Dodaj do ulubionych

Motocyklem dookoła Stanów 2013

06.03.13, 03:04
Witam wszystkich bardzo serdecznie!

Jest to mój pierwszy post na forum, więc wypadałoby się przedstawić.
Wszyscy mówią do mnie Piegus, kończę obecnie studia na UE we Wrocławiu i zamierzam po raz trzeci wyjechać do Stanów na program Work and Travel.
W związku z tym, jako wielki finał swojej przygody ze Stanami, planuję objechać je dookoła na motocyklu. Zaczynając i kończąc na wschodnim wybrzeżu.

Miejsce startu to miejsce narodzin lotnictwa tj. Kitty Hawk w stanie Północna Karolina.
Stamtąd kierując się na północ (by wykorzystać, mam nadzieję, dobrą pogodę) spojrzeć na najsłynniejszy wodospad świata najpierw po amerykańskiej, później po kanadyjskiej stronie. Dalej przez Kanadę aż do Detroit. Kolejnym przystankiem będzie początek matki wszystkich dróg - Chicago. Później długa droga by zobaczyć twarze czterech Prezydentów na górze Rushmore i odwiedzić miśka Yogi w Yellowstone. Dalej do Salt Lake City, Sacramento, by w końcu przejechać przez Golden Gate do San Francisco. Amerykańską 101-ką wzdłuż zachodniego wybrzeża aż do LA. Gdy plaża i życie gwiazd zacznie się nudzić skieruję się w stronę Miasta Grzechu, gdzie chętnie rozbiję obóz na kilka dni. Dolina Śmierci i tama Hoovera to miejsca gdzie zapewne braknie kliszy w cyfrówce...
Opuszczę The Strip na rzecz wspaniałych widoków nad Wielkim Kanionem, następnie 66-ką dojadę na Międzynarodowy Festiwal Balonów w Albuequerque odbywający się w październiku.
Później przez drugi co do wielkości Stan w Ameryce, miejsce pochodzenia kowbojów - TEXAS, do San Antonio. Zatoką Meksykańską do kolebki jazzu, by potem zabić kilku "Szwędaczy" (kto oglądał The Walking Dead ten wie) w Atlancie. Dalej już tylko pod górkę, ale po schodach którymi wbiegał Pan Balboa i światła wschodniego Vegas - Atlantic City. Kończąc całą wyprawę w Nowym Jorku, gdzie po sprzedaży motocykla i zjedzeniu ostatnich burgerów, wsiądę do samolotu, a 8 (góra 9) godzin później powrócę do Polski.

Cała trasa to z grubsza licząc 10.000 mil (16.000 km), a czas jaki chciałbym na nią przeznaczyć to około 6 tygodni na przełomie września i października tego roku.
(Dla ułatwienia wypunktuje całą trasę: Kitty Hawk NC, Niagara Falls, Detroit, Chicago, Mount Rushmore, Yellowstone NP, Salt Lake City, Sacramento, San Francisco, Los Angeles, Las Vegas, Grand Caynon, Albuequerque, San Antonio, New Orlean, Atlanta, Philadelphia, Atlantic City, New York City.)

Teraz czas na pytania do publiczności:

1. Jakie warte odwiedzenia miejsca polecacie na wyznaczonej trasie, ewentualnie oddalone o 100 mil od planowanej trasy? Parki Narodowe, restauracje, itd.?

2. Jakimi drogami powinienem jechać pomiędzy poszczególnymi punktami? Może znacie jakieś malownicze mało uczęszczane drogi? Kręte serpentyny w górskich krajobrazach itp.

3. Czy powinienem porzucić któryś z punktów na rzecz innego godnego ostatnich chwil (przynajmniej na razie) w USA? Wolałbym jednak, aby koncepcja pozostała jak najbliższa oryginału.

4. Gdzie warto zjeść (smacznie i tanio)?

5. Gdzie nocować przy punktach docelowych? Interesuje mnie jak najtańsza forma (czytaj darmowa) noclegu. Taką formę wybrali członkowie Ekipy Busem Przez Świat (którą bardzo serdecznie pozdrawiam) śpiąc pod namiotem oraz w polskich kościołach.
Czy posiadacie znajomych, znajomych-znajomych, którzy w zamian za opowieści z podróży zaoferują nocleg na trasie?

6. Jakie aktywności polecacie? Np. przelot helikopterem nad Wielkim Kanionem, przejazd w Ferrari po The Strip, świetny klub w LA, bar z muzyką na żywo w Nowym Orleanie, skok ze spadochronem, przelot balonem itd. ?

7. Czy ktoś z Was wie w jaki sposób można spotkać gwiazdę filmową? Zrobić zdjęcie, przebić piątkę i nie zawracać im więcej głowy?

Teraz może trochę o formie podróży, tj. jazdy na motocyklu. Wiem, że nie jest to miejsce rozważań o motocyklach, mimo to może znajdzie się jakiś śmiałek, który podpowie kilka rzeczy. Zdaję sobie sprawę, że jazda motocyklem wiąże się z mała powierzchnią bagażową bliską „0”, częstymi postojami (pojemność baku ok. 15L, oraz bólami tylnej części ciała), możliwymi awariami, komfortem jazdy zależnym od warunków atmosferycznych oraz mnóstwem innych rzeczy o których nie mam pojęcia. Nie będzie to jednak pierwsza wyprawa, gdyż wcześniej planuję zrobić ok. 4-5 dniową wyprawę do destylarni whisky Jack Daniel’s. W założeniu ma ona uświadomić co jest zbędne, a czego zapomniałem spakować.

8. Jak się spakować? Co jest niezbędne w przemierzaniu Stanów wzdłuż i wszerz?

9. Ile jeździć? A może ile Wy jeździcie? W grę wchodzi tylko droga asfaltowa i ograniczenia prędkości, których nie mam zamiaru łamać (za często), bo mandaty są „trochę” droższe niż w Polsce (wiem z doświadczenia).

Jeżeli jest coś na co powinienem jeszcze zwrócić uwagę w kwestii prowadzenia, przygotowania motocykla oraz pakunku to proszę śmiało pisać.

Koszty jakie mnie czekają podczas wyprawy, które jestem w stanie przewidzieć na dzień dzisiejszy to:
- paliwo (tzn. 10.000 mil/50 mpg = 200galonów. 200gal x $ 4 = $800) zaokrąglając będzie $ 1000,
- jedzenie (42 dni x $15 = $630 doliczając restauracje i napiwki wyjdzie)$ 800
- atrakcje, bilety wstępu, parki narodowe itd. $ 600, (do negocjacji)
$ 2.400

10. O jakich kosztach zapomniałem? Czy Waszym zdaniem są realne?
Jak wspomniałem na samym początku jestem studentem i po powrocie do kraju czeka mnie poszukiwanie pracy. Zdecydowanie cały ten trudny w dzisiejszych czasach proces ułatwią oszczędności. Z tego powodu poszukuję pomocy w sfinansowaniu wyprawy.

11. Gdzie szukać sponsorów? W jaki sposób ich zachęcić? Jak mógłbym umieścić reklamę na motocyklu?
(Myślałem nad założeniem strony internetowej z relacjami z wyprawy, umieszczeniu logo na zdjęciach/filmach z wyprawy)

12. Ktoś chętny do udziału?

Pozdrawiam,
Piegus

Obserwuj wątek
    • Gość: gosc Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 IP: *.res.bhn.net 06.03.13, 04:06
      ...Plan ambitny, jestes mlodym czlowiekiem to napewno taka wycieczka zrobi wielkie wrazenie bo "America the Beautiful" nie jest pustym stwierdzeniem,....Zbyt wiele pytan jak na poczatek - kazdy bedzie Ci powoli dorzucal cos co bedzie napewno istotne.....po drodze bedziesz mogl sie zatrzymywac w BLM campingach (no charge) i na rest areas ...jedzenie jesli nie musisz jesc "danie" to warto odwiedzac Walmart Deli - lepszy i pewniejszy standard niz fast food'y...zaoszczedzisz calkiem niemalo ....uwazaj na drogach (highways), jedz spokojnie i bardzo uwaznie -ciagle jeszcze statystyki sa niezbyt przychylne ...Nawet rutynowi bikarze jezdza minimum we dwoch ze wzgledu na bezpieczenstwo.....Na "zachodzie" spotkasz ich w duzych ilosciach (korowodach) - przewaznie sa normalni, rozmowni a czesto nawet bardziej inteligentni od "city slickers"...Balony to cudowny widok, mialem szczecie raz byc na takiej imprezie w White Sands,NP New Mexico - cos przepieknego szczegolnie w tamtym plenerze...BTW polecam ten Park bo jest wyjatkowo unikalny...Kup NParks Pass , czesto potem turysci odsprzedaja co jest "nielegalne?" ale tak naprawde to nikt sie tym nie przejmuje...
      Sprawdzaj strony internetowe , przegladaj strony parkow w ten oto sposob bedziesz sie bardziej specyficznie ustawial do swoich planow....Jako ciekawostke podam ze w drodze na Alaske spotkalem kiedys oryginala Polaka (Kanadyjczyk) ktory wybral sie do Polski przez Alaske , Syberie az do Inowroclawia...przez prawie dwa dni jechalismy blisko siebie (lato, dobra pogoda)....na koniec czytaj i jeszcze raz czytaj, no i badz optymista, a warto.....
      ...jesli polubisz Stany to radze rozgladnac sie za "zielona karta".....Bedziesz tu mial pelno fun'u na cale zycie...
    • sempre.dritto Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 06.03.13, 08:27
      Czesc Peguson,

      Sympatycznie sie Ciebie czyta. Tez kiedys bylem studentem:)
      Zarzuciles czytelnikow forum pytaniami wiec pewnie dostaniesz
      sporo odpowiedzi i sugestii. Ja zaoferuje swoja: streamline.
      To kluczowe (amerykanskie slowo do Twojego sukcesu).

      Plan ambitny i nie tani. Lekko niespojny i miejscami niekompatybilny.
      Twoja jazda Ferrari po Stripie, lot balonem lub helikopterem nad
      Wielkim Kanionem, zjazd z trasy aby zjesc cos w polecanej restauracji
      zgrzyta finansowo z szukaniem najtanszego (czytaj darmowego) noclegu.

      Jezeli nic sie ostatnio nie zmienilo to W&T powinno zawierac trzy miesiace
      pracy i miesiac podrozy. Rozumiem (moze blednie) ze chcesz to wszystko
      zaliczyc w ciagu miesiaca.

      Byc moze uszlo mojej uwadze w jaki sposob chcesz wejsc w posiadanie
      motocykla. Chyba nie...:) O checi sprzedazy po zakonczeniu podrozy
      doczytalem sie.

      Z Atlantic City bym sobie na razie dal spokoj. Boardwalk jest w naprawie
      po huraganie a warte ewentualnego odwiedzenia kasyna Revel i Bellagio
      maja klopoty finansowe.

      Mysle wlasnie jak Tobie pomoc z poznaniem prawdziwych gwiazd filmowych.
      Miesiac temu, w Nowym Jorku, widzialem Sandre Bullock. Podobno jest obecnie
      znowu singlem i sie rozglada. Sprobuj wygooglowac jej komorke i zadzwonic.
      Moze bedziesz mial wiecej szczescia ode mnie. Jestes mlodszy:)

      Ze sponsorem mozesz miec klopoty. Ja w maju lece na tydzien do Madrytu
      i tez chetnie przykleje logo/nalepke na mojej walizce firmy ktora zaplaci
      za moj bilet i pobyt. Ostatnia sponsorowana jazde Ferrari ulicami Nowego
      Jorku widzialem w Zapachu kobiety. Al Pacino pedzil na oslep:)

      Rowniez bardzo serdecznie pozdrawiam zyczac sukcesu w planowanej
      podrozy. Daj znac od czasu do czasu jaki Ci idzie.

      sd.

      • jorn Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 06.03.13, 14:56
        Cos podejrzanie mało mil Ci wyszło. Ja zrobiłem ok. 7 tysięcy (samochodem) tylko po południowej Kalifornii, Arizonie, południowym Utah oraz kawałkach Colorado i Nevady. Przelicz jeszcze raz i do wyniku dodaj ok. 30% na kręcenie się po okolicach miejsc, w których będziesz przebywał.

        Na południowym zachodzie możesz potrzebować kanistra, a przynajmniej tankować zawsze, kiedy będziesz miał okazję, bo odległości między stacjami potrafią być duże.
      • adwarp Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 07.03.13, 14:40
        "Plan ambitny i nie tani. Lekko niespojny i miejscami niekompatybilny.
        Twoja jazda Ferrari po Stripie, lot balonem lub helikopterem nad
        Wielkim Kanionem, zjazd z trasy aby zjesc cos w polecanej restauracji
        zgrzyta finansowo z szukaniem najtanszego (czytaj darmowego) noclegu. "

        a ja rozumiem, że zaoszczędzi na noclegu, a wyda na przyjemności :) i to ma sens, bo o ile na tym pierwszym można zaoszczędzić, to na pozostałych już nie.

        bardzo fajna podróż się szykuje:) trzymam kciuki:)

        kiedyś trafiłam na blog Polaków podróżujących motocyklem po Stanach, jak go odnajdę wkleję link
        • porterhouse Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 08.03.13, 08:29
          > Twoja jazda Ferrari po Stripie, lot balonem lub helikopterem nad
          > Wielkim Kanionem, zjazd z trasy aby zjesc cos w polecanej restauracji
          > zgrzyta finansowo z szukaniem najtanszego (czytaj darmowego) noclegu. "

          Chyba trafnie to podsumowales. Niech gosc sobie zorganizuje wyprawe na swoje mozliwosci finansowe, skroci trase o polowe (i tak najciekawsze zobaczy) i przestanie marzyc o helikopterach i Ferrari bo to jak kwiatek do kozucha.
    • saturn5 Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 06.03.13, 19:11
      Zaczynasz od Kitty Hawk wiec chyba interesuje cie lotnictwo.
      Czy bedziesz blisko Waszyngtonu, tam na lotnisku Dullesa masz chyba najwspanialsze muzem lotnictwa jakie istnieje.
      Druga rzecz ze twoja trasa przebiega dokladnie przez Reno, Nevada, masz tam znowu najwspanialsze muzeum samochodow, naprawde warto to zobaczyc, niesamowita kolekcja.
      Moglbym zaoferowac z dwie noce w warunkach "spanie na materacu" w rejonie San Francisco ale to bedzie zalezalo od tego czy akurat bede w okolicy i czy zona na to przystanie....
    • Gość: robak Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 IP: *.ndc.nasa.gov 06.03.13, 21:13
      101 nie biegnie wzdluz wybrzeza, tylko odcinki na samym poludniu. Zamiast tego zaczalbym od San Francisco 101 do Monterey/Carmel, tam w Carmelu przejechac 17-mile drive (super zwlaszcza na motocykl) i jechac dalej na poludnie slynna droga "1" wzdluz samego wybrzeza do okolic San Simeone i potem sie przerzucic na 101. Po drodze Paso Robles ma pamiatki po Paderewskim, tam jest jakies jego muzeum, Padereeskiemu lekarz polecil klimat Paso Robles i on sie tam tez paral produkcja wina - rozne piekne winnice w okolicy. Jedynka jest genialna. Rownie slynna co jedynka jest "dwunastka" w Utah, na motocykl to sa genialne trasy, super widokowe i twierdze ze 12 w Utah troche bije 1 w Kalifornii.

      W okolicach San Francisco masz piekne doliny z winnicami (Napa, Sonoma) ale nie wiem czy to cie interesuje.
      • Gość: ben franklin Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 IP: *.phlapa.east.verizon.net 07.03.13, 02:12

        Yo! Piegus,

        Jezeli dotrzesz do Filadelfii jesienia to moge zaoferowac Tobie sredniowygodna kanape.
        Bedziesz mial baze na okoliczne zwiedzanie. Do Atlantic City - 100 km i do Nowego Jorku
        - 150 km. Byc moze nawet Stallone pozyczy Tobie swoj motocykl:)
        www.bing.com/images/search?q=stalone+on+bike&qpvt=stalone+on+bike&FORM=IGRE#
        Pozdrowienia - ben
        • Gość: cg yjs456 Qesd Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 IP: *.lightspeed.irvnca.sbcglobal.net 08.03.13, 02:14
          Forget Stallone - ten ponurak!
          Wal od razu do Jay Leno, nie ci pozyczy swoja odrzutowa zabawke z silnikiem turbinowym!
          www.jaylenosgarage.com/video/jet-bike-update-2/1169392/
    • porterhouse Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 08.03.13, 07:56
      >> 4. Gdzie warto zjeść (smacznie i tanio)?

      Jesli byles juz w Stanach to powinines wiedziec ze cos takiego jest jak najbardziej wiedza lokalna. Pytasz sie lokalnych tubylcow gdzie najlepiej zjesc. Jak myslisz o jakis dobrych sieciach restauracyjnych to osobiscie bardzo lubie OUTBACK Steakhouse, jesli lubisz steki oczywiscie.

      Masz czas zejscie na dno Grand Canyon, jak nie to choc do polowy, Plateau Point, bardzo polecam. Bedziesz z tego miec wielokrotnie wiecej radochy i wspomnien na cale zycie niz wloczenie sie po Filadelfii lub San Antonio.
      • Gość: ops.ervator Hulajnoga dookola fotela IP: 65.210.104.* 08.03.13, 12:26

        A ja sadze, ze to post efemeryda. Opisanie swojego dziennego snu tak wyczerpalo
        autora, ze porzucil watek i nigdy juz go nie zobaczymy. Kometa sie wypalila.
        • porterhouse Re: Hulajnoga dookola fotela 08.03.13, 19:56
          Moze i trafiles w sedno, he, he.
          • peguson Re: Hulajnoga dookola fotela 08.03.13, 20:49
            Chciałbym podziękować wszystkim, którzy dotychczas się wypowiedzieli, a Panią czytającym życzyć samych słodkości z okazji pięknego święta, które dzisiaj obchodzimy.
            Każda wypowiedź jest dla mnie ważna, zarówno rady co zwiedzić jak i powątpiewanie w powodzenie tej „misji”. Nie spodziewałem się tylu sensownych wypowiedzi.
            Postaram się odpowiadać kolejno na Wasze odpowiedzi:

            sempre.dritto
            „Plan ambitny i nie tani. Lekko niespojny i miejscami niekompatybilny.
            Twoja jazda Ferrari po Stripie, lot balonem lub helikopterem nad
            Wielkim Kanionem, zjazd z trasy aby zjesc cos w polecanej restauracji
            zgrzyta finansowo z szukaniem najtanszego (czytaj darmowego) noclegu.
            Jezeli nic sie ostatnio nie zmienilo to W&T powinno zawierac trzy miesiace
            pracy i miesiac podrozy. Rozumiem (moze blednie) ze chcesz to wszystko
            zaliczyc w ciagu miesiaca.”


            Jak zauważyła użytkowniczka adwarp
            „a ja rozumiem, że zaoszczędzi na noclegu, a wyda na przyjemności :) i to ma sens, bo o ile na tym pierwszym można zaoszczędzić, to na pozostałych już nie.”
            Taki dokładnie jest mój tok myślenia. Chciałbym z zaoszczędzonych na noclegach pieniędzy zaoferować sobie doświadczenie, które będę wspominać do końca życia. Podane przeze mnie przykłady miały za zadanie z grubsza zobrazować Wam o co mniej więcej chodzi. Interesują mnie polecane przez Was rodzaje „aktywnego wypoczynku”, a wiem, że tych w Stanach jest cała masa. Niestety nie są one reklamowane w naszym Kraju. Tudzież prosiłbym o podzielenie się Waszymi doświadczeniami lub też każdą informacją na którą natrafiliście w Internecie na temat ciekawych form spędzenia czasu w poszczególnych punktach podróży.
            Przepisy W&T nieco się zmieniły. Obecnie wyjeżdżając można legalnie pracować od 25 maja do 25 września, później jest miesiąc na zwiedzanie. Swoją pracę chciałbym zakończyć w okolicach Labor Day (2 września) lub tydzień później. Pozostaje więc ok. 6 tygodni tj. 42 dni +/- 5 dni.

            „Byc moze uszlo mojej uwadze w jaki sposob chcesz wejsc w posiadanie
            motocykla. Chyba nie...:) O checi sprzedazy po zakonczeniu podrozy
            doczytalem sie.”

            Rzeczywiście zapomniałem dodać informacji o moim motocyklu, który grzecznie sobie czeka w Północnej Karolinie. Trasę mam zamiar przemierzyć na Vulcanie 500 z 2007 roku. Poniżej podaje link do mojej ślicznotki 
            www.youtube.com/watch?v=HiQJOfGB2ZM
            Jorn van der Ar
            „Cos podejrzanie mało mil Ci wyszło. Ja zrobiłem ok. 7 tysięcy (samochodem) tylko po południowej Kalifornii, Arizonie, południowym Utah oraz kawałkach Colorado i Nevady. Przelicz jeszcze raz i do wyniku dodaj ok. 30% na kręcenie się po okolicach miejsc, w których będziesz przebywał.”
            Podana przeze mnie trasa obliczona według wujka Google (z zahaczonym Bostonem w drodze powrotnej) to 8.172 mile. Co ciekawe wujaszek optymistycznie patrzy na czas tej podróży -> 126 godzin. Te 30% to cenna uwaga – dziękuję.

            Porter house

            „Niech gosc sobie zorganizuje wyprawe na swoje mozliwosci finansowe, skroci trase o polowe (i tak najciekawsze zobaczy) i przestanie marzyc o helikopterach i Ferrari bo to jak kwiatek do kozucha.”

            Szczerze mówiąc rozmyślam nad tym aby, rzeczywiście skrócić plan o połowę i zacząć od San Francisco. Rzucając jednak uwagę, proszę aby była konstruktywna tzn. wnosiła jakiekolwiek rozwiązanie.
            A: Jako, że motocykl mam na wschodnim wybrzeżu, a według planu B chciałbym zacząć od San Francisco to w jaki sposób go przetransportować?
            B: A może lepiej go sprzedać w NC, przelecieć do Californii i dopiero tam kupić inny motocykl?

            „Jesli byles juz w Stanach to powinines wiedziec ze cos takiego jest jak najbardziej wiedza lokalna. Pytasz sie lokalnych tubylcow gdzie najlepiej zjesc. Jak myslisz o jakis dobrych sieciach restauracyjnych to osobiscie bardzo lubie OUTBACK Steakhouse, jesli lubisz steki oczywiscie.

            Masz czas zejscie na dno Grand Canyon, jak nie to choc do polowy, Plateau Point, bardzo polecam. Bedziesz z tego miec wielokrotnie wiecej radochy i wspomnien na cale zycie niz wloczenie sie po Filadelfii lub San Antonio.„


            Zasada pytania tubylców występuje na całym świecie. Pytam Was, ponieważ tak jak ja zapewne nie lubicie słodkiego chleba, za to chętnie wcinacie bigos, kopytka, schabowego itd. Podobnie jak z aktywnościami pytam Was drodzy forumowicze, gdzie smacznie zjedliście. Nie pisałem, że odwiedzę każdą poleconą restaurację, czy skorzystam z każdej aktywności…

            Saturn5
            „Zaczynasz od Kitty Hawk wiec chyba interesuje cie lotnictwo.
            Czy bedziesz blisko Waszyngtonu, tam na lotnisku Dullesa masz chyba najwspanialsze muzem lotnictwa jakie istnieje.
            Druga rzecz ze twoja trasa przebiega dokladnie przez Reno, Nevada, masz tam znowu najwspanialsze muzeum samochodow, naprawde warto to zobaczyc, niesamowita kolekcja.
            Moglbym zaoferowac z dwie noce w warunkach "spanie na materacu" w rejonie San Francisco ale to bedzie zalezalo od tego czy akurat bede w okolicy i czy zona na to przystanie....”

            Zaczynam z Kitty Hawk, ponieważ będę tam pracować przez lato. Miejsca które podałeś przypadły mi do gustu i z całą pewnością je odwiedzę.

            Robak
            „101 nie biegnie wzdluz wybrzeza, tylko odcinki na samym poludniu. Zamiast tego zaczalbym od San Francisco 101 do Monterey/Carmel, tam w Carmelu przejechac 17-mile drive (super zwlaszcza na motocykl) i jechac dalej na poludnie slynna droga "1" wzdluz samego wybrzeza do okolic San Simeone i potem sie przerzucic na 101. Po drodze Paso Robles ma pamiatki po Paderewskim, tam jest jakies jego muzeum, Padereeskiemu lekarz polecil klimat Paso Robles i on sie tam tez paral produkcja wina - rozne piekne winnice w okolicy. Jedynka jest genialna. Rownie slynna co jedynka jest "dwunastka" w Utah, na motocykl to sa genialne trasy, super widokowe i twierdze ze 12 w Utah troche bije 1 w Kalifornii.

            W okolicach San Francisco masz piekne doliny z winnicami (Napa, Sonoma) ale nie wiem czy to cie interesuje.”

            Robak trafiłeś w 10! O takie właśnie rady mi chodziło. Temat winnic jest jak najbardziej interesujący, postaram się tam zajrzeć. Wspomniałem, że zamierzam odwiedzić destylarnie JD. Ogólnie produkcja alkoholu jest interesująca. (Polecam odwiedzić Porto)


            Ben franklin
            „Yo! Piegus, Jezeli dotrzesz do Filadelfii jesienia to moge zaoferowac Tobie sredniowygodna kanape.
            Bedziesz mial baze na okoliczne zwiedzanie. Do Atlantic City - 100 km i do Nowego Jorku
            - 150 km. Byc moze nawet Stallone pozyczy Tobie swoj motocykl:)
            www.bing.com/images/search?q=stalone+on+bike&qpvt=stalone+on+bike&FORM=IGRE#
            Pozdrowienia – Ben”


            Yo One Hunderd Dollar Man!
            Każda forma spędzenia noclegu pod dachem będzie dla mnie błogosławieństwem 
            Proszę abyś przesłał maila na adres: peguson@gmail.com by w razie potrzeby móc się z Tobą skontaktować.
            • Gość: robak Re: Hulajnoga dookola fotela IP: *.hsd1.ca.comcast.net 09.03.13, 00:26
              Jest masa rozwiazan w US jak przeslac motocykl wewntarz tego kraju, popatrz na internet, motocyklistow jest kupa i problem przesylki nie istnieje, musisz poszperac ile to kosztuje i policzyc co sie oplaca. Jesli twoja trasa ma miec dlugosc okolo 8000- mil, powiem ci ze moj znajomy ze Szwajcarii przylecial do US i skupil sie tylko na zachodzie (California, Arizona, Utah, New Mexico, Wyoming, Colorado) i przejechal (wypozyczonym autem) w 6 tygodni ponad 6000 mil - tyle jest tu do zobaczenia. I to sa duzo bardziej motocyklowe tereny, widoki i drogi niz jakies autostrady na wschodzie gdzie polykasz setki mil i ciagle wszystko jest takie same. To jest oczywiscie strategiczna decyzja ile tych mil chcesz nabic i w jakich krajobrazach.
            • jorn Re: Hulajnoga dookola fotela 12.03.13, 16:33
              Jorn van der Ar
              > „Cos podejrzanie mało mil Ci wyszło. Ja zrobiłem ok. 7 tysięcy (samoch
              > odem) tylko po południowej Kalifornii, Arizonie, południowym Utah oraz kawałkac
              > h Colorado i Nevady. Przelicz jeszcze raz i do wyniku dodaj ok. 30% na kręcenie
              > się po okolicach miejsc, w których będziesz przebywał.”

              > Podana przeze mnie trasa obliczona według wujka Google (z zahaczonym Bostonem w
              > drodze powrotnej) to 8.172 mile. Co ciekawe wujaszek optymistycznie patrzy na
              > czas tej podróży -> 126 godzin. Te 30% to cenna uwaga – dziękuję.
              >

              Wujek Google rzeczywiście tak pokazuje i prawdopodobnie na etapie np. z Bostonu nad Niagarę wyjdzie Ci tyle samo mil, co z Google’a. Jednakże na zachodzie (zwłaszcza Kalifornia, Utah, Colorado) obok tej trasy masz masę ciekawych miejsc do obejrzenia, do których trzeba dojechać. Zakładam, że w pierwszym wpisie podałeś orientacyjnie okolice, w których chciałbyś być, ale też chcesz odwiedzić ciekawe miejsca obok głównej trasy. A te „skoki na boki” potrafią zaskakująco dużo kilometrów / mil dorzucić. Moja rada jest taka: zrób dokładny plan trasy ze wszystkimi miejscami, które chcesz odwiedzić i dopiero wtedy dodaj te 30%. Jestem przekonany, że wyjdzie Ci znacznie więcej niż te 10 tys. mil.
    • Gość: Canuck Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 IP: *.vs.shawcable.net 09.03.13, 18:54
      Ja mieszkam na stale w Kanadzie ale dzieki temu ze domy w Las Vegas sa tanie jak barszcz 2 lata temu kupilem sobie jeden i spedzam w nim zime. W lecie jest tam za goraco (mimo ze mam
      klimatyzacje) wiec stoi on pusty ale nigdy nie dal bym mieszkac w nim Polakowi.
      Moglby wyniesc mi meble lub zarzygac caly dom po pijackiej biesiadzie
      • zas_ale_pyra Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 10.03.13, 09:57
        Pisane z basementu na Roncesvalles Ave. w Toronto, ON.
        Czyli "klituś bajduś". Kiedy miałeś taki sen?
      • peguson Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 10.03.13, 14:26
        Gość portalu: Canuck napisał(a):

        > Ja mieszkam na stale w Kanadzie ale dzieki temu ze domy w Las Vegas sa tanie ja
        > k barszcz 2 lata temu kupilem sobie jeden i spedzam w nim zime. W lecie jest ta
        > m za goraco (mimo ze mam
        > klimatyzacje) wiec stoi on pusty ale nigdy nie dal bym mieszkac w nim Polakowi.
        > Moglby wyniesc mi meble lub zarzygac caly dom po pijackiej biesiadzie

        Drogi Canuck jestem przekonany, że każdy czytający to Rodak jest zadowolony z Twojego sukcesu. Jednakże nie zakładałem tego tematu po to, aby opisywać gdzie się mieszka i jak spędza się zimy :)
        Jeśli masz jakieś wskazówki co warto zobaczyć w okolicy Vegas, to chętnie poczytam.
        • Gość: pulpolak Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 IP: *.dyn.optonline.net 10.03.13, 18:21
          To fakt, ze canuck pisze nie na temat I z kolcem w dupie ale gdzies chcial
          wcisnac sie ze swoim wyimaginowanym "sukcesem" I padlo akurat na to forum.
          • Gość: Canuck Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 IP: *.vs.shawcable.net 11.03.13, 18:54
            To jest na temat bo mam chate w Vegas ktora stoi teraz pusta i taka bedzie az do Wrzesnia
            kiedy na powrot zwale sie by tam przezimowac.
            Moglbym ja uzyczyc innym ale mam uprzedzenie do brudasow i alkoholikow z Polski wiec wy nie denerwujcie sie frustraci z Polski mieszkajacy w 50-cio metrowych "apartamentach"
            Przykro mi ze wam nie wyszlo ale sami wybieracie sobie tych ktorzy was od tylu lat okradaja
            • peguson Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 11.03.13, 19:03
              Gość portalu: Canuck napisał(a):

              > To jest na temat bo mam chate w Vegas ktora stoi teraz pusta i taka bedzie az d
              > o Wrzesnia
              > kiedy na powrot zwale sie by tam przezimowac.
              > Moglbym ja uzyczyc innym ale mam uprzedzenie do brudasow i alkoholikow z Polski
              > wiec wy nie denerwujcie sie frustraci z Polski mieszkajacy w 50-cio metrowych
              > "apartamentach"
              > Przykro mi ze wam nie wyszlo ale sami wybieracie sobie tych ktorzy was od tylu
              > lat okradaja

              Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Uważam, że piszesz nie na temat, ponieważ twierdzisz, że masz dom do użyczenia którego nie udostępnisz. To trochę tak jakbyś pokazał dziecku cukierka i powiedział, że nie może go zjeść mówiąc przy tym jaki jest pyszny.
              Nie wiem też czy określenie "brudasa i alkoholika" kierujesz w moją stronę? Bo w końcu to ja pytam o radę/miejsce noclegu.
              • Gość: gosc Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 IP: *.res.bhn.net 11.03.13, 21:31
                Ten Canuck ma niestety duzo racji - jesli przeczytasz uwaznie oto zauwazysz ze nie "adresuje" on ten wpis oficjalnie do ciebie czyli personalnie ALE co do "polakow" to nawet na tym forum przedstawiaja sie jako zwykli alkoholicy, smierdziele i pustaki intelektualne...wystarczy im tylko "piwo,zarcie i bzdykanie" napewno tez papierosy czy trawka i to sie nazywa "turystyka" w ich wydaniu, o zgrozo, o litosci...!!! .
                ...napewno czytasz te wpisy i wcale to cie nie razi (?) pozostajesz obojetny ....nie sadze ze tego nie zauwazasz ale dla asekuracji raczej sie "nie wychylasz" mimo to ze wygladasz na inteligentnego osobnika...
                BTW: nie napomknales slowem o moim wpisie, wcale mnie to gniewa ale grzecznosc tego wymagala skoro wszystkim tak ladnie odpowiadales po kolei....Faux pas niestety
                • peguson Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 11.03.13, 22:30
                  Gość portalu: gosc napisał(a):

                  > Ten Canuck ma niestety duzo racji - jesli przeczytasz uwaznie oto zauwazysz ze
                  > nie "adresuje" on ten wpis oficjalnie do ciebie czyli personalnie ALE co do
                  > "polakow" to nawet na tym forum przedstawiaja sie jako zwykli alkoholicy, smier
                  > dziele i pustaki intelektualne...wystarczy im tylko "piwo,zarcie i bzdykanie"
                  > napewno tez papierosy czy trawka i to sie nazywa "turystyka" w ich wydaniu, o
                  > zgrozo, o litosci...!!! .
                  > ...napewno czytasz te wpisy i wcale to cie nie razi (?) pozostajesz obojetny ..
                  > ..nie sadze ze tego nie zauwazasz ale dla asekuracji raczej sie "nie wychylasz"
                  > mimo to ze wygladasz na inteligentnego osobnika...
                  > BTW: nie napomknales slowem o moim wpisie, wcale mnie to gniewa ale grzecznosc
                  > tego wymagala skoro wszystkim tak ladnie odpowiadales po kolei....Faux pas nies
                  > tety

                  Drogi Gościu!
                  Najmocniej przepraszam za brak odpowiedzi na Twój wpis. Twoje rady na temat jazdy w grupie poskutkowały poszukiwaniami na innych forach oraz wśród znajomych, którzy również jadą na WaT, towarzysza podróży. Odnośnie jedzenia w Deli w Walmarkcie to zgadzam się z Tobą, ponieważ tak stołowałem się podczas poprzednich pobytów w USA. Do gustu przypadł mi ten z Harris'a Teeter'a, który znajduje się tuż obok Walmarkt'a w Kitty Hawk.
                  Odnośnie jazdy motocyklem jestem nastawiony na wrażenia estetyczne, a nie podnoszenie adrenaliny. Dlatego spokojna jazda w pełni mnie zadowala.
                  Czytałem wcześniej o wejściówce do wszystkich Parków Narodowych i zamierzam skorzystać z tej opcji. Pewnie też skorzystam z rady i spróbuję odkupić ją od kogoś, kto kończy swoją przygodę.

                  Czytam, czytam... Przewodniki, fora, relacje z wypraw, przeglądam internetowe albumy ze zdjęciami...
                  Mam pytanie co do Twojej "ciekawostki". Czy ten Pan, który przebył taką podróż zapisywał gdzieś swoje przeżycia? Chętnie przeczytam :)
                  Pisząc, że jechaliście obok siebie wnioskuję, że również podróżujesz motocyklem. Posiadasz jakąś stronę, bloga lub chociaż zdjęcia?
                  Jeszcze kwestia ostatniego zdania z Twojej pierwszej wypowiedzi. Jeśli masz jakieś sugestie to chętnie przeczytam je w swojej prywatnej skrzynce mailowej. Dla ułatwienia podam jeszcze raz: peguson@gmail.com .

                  A teraz odpowiedź na Twoją nową wiadomość:
                  Uważasz, że człowiek podpisujący się nickiem "Canuck" ma wiele racji generalizując obraz Polaka za granicą w niezbyt przychylnym świetle?! Jak dla mnie pojawia się tutaj jakiś zły stereotyp, który powielany przez rodaków, którym "udało się wyrwać", daje zły obraz o całości naszego Narodu. Są w naszym kraju zarówno ludzie, którzy podróże traktują jako inwestycje kulturalną oraz tacy, którzy jadą zabawić się w Vegas, bo "what happens in vegas stays in vegas". Nie zauważyłem, aby w założonym przeze mnie temacie ktokolwiek popisał się brakiem kultury, który mógłby wskazywać na braki intelektualne.
                  Sam nie ukrywam, że z racji swojego młodego wieku moja wyprawa (marzenie) będzie się składać po części z wrażeń kulturalnych, jak i tych o których raczej opowiem przy wieczornym spotkaniu, niż opiszę na forum.
                  Pozdrawiam,
                  Piegus
                  • Gość: gosc Re: Motocyklem dookoła Stanów 2013 IP: *.res.bhn.net 12.03.13, 01:39
                    ...Pozdrawiam i zycze przyjemnych chwil i doznan na drogach szczegolnie zachodnich Stanow ktore dla mnie sa z roznych wzgledow "prawdziwa Ameryka"....Tu znajdziesz wszystko doslownie cokolwiek jest w zasiegu Twoich zainteresowan........wyborow bez liku staraj sie wiec je usystematyzowac wedlug swego uznania - napewno znajda sie tacy ktorzy (rozsadnie) podpowiedza jesli pytanie Twoje bedzie bardziej specyficzne....
                    .....Nie, nigdy nie fascynowalem sie Harley'ami choc zdaje sobie sprawe ze jest w tym cos specjalnego ale nigdy nie omijam tez bikerow szczegolnie na motocyklowych jamboree.... ....sa czesto zaskakujaco inteligentni choc takze pelno wsrod nich dziwakow i spolecznych odrzutow (Nevada Burning Man) - musisz odrozniac "ziarno od plew"...
                    ..Jezdze vanem KIA Sedona to juz trzecia z kolei (ponad 350K Miles) i prawem przyzwyczajenia jestem z tego bardziej niz zadowolony....Ten Kanadyjczyk (Polak) zakrawal troche na "oryginala" ale kazdy z nas ma "swojego konia"...Podziwialem go za otwarte przedsiewziecia pelne czesto nieprzewidzianych zdarzen....
                    ...Czytaj, szukaj i pytaj...Poraz enty jade w polowie Maja na wiosenne (wildflowers) spotkania w Californi i juz obczytuje fora, reports no i staram sie jak moge przygotowac moja eskapade celem spelnienia oczekiwan....Dodam ze za kazdym razem znajduje cos czego nie ma w przewodnikach i to mi daje duza satysfakcje a takze pozwala wybiegac myslami do nastepnej wyprawy....Sierpien , jesli wszystko bedzie OK przeznaczam na ponowny wypadek na Alaske.....Bon voyage
                    • Gość: Canuck Re: Peguson IP: *.vs.shawcable.net 18.03.13, 03:12
                      Nie mialem zamiaru cie obrazac bo cie osobiscie nie znam ale niestety spotkalem w zyciu tak wielu rodakow takich jak napisalem wiec boje sie ryzykowac. Nie mysl ze mam tylko samych znajomych Amerykanow czy Kanadyjczykow, utrzymuje kontak rowniez z Polakami i nie wstydze si swojego pochodzenia ale ci Polacy z ktorymi sie przyjaznie to dlugo sprawdzeni ludzie
                      Powodzenia w podrozy, gdybym byl akurat w Vegas to bym cie ugoscil ale na lato uciekam
                      z tego miasta bo 40 stopni upalu dzien w dzien to za duzo
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka