Dodaj do ulubionych

NUMEROLOGIA - inaczej

03.02.07, 23:33
wypowiem sie tutaj i na razie krotko choc jestem w trakcie opracowania
dluzszego artykulu. znam sie na astrologii i widze podobienstwa znaczeniowe i
interpretacyjne. W kwestii numerologii wyglada to wg mnie tak: system
dziesietny i liczby mistrzowskie sa to rzeczy wielce watpliwe i subiektywne.
Liczby (cyfry) jak 5,7,9 nawet 6 sa tak naprawde drugorzedne i stanowia pewne
niesymetrzyczne (badz symetryczne - jak 6) odchylki od podstawowej,
ksztaltujacej wszechswiat i nas wibracji liczby 2.
Znaki, domy horoskopu, planety, aspekty, aspekty tzw.harmoniczne w astrologii
czesto odwoluja sie do liczb i jest to bardzo podobne do numerologii.

Symbolika dualizmu zawartego w 2 jest wszedzie, na tym sie opiera istota
wszechrzeczy. Wszelkie wibracje symetryczne jako poteg dodatnie i ujemne
dwojki to rowniez ta symbolika ale na roznych warstwach rozproszenia badz
skupienia ot chocby jak 1/256....1/16...1/2....2...4....32 itd

2 i podstawowe dzialania arytmetyczne pozwalaja opisac kazda dowlona licze
przy uzyciu 2 z odatkowym wychyleniem w postaci cyfry 1.

9 = np. 2 (do potegi 2+1)+1. kazda dowlna liczbe mozna rozpisac w ten sposob
jako ciag ilorazu, sumy, dodania dwojek z jedynka.

Liczby 0-10 i dalej to zludzenie, nasz linearny system ktory pozwala sugerowac
pewne narastajace wartosci jako niepowtarzalne na jednej osi (np.x)

2 daje nam mozliwosc konstrukcji piramidy na osiach x i y, gdzie dzielac,
mnozac podstawowa jednostke jak kwadrat (symbolika:4) duplikujemy w "gore i w
dol" caly system, podobnie jak duplikuja sie komorki, embriony.

Cyfry, liczby pierwsze i wszystkie pokrecone jak 5,9....33791 itd. dalja sie
prosto zlokalizowac na odpowiednim poziomie tej siatki wlasnie w sposob jaki
przedstawilem powyzej. Najpierw nalezy ustalic polozenie najblizszej potegi 2
a potem przy pomocy dodania badz odjecia jej iloczynow (+/- 1) zawsze jestesmy
w stanie zlokalizowac owa liczbe.

System dziesietny uzywany w numerologii jest bezwartosciowy poniewaz 10 i jej
wielokrotnosci sa sztuczne, wytworzone przez czlowieka, nie majace zadnego
odniesienia w naturze. zaden archetyp, legenda, mit, basn, mitologia, bostwo,
uklad planet, galaktyk nic nie mowi o 10 bo to abstrakcja.

Natomiast dualizm jest wszedzie - jako rownaga, elektron i proton, teza,
antyteza, materia-energia, ying-yang itd. I wszelkie fale (sinusoidy) bedace
wykresami pocohdnych 2 to podstawowe parametry konstytuujace podstawy wiedzy i
prawdziwego rozumienia
Obserwuj wątek
    • amatemi Re: NUMEROLOGIA - inaczej 04.02.07, 10:15
      witajsmile
      szczerze mowiac, pierwszy raz slysze o systemie numerologicznym, w ktorym cykl
      zawiera sie miedzy 0 a 10. Cykl rozpoczyna sie jedynka a konczy 9. Kazda
      kolejna liczba jest zwielokrotnieniem podstawowej.10 jest 1 dla kolejnego
      cyklu, poczatkiem, ale przerabianym w inny sposob.

      2 i podstawowe dzialania arytmetyczne pozwalaja opisac kazda dowlona licze
      > przy uzyciu 2 z odatkowym wychyleniem w postaci cyfry 1.

      To prawda. Tylko, ze 2 z dodatkiem nie jest czysta dwojka. Gdybysmy zmieniali
      dodatki do slowa "kazać" otrzymalibysmy cos zupelnie innego: nakazać, wykazać,
      przekazać, dokazać, skazać, przykazać, ukazać, zakazać itd.

    • amatemi Re: NUMEROLOGIA - inaczej 04.02.07, 10:44
      nie dokonczylamsmile
      Liczby 0-10 i dalej to zludzenie, nasz linearny system ktory pozwala sugerowac
      > pewne narastajace wartosci jako niepowtarzalne na jednej osi (np.x)

      oczywiscie, pytanie brzmi, co nie jest zludzeniem? Nasze ciala zbudowane sa z
      atomow, ktore, jak wiemy posiadaja jądro atomowe i powloki po ktorych kraza
      elektrony. Wiemy rowniez ze przestrzenie miedzy kolejnymi poziomami
      energetycznymi (powlokami) sa ogromne i twierdzimy ze pustesmile))
      W takim razie: jak to sie dzieje, ze nasze ciala sa widoczne. Same
      oddzialywania miedzyczasteczkowe to troche za malo, aby znieksztalcic chmury
      elektronowe na tyle, by przyblizyly sie do siebie jądrta atomowe i stworzyly
      widoczna materie. A moze to, co widzimy jest rowniez iluzja.

      A kalendarz? Jest ich wiele w kazdym zakatku naszego swiata. Majowie mieli ich
      podobno 17, choc mozliwe, ze nie wszystkie zostaly odkryte.
      Kazdy jest iluzja i dzieli sobie czas (ktory tez nie istnieje) na inne okresy.

      System dziesietny uzywany w numerologii jest bezwartosciowy poniewaz 10 i jej
      > wielokrotnosci sa sztuczne, wytworzone przez czlowieka, nie majace zadnego
      > odniesienia w naturze. zaden archetyp, legenda, mit, basn, mitologia, bostwo,
      > uklad planet, galaktyk nic nie mowi o 10 bo to abstrakcja.

      Jeszcze raz powtorze, ze nie spotkalam sie z takim systemem.
      Mam jednak pytanie. Co w takim razie z 12? Czy chodzi o to ze sklada sie z 1 i
      2? Albo raczej z 10 i 2?smile
      Oczywiscie, ze dualizm jest wszedzie, a przynajmniej my mozemy go wszedzie w
      materii dostrzec. Dostrzeganie dualizmu nie nalezy jednak juz do dualizmu.
      Teza z antyteza doprowadzi do syntezy (kobieta i mezczyzna moga miec dziecko,
      ktore polaczylo pewne cechy matki ojca oraz calych rodow od strony obojga
      rodzicow. To dziecko bedzie pozniej teza dla innej antytezy, lecz dla rodzicow
      jest absolutnie synteza - przynajmniej na poczatkusmile ).
      Oczywisci elektron i proton sa dla siebie przeciwienstwami. Jednak polaczone ze
      soba nijak atomu nie utworza. Atom zawiera cale mnostwo innych czastek, ktore
      wcale nie musza skladac sie z elektronu i protonu. Neutron moze w pewnych
      warunkach stac sie elektronem i protonem, ale proton rowniez moze stac sie
      elektronem i neutronem. A do czego zakwalifikowac mezony, miony, bariony itd.?
      Mozemy wybrac sobie pewne elementy i odnalezc tam dualizm, tylko czy ten
      dualizm polaczony ze soba utworzy jednosc? Jesli brakuje tam choc jednego
      elementu ukladanki, to obraz jest niepelny. Pewnie, ze mozemy sobie zapisac 2 +
      1+1 +1 +1 itd. Tak naprawde 2 wcale nie jest tu potrzebna. Wszystko mozemy
      zapisac w ciagu dodawania 1 do siebie.
      9 = 1+1+1+1+1+1+1+1+1
    • amatemi Re: NUMEROLOGIA - inaczej 04.02.07, 10:46
      nie jestem matematykiem, wiec moje wypowiedzi sa mocno ograniczone brakiem
      wiedzy w tym zakresie. To, co pisze, to nie zarzuty (choc moga czasem tak
      brzmiec), tylko moje przemyslenia. Chetnie dowiem sie jak te zagadnienia
      tlumaczysz.

      Pozdrawiam serdeczniesmile))
      amatemi
    • janus50 Re: NUMEROLOGIA - inaczej 04.02.07, 12:43
      Zgadzam się z wypowiedzią amatemi i dodam co nieco od siebie..
      sagittarianie, każda sroczka swój ogonek chwali, to że liczba 2 w powieleniu i
      do odjęciu lub dodaniu 1 może stworzyc każdą liczbe odkrywają już średnio
      zdolni uczniowie pierwszych klas szkół podstawowych, dualizmem zajmował się juz
      Pitagoras ale jakoś nie uznał jej za dominującą, równie tęgie umysły jak jego
      stwierdziły już przed tysiącami lat to samo. Po co wyważać otwarte drzwi? co do
      zadziwiających cech liczb mogę tu dać za przykład liczbę 9 -
      Żadna z liczb nie ma właściwości tak zadziwiających jak 9, 9 dodane do
      jakiejkolwiek liczby, pozwala sprowadzić ją do poprzedniej wielkości, dodając
      sumę liczb, na przykład: 2+9 = 11, 1 + 1 = 2 ... 5 + 9 = 14, 1 + 4 = 5 ... 30 +
      9 = 39, 3 + 9 = 12, 1 + 2 = 3 itd. Tak samo w mnożeniu. Każda liczba mnożona
      przez 9 w sumie wyniesie zawsze 9: 9x9= 81: 8 + 1 = 9 ... 52 x 9 = 468 - 4 + 6
      + 8 = 18, 1 + 8 = 9; 300 x 9 = 270: 2 + 7 = 9 ... itd.
      Jeśli od jakiejkolwiek liczby odejmiemy tą samą liczbę napisaną odwrotnie -
      środkowa liczba będzie zawsze równa 9 w liczbach, trzy cyfrowych i suma cyfr
      również da 9.

      984
      - 489
      495 4+9+5=18; 1+8=9


      532
      - 235
      297 2+9+7=18; 1+8=9

      6832
      - 2385
      4445 4+4+4+6=18; 1+8=9

      10520
      - 2501
      8019 8+1+9=18; 1+8=9

      Jeśli liczba jest trzycyfrowa - wówczas liczba środkowa równa się 9, w wypadku
      liczb bardziej złożonych tylko suma cyfr = 9. Nie można sobie wytłumaczyć tego
      zjawiska - jest ono wszakże dziwne i zastanawiające. Odpowiedź kryć się musi w
      samym znaczeniu dziewiątki, w jej symbolu. Jest ona najwyższą liczbą i
      prawdziwym zbiornikiem energii duchowych – wracających zawsze do tego samego
      źródła z którego powstały, czy wypłynęły.

      Liczba 9 poświęcony była 9-ciu Muzom - / Euterpe, Kaliope, Errato, Terpsychora,
      Klio, Urania, Melpomena, Talia, Polihymnia – i sferom. 9 Muz były wyrazem
      wieczystej tęsknoty duszy ludzkiej do Piękna i do przejawów jego w świecie
      materii, znajdujących wyraz w dziewięciu rozgałęzieniach Sztuki. Cudowna
      symbolika Hellenów czyni Muzy córkami Zeusa i Muenozyny, bogini pamięci.
      9 - ka jest też symbolem sfer, bowiem liczba stopni koła równa się 9. / 360°,
      3 + 6 = 9 /.
      Dante w "Boskiej Komedii" liczbę sfer Nieba, czyśćca i piekła oznacza 9 — ką.
      Dziewiątka w mnożeniu, daje zawsze 9 w sumie liczb:
      9 x 2 = 18; 1 + 8 = 9
      9 x 4 = 36; 3 + 6 = 9
      9 x 9 = 81; 8 + 1 = 9

      Jak widzisz nie tylko dwójka ma jakieś szczególne właściwości...

      POzdrawiam
      • sagittarian Re: NUMEROLOGIA - inaczej 05.02.07, 11:44
        madre ale nie przekonujace. w astrologii 9 mozna na zasadzie domu horoskopu
        polaczyc z jowiszem i strzelcem. System dziesietny i liczby 0-9 sa tylko naszym
        sztucznym ludzkim wytworem, nomenklatura mowiac inaczej. 9 zreszta jest 3x3
        czyli (2+1) x (2+1). Spytam wiec jeszcze raz: a gdyby od wiekow, dziada
        pradziada nasz system liczenia zamykal sie w 20,6 albo 50 i powtarzanych potem
        wielokrotnosciach i nasz zapis nie konczylby sie na 9 ale na symbolach
        "pierwszych" (czyli bez 1,2,3 jako zduplikowanych dziesiatkach) to co?

        A alfabet: ile jest liter -24, 30, mniejsza o to....kazdej z nich tez
        przypiszemy wibracje, znaczenia...? Po prostu czasem trzeba stanac obok dogmatow
        i widziec rzeczy inaczej, moze prawdziwiej. cyfry 0-9 sa tylk i wylacznie
        SYSTEMEM wiec NOMENKLATURA naszym ludzkim wytworem, proba uporzadkowania i
        nadania znaczen jaki zawsze robilismy. A to licza palce u rak, sztuki
        upolowanego zwierza, monety, ilosc dzieci itp. To ze linearnie nauczylismy sie
        "przsztykac" RAZ, DWA, TRZY...itd...nie znaczy ze kryje sie w tym jakas wielka
        tajemnica, magia i system. powtarzam ze to tylko nomenklatura.

        Arabowie maja swoj alfabet, pisza od prawej do lewej, byly i sa w histroii rozne
        kalendarze i wszyscy MY/ONI uparcie wierzymy ze systemy obliczania sa jedyne i
        sluszne.Po prostu trzeba widziec inaczej bo 1000x powtarzany dogmat nie jest
        zadnym gwarantem prawdy chocby to ustanowil chinski cesarz albo jaroslaw kaczynskismile
        • sagittarian Re: NUMEROLOGIA - jeszcze cos 05.02.07, 11:50
          nawiazujac zno3wu do astrologii ( wtym takze do geometrii i matematyki) - sa
          pewne czule katy i aspekty. wywolujace najwieksze napiecia i wyzwania. Sa to:
          180 stopni, 90 stopni, poniekad tez 45 stopni. opozycja, kwadrat, polkwadrat.
          Czyli kolo 360 stopni dzielone przez: 2,4,8

          Wszystkie pozostale figury, w tym takze usadowienie znakow wobec siebie
          wynikajace z dzielenia 360 stopni przez 3,5,7,9 to sa aspekty uboczne, tak
          naprawde bez specjalnego potencjalu. wlasnie dlatego ze sa niesymetryczne i
          nieparzyste.

          Wracajac do matematyki: czy w wiekszosci wzorow nawet bardzo skomplikowanych,
          wystepuja jako stale elementy tych wzorow 5,25, 9,7,3 ? czy moze przewazajaca
          wiekszosc zawiera dwojki, kwadraty, 1/2, 1/4, pierwiatki kwadratowe itd?
        • amatemi Re: NUMEROLOGIA - inaczej 05.02.07, 14:38
          a gdyby zamykal sie na dwojce? co to za roznica? Swiat materialny jest iluzja,
          dwoistosc jest iluzja. 2 tak samo, jak kazda inna liczba, jest przez nas
          wymyslona. Dlaczego ona wlasnie jest tak niezwykla? Cala nauka jest iluzja.
          Gdybysmy nadal twierdzili, za Arystotelesem, ze najmniejszymy czesciami
          skladajacymi sie na swiat sa cztery zywioly, to dla nas takim swiat by byl.
          Czy mamy pewnosc ze wzory matematyczne, ktore znamy, przedstawiaja prawde?
          Zadnejsmile
          Nie mamy pewnosci, ze swiat jest zbudowany z atomow, tak jak nie mielismy, gdy
          swiat byl dla nas zbudowany z zywiolow.
          Cala matematyka i wszystkie inne nauki opieraja sie na zalozeniach. Nie ma
          zadnych pewnikow.
          Dlaczego wiec jedynie numerologia jest wyjatkowo niepewna?smile
          Numerologia nie jest matematyka, tak jak astrologia nie jest astronomia. Nie
          musi opierac sie na zalozeniach matematyki. Tak jak astrologia wykorzystuje
          wiedze astronomiczna, aby znac polozenie planet w danym momencie, numerologia
          wykorzystuje matematyke, aby przeprowadzic nieskomplikowane obliczenia.
          Swiat naukowy rownie sceptycznie odnosi sie do astrologii, nieprawdaz? A
          przyczyna jest prosta, bo nie wie czym jest astrologia.
          Szczerze mowiac, mam wrazenie, ze niewiele wiesz o numerologii. Skupiles sie na
          aspekcie, ktory dla numerologii nie ma zadnego znaczenia.
          I oczywisce, jest to system, a kazdy system jest ograniczajacy, przez co nie
          widzimy w pelni. Czy astrologia, matematyka, fizyka, chemia, biologia itd. nie
          sa systemem?

          Jesli chodzi o imiona. Mozna wierzyc ze imie cos znaczy, a mozna nie wierzyc,
          wolny wyborsmile Mozna wiedziec, ze imie cos znaczy, a mozna nie przyjmowac tego
          do wiadomoscismile
          Oczywiscie przypisanie liter alfabetu konkretnym liczbom jest jak najbardziej
          wrzuceniem ich w schemat. Dlatego tez numerologia jak kazda ziemska nauka jest
          niedoskonala. Dopoki nie dojdziemy do Prawdy, kazda nauka bedzie kuleć. I kazda
          do dzis kulejesmile)
          Niedawno zostala wydana ciekawa ksiazka o wibracjach slow, wplywajacych na
          wode. Warto obejrzec zdjecia, sa cudnesmile)

          Jesli chodzi o ilosc liter w alfabecie jest oczywistym, ze kazdy alfabet jest
          inny.
          Tak jak istnieje wiele kalendarzy.
          Dlaczego poslugujesz sie wlasnie tym kalendarzem, a nie innym? Czy ten
          kalendarz nie dziala? Alfabet nasz dziala u nas, inna narodowosc mialaby z nim
          problemy. Czy to znaczy ze nasz alfabet jest niewlasciwy, a tamten lepszy?
          Ktory jest wlasciwy?
          A moze takiego po prostu nie ma? A moze wszystkie sa prawidlowe?
          Moglibysmy dojsc do takiego absurdu (jaki wciskasz numerolgoii) w kazdej
          dziedziniesmile))
          Dlaczego dziala chemia? Bo wierzymy, ze tak to wyglada.
          Dlaczego dziala matematyka, ktora operuje w zasadzie samymi wzorami. Liczy
          ujemne? Liczby urojone? W ten sposob cala matematyke moglibysmy wyrzucic do
          kosza. Zwlaszcza, ze 2 + 2 wcale nie musi byc rowne 4.
          Itd, itpsmile)))
          • sagittarian Re: NUMEROLOGIA - inaczej 05.02.07, 14:52
            amatemi wcale nie usiluje podwazac numerologii. jestem tylko zdania ze wlasna
            intuicja i zmysl badawczy jest wazniejszy od dogmatow tym bardziej jesli
            czlowiek widzi w nich zwykla glupote czy naiwnosc. Gdyby nie "inne" myslenie nie
            byloby zadnego postepu i zylibysmy wciaz w czasach plaskiej ziemi.
            To naturalne ze spotyka sie opor tym bardziej im bardziej dotknie sie sakrum, w
            tym wypadku sakrum numerologiismile 7 jest bo jest i znaczy tyle i tyle, wibruje,
            ma takie i takie odniesienia.....wiec wroc do poczatku: kto ustanowil siedem?
            czyje to boskie nadanie nie pozwala Ci uzyc wlasnego rozumu do przerobienia,
            przekontemplowania tej liczby.

            a wracajac do podstaw: jest teza, antyteza i synteza.
            O czyli nic jest teza, 1 jest antyteza, 2 jest synteza (poniewaz uzywajac
            ludzkiej percepcji tak liniowo rozroznimy "cos" i nie-cos"

            wiec jest 1 i 1 czyli 2. dalej - patrzac na wszystkie te rozroznienia mamy
            jednak 3 z tym ze 3 "pozorne" bo znou liniowo opisujace "niebyt" "byt"
            "zrozumienie". Tak naprawde jest 2.

            i coz moge Ci wiecej powiedziec: poczekaj ze swoimi watpliwosciami do czasu gdy
            bedzie ci dane wejrzec i zrozumiec co i jak w trawie piszczy. I pamietaj o tym
            zawsze, i niech ci zabrzeczy dzwonek jak juz tego doswiadczyszsmile
            • amatemi Re: NUMEROLOGIA - inaczej 05.02.07, 22:01

              a ja nie usiluje jej bronicsmilepokazuje "inne" od Twojego, spojrzenie. To
              wszystkosmile))
              Czy dlatego ze mam inne zdanie tkwie w schematach? U mnie spotykasz opor,
              dlaczego ty tez go stawiasz?smile))

              czyje to boskie nadanie nie pozwala Ci uzyc wlasnego rozumu do przerobienia,
              > przekontemplowania tej liczby.

              gdybys zadal sobie choc maly trud i przeczytal jeden moj list na temat liczb,
              to nie zadalbys tego pytania. Czyzbys wcisnal mnie w jakis schemat, do jakiejs
              szufladki?smile))) Zebys chociaz mial podstawe. Mam nadzieje ze Twoja teoria ma
              mocniejsze podstawy niz Twoja wiedza o mojej wiedzy numerologicznejsmile))


              Zastanawia mnie, jak rozumiesz 0 jako teze. Coż to za teza - nic?smile Napisz,
              nawet jesli nie zrozumiem, to przynajmniej sprobujesmile
              pozdrawiamsmile
              • sagittarian Re: NUMEROLOGIA - inaczej 06.02.07, 10:55
                Teza jest zero, nic czyli niebyt, zaprzeczenie. 1 to antyteza czy jest, nie-nie
                ma, istnieje. Synteza czyli 2 to zwykle linearne podsumowanie jakbysmy kazdemu z
                tych stanow przyporzadkowali zapalke.

                Jest jeszcze to ze O i 1 moga byc w tych rolach uzyte zamiennie, nie zmieni to
                znaczenia.

                O i 1 daja nam 2 nie jako sume ale rozroznienie. 3 jest o tyle naciagane ze jest
                sprowadzeniem do najprostszego rachunku rozpisanych stanow: 0,1,2

                Tak naprawde jest 2, poniewaz 0 jako niebyt nie podelga liczeniu czy nawet
                zauwazeniu (spojrz ze zero to de fakto brak liczby, jak polecenie "teraz nie
                liczymy, jest cisza").

                Dwa rozroznia ten podstawowy dysonans: jest/ nie ma

                Podobnie jak ten sam dysonans rozroznia cala masa cyfrowych urzadzen
                elektronicznych - system 2kowy - ciag 0 i jedynek.

                Mozna zakladac ze taka synteza na jaka dotychczas stac ludzkosc, jest w pewnej
                mierze osiagnieciem numerologii?

                I przy pomocy 0 i 1 jak widzisz amatemi mozna spisac kazda muzyke, kazdy film,
                glos i rozdzielczosc. I nie ma znaczenia ze urzadzenie kodujace jak i
                odczytujace nie ma pojecia i nie potrzebuje zadnych 3,5,6,7,9,13,22,44....
                • janus50 Re: NUMEROLOGIA - inaczej 06.02.07, 13:52
                  sagittarian napisał:


                  >
                  > I przy pomocy 0 i 1 jak widzisz amatemi mozna spisac kazda muzyke, kazdy film,
                  > glos i rozdzielczosc. I nie ma znaczenia ze urzadzenie kodujace jak i
                  > odczytujace nie ma pojecia i nie potrzebuje zadnych 3,5,6,7,9,13,22,44....

                  i tu jest pies pogrzebany, nie jesteśmy urządzeniami kodującymi czy
                  dekodującymi, jesteśmy istotami ludzkimi, mamy duszę, wyobraźnię, emocje,
                  kochamy, nienawidzimy. Nie rozumiem jak możesz sprowadzać to wszystko do
                  systemu dwójkowego, stworzonego tylko po to by porozumieć się z pierwszymi
                  prymitywnymi komputerami.
                  Piszesz że wszystko można opisać systemem dwójkowym, ty możesz?? Nie ma
                  człowieka który to może. Twój komputer owszem. Jednak ty chyba nie jesteś
                  bezduszną maszyną..
                  Mam wrażenie że wszelkie argumenty odbijają się od ciebie jak piłeczki od
                  ściany. Opiszę to nie dwójkowo lecz po ludzku, bo dwójkowo nie potrafię, -
                  Jesteś pełen ideałów i zasad, uważasz, że każdy musi się tobie podporządkować i
                  prawu, które sam stanowisz. Nie dochodzi do ciebie, nie możesz tego zrozumieć,
                  że nikt nie lubi być zmuszany do podporządkowywania się komuś. Uważasz, że
                  nigdy nie popełniasz błędów. Cała harmonia, równowaga, zdolności giną w twoim
                  wysokim mniemaniu o sobie.
                  To fragment opisu negatywnego aspektu szóstki - co nieco pasuje do ciebie
                  chyba..
                  Pozdrawiam
                  • sagittarian Re: NUMEROLOGIA - inaczej 06.02.07, 14:53
                    Po pierwsze

                    zadne argumenty sie nie odbijaja, bo zadne przyjete byc nie musza. nie jest w
                    moim stylu przekonywanie kogokolwiek do tego co mowie. jesli chcesz przyjmujesz
                    - jesli nie, nie przyjmujesz

                    2) megalomania i zbyt wysokie mniemanie o sobie bije ze slepego wyznawania
                    dogmatow i niedopuszczaniu jakiejkolwiek innej, swiezej badz krytycznej mysli.
                    bo dogamt jest zagrozony i tego nie lubi.

                    3) Przeczysz sobie janus i sprowadzasz do absurdu numerologie. Wlasnie o to
                    chodzi ze matematycznie, elektronicznie, bez uczuc, emocji i calego bagazu mozna
                    wyciagac jakiekolwiek powazne konkluzje z dyscypliny operujacej w koncu liczabi
                    i cyframi! To dlatego ze nie potrafisz przejrzec przez swoje interpretacje
                    lokujace w cyfrach jakies zabobony i uczucia i skojarzenia (rzeczy wielce
                    ludzkie co jest przeciwstawne obiektywizmowi) jestes slepy

                    4) jesli odwazasz sie moic o kims ze "zbyt" cos tam, najpewniej uwazasz sie za
                    jakis autorytet. Odbijanie argumentow brzmi smiesznie, bo powiadam jeszcze raz -
                    nie na tym polega prawdziwa wymiana by przytakiwac rozmowcy lecz by wiedziec
                    swoje a z rozmowy WYCIAGAC WNIOSKI\

                    Nie wiem ktos Ty, dales lub dalas popis bufonady i ignorancji. pod plaszczykiem
                    cnoty oczywiscie i ochrony swietej numerologii. genialna hipokryzja. wibruj
                    sobie jak 7 albo 9 zycze szczescia
                    • sagittarian Re: NUMEROLOGIA - PS 06.02.07, 14:57
                      ...a szostka nie pasuje nijak wiec Twoje intuicje sie gleboko myla. od przodu,
                      od tylu wspak, po imieniu i nazwisku jak tam chcesz 6 nie wyhodzi nigdzie madralo.

                      Odnies wszystko co napisales/as do siebie pieprzony zapatrziny w siebie nadymancu
                      • janus50 Re: NUMEROLOGIA - PS 06.02.07, 23:33
                        witaj
                        no i wyszło szydło z worka, miast rzeczowych argumentów - wyzwiska, brawo, to
                        takie polskie, typowe. Gdy nie starcza wiedzy - wystarczy naubliżać.. Twoim
                        problemem jest to że liczby postrzegasz wyłącznie matematycznie, nie
                        podejrzewasz że coś więcej za nimi się kryje. Jesteśmy z innej bajki i nie ma
                        sensu się wzajemnie przekrzykiwać. Jak już powiedział wielki filozof - to co
                        nieograniczone nie będzie odkryte przez ograniczone umysły.
                        życzę szczęśliwego życia i oddaję wszystko czym mnie obdarowałeś.
                        Pozdrawiam
                • amatemi Re: NUMEROLOGIA - inaczej 07.02.07, 16:41
                  a jesli w klasie jest 12 osob, to znaczy, ze ile tam jest? Skoro 3 jest
                  naciagana to znaczy ze nie ma nic innego poza 0, 1 i 2? Oczywiscie, ze mozemy
                  zapisac to jako (2+1) do potegi 2 i + 1 + 2smile Tylko jaki to ma sens?
                  A skoro do liczenia osob sa uzywane liczby to dlaczego w numerologii takie
                  uzyte byc nie powinny?
                  • sagittarian Re: NUMEROLOGIA - inaczej 08.02.07, 12:04
                    wiesz dlaczego? wlaswnie dlatego ze tak ciezko wyjsc poza nasz ludzki nawyk
                    liczenia. Masz oczy, 10 palcow, zmysly i to co widzisz - w genach juz po
                    dawnych przodkach - musisz jakos usystematyzowac. Prawdopodobnie hen hen dawno
                    czlowiek zaczal przyporzadkowywac normalne rzeczy, osoby, zjawiska wlasnie
                    palcom u rak. Wydaje sie to nieprawdopodobne ale oprocz nas i naszych umyslow to
                    liczenie dziesiatkami, setkami, tysiacami nie ma ZADNEGO ZNACZENIA. Myslisz ze w
                    jakimkolwiek ukladzie, sile wyzszej (powiedzmy) to czy planet jest 3 czy 333
                    albo czy odleglosci jakie mierzymy w latach swietlnych maja jakiekolwiek
                    znaczenie. To jest pulapka naszej percepcji i nomenklatury ale nie matematyki
                    jako takiej. Prosze bardzo: Merkury lata kolo slonca tak blisko, tak szybko i
                    jest tam tak goraco ze przeczy to naszym zmyslom. Dlaczego? Bo uzywamy
                    szufladek: wg nas tam jest za goraco, bo nasz system pomiaru wskazuje ze jest
                    "za blisko" slonca itd. I co z tego? jest ma sie dobrze, miliardy lat plyna...

