeby odsunąć chłopców od władzy; ciekawe czemu ta
                                Martyna tak się domaga odsunięcia Trzęsiorowskiego i tego drugiego..... hmmm"

                                Sprecyzuj kogon potepiasz. Boz Twoich postow wynika, ze potepiasz Martyne...
                                • jancio.wodnik Re: Cale to zamieczanie... 25.11.06, 22:14
                                  Czytasz przez sitko?

                                  LOL
                                  • tlenek_wegla bardzo merytoryczne 25.11.06, 22:22
                                    To cytowania wiekszosci Twoich wyowiedzi. jedna nawet w 100%

                                    Masz schizofremie? Nie wiesz co napisales kika minut wczesniej?
                          • tlenek_wegla Re: Cale to zamieczanie... 25.11.06, 20:35

                            Ustosunkuj sie merytorycznie do mojej wypowiedzi. Zdania typu: "Człowieku
                            ocknij się. takimi nie sa.
                            • jancio.wodnik Re: Cale to zamieczanie... 25.11.06, 22:15
                              tlenek_wegla napisała:

                              >
                              > Ustosunkuj

                              bez urazy, ale nie mam ochoty się z tobą stosunkować



                              sie merytorycznie do mojej wypowiedzi. Zdania typu: "Człowieku
                              > ocknij się. takimi nie sa.
                              • tlenek_wegla Re: Cale to zamieczanie... 25.11.06, 22:18

                                Z mojej strony EOT

                                Nie potrafisz dyskutowac. Zmieniasz poglady w miare rozwoju sytuacji. Zero
                                wlasnych przemyslen. Nic nowego.

                                Zegnam.
                                • jancio.wodnik Re: Cale to zamieczanie... 25.11.06, 22:20
                                  tlenek_wegla napisała:

                                  >
                                  > Z mojej strony EOT
                                  >
                                  > Nie potrafisz dyskutowac. Zmieniasz poglady w miare rozwoju sytuacji. Zero
                                  > wlasnych przemyslen. Nic nowego.

                                  tajes panie docent


                                  >
                                  > Zegnam.
          • tlenek_wegla Re: Seksizm akademicki 25.11.06, 14:51
            Wiesz! W zadnym stopniu nie umniejsza to faktu, ze ktos kto pelni funkcje
            przewodniczacego zachowal sie niestosownie do sytuacji.

            Tak jak to dobrze ujales. TO banda gowniarzy.

            Co to znaczy tlumaczenie niepolityczne. Nie powinno byc mowy o tlumaczeniu,
            tylko przeprosiny i konsekwencje w stosunku do zartownisia.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka