71tosia
31.08.18, 01:37
Moze sie komus przyda...
Zarezerwowalam hotel w Stanach (rezerwacja z bezplatnym odwolaniem 3 dni przed przyjazdem), w opisie na stronie sewisu 'Obiekt XXXX akceptuje wymienione karty. Obiekt ma też prawo tymczasowo zablokować należną kwotę na karcie Gościa przed jego przyjazdem' niemal chwile pozniej dostaje mailowo potwierdzenie z informacja 'Preautoryzacja: w celu sprawdzenia ważności karty kredytowej i zagwarantowania rezerwacji obiekt przed przyjazdem Gościa tymczasowo blokuje określoną kwotę na rachunku jego karty kredytowej' ale kilka linijek nizej w tym samym dokumencie pojawia sie niepokajaca mnie informacja 'Zostaniesz obciążony przedpłatą stanowiącą całkowitą cenę rezerwacji w dowolnym momencie.' Sprawdzam karte - booking pobarl cala oplate za pobyt! Karta w zlotowkach (dolarowej - waluta w jakiem jest oplata za hotel - booking nie zaakceptowal) wiec zostalam ... obciazona ogromna suma za przewalutowanie. Sprawdzam jeszcze raz, obciazono mnie nie tylko za noclegi ale tez podatkiem lokalnym mimo ze booking com informuje 'podatki lokalne nie sa wliczone'!
Dzwonie na infolinie bookingu (kolejno amerykanska i polska) - rozmawiam z kolejnymi 5 osobami (jedna sie rozlacza bo 'nie bede z pania dalej rozmawial') !
Co slysze w skrócie:
- ja : sa sprzeczne informacje w potwierdzeniu? - booking - no sa, ale nie sa, ale i tak powinnas wiedziec co hotel zrobi!
- ja : hotel pobral podatek, booking: nie wiem dlaczego hotel pobral podatek
- ja : czy hotel pobierze podatek jeszcze raz po przyjezdzie do hotelu, booking : nie wiem, spawdze - i do dzis sprawdzaja...
- ja: jaka sume mi oddacie jesli odwolam rezerwacje, mialo byc bezplatnie - booking: pelna, ale nie wiem czy moze jednak bez podatku i obciaza cie za ponowne przewalutowanie ja: wiec jednak nie bezplatnie, booking: bezplatnie
- ja: czy czujecie sie jakos odpowiedzialni za ten balagan? booking: nie czujemy sie, to hotel no ok skoro ci tak zalezy to zwrocimy kilka euro ja: chce cala sume za przewalutowanie booking: to nie zwrocimy wcale!
-booking: cytuje 'trzeba myslec jak sie rezerwuje' moglas uzyc karty dolarowej, ja: nie moglam!
- booking: trzeba czytac uwazniej informacje - ja: zgadzam sie, Wracam na strone w booking otwieram ja w innej niz zwykle przegladrace, w tej przegldarce jest maly znak zapytania przy pokoju ktory rezerwowalam tem jest informacja tez mozliwosci pobranie przedply. ja- Ale na dole strony jest o autoryzacji? Booking: ale gdzie o przedplacie, powinnas wiedziec co zrobimy
etc etc etc Motyw glowny tych rozmow 'TO NIE MY, TO HOTEL'
Moze dla kogos to co opisalam bedzie ostrzezeniem. Mnie pozostanie chyba tylko opisanie tych praktyk na roznych forach