Dodaj do ulubionych

do spowiedzi!

20.10.04, 21:29
Dziewczyny, co jest? Nikt nie zakłada wątków "spowiedniczych"... czyżbyście
miały coś na sumieniach, siostry? ;-)))
M.
Obserwuj wątek
    • anima Re: do spowiedzi! 20.10.04, 21:48
      z czego tu się spowiadać, jeśli ja ciągle, niemal codziennie jem to samo? ;-))
      otręby z maślanką na I i II śniadanie, na lunch tylko kilka łyżek sałatki
      greckiej - nie zdążyłam więcej w pracy...
      a wieczorem - aerobik, po aerobiku biały chudy twaróg z deseczkami...
      teraz siedzę zamumifikowana...
      • z_zielonymi Re: do spowiedzi! 20.10.04, 22:13
        A ja mam sie do czego przyznac, niestety...
        Pochlonelam pol makowca!!!
        I tak z mojej diety nici, bo ostatnio lykam hormony i tyje.
        Po tygdniu juz dwa i pol kilo wiecej!!!!!
        Az sie boje pomyslec, co bedzie po kolejnym.
        Niestety, wole juz lylkac te cholerne piguly niz wyladowac w szpitalu:(
    • e_wok Ja sie wylamalam :-) 20.10.04, 22:41
      I pisze oddzielnie. Uwazam, ze moja dieta jest tak traumatycznym przezyciem, ze
      musze ja uwiecznic dla potomnych, niestety na trzynastozgloskowca jakos nie mam
      energii :-)
    • ulka_e Re: do spowiedzi! 21.10.04, 07:38
      A ja muszę się wyspowiadać z pizzy, co prawda wegetariańskiej ale jednak pizzy
      • karierowiczka Re: do spowiedzi! 21.10.04, 09:04
        wczoraj zjadłam na śniadanie dwie tekturki z wędliną drobiową, na drugie jabłko
        i 6 herbatników ehhhhh a na obiad kefir i niestety skubnęłam parę frytek z
        keczupem, na kolację 45 minut pedałowałam.
        • sabio_btw Re: do spowiedzi! 21.10.04, 09:57
          ja mam, oj mam sie z czego spowiadac. Nistety, tak jak wczoraj pisalam, dopadla
          mnie kulminacja jesiennej depresji...no i po powrocie do domu zlamalam sie i
          zjadlam czekolade, po czym przysnelam. A najgorsze jest to, ze doskonale wiem,
          ze gdybym troszke poskakala, od razu by mi sie poprawilo
    • nikanik Re: do spowiedzi! 21.10.04, 11:32
      Od razu do spowiedzi!!!!
      Spowiadać to ja się będę pewnie w sobote albo może w poniedziałek..... Jutro na
      pewno "nagrzeszę" - idę na 2 imprezy (w tym moja uirodzinonwa ;-)))) i piwo się
      poleje strumieniami!!!!!!!! Co mi tam! W końcu moje urodziny!
      • moonika_l Re: do spowiedzi! 21.10.04, 20:45
        Ale odzew!!
        Sumienie ruszyło? Nie grzeszcie diewczyny, potem znowu to samo będie trzeba
        zrzucać drugi raz...
        M.
      • anima Re: do spowiedzi! 21.10.04, 21:47
        nikanik napisała:
        idę na 2 imprezy (w tym moja uirodzinonwa ;-)))) i piwo się
        >
        > poleje strumieniami!!!!!!!! Co mi tam! W końcu moje urodziny!

        jak to dwie imprezy, w tym Twoja urodzinowa??!!
        to ja mam dwie imprezy, w tym swoją urodzinową!!! ';-)))))
        ależ zbieg okoliczności. no cóż... za harce trzeba będzie zapłacić zwiększoną
        porcją siłowni i aerobiku - ale przecież ja to lubię!! ;))
        a piwa pić na pewno nie będę - stawiam na wino, lub ewentualnie, hmm... trochę
        mocniejsze trunki.
        wszystkiego najlepszego, nika!!!
        • nikanik Re: do spowiedzi! 22.10.04, 08:59
          tobie też najlepszego! I miłej imprezy!
    • petrea Re: do spowiedzi! 22.10.04, 09:07
      Z jedzenia nie mam się co spowiadać, moja dieta z konieczności jest uboga i
      straszliwie monotonna.
      Ale się pochwalę, że wczoraj wróciłam do olejkowania i ćwiczeń :))))
    • nikanik staję do raportu:!!!! 25.10.04, 09:16
      oj nagrzeszyłam ci ja, nagrzeszyłam ;-) a teraz wszystko perfidnie opiszę:
      zaczęłam w piątek-nie wiem ile piw wypiłam, zżarłam kebaba (niedobry był nie
      wiem dlaczego zjadłam całego!) w międzyczasie tak zwanym inne kaloryczne
      alkoholowe-wyslkokowce; w sobotę byłam grzeczna ;-));no ale wczoraj... uwaga:
      małe śniadanko i kawa w łóżeczku-pycha!; lody OGROMNE!-pycha; kawa i tort z
      którego piknie zdmuchnęłam wszystkie świeczki;-); potem szaszłyki i karczek z
      grila;-)) do tego piwko i szampan...;-)))) ale mi było dobrze!!!
      • sabba ;)) 25.10.04, 09:38
        w sobote bylismy na imprezie a ze postanwoilam troche mocnego alkoholu wypic
        musialam zjesc dobra podkladke:) Powiem tylko ze byl bigos, zawiesisty pyszny
        sos i mieso:) Z dokladkami oraz z tlustymi serami gdzies o polnocy. Potem rano
        sute sniadanko typowo polskie typu od sledzika do chleba z miodem:) W domu w
        niedziele marne resztki z imprezy, nieduzo. A dzis brzucho plaski jak nigdy!!!!
        Wiec bede dzis uwazac na to byl plaski pozostal...i na obiad mam zamiar
        zaserwowac sobie li i jedynie ziemniaczki....
    • pom Re: do spowiedzi! 25.10.04, 09:45
      Wyjechana byłam i nagrzeszyłam.... Duuużo nagrzeszyłam.
      Ale były też dni pokuty. I może dlatego po przyjeździe ważę tyle samo.
      Już się ważę, bo nabyłam wagę.
      Hm, 2 kg przez ponad pięć tygodni to żadna rewelacja ale dobre i to.
      • anima Re: do spowiedzi! 25.10.04, 10:04
        ja też imprezowałam i nagrzeszyłam
        zatem: alkohol, pieczywo, sałatki, sery pleśniowe; ale żadnych chipsów, ciast
        (nie podaję ich nigdy na moich imprezach), cukierków, czekolady...
        dzisiaj idę na siłownię lub aerobik... albo i to, i to :))

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka