Dodaj do ulubionych

Arytmia a tarczyca

17.05.06, 20:25
Czy ktoś miał dodatkowe skurcze serca spowodowane chorą tarczycą? Podejrzewam,
że u mnie tak może być. Mam trochę niskie TSH i podejrzewam nadczynność. Co
prawda jeszcze niby mieszczę się w normir wyniku, ale tylko trochę, a T4 jest
niższe od normy.Jesli ktoś ma podobnie co dalej z tym robić? Czy są na to
leki?Pozdrawiam.
Obserwuj wątek
    • elijana Re: Arytmia a tarczyca 19.05.06, 12:58
      Z problemami tarczycowmi nalezy zgłosić się do endokrynologa ,a zaburzenia
      tarczycy jak najbardziej mogą przyczyniać sie do arytmii.
      • margolcia31 Re: Arytmia a tarczyca 14.07.06, 23:42
        Trzeba dobrze zbadać tarczycę i hormony, ale jeśli nie wyjdzie z tego żaden
        poważny problem to się niestety zaczyna błędne koło: tarczyca gorzej
        funkcjonująca wiąże się nieodzownie z nerwicą, a ta m.in. może prowadzić do
        zaburzeń rytmu serca....i każdy Ci powie na koniec, że właściwie to nic
        poważnego Ci nie dolega - bo pewnie w gruncie rzeczy tak nawet jest tyle, że
        dolegliwości sercowe są cholernie nieprzyjemne!
        • coffee1 Re: Arytmia a tarczyca 24.07.06, 20:05
          Właśnie wpadłam w takie błędne koło. Moja tarczyca pracuje tak sobie, nie mogą
          mi dobrze ustawić leków, a objawy mam typowo nerwicowe. I jak tu nie zwariować?? :((
          • margolcia31 Re: Arytmia a tarczyca 30.07.06, 22:55
            coffe1,
            muszę Ci powiedzieć, że toje rymowane "porzekadło" trafiło mi głęboko do serca!
            Jest piękne bo niesie głeboką mądrość życiową!!! :-)))
            A co do błędnego koła...jest to niezmiernie trudna sprawa ale można z tego
            wyjść tyle, że to strasznie długo trwa i jest usiane nawrotami różnych ataków
            nerwicowych (serce itp..) ....mi też tarczyca pracuje "tak sobie" raz OK a raz
            duże wahnięcia i podejrzenia o Hashimoto (permanentny stan zapalny tarczycy)i
            to wiąże się z tym, że mając pogodą naturę i wyjątkowo optymistyczne
            nastawienie do życia jestem osobą naprawdę "strasznie" znerwicowaną do tego
            stopnia, że rozwaliło mi to w końcu moje "krzepkie" i supert-zdrowe serce!!! To
            właśnie, a nie co innego.... :-(
            Pomyśl o tym chwilę i wiedz, że system nerwowy się regeneruje! ...i tarczyca
            też! :-D

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka