Dodaj do ulubionych

Hotel CARLOS Canet de Mar

IP: *.walbrzych.cvx.ppp.tpnet.pl 18.07.04, 22:50
Wróciliśmy wczoraj z Canet de Mar ( hotel Carlos ) - kto ma pytanka -
zapraszam!!! :-)
Obserwuj wątek
    • Gość: Lilo Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.olsztyn.mm.pl 20.07.04, 19:54
      Wlasnie tam sie wybieram!!! Napisz jak bylo???Czy miejscowosc jest spokojna i
      bezpieczna? (Chodzi mi o to przejscie podziemne na plaze) i jakich warunkow
      powinnam sie spodziewac w hotelu? Czy ceny sa bardzo wysokie??? Dzieki i
      pozdrawiam!!!!
      • Gość: marky69 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.walbrzych.cvx.ppp.tpnet.pl 21.07.04, 21:47
        Witam! Wróciliśmy z Canet de Mar 17 lipca i naprawdę mamy mnóstwo pozytywnych
        wrażeń z tego pobytu, tak jeśli chodzi o warunki pobytu w hotelu Carlos jak i
        samo miasteczko Canet i wogóle Katalonię. Ale do rzeczy :-) , Canet jest małym
        miasteczkiem , spokojnym i nadającym się do takiego właśnie wypoczynku
        idealnie, leży nieco z boku takich „hucznych” miejsc jak Lloret czy Santa
        Susana. Niemniej jednak stąd jest wszędzie blisko, wzdłuż wybrzeża kursuje
        kolejka RENFE z klimatyzowanymi wagonami, którą szybko i za przyzwoitą cene
        można dostać się praktycznie wszędzie na Costa ( do Barcelony ok. 55 minut z
        Canet). Z hotelu Carlos do plaży są dosłownie „dwa kroki”, istotnie przejście
        pod dość ruchliwą ulicą odbywa się poprzez tunel ( identyczny jak znajdujące
        się u nas przejścia podziemne pod skrzyżowaniami ), więc żaden problem. Z
        naszym 6-cio letnim synem droga na plażę zabierała 5-6 minut. Plaża jest
        szeroka, piaszczysta ( piasek guby, żwirkowaty ), oczywiście obok natryski,
        nieopodal bar, niemal na piasku :-) . Co zaś się tyczy samego hotelu, jest to
        obiekt jednogwiazdkowy, posiada cztery piętra, połowa pokoi jest od strony
        tarasu i basenu ( widok na morze ), połowa niestety leży po stronie przeciwnej
        gdzie w tej chwili trwa jakaś budowa ( mnniej to z pewnością atrakcyjne :-(
        Pokoje są urządzone standardowo, są raczej nieduże, na zewnątrz balkony,
        sprzęty raczej przeciętne, jest łazieneczka z wanną, toaleta. Ogólnie w hotelu
        panuje bardzo miła, przyjazna atmosfera, personel uprzejmy, w recepcji dwie
        osoby „rozumieją” po angielsku, jedna mówi po niemiecku, wszystkie osoby znają
        podstawowe słówka po polsku – więc no problem ;-) W hotelu znajduje się winda,
        co znacznie ułatwia w gorące dni wędrówkę do własnego pokoju. Na parterze
        znajduje sie bar, w którym ten starszy (!) kelner imieniem Joseph serwuje
        drinki, piwko, lody, kawkę, etc. Ważne, że Joseph rozumie dość dużo po polsku,
        nawet próbuje śpiewać podczas dyskotek piosenki w naszym języku :-) Na dole
        jest też jadalnia ( na szczęście klimatyzowana ! ) gdzie z bufetu można najeść
        się do woli. Jeśli jesteśmy przy kuchni – to kucharze są znakomici, naprawdę
        jedzonko pierwsza klasa i w dużym urozmaiceniu. Przed hotelem znajduje się
        basenik, optymalny w roli „schładzacza” w upalne dni jak też miejsca
        towarzyskich spotkań przy tym lub owym.... ;-) W poniedziałki i czwartki
        odbywają się na tarasie przy basenie dyskoteki dla gości hotelowych – fajna
        zabawa – DJ posiada także polskie nagrania ( hitem jest „Bania u cygana!!! ) :-
        ) Niezaprzeczalnym atutem Carlosa, a może jednym z ważniejszych jest postać
        polskiego rezydenta imieniem Jacek – to właściwy facet na właściwym miejscu.
        Inteligentny, dowcipny, doskonale wiedzący „co, gdzie, kiedy, dlaczego, z kim i
        za ile”. Z jego pomocą można poczuć się tam bardzo „swojsko”, wiedzieć co warto
        zobaczyć, gdzie pójść, pojechać , a nawet jak zrozumieć mentalnośc
        Katalończyków. DLA JACKA PIĄTKA Z PLUSEM I POZDROWIENIA!!! :-) Jeśli zaś
        chodzi o ceny to z naszych doświadczeń wynika, że są one 2-, 3- a w
        niektórych wypadkach nawet 4-krotnie wyższe niż w Polsce. Zależy to oczywiście
        gdzie się robi zakupy – dla przykładu puszka pepsi w markecie kosztuje ok. 0,60
        euro, a w knajpce już ok. 1,20 euro za tę samą ilość. Zestaw obiadowy tzw.
        menu dnia zaczyna się od ok. 6 euro w górę ( ale składa się ono z kilku potraw
        więc tak naprawdę nawet dwie osoby mogą się najeść ). Paczka papierosów np.
        Marlboro kosztuje w Tabak 2,10 euro, w recepcji hotelowej 2,80 euro. Wina są w
        dość rozsądnych cenach ( od mniej więcej 1,7 euro w górę za buteleczkę w
        markecie). Wstęp do Marinelandu ok. 16 euro dla osoby dorosłej. Bilet na RENFE
        do Barcelony ok. 5 euro przy bilecie zbiorowym – tam i spowrotem) Trudno tutaj
        wszystko wymienić, trzeba przyjąć ten dwu- trzykrotnie wyższy pułap cen niż w
        Polsce. I to po krótce byłoby tyle, jeśli potrzebne będą bardziej szczegółowe
        dane ( np. co warto według mnie zobaczyć, zwiedzić ) – to jestem do dyspozycji.
        Pozdrawiam serdecznie, życzę udanego pobytu w Carlosie, fantastycznej pogody i
        niezapomnianych wrażeń z Katalonii!!! JUREK.
        • Gość: Civic Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.dozamel.ssk.pl / *.dozamel.ssk.pl 23.07.04, 13:03
          Dziękuję za zestaw informacji. Wspaniały!
          Wybieram się właśnie do Carlosa na przełomie sierpnia i września - z Orbisem.

          Jeśli jakieśpytania wpadną mi do głowy odezwę się wkrótce.

          Pozdrawiam
          Civic
        • Gość: marcin Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.07.04, 23:21
          witam tez wlasnie wrocilem z hotelu carlos i bardzo mi sie spodobala muzyka
          ktora byla na disco we wtorki i w czwartki jak ktos by mial tytuly prosze dac
          znac :) jamal1984@o2.pl
        • Gość: Halina Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 212.51.203.* 30.07.04, 10:49
          Rozważałam możliwość spędzenia wakacji w Carlosie, ale wybrałam hotel Europa w
          Malgrat de Mar ( trochę niższa cena ,**, bliżej Blanes). Po tym co napisałeś
          trochę żałuję, bo opinie o h. Europa nie są tak pozytywne jak Twoja o Carlosie.
          Może wiesz coś o Malgrat de Mar? Jak się dostać do Tossa de Mar( RENFE tam już
          nie dojeżdża)?Chcemy także pojechać do Figueres-czy może tam byłeś? Co
          proponujesz zwiedzić? Czy warto korzystać z wycieczek fakultatywnych, czy
          raczej zwiedzać indywidualnie? Czy są jakieś zniżki dla dzieci w wieku szkolnym
          ( 14 lat)? Pozdrawiam. Halina
        • Gość: iza Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 217.153.168.* 16.08.04, 23:07
          ja wrocilam 3 godziny temu i zaluje ze to zrobilam ! wszystko co w tym liscie
          napisane to swieta prawda i jeszcze jedno JAcek nie jest na 5z + ale na 6!!!!
          To nie zarty ludzie ale cala prawda Tak fantastycznego Rezydenta ( duze R )
          chyba nigdzie nie spotkacie CAnet jest ladne ale bez Jacka to ....malo
          blyszczy :) Dobry wypoczynek, komprtencja ludzi,urok malego miasteczka a nie
          molochow ktore sa obok ! I to wszystko pzrezylam w gronie milych ludzi ktorzy
          jeszce wracaja autobusem a ja juz pewlna wrazen w domu i z zalem ze nie tam !!!
          WROCE!!!! ALE JAK BEIZE TAM JACEK :p:)
        • Gość: wjw44 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 19.08.04, 11:54
          Kochani, czy w Canet jest jakiś bankomat? I czy gniazdka z prądem są tam takie
          same jak u nas czy tez trzeba brać jakieś przejściówki? Po lekturze paru listów
          już nie możemy się doczekać wyjazdu! Pozdrawiam wszystkich! :))
          • Gość: IZA Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 217.153.168.* 21.08.04, 21:22
            gniazdka sa takie jak u nas Jesli chodzi o gotowanie czegokolwiek to odradzam
            bo tylko zimne tam smakuje :):) zazdroszcze ze tam jedziecie ! Nasza grupa byla
            oki wiec i wy moze tez na taka traficie I koniecznie jedzcie na wszystkie
            wycieczki ! :) kosztuja ale warto !
    • Gość: marky69 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.walbrzych.cvx.ppp.tpnet.pl 21.07.04, 21:51
      Ludzie!!!! Jedżcie na tę imprezę tylko z SINDBADEM z Opola, pełen
      profesjonalizm pilota, kierowców, naprawde warto i taniej - porównajcie
      oferty!!!!!!!!
    • Gość: civic Parking IP: *.dozamel.ssk.pl / *.dozamel.ssk.pl 26.07.04, 14:30
      Jadę tam samochodem. Czy zauważyłeś jak wygląda sprawa parkowania w okolicy
      hotelu? Jakiś parking hotelowy lub strzeżony?

      Pozdrawiam
      • Gość: Edek bez kredek Re: Parking IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.07.04, 21:12
        Samochód może stać przed hotelem , ale nie strzeżony . W soboty i niedzielę
        pełno aut z Barcelony .
      • art_max Re: Parking 25.08.05, 08:57
        Witam
        Byłem tam tylko 2 noce, po 10 dniach w hotelu Caprici oczywiście z Sindbadem ale własny dojazd. Co do parkingu to mozna powiedzieć że go nie ma, zaparkować samochód wieczorem pod hotelem Carlos to niezły wyczyn.
    • Gość: Tomek Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.08.04, 21:05
      Chciałbym się dowiedziec czy warto jeździć na wycicieczki fakultatywne, czy
      może lepiej samemu pozwiedzać np. Barcelone? Czy w miasteczku są jakieś
      dyskoteki jeżeli tak to ile kosztuje wjazd i browarek;)? Za wszystkie
      podpowiedzi co do tego miejsca z góry dziękuje. Wybieram sie tam z dziewczyna
      na poczatku września z Orbisem.
      • Gość: IZA Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 217.153.168.* 16.08.04, 23:09
        WARTO JEZDZIC NA WSZYSTKIE WYCIECZKI ! TYLE ILE CI OPOWIE JACEK NIE OPOWIE CI
        NIKT I TO W JAKIM STYLU :)JAK NIE POJEDZIESZ TO DUZO STRACISZ !WROCICIE
        ZADOWOLENI :)
        • Gość: Marta i Eunika Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.08.04, 00:43
          Na początku pozdrowienia dla Izy. Bardzo tęsknimy za Hiszpanią,naszą całą grupą
          która naprawdę była wspaniała,za Jackiem,za obsługą hotelową i za wszystkimi
          których tam poznałyśmy. Jeśli ktoś zna adres strony internetowej hotelu Carlos
          to bardzo prosimy dać znać :)
          • Gość: iza Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 217.153.168.* 18.08.04, 13:30
            dziewczyny mam wasze gg wiec tam mozemy od czasu do czasu pogadac:)Tesknota za
            canet i hotelem to malo powiedziane!! Juz kabinuje jak tam pojechac znowu :)
            • Gość: Tomek Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.08.04, 14:05
              Dzięki za odpowiedź. Już się ciesze na ten wyjazd bo jak narazie to nie ma tu
              osób niezadowolonych.
              • Gość: iza Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 217.153.168.* 18.08.04, 14:56
                jedz wszedzie gdzie beda wycieczki Jacek prowadzi je wspaniale a niezadowoloni
                znajda sie wszedzie ! To ludzie na ogol ktorzy sie z niczego nie potrafia
                cieszyc! Zazdroszcze WAM bardzo bo jestem w polsce i zupelnie sie szaro zrobilo
                i smutno !
            • Gość: Marta i Eunika Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.08.04, 01:41
              ..Izo my także zamierzamy wrócić do Canet de Mar,ale tylko do Carlosa,bo to
              najlepszy hotel:) Napisałyśmy już emaila do Jacka. Jeśli możesz to odezwij się
              na gg,bardzo chciałybyśmy zobaczyć twoje zdjęcia. Pa Buziaczki:*
        • Gość: August Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.internetdsl.tpnet.pl 24.08.04, 02:10
          siema ja wlasnie wrocilem z carlosa i bardzo mi si podobalo.... warto tam
          pojechac i posprubowac hiszpanskiego jedzenia...ale na wycieczki sie niestety
          nie oplaca jechac z jackiem !!!za ta samą kase co sie mu placi mozna o wiele
          wiecej zobaczyc samemu!!!np:now camp stadion fc barcelony czy chocby park
          guella na ktory jacek nie zawozii a byc w barcelonie i tego nie zobaczyc to
          grzech...jezeli ktos sie chce dowiedziec o szczegoly samodzielnych wyjazdów do
          barcelona to prosze pisac pod adres aauugguusstt@poczta.onet.pl
          • Gość: hania Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 5.5.* / 80.58.51.* 25.08.04, 18:23
            co ty mowisz!!?przeciez jest wycieczka na fontanny i jest tam park guell i
            oceanarium i fontanny ktore grzech nie zobaczyc!!!Bylam tam i zrobilismy to
            autokarem wszystko w kilka godzin,na luzie,z wiadomosciami,za cene pewnie
            niewiele wyzszsza od tej ktorej zaplaciles.pozdrwaiam wszystkich z carlosa.hania
            • Gość: August Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.internetdsl.tpnet.pl 25.08.04, 22:19
              Jezeli chodzi o wycieczki na fontanny to nie zawsze sie one odbywaja bo sa
              odwolywane (bylo juz takich pare przypadkow np moj)i zostajesz wtedy na lodzie
              hehe jak ja...i to dzien przed a nawet podobno tuz przed wyjazdem i co bys
              wtedy zrobila????no wlasnie Jacek mowil ze kiedys pojechala wycieczka a tam
              wszystko odwolali...a poza tym chyba bylas na wycieczce kiedy jechalo
              przynajmniej 20 osob z polski bo jak nie ma tylu osob na wycieczke to jeddzie
              sie z hiszpanami i nie zwiedza sie parku guell tylko aquarium i
              fonntany...bierz to pod uwage ze sam przejazd do barcelony i z powrotem to
              wydatek 4.80 euro a aquarium to wydatek okolo 13 euro a park guell i fonntany
              sa za darmo.Latwo sobie wyliczyc ile sie przeplaca.Normalnie zaplacilabys za to
              18 euro hehe a ile ty zaplacilas??jezeli wykupisz bilet na bus turystycZny(
              bilet 16 euro na caly dzien) po barcelonie to obiedziesz ja cala i zobaczysz
              mnostwo rzeczy ktorych nie zobaczylabys w wycieczkach fakultatywnych.Wiez mi bo
              uczestnicy tych wycieczek jak dowiedzieli sie o tej opcji to zalowali
              • Gość: knysz Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.local.pl / *.crowley.pl 26.08.04, 18:27
                Potwierdzam w 100 proc. Byłam w tamtym roku w Carlosie z Sindbadem i nie
                uległam powierzchownemu urokowi Jacka. W Barcelonie byłam na własna rękę i
                podróżowałam busem turystycznym, dzięki temu przy kazdym ciekawym miejscu
                spedzałam tyle czasu ile chciałam, a ceny takie jak pisze August, wiec nie
                przepłaciłam - wprost przeciwnie, wycieczka fakultatywna z biura była droższa.
                Wszystkim polecam podróżowanie po okolicach Canet samemu, zwłaszcza że tam o to
                nie trudno ze wzgledu na kolejkę. A Jacek, cóż, ma też drugie oblicze, nie
                całkiem takie fajne jak na pierwszy rzut oka. Ale wczasy w Carlosie, mimo że on
                tam jest i w tym roku, gorąco polecam.
                • Gość: hania Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 5.5.* / 80.58.51.* 02.09.04, 11:19
                  "Jeszce sie taki nie narodzil coby wszystkim dogodzil :")...musialas trafic n a
                  zly dzien.Nie zgadzamy sie co do powierzchownosci Jacka.Nasza paczka ( 15 os)
                  prowadzilismy z nim dlugie rozmowy na plazy w nocy i byly one bardzo ciekawe i
                  glebokie.wiesz ,ze on chcial studiowac filozofie i psychologie?Ale pewnie nie
                  przed kazdym sie otwiera.
                  Co do wycieczek to jest wolny wybor.Wcale nie zalujemy kasy bo mielismy barwne
                  opowiesci,zobaczylismy wiele w krotkim czasie i wiemy o Barcelonie i sztuce
                  wiecej niz pewnie wyczytalibysmy z przewodnika.Ale w przyszlym roku pewnie
                  dorobimy sobie barcelone na wlasna reke korzystajac z twoich rad.i mamy
                  nadzieje,ze on tam bedzie:)Hania i Tomek
    • deal Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 31.08.04, 09:04
      mam pytanie o czas podróży z Wrocławia do Canet de Mar - ile godzin z
      Sindbadem, a po drugie o której odjezdza ostatni REFNE z Barcelony do Canet i
      dalej?
      • Gość: August Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.internetdsl.tpnet.pl 31.08.04, 17:01
        jedyne w czym ci moge pomóc to o ktorej odjezdza pociag z barcelony-----
        barcelona pl.catalunya 22.38 podobno jest to pociag widmo moze go czasem nie
        byc...wczesniejsze to 22.21 , 22.03 ,21.40 i 21 .29 te sa podobno w wakacje
        a ,po to raczej do 21.02....
    • Gość: Ivonne JACEK Z HOTELU CARLOS IP: *.internetdsl.tpnet.pl 06.09.04, 22:24
      Hejka wszystkim!

      Zauwazylam ze niejaki rezydent Jacek budzi tu na forum ogromne emocje.He,he
      napiszcie o nim dziewczyny cos wiecej bo tak mnie zaintrygowalysci ze i ja mam
      ochote jechac do carlosa :)))))

      Pozdruffka z Gdanska
    • Gość: B&T Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.icm.edu.pl / *.icm.edu.pl 22.09.04, 09:28
      czytam, czytam i teraz rozumię, że jeszcze się taki nie urodził żeby wszystkim
      dogodził. byliśmy z żoną w Carlosie 2 tygodnie. pierwszy tydzień z JACKIEM
      zaliczyliśmy wszystkie organizowane wycieczki.. wspaniałe.Bardzo profesjonalnie
      poprowadzone. tyle wspaniale podanych informacji, których nie przeczytacie w
      żadnym przewodniku. PROFESJONALISTA!!!!!!!! jeśli ktoś czuje niedosyt to tylko
      dla tego, że był za krótko. Gorąco polecamy pobyć tam parę dni więcej. Można
      wtedy spokojnie przetrawić to co się zobaczyło i wtedy samemu spokojnie
      pojechać w miejsca, które chciałoby się jeszcze raz zobaczyć i poznać bliżej.
      Co do REZYDENTA (na przwdę przez duże R) to żeby okiełznać grupę obcych sobie
      ludzi to trzeba mieć wielkie doświadczenie i stalowe nerwy. Mieliśmy z żoną
      okazję poznać dwie grupy wczasowiczów (dwa turnusy 7 dniowe). Zupełnie różni
      ludzie inne problemy. JACEK mimo to wspaniale dawał sobie radę. Jest na prawdę
      właściwą osobą na właściwym miejscu. Kto nie wierzy niech pojedzie i się sam
      przekona. A co do malkontentów...... to w każdym turnusie ktoś się trafi. Ale
      to już jego sprawa. Jeszcze raz polecamy Carlosa!!!!!!!! wybieramy się tam w
      przyszłym roku. Ale na pewno przed wyjazdem będziemy sprawdzać czy JACEK tam
      będzie. Bez Niego to już nie będzie to samo. pozdrawiamy wszystkich którzy
      zalicyli Carlosa i znów tam wrócą.
      • Gość: Pan Władek Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 28.09.04, 14:43
        Ja i moj żona wróciliśmy z Carlosa dzisiaj nad ranem. My też mamy pewien
        niedosyt po wycieczkach, ale B&T mają rację: wycieczki dają ogólny ogląd tym,
        którzy nigdy nie byli w Barcelonie i po prostu trzeba to wszystko zaliczyć
        kiedy indziej samemu i na spokojnie, delektując się każdym szczegółem.

        A teraz do uczestników wyprawy 18-27 września! Czy wszyscy szczęśliwie
        wróciliście do domów? Ponieważ zrobiłem dużo zdjęć i chętnie je wam pokażę, to
        odezwijcie się na adres

        w.wojciechowski@post.pl

        Chętnym wyślę zdjęcia, na których występują, po prostu na ich skrzynkę
        pocztową, a za parę dni podam na tym forum adres strony, na której zamieszczę
        wszystkie i tam będzie sobie można obejrzeć całość.

        Pozdrawiam!!

        Pan Władek
        • gregor206 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 29.09.04, 02:09
          Witam Ciebie i Twoją wspaniałą żone.Wróciliśmy szczęśliwie do domu.Z Canet
          wyjeżdżaliśmy dopiero o 20.00.Przypomnę że byliśmy z grupą z Sindbada /ja
          Grzegorz i Dominik/.Pozdrawiam i czekam na garść zdjęć.
          • gregor206 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 29.09.04, 02:19
            gregor206 napisał:

            > Witam Ciebie i Twoją wspaniałą żone.Wróciliśmy szczęśliwie do domu.Z Canet
            > wyjeżdżaliśmy dopiero o 20.00.Przypomnę że byliśmy z grupą z Sindbada /ja
            > Grzegorz i Dominik/.Pozdrawiam i czekam na garść zdjęć.
            Czytam Wasze wrażenia z Carlosa i widzę że są one w większości pozytywne.Ja
            również jestem z tego pobytu zadowolony.Co do Jacka to jest osobą na
            odpowiednim stanowisku.Duza wiedza i ta elokwencja wypowiedzi.Bardzo duża 5!
            Jeżeli ktoś posiada e-maila do Jacka to bardzo o niego proszę.Polecam tenże
            hotel i myślę o powrocie w przyszłym roku!
        • k.dank Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 29.09.04, 23:05
          Pozdrawiam serdecznie wszystkich wczasowiczów, których miałam przyjemność
          poznać w canet de mar, w hotelu carlos! Mam nadzieję, że wszyscy szczęśliwie
          dotarliście do swoich domów a "depresja popowrotna" powoli ustępuje. Buziaki!
          Kamila z Torunia
          • Gość: gregor206 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 213.199.218.* 03.10.04, 16:54
            Cześć Kamila! Właśnie z Dominikiem oglądaliśmy kasete nagraną podczas naszego
            wojażu i tylko wzdychamy że to tak szybko przeleciało.Niebawem odezwie się na
            telefon ALE JEŻELI MASZ wp kontakt TO PODAJ MI GO ZA POŚRDNICTWEM tegoż
            forum.Pozdrawiamy.PA.PA
            • Gość: Ma. Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 04.10.04, 10:52
              Mam wiadomość dla wszystkich, których zadziwiły w Oceanarium te śmieszne ryby
              bez ogonów z dwoma płetwami. To samogłowy (Mola mola). W morzu dorastają
              podobno do 4 m i ważą po 2 tony, więc to co widzieliśmy to były same maluchy.
              Pozdrawiam. Ma
              • Gość: PAN WŁADEK Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 04.10.04, 12:28
                Kochani!
                Przedwczoraj siedziałem i wybierałem zdjęcia, słuchając muzyki przywiezionej z
                Hiszpanii. Wspomnienia ożyły tak bardzo, że potem Canet śniło mi się przez pół
                nocy, a w głowie pobrzmiewało chilloutowe flamenco... :)))

                Zdjęcia będą chyba już dziś wieczorem. Moja córka Anka szykuje galerię na
                swojej stronce.

                Łukasz! Filmiki są ekstra! Zwłaszcza ten ze "spławikiem"!!

                PAN WŁADEK ;)
        • arturkulegowski Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 02.10.04, 09:32
          Oczywiście wrócilismy szczęśliwie. Pozdrawiamy. Mamy prośbę o zdjęcia kamienicy
          Antonio Gaudiego do której nie udało nam się dotrzeć. Dorota i Artur z Torunia
          • Gość: PAN WŁADEK Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 02.10.04, 10:02
            Spoko, spoko! W poniedziałek na pewno wskażę stronkę, na której będą wszystkie
            moje fotki, również kamienic Gaudiego! :))
            • Gość: Łukasz Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 02.10.04, 22:49
              Hahaha witam wszystkich, do Wrocławia dotarłem bez większych problemów,
              oczywiście uprzednio natykając się na Poznańskich kibiców (całe szczęście, że
              śląsk wrocław nie ma nic do Lecha ani Lech do śląska) więc obyło się bez ofiar
              w ludziach. Piszę teraz bo na osiedlu dłuuuugo nie było internetu. Awaria?? No
              nic, pewnie znowu podpieprzyli kable ale tak ogólnie to jest dobrze. Ehh
              szkoda, że już nie pogadamy przy piwku o Pani R. i tej co pocztę roznosi ale co
              tam. Pozdrawiam was drodzy wczasowicze.
              P.S. Czekam na zdjęcia i równierz ten film co na plaży nakręcony szanowny Panie
              Władku. Aha dziewczynom z mojej ekipy oczy zbileały jak im opaleniznę
              pokazałem, chyba w tym dniu nagle wzrosly obroty we wrocławskich solariach :)))
              • Gość: gregor206 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 213.199.218.* 03.10.04, 16:47
                Cześć Lukasz! Niebawem zadzwonię ale jak masz WP KONTAKT podaj mi jeżeli możesz
                to poprzez Forum Gazety.Pozdrowionka.Grzegorz z Gniezna i Poznania.
    • Gość: PAN WŁADEK Re: Hotel CARLOS <<<ZDJĘCIA>>> IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 06.10.04, 07:42
      Witam wszystkich!
      Wreszcie się udało! Na stronie mojej córki Anki zamieściliśmy galerię zdjęć,
      które zrobiłem w czasie wycieczki. Oto adres:

      anq.radiohead.art.pl/Barcelona/index.html
      Ze względu na pośpiech i mało czasu na dopracowanie, zdjęcia zostały
      pomniejszone, przez co straciły trochę na jakości. Jeżeli ktoś będzie chciał je
      wykorzystać i zrobić sobie odbitki na papierze, to niech do mnie napisze
      (W.Wojciechowski@post.pl), a wówczas wyślę (za pobraniem równym kosztom, góra
      20 PLN) pod wskazany adres płytkę CD z oryginalnymi "dużymi" fotkami.
      Oczywiście niektóre, a konkretnie te najlepsze zdjęcia pozostają wyłącznie MOJE
      i dlatego są opatrzone wrzuconym napisem "© 2004 PAN WŁADEK" i ich oryginały
      mogę sprzedać, chyba że komuś nie będzie przeszkadzał ten dopisek.

      Jeśli chodzi o filmiki, to są to nieudolne próby wykorzystania aparatu do
      tworzenia sekwencji filmowych. Robione bez satywu i drżącą ręką
      podekscytowanego (piwem) operatora, nie dostaną nominacji do Oscara, ale jednak
      są i coś się na nich rusza. Odtwarzają się w QuickTime Playerze. Jeśli ma się
      tę aplikację w komputerze, to kliknięcie na wybranym filmie spowoduje jego
      wczytanie i wyświetlenie. Niestety, trzeba poczekać ze 2 minuty (przy stałym
      łączu).

      Życzę miłego oglądania i przebudzenia wspomnień! Może za rok znów się tam
      spotkamy?

      Pozdrawiam wszystkich gorąco!

      Pan Władek :))
    • Gość: PAN WŁADEK Re: Hotel CARLOS ---ZDJĘCIA--- IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 06.10.04, 09:14
      WYBACZCIE, ALE W POPRZEDNIM PODAŁEM ZŁY ADRES!

      Witam wszystkich!
      Wreszcie się udało! Na stronie mojej córki Anki zamieściliśmy galerię zdjęć,
      które zrobiłem w czasie wycieczki. Oto adres:

      anq.radiohead.art.pl/Barcelona/barcelona.html
      Ze względu na pośpiech i mało czasu na dopracowanie, zdjęcia zostały
      pomniejszone, przez co straciły trochę na jakości. Jeżeli ktoś będzie chciał je
      wykorzystać i zrobić sobie odbitki na papierze, to niech do mnie napisze
      (W.Wojciechowski@post.pl), a wówczas wyślę (za pobraniem równym kosztom, góra
      20 PLN) pod wskazany adres płytkę CD z oryginalnymi "dużymi" fotkami.
      Oczywiście niektóre, a konkretnie te najlepsze zdjęcia pozostają wyłącznie MOJE
      i dlatego są opatrzone wrzuconym napisem "© 2004 PAN WŁADEK" i ich oryginały
      mogę sprzedać, chyba że komuś nie będzie przeszkadzał ten dopisek.

      Jeśli chodzi o filmiki, to są to nieudolne próby wykorzystania aparatu do
      tworzenia sekwencji filmowych. Robione bez satywu i drżącą ręką
      podekscytowanego (piwem) operatora, nie dostaną nominacji do Oscara, ale jednak
      są i coś się na nich rusza. Odtwarzają się w QuickTime Playerze. Jeśli ma się
      tę aplikację w komputerze, to kliknięcie na wybranym filmie spowoduje jego
      wczytanie i wyświetlenie. Niestety, trzeba poczekać ze 2 minuty (przy stałym
      łączu).

      Życzę miłego oglądania i przebudzenia wspomnień! Może za rok znów się tam
      spotkamy?

      Pozdrawiam wszystkich gorąco!

      Pan Władek :))
      • Gość: PAN WŁADEK Re: Hotel CARLOS IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 08.10.04, 08:01
        Drodzy współwczasowicze!
        Czy zdjęcia się wam podobają?

        A tak z zupełnie innej beczki - to dzieje się coś dziwnego. Wróciliśmy 10 dni
        temu, a wciąż rozmawiamy o odpoczynku w Katalonii, przeglądamy fotki,
        wspominamy poznanych ludzi (wszystkich bardzo pozytywnie!). To nie był nasz
        pierwszy wyjazd za granicę, a mimo to jakoś wyjątkowo głęboko zapadł nam w
        pamięci i ciepło osiadł na sercu. :))

        A jak wy go oceniacie?

        Władek i Marysia :))
    • Gość: PAN WŁADEK Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 11.10.04, 21:46
      Czy ktoś ma adres emaliowy do Jacka? Jeśli tak, to bardzo proszę mi go podać,
      gdyż popsuła mi się płytka z tą fajną muzyką, no i chciałvym kupić jeszcze raz!
      Pozdrawiam wszystkich!
      Pan Władek :))
    • Gość: PAN WŁADEK Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 13.10.04, 08:01
      Jakoś nikt się nie dopisuje. Widać, że życie wróciło do normy, że pokonany
      został dół pourlopowy i wszyscy się wzięli do roboty. Szkoda. :/ Do
      zobaczenia w Katalonii! Albo gdzieś indziej. :)
      Władek i Marysia
      • Gość: gregor206 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 213.199.218.* 13.10.04, 10:19
        Witam Was!Pyta pan o adres do Jacka ja również go szukam i bez rezultatu.Płytę
        posiadam - też kupiłem od Jacka ale nie wiem czy o tą
        chodzi:CHAMBAO "Endorfinas en la mente"/dziewczyna o pięknym głosie/.Jeżeli to
        ta to nie ma sprawy o przesłanie.Ja również palę się na Wasze zdjęcia i
        skontaktuję się o ich przesłanie.Podam Wam mój nr telefonu 601 835
        627.Pozdrowienia i całusy.
      • niewesola Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 19.10.04, 20:09
        panie Wlodku bylam w Carlosie w polowie sierpnia ale nie moge zapomniec
        wakacji ......Bylo cudownie i zamierzam w przyszlym roku spedzic tam 2
        tygodnie.. Podaje adres do Jacka ale uprzedzam ze jesli chodzi o jego
        odpisywanie to moze byc trudno No ale moze sie panu uda Mi odpowiadział raz na
        moje 4 maile ADRES JACKA yacekr@wp.pl
        • Gość: PAN WŁADEK Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 19.10.04, 21:30
          Witaj, adres dostałem wcześniej od pani Beaty z olsztyńskiego Orbisu i na razie
          czekam na odpowiedź. Liczę, że Jacek się odezwie, bo muzyka z kupionej od niego
          płytki tak bardzo mnie wkręca, że nie mogę! Minął prawie miesiąc od powrotu, a
          w głowie wciąż pobrzmiewa to samo, nie można się pozbierać i wziąć do roboty,
          normalnie pełny odjazd i już! Nic tylko Katalonia! Ale nie tylko! Były nas tam
          2 grupy, z Orbisu i z Sindbada, ale tak się fajnie złożyło, że towarzystwo
          ekstra, szybko się przemieszało i było bardzo sympatycznie! Proponuję ten sam
          skład na koniec września 2005!!! Co wy na to?
          • Gość: PAN WŁADEK Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 22.10.04, 23:20
            No cóż, wakacje minęły, znajomości przeminęły, sympatie przygasły...
            Ale moje wspomnienia trwają! Do zobaczenia!!
            Pan Władek
            • Gość: iza Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 217.153.168.* 02.11.04, 08:15
              pozdrawiam i od razu pytanie Skontaktowal sie pan z jackiem ??? bo mi sie nei
              udalo jak na razie
              • Gość: PAN WŁADEK Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 02.11.04, 08:46
                Owszem, liścik wysłałem... Dawno temu. Na razie nie odpowiedział. :\
                • Gość: PAN WŁADEK Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.spray.net.pl / *.spray.net.pl 13.11.04, 10:21
                  Leszek i Ania wciąż nie oddali pożyczonych ode mnie pieniędzy. To smutne. :|
                  • niewesola Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 06.03.05, 21:10
                    ktopojedzie w tym roku do cannet do carlosa ?? zgalszac sie :)
                    • Gość: Johny Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.internetdsl.tpnet.pl 07.03.05, 21:53
                      Ja jadę, dojazd własny w sierpniu.
                    • Gość: Romek Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.03.05, 14:58
                      Ja z kobita wybieramy sie do Carlosa na przeomie sierpnia i wrzesnia, kto
                      jedzie? My jestesmy z Wrocławia i juz nie mozemy sie doczekac wakacji;-)
                      Pozdrawiam
                      • Gość: gregor206 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 213.199.218.* 25.03.05, 17:00
                        Ja też wybieram sie do Carlosa ale dopiero 20 wrzesnia - po raz drugi.Bardzo
                        sympatyczne miejsce i ta wręcz rodzinna atmosfera.Polecam.
                        • art_max Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 26.08.05, 15:29
                          Dajesz rade tam jechać drugi raz?
                          Nie mam nic przeciwko, ale ja bym sie tam drugi raz nie wybrał.
                          Nic specjalnego, lepiej dopłacić do lepszego hotelu. Ja na szczęście byłem tam tylko 3 dni ufff.. i na dodatek dostałem największy pokój z tarasem ale i tak było kiepsko.
                          Pozdrawiam
    • art_max Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 25.08.05, 09:53
      Witam :)
      Ja też wróciłem niedawno z Hiszpanii i oczywiście z Sindbadem.
      Co do hotelu Carlos to mam mieszane uczucia. Byłem tam tylko 2 noce i powiem że bardzo mnie to zmeczyło. Wcześniej 10 dni w Capricim potem 3 dni w Carlosie, byliśmy tam samochodem i zrobiliśmy rezerwacje po pobycie w Capricim. Nie ma co porównywać hotel Caprici jest moim zdaniem najlepszą ofertą z Sindbada, warto dopłacić. Oczywiście nie neguje hotelu Carlos, ludzie bardzo mili hotel niewielki ale jednak potrzebuje czegoś wiecej. Jak jest to wasz pierwszy wyjazd do Hiszpanii to pewnie będziecie zachwyceni, jeżeli tak jak mój 4 to Canet de mar rozczarowuje, nie mogłem sie tam zupełnie odnaleźć. Byliśmy tam samochodem i na szczęscie mozna było sie gdzieś ruszyć. Ok wracam do hotelu. Rezerwowaliśmy na miejscu a dokładnie zrobił to nasz rezydent Robert. Dostaliśmy chyba najwiekszy pokój z wielkim łózkiem i wielkim tarasem, wchodząc do innych pokoi było widać różnice. Pokój ciemny jedynym oknem były drzwi balkonowe bardzo wąskie, hotel stoi przy wjeżdzie na autostrade Barcelona - Girona więc nie jest w nocy za cicho. Gorąco w pokoju brak klimatyzacji to jednak przeszkadza, co do zachwycania sie jedzeniem to może jak ktos nie był nigdy w innym hotelu to jest ok, dla mnie bardzo mierne jedynym plusem jest darmowe wino :)
      Pozdrawiam
      • Gość: Johny Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.internetdsl.tpnet.pl 25.08.05, 16:43
        Zgadzam się mam podobne odczucia. Hotel nic nadzwyczajnego, połozenie średnie,
        miejscowość mało atrakcyjna, ale świetna baza wypadowa na wybrzeże. Nie żebym
        wybrzydzał było ok, ale żeby ktoś nie odniósł mylnego wrażenia jak tam super -
        po prostu zwykły hotelik turystyczny, ujdzie.
        • Gość: klassik Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.ists.pl / *.ists.pl 25.08.05, 21:56
          Ja również dokładam swój grosz do poprzednich dwóch postów - podzielam je w 100
          proc. i trochę nie rozumiem zachwytów poprzedników, taki przeciętny hotel klasy
          turystycznej w mało atrakcyjnej turystycznie miejscowości. Jedzenie średnie,
          obsługa podobnie. Nic nadzwyczajnego, byłem w wielu hotelach tej klasy, ale do
          tego na pewno bym nie wrócił. Straszny tam hałas w nocy ze względu na drogę,
          cały czas ruch samochodowy słychać, jedyny plus w tej miejscowości to dosć
          szeroka plaża i mało na niej plażowiczów, no i dobra baza wypadowa na
          zwiedzanie Costa Brava, Barcelony. Osobom nastawionym na rozrywki urlopowe,
          które gwarantują kurorty obok (Santa Susana, Calella) bezwzględnie odradzam.
    • terron Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 09.09.05, 15:27
      Czy ktoś może mi powiedzieć czy pokoje 2 osoboe mają 2 łóżka czy jedno duże czy
      jak .Jak sie jedzie z orbisem to jak wyglada kolejność zakwaterowanie kazdy
      biega po pokojach i zajmuje to co mu pasuje czy jakoś pokoje
      przydzielają.bardzo proszę o odpowiedzi na terron@o2.pl
      • Gość: seniorita Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.09.05, 17:46
        Nie biega się. Tzn. można sobie pobiegać, ale pokoje przydzielane są, że tak
        powiem "odgórnie". Zależy to chyba od kolejności wpłaty. Im wcześniej tym
        większa szansa na pokój z widokiem na basen i morze.
        Co do łóżek to są zarówno pokoje z jednym, jak i z dwoma. Przydzielne chyba
        dosyć losowo.
        Pozdrawiam. :)
        • Gość: emesz Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.09.05, 13:31
          Witam.
          Wlasnie wrocilem z hotelu Carlos w Canet de Mar. W sprawie pytan :
          emesz.kielce@gazeta.pl
          Ale dla wszystkich pare przemyslen:
          1. Canet de Mar - spokojna miejscowosc na Costa del Maresme (nie Costa
          Brava!!!). Bardzo sympatyczna, urokliwe uliczki. Ale jesli chodzi o zycie nocne
          to zupelne zero - jedna knajpa nad morzem i tyle. Zadnej dyskoteki, klubow,
          pubow czynnych wieczorem. Nic! Dla chcacych imprezowac - lepiej np. do Lloret
          de Mar , dla zwiedzajacych i chcacych odpoczac wieczorem - calkiem
          sympatycznie. Jesli ktos chce zwiedzac okolice to swietne polaczenie kolejka w
          obie strony, z takiego Lloret do kolejki trzeba dojechac autobusem do
          miejscowosci Blanes!!!
          2. Hotel Carlos - hotel w porzadku, ale jedna gwiazdka to jedna gwiazdka a nie
          jak mowi rezydent Jacek - pokjoje na **, jeszenie na ***. Nieprawda - wszystko
          na * !!! Obsluga bardzo sympatyczna, choc z angielskim u niektorych baaardzo
          slabo! Ale zyczliwi sa i mozna wiele zalatwic. W barze obsluguje koles ktory
          wystapil w reklamie Triady i spiewa "szla dzieweczka do laseczka". W zasadzie
          to "spiewa" bo to podobno podklad :))) Pokoje nie za duze, czesc z widokiem na
          morze a czesc niestety na budowe gdzie od 7.40 zaczyna sie praca - decyduje
          kolejnosc wplat, pokoj jest z gory przydzielony! w pokoju jedno duze lozko albo
          2 pojedyncze, szafa, w lazience mala wanna z prysznnicem, umywalka, sedes.
          Basen w hotelu jest 4 metry na 7, glebokosc 1,5 - 2,20. Ale od 20 nie wolno sie
          kapac bo chlor wsypuja :(( Dwa razy w tygodniu potancowa na tarasie (nie nazwe
          tego dyskoteka) gdzie kroluja przeboje z lat poprzednich. Trwa to od 21 do 24 i
          ani minuty dluzej!!! No i na tarasie nie wolno pic swoich alkoholi tylko
          zakupione w barze - kontrola jest faktycznie ostra ale i tak dalismy rade .
          Troche sie dzaidek dziwil jak 12 Polakow bawi sie caly wieczor przy 4
          zakupionych piwach caly wieczor i jeszcze kufle ciagle pelne :)))
          Ciag dalszy nastapi dzis wieczorem a w nim... cala prawda o rezydencie Jacku -
          Oszukancu, ceny w Hiszpanii, pare porad...
          • Gość: emesz Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.09.05, 13:49
            3.Jacek-Oszukaniec- co do rezydenta... Czlowiek bardzo inteligentny, dowcipny,
            ale sprawia wrazenie znudzonego juz ta robota. Bardzo mial nam za zle ze nie
            imprezujemy z nim, aSindbad go zaprasza na swoje imprezy. No i ostatniego
            wieczoru sie u nas zjawila policja bo niby bylo glosno po 23. I on jeszcze na
            nas naskoczyl, stwierdzil ze caly tydzien z nami problemy , itd, itp. A caly
            tydzien bylismy na plazy, to byla jedyna impreza w hotelu. Coz, nie mogl
            wybaczyc...
            Co do jego kompetencji. Nie wie ile kosztuje kolejka, o ktorej odchodzi, jak
            mozna dojechac do Girony, Figueres. Generalnie zajmuje sie tylko swoimi
            wycieczkami fakultatywnymi. Co wiecej - wyprawy na wlasna reke bardzo
            odradza. "W Figueres w muzeum Dali nic nie ma" - drugie co do ilosci
            zwiedzajacych muzeum, mekka fanow Salvadora Dali. "Do Girony trzeba sie
            przesiadac, czekac 1,5 h na pociag, kosztuje sporo" - przesiadka 3-25 minut,
            koszt 3,5 Euro!!! "Z Barcelony po fontannach nie ma jak wrocic , nocne kolejki
            czesto nie jezdza, taxa 150 Euro" - kolejki po fontannach sa dwie, pelne ludzi,
            caly tydzien kursowalyy codziennie, a taxa z Barcy kosztuje 50 Euro bez
            targowania!!! Itd, itp. On zyje z tych woich wycieczek ale probuje ludzi na
            sile zmusic na nie, klamie zeby nie probowac jechac samemu... A to juz jest nie
            fair. Zreszta zapisy na wycieczki sa zaraz po przyjezdzie, zeby sie nie zdazyc
            zorientowac jaka jest rzeczywistosc. Co do jego wycieczek to opowiada fajnie,
            ciekawie, jakies anegdoty, itd ale casu na wszysko jest malo, zdjecia czesciej
            sie robi z autokaru niz na miejscu, no i cena nie ta...
            4.Ceny - ceny nie sa wygorowane, wiele rzeczy tak jak w Polsce, choc niektore
            sporo drozej. Alkohol jest tanszy niz w Polsce, jedzenie poronywalne (poza
            barami i knajpami gdzie malutka pizza kosztuje 6 Euro). Co do Barcelony -
            dojazd z Canet 2,30 Euro w jedna strone, jeden bilet na metro - 1,15 Euro.
            Bilety wstepu od 3-10 Euro. Camp Nou - studencki 7,5(szatnie, centrum prasowe,
            murawa, stanowiska komentatorow, trybuny, muzeum) lub 4,5 (tylko muzeum i
            trybuny). Warto miec karte Euro 26 - wszedzie znizki poza srodkami transportu.
            Jutro napisze cos jeszcze.pozdrawiam
            • Gość: klassik Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.ists.pl / *.ists.pl 15.09.05, 22:09
              Widzę, że Jacuś już co najmniej drugi rok opowiada te same frazesy niezgodne z
              prawdą i jak widać na powyzszych postach niektórzy się na nie łapią. Moja
              grupka znajomych (dla odmiany z Sindbada) nie imprezowała z nim i teżą mieliśmy
              problemy! Skąd my to znamy! Dodatkowo byliśmy zbyt samodzielni (nie kupiliśmy
              ani jednej wycieczki fakultatywnej), więc nie otrzymaliśmy z jego strony - już
              nie mówię o pomocy jak była potrzebna - ale najmniejszej informacji. Czy
              kolejka z Barcelony po tańczących fontannach i w tym roku była zwana kolejką
              widmem? A kursuje całkiem przyzwoicie, by nie powiedzieć z zegarkiem w ręku...
              • Gość: emesz Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.09.05, 11:16
                Dokładnie tak było - kolejka regularnie jak zawsze, zresztą mnóstwo ludzi nią
                jeździ. Trudno sobie wyobrazić by nie można było po 22 się wydostać z Barcelony
                skoro kilka tysięcy osób dojeżdża na fontanny? Mieliby się snuć po ulicach?
                U nas nawet nie pojechał do konsulatu z ludźmi którym ukradziono dokumenty w
                kolejce. Babka z portierni im napisała kartkę po hiszpańsku że chcą się dostać
                do konsulatu i że nie mówią po hiszpańsku. To już przesada!
                Cen i sposobów podróżowania on nie zna. Poza oczywiście swoimi wycieczkami...
                • Gość: rezydent Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 5.5.* / *.proxycache.rima-tde.net 16.09.05, 12:24
                  Coz musze chyba zareagowac.Nie wiem i wiem chyba skad taka zacietosc
                  Panie ...Mariuszu???(gdyby sie Pan przedstawil wiedzialbym z kim dokladnie i w
                  jakich sprawach mozemy sobie rozne rzeczy wyjasnic).MIJA SIE PAN Z PRAWDA i to
                  dosc czeto!!!!Nie odradzam zadnych wyjazdow a czesto wrecz do nich zachecam,jak
                  np do Ogrodow Botanicznych w Blanes,Calelli,Barcelony jak ktos sie czuje na
                  silach( wtedy nalegam wrecz ze koniecznie nalezy odwiedzic Palau Musica!).Jesli
                  to o Pana chodzi to pytal Pan jak dostac sie do Figueres.Odpowiedzialem ze
                  kolejka z przesiadka w Macanet,ale gdy ja tam jechalem 2 lata temu czekac
                  trzeba bylo 1,5 godz,wiec nie wiem czy zdazy sie zrobic Figueres i Girone w
                  jeden dzieñ.Sugerowalem ze jesliby wybierac z tych dwoch miejsc lepsza i
                  ciekawsza jest GIRONA a w Figueres oprocz muzem Dalego nic nie ma!!!Prosze nie
                  przekrecac moich slow!!!!A z muzem najciekawsza jest architektura bo zbiory sa
                  ubogie i kiepskie.A mekka obrazow S.Dali jest w USA a nie w Hiszpanii,podobno
                  Pan tam byl;)
                  Jesli chodzi o ostatnia kolejke z Barcelony to rzeczywiscie czesto informuje ze
                  na przestrzeni kilku lat mielismy( lacznie z tym rokiem )9 przypadkow: ludzie
                  dzwonili w nocy,ze tego pociagu nie bylo albo sie nie zalapali i zeby ich
                  wydostac z barcelony.Pytalem pozniej kilka razy na RENFE o co chodzi z tym
                  pociagiem a oni twierdza tam,ze wszystko jedzi normalnie.Moze te osoby tez
                  czytaja forum i sie wypowiedza??!!!Tylko,ze najczesciej byly pozniej obrazone
                  dlaczego ich stamtad nie zabralem albo nie poinformowalem wczesniej!!!I tak zle
                  i tak zle!A ja zostaje pozniej z problemem!rzeczywiscie przez to czasem nazywam
                  ten pociag widmem,Panie Classic :)Wszystko dobrze,dopoki jest dobrze,prawda?
                  nie wiem skad Pan wzial 2 pociagi,skoro fontanny zaczynaja sie o 21.30 a
                  przedostatni pociag wyjezdza ok 21.38 ze stacji znacznie oddalonej??????????
                  Cena taksowki sprzed3 tyg w nocy do LLoret z fontann 135€,tyle zpalacilo
                  malzeñstwo ktore sie zgubilo.Cena 50€ jaka Pan podal jest mozliwa w dzieñ...ale
                  w jedna strone a taxi musi jeszce wrocic,czyli x 2!!!!!Mozna zapytac w
                  recepcji.Cena 50€ wywolala tylko usmiech poblazania.....
                  Pzrypominam ,ze jestem tylko rezydentam a nie INFORMACJA TURYSTYCZNA.Ceny i
                  rozklady jazdy czesto sie zmieniaja,takze w zaleznosci od wysokiego albo
                  srenieg/niskiego sezonu,zony i przystanku gdzie ktos chce wysiasc!!!Nie jest
                  moim obowiazkiem znac cen,rozkladow i takowych faktow!Macie Pañstwo niedaleko
                  stacje kolejki z dokladnym ,aktualizowanym rozklademi cenami.Tam jest zrodlo
                  informacji.nie znam rozkladu ani cen do Madrytu ani tez na majorke o co ktos
                  mnie tez pytal!niemniej ta wiedza ktora posiadam ,takze w innych sprawach
                  zwykle sie dziele.Tak jak np doradzam przy wiekszej ilosci sob bilety 10
                  przejazdowe,etc
                  Co do osob okradzionych znow Pan mija sie z prawda!!!Rozmawialem z nimi
                  dlugo,wymyslilem sposob zeby nie musieli przebywac dlugiej i niepotrzebnej
                  procedury n apolicji,oddalem pieniadze zeby mieli jak ojechac do
                  konsulatu,wytlumaczylem na mapie gdzie jest i jak najlepiej tam
                  dojechac.Zaproponowalem nawet ze moga sie z nami zabrac autokarem jadacym na
                  pokaz fontann,niestey wyjazd byl po poludniu,wiec stwierdzilismyze ze lepiej
                  jednak jak pojada rano,ze wzgledu na godziny pracy konsulatu i procedury.Takie
                  sa fakty!!!I obecnosc rezydenta w konsulacie wcale nie jest potzrebna!!!!
                  Prowadzilem zreszta w ten dzieñ wycieczke...
                  na reszte odpowiem w niedziele,bo skala zarzutow i informacji mijajacych sie z
                  prawda jest duza.TO JUZ PRZESADA !!!!
                  P.S.Dziekuej wszystkim tym ktorzy doceniaja jednaik moja prace i maja inne
                  pozytywne spostrzezenia i wyrazaja sie o tym bezposrednio albo tez i na forum.
                  P.S.Panie Klassik,jesli jest Pan z tej grupki z Sindbada z zeszlego
                  roku,terroryzujacej swoim zachowaniem caly hotel to wie Pan dobrze jak bylo!;)
                  • Gość: ankaaaa Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.internetdsl.tpnet.pl 16.09.05, 22:56
                    Ja uważam że jesteś super rezydentem, oprócz małej wpadki kiedy to mieliśmy się
                    spóźnic na kolację, reszta be zarzutu z wielkim plusem!!!

                    Pozdro od paczki spod 421 z Alhambry z turnusu 13-23 sierpnia!
                  • Gość: emesz Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.09.05, 14:20
                    O prosze. Witam panie Jacku, witam.
                    Od poczatku - OK, kolejki moze sie zmienily, ale lepiej powiedziec nie wiem niz
                    mowic ze sie czeka 1,5 h bo to zniecheca. Dla pana informacji - jest 6 polaczen
                    przez caly dzien- czeka sie od 3 minut do 26 minut. Co do muzeum w Figueres to
                    zalezy od upodoban - no bo nie ma tam rzeczywiscie malarstwa ale jest sporo
                    znakomitych szkicow, sama architektura jest ciekawa, no i sam duch Salvadora
                    Dali w powietrzu. Dla kogos zainteresowanego surrealizmem to juz jest duzo -
                    dla laika moze faktycznie malo bo nie ma "plonacej zyrafy" ale przeciez pan sie
                    interesuje i tworzyl w surrealizmie. A cytuje "do muzeum nie warto, nic tam nie
                    ma" - to nie jest odradzanie do wyjazdu?? to ja juz nie wiem :)))
                    Ostatnia kolejka z Barcelony jedzie do Canet (dokladnie do Blanes ale nie ma
                    potem polaczenia autobusowego do LLoret) z placa de Catalunya o 23.29
                    (wczesniejsza o 22.38 - informacja na stacji kolejki w Canet, w Barcelonie
                    potwierdzono) - obydwoma mozna jechac z fontann. Cena taksowki o jaka zapytalem
                    obejmowala caly kurs lacznie z powrotem taksowkarza.
                    Oczywiscie nie jest pan informacja turystyczna i tu sie zgadzam. Ale jakies
                    orientacyjne ceny moznaby znac. Ja porownuje pana osobe do rezydentow jakich
                    spotkalem przy okazji innych wyjazdow i stad te "zarzuty". Moze po prostuu
                    tamci byli nadgorliwi? Ale bylo po prostu latwiej.
                    Co do osob okradzionych to zwracam honor - nie poinformowali nas do konca i
                    zrobiono z igly widly. Jesli bylo tak jak pan opisuje to wszystko w
                    porzadku.Ciesze sie ze sie to wyjasnilo.
                    Mam jeszcze pytanie co do rejsu Costa Brava - czy fakt ze nie kapalismy sie w
                    malowniczych zatoczkach jak pan to opisywal po przyjezdzie wynikal z malej
                    zmiany w programie wycieczki czy to kapanie to bylo w Tossa de Mar? Tak pytam z
                    ciekawosci bo wiele osob bylo zawiedzionych brakiem tej czesci wycieczki. Jak
                    pan widzial mielismy w skladzie pare osob mocno nastawionych na opalanie :)))

                    Ja mimo wszystko doceniam pana prace tak samo jak pana osobe. I napisalem ze
                    pana wycieczki sa faktycznie fajne, duzo anegdot i ciekawostek. Ale w wielu
                    sytuacjach sie sparzylem. Prosze jeszcze raz przeczytac moj poprzedni post -
                    nie sa to same zarzuty. Po prostu najbardziej pamieta sie te sytuacje ktore
                    mijaly sie w mniejszym lub wiekszym stopniu z prawda.
                    Pozdrawiam i zycze przyjemnej koncowki sezonu na "podrasowanym skuterku" :)))
                    A za ksywe Jacek - Oszukaniec prosze sie nie gniewac - nie moj to byl pomysl :))
                    • Gość: emesz Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.09.05, 14:26
                      Acha, i jeszcze jedno: ciesze sie ze to na moj post postanowil pan
                      odpowiedziec. Bo jest kilka z zeszlego roku z podobnymi zarzutami i przeszly
                      bez echa. mam nadzieje ze to nie ilosc zarzutow a chec wyjasnienia wszystkiego
                      miedzy nami i pozostawienia dobrych wrazen i nienaruszonej nici sympatii jaka
                      mam nadzieje darzylismy sie sklonila pana do odpowiedzi. Pozdrawiam raz jeszcze
                      i czekam na kolejne wpisy. Pzdr!
                  • Gość: Klassik Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.ists.pl / *.ists.pl 17.09.05, 17:52
                    Bardzo mi miło, że Pan Panie Jacku przeczytał posty, które się tu pojawiają, bo
                    tak szczerze mówiąc na to liczyłam (bo ja nie On ,a Ona). Po ochach i achach
                    trochę dziegciu do beczki miodu nie zawadzi.

                    Z Sindbadem byłam dwa lata temu, a nie w tamtym roku,jak mi Pan sugeruje -
                    proszę wybaczyć, ale nie ze mną pijackie burdy! Napisałam zresztą wyżej -
                    proszę spojrzeć "od co najmniej dwóch lat...". Stosowną reklamację dotyczącą
                    Pana usług zresztą złożyliśmy (bo było nas więcej) w biurze, z którym
                    podróżowalismy. Nie podobała nam się Pana kompletna ignorancja osób, które jak
                    pisałam wcześniej, nie wchodziły z Panem, nazwę to tutaj w zażyłości
                    wycieczkowe i wieczorno-imprezowe, brak wykazania się chęcią pomocy przy
                    wynajmowaniu samochodu (wiem wiem, przeciez Pan nie musi!) czy rezerwacji
                    pokoju na ostatni dzień (obsługa jak wiemy słabo się w angielskim porusza bądź
                    poruszała, nie wiem jak jest dzisiaj). Może sobie Pan przypomni mniej więcej,
                    kiedy byłam ze znajomymi w Carlosie - w dniu, w któym wyjeżdżaliśmy, miał Pan
                    jednocześnie dwie osoby w szpitalu (w Barcelonie i Gironie, chyba obie z
                    Oribsu). Podobnie jak Emesz dużo zjeździłam z różnymi biurami i z różnymi
                    rezydentami miałam do czynienia, stąd moje być może zbyt wygórowane wymagania.

                    Podpiszę się w pełni pod określeniami mojego poprzednika dotyczącymi Pana osoby
                    (np. oszustwo - sprzedawanie kart telefonicznych tuż po przyjeździe grupy po
                    zawyżonej cenie i informowanie, że bardzo trudno je kupić, tymczasem nie dość,
                    że tańssze, to są dostepne w każdym sklepie w Canet...). Nie będę mnożyć
                    przykładów, bo Pan i tak znajdzie coś na swoje usprawiedliwienie.

                    To że niektózy się gubią to ich problem i Pana jak się domyślam tam na miejscu,
                    bo pocóż Pan tam jest, jak nie od pomocy? A to ze ktos sie nie załapał (czyli
                    nie zdążył) to nie znaczy że pociąg jest widmem. Szczerze Pan odradzał na
                    spotkaniu informacyjnym podróżowanie indywidualnie do Barcelony, powodów nie
                    pamietam, mimo to pojechaliśmy (w różnych dniach po 2, 3 osoby), wrócilismy
                    cali i zdrowi, a co najważniejsze zadowoleni, wprost przeciwnie do osób które
                    były z Panem na fakultecie i narzekały na tempo oraz małą liczbę miejsc, które
                    mogly zobaczyć. A tu już musiałby sie wypowiedzieć ktoś kto ma takie zdanie,
                    nie będę pisac za innych.

                    Proszę nie pisać, że Pan zachęca do samodzielnych wyjazdów, znowu się podpisuję
                    pod słowami Emesza - Pan je odradza.

                    Wszystko dobrze,dopoki jest dobrze,prawda? Zupełna prawda. I tego Panu życzę,
                    bo myślałam, że tylko ja Pana negatywnie odbieram, ale jak widać nie całkiem
                    jest dobrze.
                    • Gość: seniorita Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.aster.pl / *.aster.pl 17.09.05, 19:58
                      Widzę, że forum zdominował temat naszego drogiego rezydenta. A przecież temat
                      wskazuje raczej na hotel, nie na osoby tam pracujące. A temu uważam, nie można
                      nic zarzucić. Bidny, bo bidny, ale zawsze było czysto i schludnie. A że widok
                      na budowę?Bardzo sympatyczni panowie robotnicy! ;D
                      A jescze co do Pana Jacka (swoją drogą, dziwne, że na forum wszyscy piszą o nim
                      per Pan, skoro na miejscu wszyscy wołali po prostu Jacek, no ale.. :) ).. No
                      więc co do Pana Jacka to uważam, że nawet jeśli odradzał wycieczki samodzielne
                      (ja tego jakoś niespecjalnie zauważyłam, no ale być może tak jego słowa można
                      było zrozumieć..) to wydaje mi się, że po prostu za bardziej wartościowe niż
                      tylko oglądanie uważał dowiedzenie się czegoś na temat miejsc, które się
                      odwiedza. Bo przecież, jasne, można oblecieć samemu całą Barcelonę, ale nie wie
                      się wtedy tyle, ile można dowiedzieć się od przewodnika, który siedzi już w
                      Hiszpanii parę lat. I pewnie też i stąd wysoka cena wycieczek. Oprócz
                      transportu, czy biletów wstępów (jeżeli gdzieś są płatne, jak np. wizyta w
                      oceanarium, którą notabene bardzo polecam :) ), płaci się też porzecież Jackowi
                      za to, że dzieli się z nami swoją wiedzą. A co do tego, że posiada ją i potrafi
                      w super sposób przekazać, nie ma chyba wątpliwości.. A opłata dla przewodnika
                      zawsze jest duża. I to nie tylko w Orbisie, czy Sindbadzie, nie tylko w Canet i
                      nie tylko u Jacka. W końcu musi mieć coś z tego, że któryś tam raz opowiada
                      ciągle to samo, a pomimo to wciąż z wielkim entuzjazmem..
                      I nie chcę, żeby mój post został potraktowany jako obrona Jacka, czy tym
                      bardziej pienia pochwalne na jego cześć. Po prostu staram się być obiekywna.A
                      sama osobiście uważam, że na wycieczki z Jackiem i tak warto jeździć. Być może
                      płaci się więcej, ale ma się za to spokój, że człowiek się nie zgubio, wygodę n
                      oi wiele informacji, kt ore na pewno warto zapamiętać.
                      Hołk. ;)
                      Ach. No i wielkie pozdrowienia zarówno dla ekipy z Orbisu, jak i Sindbada z
                      turnusu 3 - 12.09. :)
                      • Gość: ankaaa Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17.09.05, 21:47
                        Co do wycieczki do Barcelony-nie zapominajcie, że nie była to tylko ta
                        wycieczka. Po zwiedzaniu Barcelony(wycieczka była spokojna , bez wariacji!Mam
                        mnóstwo zdjęc!Nawet był czas wolny)byliśmy jeszcze w Montserrat!Policzcie
                        koszty dojazdów, przejazdów, etc i myslę, że nie jest to wygórowna cena!

                        • Gość: emesz Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.09.05, 10:57
                          Faktycznie - cena wycieczki Barcelona z Montserrat biorac pod uwage dojazd do
                          Montserrat byla najbardziej korzystna! I to nie ulega watpliwosci. Co do
                          pozostalych to juz nie oplacalo sie tak bardzo.
                      • Gość: xxx Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.09.05, 10:55
                        Jasne masz troche racji z ta cena. Ale zauwaz ze wycieczka na fontanny bez
                        oceanarium kosztuje 27 Euro. Przejazd do Barcelony Kolejka kosztuje w obie
                        strony 4,6 Euro, 3 razy metro w Barcelonie to 3,45 Euro wiec razem daje to 8
                        euro. wstepu do guell i fontanny sa za darmo wiec zamykasz sie w 8 euro. W
                        barcelonie mozesz byc od rana i zobaczyc duzo wiecej. A jesli zaopatrzysz sie w
                        Polsce w dobry przewodnik jak niektorzy z naszej wycieczki to duzo sie tez
                        dowiesz (pewnie nie tyle co z Jackiem ale po pierwsze zobaczysz 3 x wiecej za
                        tym jednym wyjazdem a po drugie zaoszczedzisz 20 Euro)!!! Jednym slowem
                        fakultety sa dobre dla starszych osob ktore same albo by sobie nie poradzily
                        albo nie maja sily samemu sie przemieszczac metrem. Mlodym zdecydowanie polecam
                        zwiedzanie na wlasna reke.
                    • Gość: rezydent Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 5.5.* / *.proxycache.rima-tde.net 23.09.05, 21:39
                      Przyznam Panie /Pani Klassik ( tak wystepowal/a w poprzednich wypowiedziach),ze
                      zupelnie Was nie pamietam( bede sie zwracal ta forma,bo trudno okreslic plec I
                      jest was mnogo)  Duzo to juz czasu,i tysiace osob a ja zwykle pamietam tylko
                      tych usmiechnietych klientow….Niestey nie pamietam tez owych okolicznosci ,choc
                      czas mam mniej wiecej umiejscowiony
                      Co do zarzutow juz na nie odpowiadam:
                      • nie posredniczymy w wynajmie samochodow,ani ja ani wiekszosc moich
                      kolegow na wybrzezu.Wynika to z niezbyt dobrych doswiadczeñ jakie mielismy z
                      tutejszymi firmami,ktore albo oszukiwaly klientow,albo nie podstawialy takich
                      samochodow jak bylo ustalane,albo….bylo mnostwo problemow!!!Nie bede opisywal
                      wszystkich ok?
                      Wiekszosc firm nie chciala dojezdzac tu do Canet,a ta z ktora sie
                      dogadalem byla bardzo nieslowna.Klienci tez zmieniaja co chwile zdanie,a koszty
                      telefonow i ew.zmian ponosimy pozniej my. Moi pracodawcy nie pokrywaja tez tych
                      oplat.Jak widac same problemy.Od momentu w ktorym dowiedzialem sie ,ze hotel
                      zmowil sie z jedna z wypozyczalni odsylam ludzi do recepcji.Bede szczery,nie
                      pamietam czy wiem o tym od 3 czy od 2 lat.Wiec jesli Pañstwa nie odsylalem do
                      recepcji to pewnie do Calelli.Z drugiej strony patrzac na nastawienie spotkalby
                      mnie zarzut ,ze zyje z prowizji % za wynajmowanie samochodow

                      • rezerwacja pokoju czyli przedluznie pobytu w dniu wyjazdu,bo o to
                      pewnie chodzi.Zwykle taka informacje hotel moze podac dopier dzieñ wczesniej
                      przed opuszceniem pokoji.Juz tlumacze to bardzo prosto:hotel dostaje
                      najczesciej w ostatniej chwili informacje ile pokji jest sprzedanych,zarowno od
                      polskich klientow jak i od innych agencji,dodatkowo wchodza rezerwacje klientow
                      indywidualnych.Hotel nie przedluzy pok na pol dnia skoro moze sprzedac go na
                      tydzieñ.Stad czekaja do ostatniej chwili.Czasem nie przedluzaja bo maja
                      wszystko pozajmowane,tak jak jest teraz od 3 tyg I jak jest w sierpniu gdy
                      wakacje zaczynaja sie we Wloszech.Przypuszcam ,ze przekazalem Pañstwu aby
                      czekac do przedostatniego dnia.I albo nie bylo tego pok I nie dostaliscie go,
                      albo macie zal ze nie pomoglem w ostatni dzieñ,ale z opisu ( w dniu, w któym
                      wyjeżdżaliśmy, miał Pan jednocześnie dwie osoby w szpitalu (w Barcelonie i
                      Gironie ) wynika ,ze musialem byc bardzo zajety chorymi I nie moglem tego
                      uczynic
                      • oszustwo - sprzedawanie kart telefonicznych tuż po przyjeździe grupy
                      po zawyżonej cenie i informowanie, że bardzo trudno je kupić, tymczasem nie
                      dość,
                      że tańssze, to są dostepne w każdym sklepie w Canet...).Mowimy chyba o kartach
                      internetowych,tzn polaczenie internetowe.Wyjasniam: jest kilkadziesiat kart
                      takowych tutaj,za cene 5 albo 6 € mozna je kupic.Z jednych z nich porozmawiac
                      mozna 15 min z innych 100,na jednych jest dobra slyszalnosc na innych prawie
                      0,albo jedna strona slyszy druga nie.Z jednych bank impulsow schodzi po
                      aktywowaniu prze 2 tyg w innych zmniejsza sie kazdego dnia,etc.Wraz z innymi
                      rezydentami przetestowalismy kilkanascie takich kart,wybralismy 1 najbardziej
                      dla Pañstwa optymalna I charakteryzujaca sie nieskomplikowanym sposobem
                      obslugi.Sprzeadajemy ja po 6 €.zamiast za 6 € wydzwaniac 7-10 min mozna dzieki
                      nim laczyc sie przez 100-120 min nawet.Czy roznica 1 € to duzo za taka
                      mozliwosc?Oficjalna Cena jest napisan a na kartce I nikt jakos nigdy nie
                      protestowal.Czy kupujac coca cole w restauracji ma ktos za zle ze w sklepie
                      jest tañsza?Prosze nie zapominac,ze karty te musimy wczesniej kupic( I nie sa
                      jak sugerowano one wszedzie w Canet,ani w innych miastach) I zainwestowc swoje
                      pieniadze.Jak ktoras nie dziala,zwracamy € ale nam juz nikt nie zwraca.Wbrew
                      pozorom,nie jest to jakikolwiejk interes natomiast nie mamy problemow dzieki
                      temu z polaczeniami,klientami przychodzacymi jak sie dzwoni ,a czemu nie laczy
                      etc( obsluga wczesniej wyjaniona byla w ksiazce a teraz naklejamy ja od razu na
                      karte).Tak dla informacji ,karta ktora uzywaliscie Pañstwo 3 lata temu jest
                      teraz bardzo problematyczna I starczy zwykle n a 40 min.Mamy juz inne.Nieprawda
                      jest ze mozna ja kupic wszedzie.Samemu mi kiedys zabraklo kart I schodzilempol
                      dnia az znalazlem ,niestey inna.Polaczenie bylo fatalne!!!Szczera prawda
                      • “obsługa jak wiemy słabo się w angielskim porusza bądź poruszała, nie
                      wiem jak jest dzisiaj”: uscislajac fakty recepcja,bo chyba nie mowi my o
                      sprzatczkach czy kelnerach:3 lata temu byla:Rosa( ang/fr/niem/w miare rozumie
                      polski!),Mechu(tezsza): ang/fr/niem,Bernardo( fr/podst niem & odrobine ang-
                      rozumie podst) w tej chwili Mechu wymienila Singrid(ang/fr/niem/troche rozumie
                      polski I rosyjski),wszyscy ponadto wloski,hiszpi kataloñski ;
                      • moglem faktycznie zniececac do jazdy do Barcelony mowiac: nie jestem
                      zwolennikiem jezdzenia samemu do BRCN osob ktore wczesniej tam nie byly,albo
                      nie znaja jezyka,pozatym jest nienajbezpieczniej.czy cos w tym rodzaju.Tylko ze
                      w tymze roku,mialem kilka razy historie z Pociagiem 22.38,3 przypadki mandatu
                      za spanie na lawkach w nocy w BRCN,kilka przypadkow okradzeñ!!!W takich
                      sprawach musze najczesciej jezdzic do BRCN,czesto w nocy wyciagac kogos z
                      klopotow.Dziwicie sie pañstwo pozniejszej reakcji???Mialem juz dosc!!!wszystko
                      dobrze jak jest dobrze,znow powtorze.Jesli moge czemus zapobiec to zapobegam.A
                      jedno z biur ktore obsluguje tez sie zdenerwowalo I ciosalo kolki na glowie
                      Prosze wybaczyc ale Pañstwa wyobrazenie o moich powinnoscich wzglednie Was
                      czesto sa mylne I zbyt zaborcze (ze sie tak wyraze)………
                      Poruszyliscie dosc wazny temat osob nie jezdzacych na fakultety I samodzielnie
                      realizujacych swoje programy.Przytocze tu to co odpisalem Panu Mariuszowi
                      Przyjmuje ,ze osoby ktore sa nastawione na samodzielne zwiedzanie sa
                      do tego wczesniej przygotowane ( 99% tak jest ).Czytacie Pañstwo w
                      internecie,macie
                      z niego liczne wydruki,marszruty,przewodniki,etc Sami podejmujecie decyzje i
                      ewentualne ich konsekwencje.Pomyslow i tras macie bez liku( I dobrze!!),
                      Dziwicie sie jednak pozniej albo wyzywacie ludzi ktorzy przychodza do nas
                      rezydentow w czasie dyzuru zapisac sie na wycieczki czy rozwiazac swoje
                      problemy,ze zwracaja wam uwage,ze okupujecie miejsce z mapami,wydrukami
                      wypytujac godzinami nas o sprawy o ktorych czesto nie mamy pojecia.Czesto
                      wymagacie aby zdobyc dla Was rozne informacje I jestescie oburzeni jesli
                      odmawiamy.Nie taka nasza rola,a kosztow pracodawcy najczesciej za to nam nie
                      zwracaja.
                      Czasem ( ale tylko czasem) zdaza I to jest najsmutniejsze ,ze izolujecie sie od
                      innych a takze wykazujecie cos pomiedzy wyzszoscia a iinercja zarowno rezydenta
                      jak I grupy.I ja to szanuje.Kazdy ma swoj swiat I swoje cele,byle nie wadzil
                      innym.Slowa:
                      “Nie podobała nam się Pana kompletna ignorancja osób, które jak
                      pisałam wcześniej, nie wchodziły z Panem, nazwę to tutaj w zażyłości
                      wycieczkowe i wieczorno-imprezowe,” mysle u wszystkich wzbudzily
                      usmiech….Nastepuej wyrazny podzial MY I Oni..To logiczne ze MOJ WOLNY
                      czas ,bedac tutaj w hotelu wole spedzic w towarzystwie osob ktore mnie
                      akceptuja.Logiczne jest ze spaezdajac ze mna kilkanascie godz na wycieczkach I
                      pozniej ze mna rozmawiajac ludzie sie otwieraja bardziej lub mniej.Akceptuja
                      albo stwierdzaja zem totalny baran I jakos udaje mi sie z wiekszoscia utrzymac
                      dobre stosunkiA ze ktos jest skwaszony,trzyma sie na dystans to ja mu w droge
                      nie wchodze.To chyba normalne I ludzkie.Jesli ktos na dyzurze podchodzi I pyta
                      to mu sie staram pomoc… I tyle.Spiskowa teoria dziejow tak charakterystyczna
                      dla Klasycznych… niestey tu sie nie sprawdza,a powody ktore podano zostaly
                      wyjasnione powyzej,I albo sie tak ulozylo albo Pañstwo to zinterpretowaliscie w
                      tak
                    • Gość: rezydent Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 5.5.* / *.proxycache.rima-tde.net 23.09.05, 22:28
                      Przepraszam cos uielo
                      Spiskowa teoria dziejow tak charakterystyczna
                      dla Klasycznych… niestey tu sie nie sprawdza,a powody ktore podano zostaly
                      wyjasnione powyzej,I albo sie tak ulozylo albo Pañstwo to zinterpretowaliscie w
                      taki sposob.Przykro mi ze spedziliscie czas pobytu na zzymaniu sie na mnie ale
                      z pewnoscia zwiedzieliscie duzo na waszych wycieczkach i macie duzo milych
                      wspomnieñ.Proponuje o nich pamietac ao mnie zapomniec;9 tak jak ja zapomnialem
                      o Was.Zycze wielu wojazy,lepszycgh rezydentow i polowañ na roznych forach.
                      Niestey nie bede wchodzil na to forum i tak zrobi wiekszosc innych rezydentow ;)

            • Gość: rezydent Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 5.5.* / *.proxycache.rima-tde.net 23.09.05, 18:52
              Ok,oto ostateczna odpowiedz,Bedzie tu tez kilka slow na zarzuty nietylko Pana
              ale kilka osob ktore dorzucily grudke na trumne ;).Pozwolilem sobie rozwinac
              niektore watki ,ktore juz raz wyjasnialem,wiec przepraszam jesli ktos musi to
              czytac jeszce raz
              MIJA SIE PAN Z PRAWDA i to dosc czeto!!!!Nie odradzam wyjazdow a czesto wrecz
              do nich zachecam,jak np do Ogrodow Botanicznych w Blanes,Calelli,Barcelony jak
              ktos sie czuje na silach( wtedy nalegam wrecz ze koniecznie nalezy odwiedzic
              Palau Musica!)Mysle ,ze kilkaset juz osob przez te kilka lat odwiedzilo dzieki
              mnie te ogrody a kilkadziesiat Palac Muzyki w Barcelonie i podzielily moj
              zachwyt tym miejscem.Faktem jest,ze jezeli ktos mnie pyta,to jesli wiem ze sa
              jakies niedogodnosci albo ulatwienia to mowie o tym!!!!Na podstawie wiedzy
              ktora mam!!!
              Jesli to o Pana chodzi to pytal Pan jak dostac sie do Figueres czy
              Girony.Odpowiedzialem ze kolejka z przesiadka w Macanet,ale gdy ja tam jechalem
              2 lata temu czekac trzeba bylo 1,5 godz,(wiec nie wiem czy zdazy sie zrobic
              Figueres i Girone w jeden dzieñ.Wiec lepìej niech Pan sprawdzi
              polaczenia.Powiedzialem to w dobrej wierze,na podstawie wlasnych doswiadczeñ,
              Sugerowalem, o ile pamietam na Wasze pytanie co wybrac, ze jesliby wybierac z
              tych dwoch miejsc lepsza i ciekawsza jest GIRONA a w Figueres oprocz muzem
              Dalego nic nie ma!!Wspomnialem ze jestem fanem surrealizmu i maluje od wielu
              lat w tym stylu,ale muzeum jest slabe jesli chodzi o kolekcje i tak jest!
              Wyrazilem swoje osobiste zdanie w kontekscie co lepiej : Girona czy Figueres,i
              taki byl sens Waszego pytania.....A Pan uporczywie w 2 odpowiedzi obraca kota
              ogonem(, “ale lepiej powiedziec nie wiem niz mowic ze sie czeka 1,5 h bo to
              zniecheca”..gdybym powiedzial ze nie wiem co jest najlatwiejsze ,mialby mi Pan
              za zle na forum ze nie znam “Co do jego kompetencji. Nie wie ile kosztuje
              kolejka, o ktorej odchodzi...” ¡)Przypuszcam ,ze nastepny przewodnik Pascal
              tez tak stwierdzi,podobnie jak w tym roku podziela moje zdanie co do Muzeum
              Picassa w Barcelonie( te rzeczywiscie odradzam klientom udajcym sie do BRCN)!
              Prosze wiec nie przekrecac moich slow!!!!Dlatego wlasnie wysylam klientow na
              dworzec aby dokladnie sprawdzili i w zaleznosci od swoich potrzeb ustawili
              trase.A z muzem,jeszce raz stwierdze, najciekawsza jest architektura bo zbiory
              sa ubogie i kiepskie i pewnie w innych okolicznosciach przyznalby mi Pan
              racje.A mekka obrazow S.Dali jest w USA,na Florydzie a nie w Hiszpanii,podobno
              Pan tam byl;)
              Jeszce raz PROSZE NIE PRZEKRECAC MOICH SLOW i nie zmieniac ich sensu i
              kontekstu!!!!
              Jesli chodzi o ostatnia kolejke z Barcelony to rzeczywiscie czesto informuje ze
              na przestrzeni kilku lat mielismy( lacznie z tym rokiem )9 przypadkow: ludzie
              dzwonili w nocy,ze tego pociagu nie bylo albo sie nie zalapali i zeby ich
              wydostac z Barcelony.Pytalem pozniej kilka razy na RENFE o co chodzi z tym
              pociagiem a oni twierdza tam,ze wszystko jedzi normalnie.Moze te osoby tez
              czytaja forum i sie wypowiedza??!!!Tylko,ze najczesciej byly pozniej obrazone
              dlaczego ich stamtad nie zabralem albo nie poinformowalem wczesniej!!!I tak zle
              i tak zle!A ja zostaje pozniej z problemem!I nie mam jak te osoby sciagnac z
              powrotem!!!Rzeczywiscie przez to czasem nazywam
              ten pociag widmem,Panie/Pani Classic :)Wszystko dobrze,dopoki jest
              dobrze,prawda?
              nie wiem skad Pan wzial 2 pociagi,skoro fontanny zaczynaja sie o 21.30 a
              przedostatni pociag wyjezdza ok 21.38 ze stacji znacznie oddalonej??????????
              Ostatni problematyczny pociag jest o 22.38 z Pl.Kataloñskiego,do ktorego trzeba
              jeszce dotrzec z fontann.Czyli zobaczyc 2 spektakl fontann o 22.00 jest raczej
              trudneNie wiem skad wzial Pan 23.29 !!!!Moze cos przeoczylem,ale wg wszystkich
              rozkladow 22.38 jest ostatni!!!Nie chce aby po przeczytaniu Pana sprawdzonych
              informacji znow byly problemy z powrotem !!!!!!!!!!!!!!!!Dlatego
              zainteresowanych odsylam horarios.renfe.es/cer/hjcer310.jsp?
              nucleo=50&i=0&cp=SI&o=78805&d=79601&td=L&tc=DIA&df=20050918&th=1&ho=00&hd=26
              zeby sobie wczesniej sprawdzili,ok?Moze pomylil Pan z poc koñczacym bieg w
              Mataro?!Pan wracal wczesniejszym,22.38 prawda?w czwartek, w dzieñ dyskoteki
              .Wiec w jaki sposob widzial Pan “kolejki po fontannach sa dwie, pelne
              ludzi,”..?Tak samo jak byl uczestnikiem czy widzial rzeczy w ktorych nie
              uczestniczyl;) “Trudno sobie wyobrazić by nie można było po 22 się wydostać z
              Barcelony skoro kilka tysięcy osób dojeżdża na fontanny ( Klassic )”Coz,te
              pociagi sa dla osob dojezdzajacych z pracy z Barcelony do pobliskich
              miejscowosci I koñcza bieg w Blanes a najpozniejszy w Mataro.Nie sa wbrew
              interpretacji dla ludzi dojezdzajacych na fontanny ktore odbywaja sie kilka
              razy w tyg tylko przez okres letni tylko dla zwyklych pracownikow!!!!!!!!!

              Cena taksowki sprzed 3 tyg w nocy do LLoret z fontann 135€ , tyle zaplacilo
              malzeñstwo ktore sie zgubilo.Cena 50€ jaka Pan podal jest mozliwa w dzieñ...ale
              w jedna strone a taxi musi jeszce wrocic,czyli pewnie x 2!!!!!Mozna zapytac w
              recepcji.Cena 50€ wywolala tylko usmiech poblazania..... “Cena taksowki o jaka
              zapytalem obejmowala caly kurs lacznie z powrotem taksowkarza” odpowiada
              Pan.Cudowne ceny podawane przez taksowkarzy w roznych duzych albo turystycznych
              miastach czesto dramatycznie sie zmeiniaja po dojezdzie na miejsce.Chyba nie
              musze tego watku rozwijac.Dla Pana jedank wiadomosci sugerowana( to nie znaczy
              ze przestrzegana ) cena za przejazd do Barcelony ( w ciagu dnia!!!) z
              pobliskiej Calelli to ok 69 € + suplementy!!!!czyli dodatki:kilometrowka albo
              czasowka albo strefowka albo cos tam jeszcze a mozliwe ze wszystko do kupy
              razem.Wybaczy Pan ale nie bede specjalnie jechal do lub z Barcelony w nocy zeby
              Panu dokladnie powiedziec.Polegam na informacjach ktore mam sprawdzone od
              klientow ktorzy jechali nimi i innych rezydentow !!!

              Pzrypominam ,ze jestem tylko rezydentam a nie INFORMACJA TURYSTYCZNA.Ceny i
              rozklady jazdy czesto sie zmieniaja,takze w zaleznosci od wysokiego albo
              srednieg/niskiego sezonu, zony i przystanku gdzie ktos chce wysiasc!!!Nie jest
              moim obowiazkiem znac cen,rozkladow i takowych faktow!Macie Pañstwo niedaleko
              stacje kolejki z dokladnym ,aktualizowanym rozklademi cenami.Tam jest zrodlo
              informacji.nie znam rozkladu ani cen do Madrytu ani tez na Majorke o co ktos
              mnie tez pytal!Niemniej ta wiedza ktora posiadam ,takze w innych sprawach
              zwykle sie dziele.Tak jak np doradzam przy wiekszej ilosci osob bilety 10
              przejazdowe,czy jesli ktos przyjdzie I pyta gdzie wysiasc w Barcelonie( jesli
              oczywiscie wiem),etc.Rozmawialem z kilkoma rezydentami i maj apodobny stosunek
              do tej sprawy.To jest indywidualna sparwa klientow
              “Co do jego kompetencji. Nie wie ile kosztuje kolejka, o ktorej odchodzi, jak
              mozna dojechac do Girony, Figueres. Generalnie zajmuje sie tylko swoimi
              wycieczkami fakultatywnymi. Co wiecej - wyprawy na wlasna reke bardzo
              odradza”.Mysle ze te czesc juz wyjasnilem powyzej,ale a propos odradzania:
              • w ksiazkach informacyjnych znajduja sie rozklady jazdy pociagow
              pzrejezdzajacych przez Canet,w poprzednich latach nawet opisywalem je po Polsku
              zeby byly czytelne.Czesto( ciagle! ) ktos je wyjmuje wiec obecnie odsylam na
              stacje RENFE
              • Opis ktory wstawilem do Katalogu .CANET DE MAR – katalońskie spokojne
              miasteczko położone blisko Barcelony – ok. 40 km, o łagodnym klimacie
              śródziemnomorskim, ze wspaniałą piaszczystą plażą oraz portem jachtowym.
              MIASTECZKO POSIADA DOGODNE POŁĄCZENIE KOLEJKĄ Z BARCELONĄ I INNYMI MIASTAMI NA
              WYBRZEŻU.W pobliżu plaża naturystów. Chyba nie musze dalej tlumaczyc i obrazac
              swoja i inn
              • Gość: krakusos Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 62.58.99.* 09.12.05, 01:29
                Panie Jacku,niech sie Pan trzyma!!!Bardzo przepraszamy,ze Panu zrobilismy
                awanture,po naszej nocnej eskapadzie do Barcelony!Domyslamy sie ,ze to nas mial
                Pan na mysli,piszac o tych co nie zdazyli na pociag.Nasza
                wina,przyznajemy:).pewnie nas Pan pamieta i nienawidzi,3 z Krakowa,2 lata
                temu,ale my i tak Pana lubimy i hotel Carlos.Wlasnie z moja dziewczyna
                pomyslelismy,zeby wrocic do hiszpanii,wchodzimy na strone i takie rzeczy,tyle
                wpisow!!!:(
                Niech sie Pan nie przejmuje,jesli czyta te strone.Zawsze beda jacys
                niezadowoleni.A po tym Emeszu widac,ze szukal dziury w calym i chcial poprostu
                przywalic.taki glupiomadry :).Pozdrawiamy krakusy z NL
            • Gość: rezydent Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 5.5.* / *.proxycache.rima-tde.net 23.09.05, 18:58
              • Opis ktory wstawilem do Katalogu .CANET DE MAR – katalońskie spokojne
              miasteczko położone blisko Barcelony – ok. 40 km, o łagodnym klimacie
              śródziemnomorskim, ze wspaniałą piaszczystą plażą oraz portem jachtowym.
              MIASTECZKO POSIADA DOGODNE POŁĄCZENIE KOLEJKĄ Z BARCELONĄ I INNYMI MIASTAMI NA
              WYBRZEŻU.W pobliżu plaża naturystów. Chyba nie musze dalej tlumaczyc i obrazac
              swoja i innych inteligencje.
              * Jesli ktos chce zwiedzac np Pn katalonie odsylam do wypozyczalni
              samochodow w recepcji,fajnie mozna zwiedzic wtedy Girone,Figueres i cadaques
              albo nawet Carcassone( pozdrwaim Pana Tomka i Beate.Choc przyznaje ( pani
              Klassic)ze o wypozyczaniu samochodow przez hotel wiem od 2 lat dopiero,(wiecej
              w odp u Klassika)
              • Przyjmuje ,ze osoby ktore sa nastawione na samodzielne zwiedzanie sa
              do tego wczesniej przygotowane ( 99% tak jest ).Czytacie Pañstwo internet,macie
              z niego liczne wydruki,marszruty,przewodniki,etc Sami podejmujecie decyzje i
              ewentualne ich konsekwencje.Pomyslow i tras macie bez liku( I dobrze!!),
              Dziwicie sie jednak pozniej albo wyzywacie ludzi ktorzy przychodza do nas
              rezydentow w czasie dyzuru zapisac sie na wycieczki czy rozwiazac swoje
              problemy,ze zwracaja wam uwage,ze okupujecie miejsce z mapami,wydrukami
              wypytujac godzinami nas o sprawy o ktorych czesto nie mamy pojecia.Czesto
              wymagacie aby zdobyc dla Was rozne informacje I jestescie oburzeni jesli
              odmawiamy.Nie taka nasza rola,a kosztow pracodawcy najczesciej za to nam nie
              zwracaja.Rozwinalem watek ogolnie odpowiadajac tez innym…….
              Dalej pociagne pewnie ten watek w odpowiedzi na publikacjei tranwestyty
              Classica ( zarcik taki dla rozluznienia-przeciez raz pisze w formie meskiej a
              pozniej przedstawia sie jako kobieta :)
              “Generalnie zajmuje sie tylko swoimi wycieczkami fakultatywnymi[…]co do
              rezydenta... Czlowiek bardzo inteligentny, dowcipny, ale sprawia wrazenie
              znudzonego juz ta robota. Nie wiem dlaczego odniosl Pan takie wrazenie.Moze
              dlatego,ze prawie caly tydzieñ byla deszcowa pogoda,a ja sie dwoilem I troilem
              zeby zamienic dni wycieczek,narazajac sie organizatorom,zeby tylko ludzie
              pojechali przy ladnej/znosnej pogodzie,a nie stali albo zwiedzali wdeszcowych
              warunkach!Stad przekladanie i zmienianie( sam sie Pan zalapal).Dla informacji
              musialem zaplacic kilkadziesiat € za kanselacje w ostatniej chwili wyjazdu na
              fontanny,gdy dojechalem z czescia osob do Carlosa I stwierdzilem po telefonach
              do BRCN ,ze nie naraze klientow na zwiedzanie miasta w strugach deszczu.Sam
              sobie Pan przeczy w pozniejszym dopisku ,ze codziennie dojezdzalem kilkanascie
              km do klienta w szpitalu-( nie musialem,wystarczal kontakt telef) ale
              przyzwoitosc i troska mi to nakzazywala.Ponadto dojezdzalem( z roznym
              skutkiem ) na dyzury do innego hotelu ,kilkadziesiat km w jedna strone,na
              skuterku czesto w deszczu;pojechalem do Calelli kupic pewnej pani lekarstwa bo
              stwiedzilem ,ze sama sobie nie poradzi i mnostwo innych spraw ,o ktorych nie ma
              Pan pojecia ,bo Pan przeciez zwiedzal i Pana tu nie bylo….. Tak,faktycznie
              bylem zmeczony!!!bardzo duzo sie dzialo w tamtym tygodniu,mnostwo problemow
              bylo do rozwiazania I wszystko dzialo sie w biegu.Jesli nie poswiecilem Wam
              wystarczajacej uwagi to przepraszam,ale byly inne wazniejsze sprawy.Do tego
              atmosfera wokol mojej osoby wywolywana przez grupke kilku osob mimo wszystko
              dawala sie we znaki( z pewnoscia sie z tego ciesza) ale o przyczynach tego
              stanu rzeczy troche pozniej….
              Przytakujac pani/panu Klassic,nie dodal Pan ,ze interesowalem sie Pañstwa
              podroza ,przynajmniej ta do Girony,pytalem tez ile kosztowal bilet czy o
              polaczenie!Malo tego,doradzalem przesuniecie wyjazdu tam na inny dzieñ niz
              wtorek bo prognozy przewidywaly na polnocy deszcze&straszne burze, I
              zamienienie go na kier pd czyli Barcelone.Czy to jest odradzanie?Zeby Pan nie
              twierdzil ,ze chcialem Was zniechecic przypominam ,ze z tych samych przyczyn
              pogodowych odwolalem i przesunalem z tego dnia wyc Costa Brava na inny
              dzieñ!!!!!
              “Bardzo mial nam za zle ze nie
              imprezujemy z nim, aSindbad go zaprasza na swoje imprezy. No i ostatniego
              wieczoru sie u nas zjawila policja bo niby bylo glosno po 23. I on jeszcze na
              nas naskoczyl, stwierdzil ze caly tydzien z nami problemy , itd, itp. A caly
              tydzien bylismy na plazy, to byla jedyna impreza w hotelu. Coz, nie mogl
              wybaczyc...” tutaj juz widoczna jest przesada, przeklamanie i zbytnie
              przecenianie wlasnej wartosci!!!
              Zacznijmy od poczatku( skoro i te osoby wlaczyly sie w dyskusje PanieCarlos),od
              zrodel!Albo nie byl Pan w temacie,albo przemilczal Pan to.....otoz 6 os z Wawy
              przyjechalo dzieki znajomosciom wsrod pracownikow zarzadu mojej firmy po BARDZO
              korzystnych cenach!kosztem innych dostali najfajniejsze pokoje od strony basenu
              i z widokiem na morze.Nie wystarczylo im to!Panie zarzadaly pok 3*** na 1
              pietrze ktore jest odnowionei przeznaczone tylko dla klientow indywidualnych(
              placacych 2/3 x wieksza cene niz inni).Kiedy odmowilem zmiany( nie byla nawet
              mozliwa ,bo wszystko bylo zajete) powiedzialy cos w rodzaju “jeszcze zobaczymy”
              i siegnely po telefon.... Pani niezgodnie z prawda przedstawaila sie jako
              pracujaca w zarzadzie wiadomej firmy.Pytala mnie,czy jej wzrok jest
              wystarczajaco przeszywajacy kiedy sie spotykalismy i takie tam niesmaki.W
              sumie byloby to smieszne. Ot i smutna i niesmaczna prawda...Jak to sie mowi
              teraz?: LIPA Czy mam cos dalej tlumaczyc?¿?¿?
              Nie mam i nie mialem zalu do tych osob,bo wydaje mi ze tak naprawde wiedzialy o
              calym zajsciu tylko te 2 ( atrakcyjne :) niewiasty,a para bedaca na C.Brava
              byla przemila,ale parafrazujac Pana slowa : To juz chyba przesada!!!
              Niemniej,po dyskotece,mimo zmeczenia i odczuwalnej niechceci tych
              osob,zebralem znaczna czesc grupy Sindbada z ktora poszlismy na plaze i
              przylaczylismy sie do “Orbisowcow”.Rozpoczalem tzw.prezentacje,i jakos
              wszystko sie rozkrecilo.Ze nie chcialem pic alkoholu od w.w. to moja sprawa,sam
              wybieram sobie towarzystwo do picia.Byla to proba zintegrowania wielu mlodych
              ludzi z jedej i drugiej grupy. Nie wiem czy Pan tam byl czy nie,bo ktos
              twierdzi ze Pan niebywal tam gdzie twierdzi Pan ze bywal ( “...Po trzecie nie
              uczestniczyl w wieczornych imprezach bo wracal z tych wycieczek padniety(
              Carlos) i A caly tydzien bylismy na plazy, to byla jedyna impreza w hotelu.
              Coz, nie mogl wybaczyc...
              )
              .Tak ciezko to pojac?Ze ktos sie stara,zeby( mimo osobistych odczuc ) ludzie
              sie zintegrowali ,mieli mile chwile????I jeszcze przekrecac wszystko na swoje
              kopyto?I jeszce mu za to dowalac?
              Integracja nie powiodla sie w nastepnych dniach.Czesc orbisowcow wiecej czasu
              spedzala z ludzmi z innej firmy ( pozdrawiam Warszawe) czesc skupila sie w
              swoim gronie.Normalna to rzecz,choc szkoda bo byliscie w zblizonym wieku.Mimo
              wszystko chcialem zainicjowac jeszce jakas integracje: spotykajac Was,nie
              pamietam w jakich slowach,zazartowalem,ze sindbad robil poprzedniego dnai
              impreze i moze zrobilibyscie razem.Nie sadze zebym eksponowal tam swoja osobe.
              ale moze wyrazilem sie w formie pierwszej:)Zdecydowanie nie mialem ochote w tym
              uczestniczyc i zadawac sie z osobami,ktore mnie bojkotowaly!!!Skad ten pomysl!!!
              Coz,przy takim nastawieniu nie wyczul Pan tego, nie wyczul podtextu tych
              slow,checi,zebyscie sie razem bawili.Tak jak nie wyczul innych sparw Wiec nie
              wiem czego “nie moglem Wam wybaczyc”?Ta interpretacja jest niska!Wywoluje u
              mnie usmiech,i niedowierzanie ze takie BZDURY mozna pisac!

              A propos imprez Panie Mariuszu,czy pamieta Pan swojego Sylwestra w Gdañsku??nie
              powiem nic wiecej,swiat jest maly....

              “No i ostatniego wieczoru sie u nas zjawila policja bo niby bylo glosno po 23.
              I on jeszcze na nas naskoc
              • Gość: emesz Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.09.05, 19:11
                Panie Jacku - teraz to pan mi za duzo zarzuca... Zreszta przedstawilem zdanie
                calej ekipy "od strony morza" a nie tylko moje (na przyklad na temat imprez -
                sam pan wie ze w nich nie uczestniczylem bo bylem zmeczony :))
                Duzo tego i nie miejsce na to na forum o hotelu jak sam pan stwierdzil.
                Co do sylwestra w Gdansku to akurat pan nie trafil - studiuje w Gdansku, ale
                sylwestra spedzilem tam tylko raz - na zamknietej imprezce u kolezanki w domu.
                Tak wiec raczej nie moglismy sie spotkac . A szkoda ... :)))
                Ja mysle ze pana nie zasypywalem pytaniami o rozne sprawy i informacje - jeden
                jedyny raz na dyskotece gdy siedzial pan pod sciana. Wiecej sie nie narzucalem -
                bylem sam przygotowany na zwiedzanie. Pytalem tylko o to czego nie moglem sie
                dowiedziec w kraju -czyli jak dojechac i za ile.
                Co do grupy Sindbada z ktora dolaczyl pan do Orbisowcow na plazy - to nie
                chcialby pan slyszec oceny tychze Orbisowcow na temat tej grupy i pana na
                plazy. Ja tam nie bylem wiec nie wiem. Wiem tyle ze nie byly to mile slowa i
                pozytywne oceny.
            • Gość: rezydent Re: Hotel CARLOS Canet de Mar cd 3 IP: 5.5.* / *.proxycache.rima-tde.net 23.09.05, 19:03
              cd.3
              “No i ostatniego wieczoru sie u nas zjawila policja bo niby bylo glosno po 23.
              I on jeszcze na nas naskoczyl, stwierdzil ze caly tydzien z nami problemy ,
              itd, itp. A caly tydzien bylismy na plazy, to byla jedyna impreza w hotelu.
              Coz, nie mogl wybaczyc...”Pozwoli Pan ze zacytuje: No i na tarasie nie wolno
              pic swoich alkoholi tylko zakupione w barze - kontrola jest faktycznie ostra
              ale i tak dalismy rade . Troche sie dzaidek dziwil jak 12 Polakow bawi sie caly
              wieczor przy 4 zakupionych piwach caly wieczor i jeszcze kufle ciagle
              pelne :)))” Mysle ze nie musze komentowac!!!w zadnych hotelach nie spozywa sie
              wlasnego picia na tarasach a szcegolnie gdy sa imprezy a hotel musi zaplacic
              tez wykonwacom?Z czego placi?z zyskow ze sprzedazy w barze!W polsce tez
              idziecie do pubu albo restauracji i pijecie swoje napoje?WIOCHA & LIPA ¡!Oj
              jakie jestesmy cwaniaki!!?Tylko ze Joseph mial Was na oku i doskonale wiedzial
              co sie dzieje,Przyszedl z pretensjami do mnie -nie chcialem zadrazniac sytuacji
              i poprosilem go aby nie reagowal!!Temu w jekiejs mierzez Pana znajomi
              zawdzieczaja wizyte Policji gdy kolejny raz nie reagowali na prosby
              wspolmieszkañcow i personelu.!!!!!!!!
              Co do sformulowania,wynika z niego sugesti ,ze to ja wezwalem Policje w zemscie
              za...( ?????)bo nie moglem wybaczyc…(?????).Otoz to nieprawda.Przyjechalem z
              Fontann wraz czescia grupy ok 23.30-23.40,Na 4 pietrze bylo BARDZO GLOSNO !!!na
              dol schodzili ludzie w pidzamach,zeby zadzwonic do mnie bo nie mogli
              zasnac,czesc juz wczesniej dzwonila ale padla mi bateria.Policja zostala
              wezwana duzo wczesniej przez hotel,przejezdzala wolno pod hotelem zeby ostrzec
              te osoby,kilkakrotnie w glosnych pokojach byl recepcjonista;romaiwiali z tego
              co wiem z nimi klienci,wszystko na nic.Kiedy przybyla Policja,wszyscy
              rozpierzchli sie do swoich pokoji udawali ze to nie oni.Ja zostalem przez
              Policje wezwany do tlumacznie po tym jak pijane osoby zaczely za duzo
              dyskutowac z funkcjonariuszami.Zapytali wprost czy spisywac zdarzenie i wlepic
              mandat( teraz wiem ze jest to 1000-1300€),tym bardziej ze bylo zawiadomienie ze
              strany klientow( tak,tak) jak i oni byli swiadkami dzikich halasow slyszanych
              sprzed hotelu czy dac im szanse.Poniewaz pijane osoby( nie wymieniam plci ani
              kto ,) zawziecie dyskutowaly,stawialy sie i nie chcialy sie dac
              wylegitymowac,powiedzialem zeby daly spisac swoje dane,uciszyly sie i
              zalagodzimy sprawe.I tak tez sie stalo.A ze przy tym podnioslem glos,bo inna
              forma do nich nie docierala?!!!Ale Panaj akos tam nie widzialem!!!
              Skargi byly ze strony klientow zarowno mieszkajacych pod jak i na
              pietrze.Rzucanie zapalonych papierosow na taras( 2 wpadly na balkony),obrazliwe
              odzywanie sie do osob starszych zwracajacych im uwage,skakanie w kilka/
              nascie?) osob komus nad glowa,halasy ,ryki,muzyka etc to to co mi przekazano
              lub widzialem.Rowniez z dni poprzednich byly skargi-imprezki plazowe( I bardzo
              dobrze,ciesze sie ze o tym pomysleli,jak widzi Pan nie ganie caly czas-znow
              prafrazujac slowka) niestey przenosily sie pozniej na balkony.Tym bardziej to
              uciazliwe,ze pozno w nocy.Portier zwracal im uwagi z dolu, sa na to raporty!!!!
              A czesc grupy nazywala juz wczesniej z niechcecia inna czesc “Warszawiaki
              Cwaniaki” chyba tez tak jakos nie przypadli do gustu
              Pana spiskowa teza o jakowejsc zemscie jakos nijak sie ma do tych faktow…..
              Wiec prosze nie MIJAC SIE Z PRAWDA ( nie nazwe tego inaczej),szczegolnie ze
              jak mowi Carlos “Po drugie jako jedyny z wyjazdu zwiedzal ze swoja dziewczyna
              co sie dalo (..)Po trzecie nie uczestniczyl w wieczornych imprezach bo wracal z
              tych wycieczek padniety. !!!!!!!!!

              Tutaj to juz Pan przesadza:” Mam jeszcze pytanie co do rejsu Costa Brava - czy
              fakt ze nie kapalismy sie w malowniczych zatoczkach jak pan to opisywal po
              przyjezdzie wynikal z malej zmiany w programie wycieczki czy to kapanie to bylo
              w Tossa de Mar? Tak pytam z ciekawosci bo wiele osob bylo zawiedzionych brakiem
              tej czesci wycieczki. Jak pan widzial mielismy w skladzie pare osob mocno
              nastawionych na opalanie :))) “
              Mozliwosc opalania mieliscie Pañstwo zarowno podczas rejsu statkiem jak I w
              zatoczce w Tossa de Mar( wyraznie o tym informuje,gdy jestesmy na punkcie
              widokowym, ale moze Pana sklonnosc do chodzenia samemu odwiodla Pana daleko od
              slow moich).W tym tyg nawet grupka mlodych ludzi wybierala sie tam na caly
              dzieñ aby w niej poplywac,Tak im sie podobalo 

              Co do osob okradzionych znow Pan mija sie z prawda!!!Rozmawialem z nimi
              dlugo,wymyslilem sposob zeby nie musieli przebywac dlugiej i niepotrzebnej
              procedury n apolicji,oddalem pieniadze zeby mieli jak ojechac do
              konsulatu,wytlumaczylem na mapie gdzie jest i jak najlepiej tam
              dojechac.Zaproponowalem nawet ze moga sie z nami zabrac autokarem jadacym na
              pokaz fontann,niestey wyjazd byl po poludniu,wiec stwierdzilismyze ze lepiej
              jednak jak pojada rano,ze wzgledu na godziny pracy konsulatu i procedury.Takie
              sa fakty!!!I obecnosc rezydenta w konsulacie wcale nie jest potzrebna!!!!
              Prowadzilem zreszta w ten dzieñ wycieczke... a osoby pokrzywdzone byly juz
              przeciez wczesniej w Barcelonie !!! I to juz chyba sobie wyjasnilismy

              “. On zyje z tych woich wycieczek (…). Zreszta zapisy na wycieczki sa zaraz po
              przyjezdzie, zeby sie nie zdazyc zorientowac jaka jest rzeczywistosc. Co do
              jego wycieczek to opowiada fajnie, ciekawie, jakies anegdoty, itd ale casu na
              wszysko jest malo, zdjecia czesciej sie robi z autokaru niz na miejscu, no i
              cena nie ta...
              System prowizyjny ,rowniez w turystyce,w tym przypadku z wycieczek nie jest dla
              nikogo tajemnica chyba ,wiec nie odkryl Pan nic nowego.Przy kilku % prowizji
              nie ma dla nas jednak znaczenia czy 4 czy 8 osob nie pojedzie na nie.Wazne
              jest natomiast planowanie,co chyba jest zrozumiale.Skoro przyjezdzacie Pañstwo
              w niedziele to zostaje nam tylko ten dzieñ I poniedzialek na zapisy I
              zaplanowanie autobusow na wtorek I srode.Chyba nie musze tego rozwijac I
              tlumaczyc,kazdy oprocz Pana to rozumie!Nie Uzyje tego samego slowa co Pan:
              klamie Pan,nie!Pan przeinacza fakty!!!Zapisy na wycieczki wtorkowe I srodowe sa
              w niedziele I poniedzialek po poludniu !!!Jest wystarczajaca ilosc czasu aby
              sie “zorientowac”!!Malo tego po spotkaniu ,odsylam zwykle ludzi na
              popoludnie,mowiac zeby przeczytali sobie opis w ksiazce inf,obejrzeli zdjecia I
              PRZEMYSLELI wszystko I zastanowili I dopiero pozniej swiadomie zapisywali na
              wycieczki.Wycieczke BRCN Fontanny ktora jest zwykle w piatek zapisy robie we
              wtorek I srode.UWAZAM ZE JUZ BARDZIEJ UCZCIWIE BYC NIE MOZE!!!!!!!!Jesli macie
              Pañstwo do czynienia z innymi rezydentami,tymi gorliwymi:),to kiedy zapisuja?od
              razu po spotkaniu,I nie ma w tym nic dziwnego.Nikt spiskowej teorii nie tworzy
              W opisie wycieczek sugeruje Pan ,ze” czasu na wszysko jest malo, zdjecia
              czesciej sie robi z autokaru niz na miejscu”.
              Z pewnoscia nie jest tak na wycieczce na ktorej Pan byl,caly czas na zewnatrz:
              na statku, w tossie etc.Jedynie przejazd na statek I do bodegi i z powrotem do
              hotelu jest autokarem!!!!!!!Brcn Font oprocz przejazdow pomiedzy atrakcjami
              caly czas na zewnatrz!!!Barc Montserrat tak samo( choc tutaj jest 45 min
              przejazd na montserrat )!!!O czym Pan mowi!!!!Jedynie gdzie mocno pilnujemy
              czasu jest BRCN MONTS,ale Pan tam nie byl,gdzie wbrew temu co pisze
              Classic,jest duza ilosc miejsc skumulowana w krotkim czasie.Sprawnie
              przemieszczamy sie pomiedzy poszcegolnymi zabytkami a pozniej jeszce zaliczamy
              montserrat.Z tego powodu w roznych punktach dajemy tyle czasu ile zwykle ,z
              doswiadczenia potrzeba.Klienci na spotkaniu inf sa o tym poinformowani.
              Rozumiem,ze chce Pan zniechecic do wycieczek ale niech Pan mowi prawde albo to
              co sparwdzil I gra FAIR!!!!
            • Gość: rezydent Re: Hotel CARLOS Canet de Mar cd4 IP: 5.5.* / *.proxycache.rima-tde.net 23.09.05, 19:06
              I jeszcze co do hotelu:
              “Hotel Carlos - hotel w porzadku, ale jedna gwiazdka to jedna gwiazdka a nie
              jak mowi rezydent Jacek - pokjoje na **, jeszenie na ***. Nieprawda - wszystko
              na * “
              O gustach sie nie dyskutuje ale jako osoba znajaca dosc dobrze po kilku latach
              hotele na wybrzeu mam porownanie I moge z cala odpowiedzialnoscia tak
              stwierdzic.Moje odczucia podzielaja zwykle Ci ktorzy byli w tym roku w innym
              2** hotelu I tak dobrym jak na tutejsze wraunki.Czesto wymiana pogladow
              nastepuej tez w autokarze gdy klienci z obu hoteli sie spotykaja.
              Tak wiec ,pok slabe 2 ** a jedzenie 2**/ 3***,mowie o tym jeszce raz porownujac
              inne hotele.Gdzie Pan znajdzie przykladowo w 2 ** smazonego lososia I malze,tak
              przyjemna restauracje.Wiekszosc klientow podkresla ze jedzenie smaczne I
              calkiem urozmaicone.Ale widze na forum,ze czesc osob zgodnie z kiloma polskimi
              przyslowiemi .... :)
              Pañstwo zapominacie,ze placiliscie za standart 1* a otrzymujecie uwazam cos
              wiecej...i atmosfera.Ale ja najpierw trzeba stworzyc i poczuc........:)

              Aha,co do miasteczka : sa w nim 3 puby hiszpañskie na glownej ulicy na lewo,
              idac od strony morza,jest po prawej 1, 1 obok kosiciola ( opisany przezemnie na
              mapce jako fajny pub),dwa niedaleko Renfe,I jeden w noewj dzielnicy ( na lewo )
              od rondka.W sumie ok 8-9.Fakt,ze ilosc gosci nie zawsze jest imponujaca.Ale tam
              nie mozna pic swojego alkoholu... ;) Rowniez przy plazy sa 3,4 bary /puby
              plazowe ktore w weekendy( glownie lipiec/sierpieñ) po 00.30 najczesciej
              zamienaija sie w miejsca gwarne I ludne,gdzie wiele osob tañczy do
              niezlej,hiszpañskiej muzyki!Ich walor?tylko hiszpanie I kataloñczycy

              Reasumujac:WIEKSZOSC CO PAN NAPISAL ODBIEGA OD PRAWDY ALBO JEST PRZEINACZENIEM
              ALBO FALSZYWA INTERPRETACJA.TEZE JAK SOBIE PAN POSTAWIL LATWO ODCZYTAC.PRZEBIJA
              JEDEN CEL I to nie tylko ja stwierdzilem I WLASNY EGOIZM CHYBA.ZGADZAM SIE ZE
              KTOS MOGL ODNIESC WRAZENIE ZE ZNIECHECAM GO DO WRACANIA NOCA Z BARCELONY,ale
              nadal bede zwracal uwage ze odpowiedzialnosc za wlasne pomysly sami Pañstwo
              ponosicie,w tym za problematyczny pociag 22.38,taka jest moja rola!!!!
              PAÑSTWA OPINIE SA OPINIAMI PRYWATNYMI I KAZDY MA DO NICH PRAWO.MYSLE ZE ZROBIL
              PAN JEDNAK WIECEJ ZLEGO NIZ DOBREGO PISZAC W DUZEJ CZESCI KALUMNIE NA MOJ TEMAT
              I NIE DO KOÑCA SPRAWDZONE INFORMACJE.JESLI MIAL PAN OSOBISTE POWODY MOGL PAN
              WSZYSTKO WYJASNIC ZE MNA NA MIEJSCU.MYSLE ZE WYCZYSCILOBY SIE WIELE NIEDOMOWIEÑ
              A NA FORUM NIE POROBILO SIE TAKIE ZAMIESZANIE.
              POSWIECILEM PANU CALY DZISIEJSZY DZIEÑ I NIE ZAMIERZAM ANI TLUMACZYC SIE,ANI
              PISAC,ANI ODPOWIADAC,ANI WCHODZIC JESZCZE RAZ NA TO FORUM.KRYTYKA JEST BARDZO
              POTRZEBNA RZECZA ALE NALEZY CZYNIC Z WYCZUCIEM I W ODPOWIEDNIM MIEJSCU I
              CZASIE.WTEDY ODNIESC MOZE SKUTEK I NIE NISZCZY TEGO CO KTOS DLUGO BUDUJE

              Odnosze wrazenie,ze walka wyborcza,ktora ma miejsce teraz w mediach i ta
              kompromitujaca( sie ) komisja ,ktore tak jaskrawo ukazuja nasze rozne cechy
              narodowe(...)przeszla na to forum.Uciszmy sie,wyciszmy!!!Bylo to moje slowo
              na ..... :)
              Panu/Pani Klassik odpowiem jutro,bedzie krotko I na temat :)
              P.S.Dziekuje wszystkim forowiczom: jesli macie Pañstwo jakies uwagi,zdjecia
              podaje swoj mail : yacekr@wp.pl
              Z gory przepraszam jesli nie zawsze bede mogl odpowiedziec ale w ciagu roku
              jestem w roznych czesciach swiatach i mam maly dostep do www

              Jacek
              • Gość: emesz Re: Hotel CARLOS Canet de Mar cd4 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.09.05, 19:21
                Ciesze sie ze pan odpisal. Oczywiscie ze moje opinie sa subiektywne choc
                staralem sie byc obiektywny jak tylko moglem. Przedstawilem zdanie mlodszej
                czesci wyjazdu z Orbisu - wiekszosc to moja opinia choc niektore to byly opinie
                padajace na stolowce. Pewnie jak to zawsze jest w zyciu prawda lezy gdzies
                posrodku
                Co do maila jaki pan podaje - napisalem na niego zeby wszystko wyjasnic. Nie
                rozumiem wiec dlaczego pisze pan na forum o wszystkim, takze do mnie osobiscie,
                a potem podaje maila skoro pan nie odpowiada na wiadomosci.
                A ze napisalem krytycznie - no coz, takie odnioslem wrazenie i jak pan slusznie
                zauwazyl mialem do tego sluszne prawo. Bo na tym forum byly same ochy i achy a
                poniewaz mialem inne odczucia to napisalem. Zaraz na mnie znowu naskocza pana
                wielbiciele - mam nadzieje ze juz nie beda lamac regulaminu forum w swej
                zacieklosci tak jak mister "roger" ktorego 2 zajadle posty redakcja usunela :)))
                • Gość: rezydent Re: Hotel CARLOS Canet de Mar cd4 IP: 5.5.* / *.proxycache.rima-tde.net 23.09.05, 21:49
                  nie odpowiedzialem na maila bo go dopiero czytam.nie napisalem o wielu jeszce
                  rzeczach bo i po co?od wazeliniarstwa od ktorego zaczal Pan spotkanie ze mna w
                  Carlosie.O rozcazrowaniu do czlowieka wydawaloby sie inteligentenego?tak
                  przyznaje Pan Jacek( ale to nie ja:)troche przegial ,ale pewnie mial swoje
                  powody moze Panu je zdradzi.Mnie juz na tym forum nie bedzie.Ja nie zdradzam
                  odczucia czesci pozostalej grupy do kilku osob.Moze Pan teraz zna calosc i
                  ulozy sobie wszystkie klocki.Nie odpowiem n amaila bo mam juz dosc tej
                  sprawy.Prosilbym o opublikowanie go na forum i tak mam nadzieje sie
                  rozstaniemy.Jesli nie chce Pan,ja pozwole sobie opublkowac go zmojej
                  strony.Kazdy ma swoja prawde:) ale ta prawda wieksza czescia lezy chyba na
                  innej polowie.Zeganm
            • Gość: kr Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 213.199.192.* 08.01.06, 05:40
              Panie szkudi.Bzdury Pan czesto piszesz!!!i zalatwiasz chyba prywate!duzy
              niesmak
            • Gość: q Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.Red-80-39-83.staticIP.rima-tde.net 15.06.06, 12:54
              Przyjechalam wczoraj z Barcelony do H.Carlos,wierzac ,ze emesz mowi prawde .Z
              lotniska jechalam pociagiem ,ale przy tak wielkim tlumie i z malym dzieckiem
              zdecydowalam sie wziac taxi z Pl.Katalonskiego.Zaplacilam razem z oplatami
              autostradowymi 89 € z wlaczonym licznikiem!!!!W ciagu dnia!!!a nie 50€ jak
              pisze!!!Dziekuje za jego cenne wiadomosci.
          • Gość: Jacek "Roger" Wydz Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl 17.09.05, 22:29
            Chciałbym trochę opowiedzieć o moim pobycie w hotelu Carlos i o Jacku Rosadzie,
            rezydencie w tym hotelu. Od razu chcę zaznaczyć, że moja opinia jest jak
            najbardziej pozytywna w pełnym tego słowa znaczeniu.
            W Hiszpanii byłem po raz trzeci. Pierwszy raz byłem w 2003 roku właśnie w Canet
            de Mar, drugi w Blanes, trzeci z powrotem w Canet de Mar,BO TAM JEST
            NAJLEPIEJ!!! Mam zamiar tam wrócić w nastepnych latach. Ale po kolei.
          • Gość: Jacek "Roger" W. [...] IP: *.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl 17.09.05, 23:22
            Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
            • Gość: Carlos Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.09.05, 10:44
              No to sie chlopie mocno mylisz. Jesli Emesz to inaczej Barcelona (czy tak??) to
              on wstydu na pewno nie przyniosl! Nie byles to sie nie wypowiadaj.
              Po pierwsze juz pierwszego dnia ratowal goscia ktory dostal ataku padaczki -
              gdyby nie on to ludzie nie wiedzieliby co z delikwentem zrobic."TAKIM
              > JAK EMES POWINNO SIĘ USTANOWIĆ ZAKAZ OPUSZCZANIA KRAJU. TAK DLA
              > BEZPIECZEŃSTWA..." - wlasnie dla bezpieczenstwa chcialbym go miec ze soba na
              kazdej wycieczce. Potem wszyscy zartowali ze skoro Barcelona jest z nami to
              jest bezpiecznie.

              Po drugie jako jedyny z wyjazdu zwiedzal ze swoja dziewczyna co sie dalo i
              tyle co oni zobaczyli to pewnie od lat nikt tam nie zobaczyl.
              Po trzecie nie uczestniczyl w wieczornych imprezach bo wracal z tych wycieczek
              padniety.
              Po czwarte - emesz pisze ze nie wolno pic alkoholu na tarasie a nie w pokojach
              a to akurat jest prawda - czytaj chlopie dokladniej zanim odpowiesz.
              Dla twojej wiadomosci - impreza z policja skonczyla sie okolo 23 a nie 2 w nocy
              ale przeciez ciebie tam nie bylo wiec uwazasz ze wiesz najlepiej.
              Emesz sam napisal o wycieczkach Jacka pochwaly wiec nie kumam czemu piszesz to
              samo jako przeciwwage dla jego slow.
              Co do Jacka to wszystko zostalo juz powiedziane...
              Pozdrawiam uczestnikow wyjazdu na poczatku wrzesnia.
              • Gość: emesz Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.09.05, 11:04
                O prosze. Dzieki Carlos (ujawnij sie kim jestes) za mile slowa i pochwaly.
                Przypomniales mi o jednym fakcie o ktorym zapomnialem - i tu slowa pochwaly dla
                Jacka (jak widzisz nie tylko krytykuje :))
                Jeden uczestnik naszego wyjazdu faktycznie dostal ataku padaczki, ciesze sie ze
                moglem pomoc (no cos sie wreszcie te studia przydaly :)). Ale potem kazdego
                dnia rezydent odwiedzal go w szpitalu, wozil mu gazety. I tu brawa dla Jacka!!
                Tak powinien byl postapic.
                Co do oskarzen pana Jacka "Rogera" to nie bede tracil swojego cennego czasu na
                wyjasnienia - czesciowo zrobil to Carlos, natomiast ja mam zasade nie wdawania
                sie w bezsensowna dyskusje z kims kogo i tak nie przekonam bo uwaza ze sam wie
                najlepiej choc nie ma pojecia o tym co sie tam dzialo. Napisze tylko ze nie
                nazywam pana Jacka oszustem ( nie sadze zeby on, inteligentny czlowiek odebral
                moj wpis podobnie jak "roger") - tylko Jackiem-oszukancem - niby to samo a
                jednak zabarwienie slowa znaczaco inne.
                Pzdr!
                • Gość: ROGER Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl 18.09.05, 20:51
                  Dotyczy skomplikowanego problemu emesza - różnicy pojęć między oszustem a
                  oszukańcem. Zabarwienie słowa (jak to nazywasz) jest inne, ALE ZAKRES POJĘCIOWY
                  TEGO POJĘCIA JEST TAKI SAM1 ZAJRZYJ DO SŁOWNIKA WYRAZÓW BLISKOZNACZYCH. WIESZ
                  CO TO JEST???????????????????????????
                • Gość: kr Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 213.199.192.* 08.01.06, 05:50
                  i tu juz szczyt cynizmu i chamstwa!obsrac kogos a pozniej nazwac to
                  pierdnieciem.chyba nie pojade w tym roku do Carlosa,nie z powodu hotelu lecz
                  zeby nie spotkac takich zalosnych cwiercinteligentow jak ty.
                  A panu Jackowi 5 za ripostei cierpliwosc i - za to ze w ogole z toba rozmawial
                  • Gość: majka Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.02.06, 10:42
                    Ależ jedź do Carlosa! Koniecznie!!! Pan Jacek się ucieszy... Emesza z pewnością
                    nie zastaniesz tam w tym roku. Jestem o tym przekonana.
                    • Gość: Roger Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.spox.org / *.inet.polhost.pl 19.02.06, 11:08
                      mam nadzieję, że go nie zastanę.....
                      Poza tym kto jedzie do Carlosa w tym roku?
                      • Gość: ola Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.03.06, 17:41
                        słuchajcie, dzisiaj się dowiedziałam, że jadę do Hiszpanii (niestety dopiero w
                        czerwcu)....oczywiście do tego hotelu. Cieszę się, że są tak pozytywne opinie o
                        nim. Moze ktoś z Was będzie od 17go czerwca w CARLOSie??
                        Co do towarzystwa, to jacy ludzie tam przyjeżdżają i czy sa to przede wszystkim
                        Polacy?
                        pozdrawiam,Ola
                        • niewesola Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 04.04.06, 17:08
                          ola ja jade 24.06 do carlosa ale moja kolezanka jedzie 17 wiec moge jej
                          przekazac e sie poznacie;)) GHotel jest hiszpanski i niezbyt ekskluzywny ale ma
                          atmosfere i jest w milej spokojniej miejscowosci:))))pozdrawiam i do zobaczenia
                          bo sie miniemy ja przyjade okolo 12 godziny a wy bedziecie tym samay
                          autobusem wyjezdzac
              • Gość: ROGER Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl 18.09.05, 20:32
                Ja już tam byłem dwa razy więc wiem co mówię!!!!!
                • Gość: Carlos Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.09.05, 09:52
                  Piszac ze tam nie byles mialem na mysli nasz pobyt - nasze imprezy, nasze
                  wycieczki. I to ze kolegi Emesza nie znasz wiec nie oceniaj. Ale widac braklo
                  ci inteligencji i domyslnosci by to pojac. Trudno... Koncze dyskusje bo forum
                  jest na temat hotelu i nie bede go zasmiecac wymiana zdan z wszystkowiedzacym
                  najlepiej Rogerem :)
                  • Gość: rezydent Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 5.5.* / *.proxycache.rima-tde.net 19.09.05, 23:32
                    PAX, PAX, PAX VOBISCUM !!!Pzrykro mi,ze stalem sie tematem sporu i ze pada tu
                    tez moje nazwisko.forum jest jak ktos zauwazyl nt hotelu....w najblizszych
                    dniach odpowiem.Teraz i nie mam i szkoda mi czasu,wole go poswiecic obecnym
                    gosciom Carlosa niz niezadowolonym
                    • kalimera Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 01.09.06, 14:00
                      Przykro to wszystko czytać ;-( Takie pyskówki na forum są mocno żenujące
                      powinniscie chyba Szanowni Państwo robic to na swoich prywatnych kontach. No
                      cóz, mimo dość skrajnych opinii posylam do Carlosa swoją mamę (przyjedzie z
                      Orbisem w ostatnim turnusie)Na temat hotelu, Pana Jacka i wycieczek wiem już
                      wszystko ;-)ale - niestety nikt nie podał o jakie ceny wycieczek sie spieracie.

                      Panie Jacku prosze mi zatem napisac gdzie starsza sympatyczna Pani powinna sie
                      wybrac na wycieczke i ile ta przyjemnosc kosztuje ??? Sadze ze hotel bedzie jej
                      jak najbardziej odpowiadal a operatywny, otwarty i "wszystkowiedzący" nt.
                      lokalnych klimatów rezydent pozwoli czuc jej sie pewniej i swobodniej w obcym
                      kraju. Przy okazji pozdrawiam i życze mimo wszystko wielu sił. Tacy juz sa
                      niesety nasi rodacy. Jesli ma Pan satysfakcje i przyjemnosc z wykonywania
                      swojej pracy, to mysle ze nie jest zle, bo to znaczy ze to co Pan robi jest OK
                      dla tych dla ktorych Pan to robi, a o to chyba w tym wszystkim chodzi. Ilu
                      Polakow tyle opinii i jak to juz ktos powiedzial "jeszcze sie taki nie urodzil
                      zeby wszystkim dogodził.
                  • Gość: ROGER [...] IP: *.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl 21.09.05, 20:17
                    Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
                    • Gość: rezydent Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 5.5.* / *.proxycache.rima-tde.net 21.09.05, 22:17
                      Panie Jacku,naprawde nie trzeba!!!!jutro poswiece pol dnia i odpowiem,pewnie
                      tez w imieniu innych rezydentow.Taka jest praca z ludzmi.przepraszam,ale jestem
                      wykoñczony po prowadzeniu calodniowej wycieczki Barcelona Montserrat i
                      pozniejszym spotkaniu informacyjnym gdzie jak zwykle staralem sie najpelniej
                      przekazac klientom rozne informacje,nie tylko o klientach....mam nadzieje,ze
                      jutro zamkniemy te cala wrzawe o nic....
                      • Gość: rezydent Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 5.5.* / *.proxycache.rima-tde.net 21.09.05, 22:20
                        przepraszam,mialo byc: Taka jest praca z ludzmi.przepraszam,ale jestem
                        wykoñczony po prowadzeniu calodniowej wycieczki Barcelona Montserrat i
                        pozniejszym spotkaniu informacyjnym gdzie jak zwykle staralem sie najpelniej
                        przekazac klientom rozne informacje,nie tylko o wycieczkach....mam nadzieje,ze
                        jutro zamkniemy te cala wrzawe o nic....
                        To ze zmeczenia,ale i tak nikt tego wszystkiego nie docenia,dobranoc ,do jutra
                        • Gość: Ewa Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.wro.vectranet.pl / 213.199.196.* 21.09.05, 22:53
                          Ale wrzawa.Wypoczynek zorganizowany nie jest samowolką.Jeśli chcemy coś zwiedzić
                          a przy tym ciekawych informacji posłuchać polecam,jesli nie szkoda zawracać
                          sobie głowę,i nie obwiniać za to personelu.Jechać na własna rękę i już.
                          Moje wakacje z 2003 roku byly bardzo udane,miło je wspominam,polecam.
                          PS.Jak ktoś szuka dziury w całym to ją znajdzie.
                          • Gość: ROGER Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl 29.09.05, 21:21
                            Nic dodać, nic ująć...
                        • Gość: majka Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.09.05, 08:32
                          Ależ doceniają i ciągle pamiętają. POZDROWIENIA dla wszystkich forumowiczów.
                        • Gość: klassik Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.ists.pl / *.ists.pl 24.09.05, 23:06
                          Klassik do Pana Rezydenta, część 1.

                          nie wiem, czy Pan przeczyta ten post. Wszak ogłosił Pan w swoim imieniu i
                          innych rezydentów także – ciekawe, jak zapatrują się na to ci „inni”
                          rezydenci? - że już wiecej nie będzie Pan czytał tego forum, i oni także. A
                          szkoda. Bo jak Pan sam słusznie zauważył, każdy ma prawo do swojego zdania i
                          każdy ma prawo je tu wypowiedzieć. Mnie i moim znajomym Pana opieka (proszę
                          spojrzeć do katalogu Sindbada: oferta obejmuje – noclegi, wyżywienie i opiekę
                          rezydenta) się nie podobała i takie zdanie tu wyraziłam. Są tu osoby, które są
                          z Pana opieki zadowolone. Przecież tak jest zawsze – co satysfakcjonuje
                          jednych, innym nie odpowiada. I po to właśnie jest to forum. I dobrze ze się
                          różnimy, i dobrze, że można wymienić poglądy.
                          Proszę się zastanowić na porzekadłem „jeszcze się taki nie urodził...” i z
                          większą pokorą starać się przyjmować krytykę, bo tego Pan chyba nie umie.
                          I niech Pan mi wierzy, ja nie poluję na forach, jak mi Pan sugeruje, a
                          rezydentów lepszych, czyli takich którzy moim zdaniem lepiej od Pana pełnili
                          swoją funkcję, a i owszem, spotkałam.

                          Mój post, podobnie jak Emesza jak się domyślam, miał głównie jeden cel:
                          pokazać, że osoby, które nastawiaja się na samodzielność w czasie pobytu w
                          Carlosie nie powinny ulec Pana słowom na pierwszym spotkaniu, zarówno jak
                          chodzi o samodzielny dojazd do Barcelony, samodzielny powrót z fonntan czy
                          innych wymienionych tu już miejsc. Bo ulec można i wystraszyć się również, bo
                          jak wszyscy wiedzą spotkanie jest w pierwszym dniu, kiedy nie można się za
                          wiele jeszcze na miejscu zorientować, a i sztukę oratorstwa ma Pan opanowaną na
                          celujacy z plusem.

                          Nie rozumiem dlaczego tak bardzo Pana boli krytyka samego hotelu, obsługi,
                          miejscowości.
                          Są tu osoby, które pytają nawet o to jakie są w hotelu łóżka i czy biega się po
                          pokojach i je zajmuje po przyjeździe, czy są odgórnie przydzielane. Jak widać
                          przed wyjazdem interesuje wszystko, a ponieważ reprezentuje Pan tam na miejscu
                          biuro, więc i Pana osoba też, stąd w wątku o hotelu, uważam, śmiało można
                          poruszać postać rezydenta, który bądź co bądź kreuje wizerunek i wpływa na
                          ocenę jakości oferty danego biura.

                          Nie oszukujmy się, ten hotel to niska klasa, i wiedzą o tym wszyscy którzy się
                          na niego decydują – tańszej oferty na Costa Brava/Maresme nie ma, wystarczy
                          przejrzeć choćby sam katalog Sindbada, cena niższa o kilkaset zł od pozostałych
                          hoteli o czymś świadczy. Ten hotel jest słaby i nie da się tego ukryć, do tego
                          dochodzi jeszcze budowa (która jak widzę po przeczytaniu tegorocznych postów)
                          trwa już dwa lata, chyba że budują tam co innego, hałas od pobliskiej drogi, a
                          w zasadzie dwóch – jednej tej tuż przy hotelu, gdzie skutery miejscowych nie
                          dają spać do późnych godzin nocnych, i tej drugiej „szybkiego ruchu”. Do tego
                          jeszcze samo Canet, proszę nie pisać, że są 3 puby, bo to nie załatwia sprawy
                          tym, co chcą korzystać z uroków kurortów znanych przecież z szaleństw do
                          białego rana na tym hiszpańskim wybrzeżu. W Canet tego nie ma, to przecież
                          nieturystyczne miasteczko, i dobrze wiedzą o tym ci wszyscy którzy tam byli, i
                          Pan. W Canet nie znajdzie atrakcji ktoś, kto preferuje takie miejsca jak
                          Lloret, Calela, Santa Susana. Ale po to to piszemy, żeby kogos kto jedzie na
                          wczasy, żeby się wyszaleć, ostrzec, że w Canet tego nie znajdzie. Tym samym
                          zachęca się osoby szukające tubylczego klimatu do przyjazdu właśnie tam. Nie
                          ukrywajmy, że do atmosfery, o której Pan pisze, też hotelowi daleko. Ja jej nie
                          doznałam, a wprost przeciwnie. Jest to moje subiektywne zdanie i mam prawo je
                          wyrazić.

                          Jeśli chodzi o zakupy spożywcze poza hotelem, to też mam nie najlepsze
                          wspomnienia. Nie dało się bez wnikliwej inspekcji personelu wnieść do pokoju
                          nic, nawet zimnych napojów na plażę, bynajmniej nieprzeznaczonych na wieczorne
                          posiedzenia na tarasie i na pewno nie byly to napoje alkoholowe.
                          • Gość: Klassik Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.ists.pl / *.ists.pl 24.09.05, 23:07
                            Klassik do Pana Rezydenta, część 2.

                            Co do mojej osobistej ”klasycznej” oceny Pana zachowań. Jak inaczej nazwać, jak
                            nie ignorancją z Pana strony (ja nie piszę my i oni, tak jak Pan sugeruje,
                            proszę nie wkładać słów w moje usta, a raczej w klawiaturę), jak odpowiedzi na
                            pytania (rozumiem, że znowu wywołuję uśmiech na Pana twarzy, ale może się
                            dzieki temu trochę Pan wyluzuje) w stylu „już mówiłem o tym na fakultecie i
                            nie będę powtarzać”. To jest dla mnie ignorancja.

                            Jeśli chodzi o samochód, to od razu załatwialiśmy sprawę w recepcji hotelu,
                            która poleciła nam wypożyczalnie i umówiła odbiór samochodu. Wtedy kiedy
                            przyjechał ktoś z samochodem, poprosiliśmy Pana tylko o jedno (nikt nie chciał
                            aby Pan pośredniczył w wynajmie – przecież umowę podpisywaliśmy sami i sami
                            braliśmy na siebie odpowiedzialność!) – umowa składała się z dwóch część, po
                            angielsku (krótszy fragment) i dłuższy po hiszpańsku (chcieliśmy aby Pan
                            spojrzał, czy to mniej więcej to samo...) Usłyszeliśmy nie.
                            Ale mimo to wypożyczyliśmy i dojechaliśmy m.in. do Cadaques, La Estratit,
                            Tossy, L’Escala... (polecam gorąco).
                            Karty. Na pierwszym spotkaniu, tuz po wyjściu z autokaru, usłyszeliśmy: mam
                            karty, kosztują taniej niż gdzie indziej, trudno dostępne”. Kto się nie złapie?
                            Kupiona u Pana karta starczyła na dosłownie kilka minut rozmowy do Polski w
                            późnych godzinach nocnych.

                            Jestem zawodowym tłumaczem i nie mam problemu z j. angielskim, natomiast w
                            recepcji nie można się było dogadać, bynajmniej nie rozmawiałam z kelnerami ani
                            sprzątaczkami. Pan wybaczy, ale imion nie pomnę. Zwłaszcza że obsługi nikt nie
                            przedstawiał...

                            Zarzuca mi Pan, że Pañstwa wyobrazenie o moich powinnoscich wzglednie Was
                            czesto sa mylne I zbyt zaborcze. Proszę zauważyć, że ja nie piszę, czego Pan
                            nie zrobił, a moje uwagi związane z Panem dotyczą tego, co miało miejsce. Nie
                            przychodzę do rezydenta z wydrukami, mapami i nie wyzywam tych co przyszli
                            zapisać się na fakultety, rozumiem, ze uwaga była ogólna, tylko do kogo?
                            Dlaczego Pan zakłada że byłam skwaszona i trzymałam się na dystans? Tu wywołał
                            z kolei Pan uśmiech na mojej twarzy... Niby na dystans od kogo? Jadac gdzieś,
                            nie jadę się bratać bądź trzymać na dystans. Może tacy są, nigdy nie byłam
                            rezydentem, więc nie wiem, jakie potrzeby mają turyści, ale mając duzą grupę
                            znajomych ze sobą nie potrzebuję bratać się z nikim, a od rezydenta oczekuję
                            obiektywizmu i pomocy, jeśli jest mi potrzebna. Moja teoretycznie zakładana
                            przez Pana klasyczna spiskowa teoria dziejów nie ma tu nic do rzeczy.

                            Dorzuce jeszcze jedną cegiełkę. Dzień naszego wyjazdu był dniem wolnym od pracy
                            w Katalonii. Wszystkie sklepy zamknięte na cztery spusty. Trudno było o
                            prowiant na podróż powrotną. A kto był zaopatrzony? Osoby które zakupiły
                            prowiant w dzień poprzedni. A kto to był? Ci którzy spedzili z Panem poprzedni
                            wieczór na tarasie, oni zostali przez Pana poinformowani, że w dniu wyjazdu
                            wszystko będzie zamknięte. Pozostali nie. Zakupy robilismy w Caleli. Dobrze ze
                            był cały dzień, żeby tam pojechać.

                            Skad o tym wszystkim pamiętam, a ze skrzętnie przechowywanej informacji
                            wysłanej do Sindbada, o której już wcześniej wspominałam...

                            Nasz pobyt, proszę sobie nie przypisywać aż tak duzego znaczenia, nie polegał
                            na zzywamniu sie na Pana, nie mieliśmy na to czasu, głównie ze względu na
                            brzydką pogodę codziennie jeździlśmy po wybrzeżu. Zdecydowanie przecenia Pan
                            swoją rolę. Napisaliśmy (dalej dlaczego my, a nie ja) krótką informację tu na
                            forum, ale ponieważ (uderz w stół a nożyce się odezwą) zaczął Pan polemikę,
                            uznałam za stosowne wytłumaczyć, dlaczego uważam tak a nie inaczej. Bynajmniej
                            nie Pan stanowi zasadniczą część moich wspomnień z pobytu w Canet. O nie! Skoro
                            jednak rozgorzała dyskusja, a mam cos dopowiedzenia na ten temat, to
                            odpowiadam. Tyle.

                            I na koniec już, życzę Panu na przyszłość mniej wymagających klientów,
                            zadowolonych z Pana usług, a jeśli będą niezadowoleni, to oby nigdy przenigdy
                            nie trafili na to forum, a już broń Boże nie odważyli się napisać swoich
                            niesłusznych i wydumanych poglądów.

                            PS Poprzedni wątek napisał mój chłopak, potem pod tym samym nickiem wystapiłam
                            ja, reprezentujemy w tej sprawie ten sam poglad i zapewniamy, ze transwestytami
                            nie jesteśmy.
                            • Gość: Zoolożka Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: 213.17.144.* 29.09.05, 22:08
                              Ludzie. Jak czytam to, co piszecie to dochodze do wniosku, ze wiekszych
                              zmartwien nie macie. Slowem - jestescie super szczesliwi. Ale komentarz nasuwa
                              mi sie jeden: Czepiaki sa aktywne w dzien, zyja w stadach, liczacych niekiedy
                              do 100 osobników, niemal wylacznie w koronach drzew, czesto towarzysza im inne
                              malpy, np. wyjce lub kapucynki. W stadach czepiaków liczba samic jest zazwyczaj
                              szesciokrotnie wyzsza niz samców, które prawdopodobnie nie pelnia roli
                              przewodniej. Samice z mlodymi tworza w stadzie odrebne grupy. Glosy wydawane
                              przez czepiaki przypominaja szczekanie psa, przechodzace w wysokie, tony
                              podobne do konskiego rzenia. Czepiaki sa niezwykle zwinne, poruszaja sie w
                              koronach drzew uzywajac rak, nóg i ogona, potrafia wykonywac skoki na odleglosc
                              do 10 m. Spia na galeziach siedzac, lezac na brzuchu lub na boku, przy czym
                              ogon jest owiniety wokól ciala. Podczas jedzenia pelni on role trzeciej reki.
                              • Gość: Zosia do zoolożki IP: *.chello.pl 08.10.05, 00:38
                                Nie zacznę .. ludzie.. jak ty. Bo to co napiszę dotyczy ciebie i kilku jeszcze
                                tylko osób. Mam nadzieję, że są to wyjątki!
                                Czy według ciebie jak ktoś jedzie na wakacje za zarobione przez siebie
                                pieniądze nie ma prawa żądać tego za co zapłacił? A jak jest źle to ma milczeć,
                                bo powinien cieszyć, że udało mu się wyjechać za granicę?
                                Twój wpis , niestety, ale wywołał we mnie furię, bo kilka tygodni temu, ktoś
                                inny napisał, że jak można denerwować się na zamianę hotelu podczas wakacyjnego
                                szczytu.. przecież jak ktoś jedzie w lipcu, czy sierpniu to powinien liczyć się
                                z tym, ze mogą byc problemy i sam jest sobie winny.
                                Otóz moja droga , z takim podejściem jak twoje, kolejne biura nabierają ludzi
                                na luksus, którego nie są mogą zaoferować.
                                Ja na takie wyżej opisywane wakacje, ostani raz pojechałam 15 lat temu. Dziś
                                nie dałbym się tak oszukać.
                                I co najważniejsze , jak jadę na wakacje z biurem podróży i za to płacę.. to
                                tam na miejscu nikt nie robi mi łaski...rezydent jest od tego, zeby nie tylko
                                zaproponować mi wycieczkę, ale udzielić mi wszelkich informacji, których
                                podczas wakacji potrzebuję.Byłam już 8 razy z biurem, które organizuje nie
                                tylko Polakom wakacje....i zawsze było lepiej niz w katalogu.
                                • Gość: aga czepiak Re: do zoolożki IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.10.05, 09:48
                                  To niech się pani zdecyduje na jedną płeć. Miało być: nie DAŁABYM.
                                  To ja może przy okazji poruszę kwestię mojej rekompensaty za straty moralne i
                                  rzeczowe. Co PAŃSTWO mogą mi zaoferować w ramach zadośćuczynienia?
                                  SERDECZNIE POZDRAWIAM i polecam się na przyszłość.
                                  • Gość: Zosia Re: do zoolożki IP: *.chello.pl 10.10.05, 11:36
                                    Przepraszam..rzeczywiście powinnam napisać DAŁABYM..ale najzwyczajniej uciekła
                                    mi jedna litera... co do reszty wpisu... to zupełnie nie pojmuję o co ci
                                    chodzi..dlaczego mnie atakujesz?
                                    • Gość: aga Re: do zoolożki IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.10.05, 11:42
                                      Zosienko kochana nie atakuję Cię.
                                      Może wybierzemy sie razem na piwo i pogadamy sobie w cztery oczy.
                                      Co ty na to?
                                      A może pojedziemy razem do Turcji, żeby się zintegrować?
                                      • Gość: zosia Re: do zoolożki IP: *.chello.pl 10.10.05, 12:39
                                        Ja nadal nie rozumiem.. i zaczynam podejrzewać, że bierzesz mnie za jakąś
                                        konkretną osobę, którą nie jestem. A po drugie zupełnie nie zrozumiałaś tego co
                                        napisałam do zoolożki..ZUPEŁNIE!
                                        • Gość: Zosia Re: do zoolożki IP: *.chello.pl 10.10.05, 12:41
                                          I jeszcze jedno... jak mam rozumieć..ten fragment twojej wypowiedzi...

                                          "To ja może przy okazji poruszę kwestię mojej rekompensaty za straty moralne i
                                          rzeczowe. Co PAŃSTWO mogą mi zaoferować w ramach zadośćuczynienia?
                                          SERDECZNIE POZDRAWIAM i polecam się na przyszłość."

                                          Czy to ja mam być tym PAŃSTWO?

                              • Gość: ina Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.smstv.pl 08.01.06, 09:59
                                Mozna sie dowiedzieć - ile kosztuje pobyt?
                                • Gość: puchatki Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.gazeta.pl / *.annonce.cz 09.02.06, 16:48
                                  Cena od 990 do 1490 wg katalogu.Podobno budowa ,poruszana w kilku postach,jest
                                  juz zakończona,jak zapewniano nas w biurze-nie ma sie co bać dżwigu na
                                  zdjęciu :)...
                                  P.S.KR to miało chyba być do tego emesza a nie szkudiego?!
                                • Gość: :) Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.netstrefa.pl 01.08.08, 20:36
                                  Gratulujemy drugiego debiutu na forach jako kobieta Drogi
                                  pawle/arurze/jarku/bartku :)
                                • Gość: :) Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.netstrefa.pl 01.08.08, 20:43
                                  Strasznie naciagana ta pana opowiesc bartku/gosiu
                                  w canet jest kilka aptek
                                  na bol glowy nie wzywa sie lekarza
                                  udar i nadmierne opalanie na slońcu ma inne widoczne symptomy
                                  nie przepisuje sie na bol glowy ani nie sprzedaje bez recepty antybiotyków
                            • Gość: olaola2805 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.adsl.inetia.pl 23.03.08, 20:54
                              wyjazd do hotelu Carlos to jest najlepsza decyzja jaka podjelam w
                              zyciu, bylo niesamowicie, poznalismy duzo fajnych ludzi, poprostu
                              caly turnus okazala sie niesamowity, a co do rezydenta to super
                              gosciu, wycieczki fakultatywne z nim to super zabawa !!!
                              polecam wszystkim to miejsce z rezydentem jackiem no i oczywiscie z
                              nasyzm ukochanym barmanem josephem :) i pokojowkami ktore sprzatajac
                              spiewaja banie u cygana he he

                              pozdrowionka i buziaki dla calego turnusu... ludki byliscie
                              wspaniali .. . super byloby powtorzyc ten okres w zyciu :))
                      • Gość: Natalia Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.07.06, 19:07
                        Dzień Dobry Panie Jacku!!! Jeśli możę Pan to niech pan napsisz mi na adres
                        zabcia1093@buziaczek.pl Byłam w hotelu Carlos w zeszłym tygodniu i uważam ze
                        bylo super!!:P
                        • Gość: miriam Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.bbtec.net 11.08.06, 17:06
                          mail do jacka : yacekr@tlen.pl
                    • Gość: ROGER Carlos IP: *.spox.org / *.inet.polhost.pl 19.02.06, 11:04
                      To tu jest jakiś regulamin. Odkąd czytałem teksty emesza, to zacząłem mieć
                      wątpliwości...
                      Parę miesięcy mnie tu nie było i proszę. Poza tym kto jedzie w tym roku do
                      Carlosa????
              • Gość: ROGER Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl 18.09.05, 20:39
                Pisze o moich wrażeniach i nie przypieprzam sie do wszystkiego "dla zasady, po
                warszawsku". A to czy była 23 czy 2 w nocy - to nie jest istotne. Ważne jest
                tylko jaka to była impreza... Inteligencja w narodzie nie ginie...
    • Gość: szkudi11 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.05, 14:49
      Witam!!!!
      Wrocilismy dzsiaj nad ranem z Canet de Mar z hotelu Carlos!
      Pozdrawiam wszystkich ludzi których tam poznalem bo na prawde rzadko sie zdarza
      zeby poznac tak wsapnialą grupe ludzi w jednym miejscu! Co do hotelu jest na
      prawdę bardzo ale to bardzo w pożądku. Pokoje nie za duże ale sa lazienki i
      jest bardzo czysto. Obsługa pierwsza klasa, sprzataczki sprzątając pokoje
      spiewają sobie "bania u cygana" (jest to chicior dyskotek w Carlosie) :) Joseph
      (barman) jest na prawde wyluzowanym straszym panem ktory serwoje drinki, piwko
      ect. Duzo rozumie i mowi po Polsku! W hotelu jest bardzo mila atmosfera na
      prawde mozna sie poczuc jak gosc!! A jedzenie??????? jak na hotel 1* to lepiej
      chyba byc nie moze! fuuuuuuuul wyyyyyypas!!!!! No i Jacek-Rezydent!!!! Polecam
      wszystkie wycieczki fakultatywne z Jackiem bo na prawde koles wie co robi a
      przy tym dodaje dużo humoru i jest bardzo ciekawie!!!! Widać że robi to od
      serca i chce wszystkich usatysfakcjonowac. Mi (i nie tylko mi bo caly turnus
      nie mogł mu sie nadziwic jaki to spoko koles) bardzo sie podobalo i chyba wroce
      tam za rok bo wiem ze spotkam rezydenta na 6+!!!!! I Uwiezcie mi bo bylem juz w
      paru hotelach i jeszcze takiego REZYDENTA nie spotkalerm nigdy!!!! bravo
      Jacek!!!!! ------> jestes najlepszy!!! A jak tańczy uuuuuuu!!! Mial nawet dla
      nas czas zeby spedzic pol nocy na plazy i pobawic sie na dyskotece!!!
      Pozdrowienia od parki :) z 409 :) hihihi
    • cynamonek23 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 06.10.05, 20:18
      Ja też wróciłam i musiałam znowu wbić się w wysokie obcasy ;o) Ale i tak mam
      lepszą opaleniznę niż Ci wszyscy Angole ze mną pracujący :o) Pozdrowienia dla
      pokoju 408 i 409 a buziaki dla Rezydenta ;o)
      To kiedy wracamy ?? ;p
      Aga - pokój 412 ;o)
      • Gość: Adam Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.10.05, 22:20
        A w jakim pokoju ja mieszkałem????
        • cynamonek23 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 10.10.05, 17:16
          A Ty Adasiu mieszkałeś z Jareczkiem w 408 ;p
          Agusia ;o)
          • Gość: cynamonek23 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.10.05, 10:05
            Buziaczki dla Adasia i Jareczka :@
            • Gość: cynamonek23 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.10.05, 12:02
              Chłopaki nigdy nie zapomnę tych wspaniałych chwil spędzonych z Wami.
              P.S. Mam bardzo ciekawe fotki.
              Agusia z 412 (ksywka: starsza pani/majka)
              • cynamonek23 Re: Hotel CARLOS Canet de Mar 12.10.05, 17:02
                jak to możliwe, że ktoś się pode mnie podszywa? Jaka znowu starsza Pani? Czy
                już nawet nie można mieć prywatnego nicku? Z żadnymi chłopakami nie spędzałam
                żadnych chwil...