                    Dlatego wazne jest "O" bo jest to niejako wezwanie, nakaz "nie licz, nie rachuj"
                    nie ma potrzeby, nie ma liczby, cyfry, nie ma pomiaru....rozumiesz?

                    Dlatego moze byc teza/antyteza 1 i odwrotnie a 2 jako suma dwoch stanow to juz
                    nasza percepcja.

                    Czy wiesz o co mi chodzi: swiati natura dziala na innych zasadach i kategoriach
                    zeby komukolwiek do czegokolwiek bylo odliczanie ze czegos tam jest 2345 albo
                    trzy miliardy....bo po co? Ekosystemy w najmniejszych i najwiekszych skalach (o
                    ile to nazwac ekosystemem) reguluja sie calkiem inaczej niz poprzez swiadomosc
                    "ze czegos za duzo bo 15 wiec zrobimy by bylo 3". To kompletnie nie tak.

                    Dlatego uwazam, ze jesli numerologia ma byc projekcja na sluzbie naszych
                    ludzkich pragnien, legend, mitow i nie wiadomo czego tam jeszcze - to wtedy ma
                    sens zabawa w wibracje, znaczenia, odcienie, klimaty i magie cyferek.

                    Jesli jednak ma ona opisywac jakas tajmenice, byc przyczynkiem do jakiejkolwiek
                    syntezy, polepszenia percepcji ludzkiej to nalzey wlasnie isc droga
                    elektroniczna, bitowa, 0-1 zerojedynkowa bo to to jest przekaz, matematyka,
                    kwintesencja i rdzen.

                    widzisz janus50 podkresla tutaj cos dokladnie odwrotnego, postulujac po prostu
                    ze numerologia ma byc i zawsze byla na uslugach naszych ludzkich pragnien
                    dotkniecia tajemnicy. No to bawmy sie dalej w wibracje liter alfabetu, tablicy
                    mendelejewa, alfabetu arabskiego, cyrylicy, paciorkow itp... - rozumiesz to jest
                    ta sama droga, dokladnie ta sama i nie rozna w niczym innym.

                    A tak na marginesie: autor jest 11 i co z tego? smile))
                    • amatemi Re: NUMEROLOGIA - inaczej 08.02.07, 12:55
                      jaki autor, i dlaczego jedenasty? Jak to wyliczyles?smile))
                      A moze chodzi Ci o to ze jest jedenastką? Jesli tak, to znaczy, ze wypowiadasz
                      sie na temat, ktorego nie znasz.
                      Jest taka zasada, wydaje mi sie dobra, ze jesli chcemy cos zdemaskowac, to
                      najpierw musimy to bardzo dobrze poznac. W taki sposob pan Weres zostal
                      astrologiem (chcial wykazac jej bezsens).

                      Mysle, ze wszystko, co sie dzieje we wszechswiecie czy wszechswiatach ma
                      znaczenie. Odleglosci miedzy planetami sa nieprzypadkowe.
                      Nie bardzo rozumiem, co chciales powiedziec przez przyklad o Merkurym. Nie
                      zgadzam sie, ze jest tam za goraco, jest on za blisko Slonca, dlaczego uwazasz
                      ze w taki sposob postrzegamy swiat i wszystko, co sie wokol dzieje? Merkury
                      jest tam gdzie powinien byc, jest tam wlasciwa dla niego atmosfera i
                      temperatura, nasze ciala w takiej formie jaka jest odpowiednia dla Ziemi nie
                      ptrzetrwalyby tam. I to wszystko. Mozliwe ze nie rozumiem intencji podanego
                      przez Ciebie przykladu.
                      • sagittarian Re: NUMEROLOGIA - inaczej 08.02.07, 13:34
                        amatemi, nie popijasz Ty w ciagu dnia jakiejs brandy? 11 jako liczba autora
                        czyli moja, wynikajaca z daty urodzenia. dlaczego mam sie nie znac?
                        • amatemi Re: NUMEROLOGIA - inaczej 08.02.07, 22:02
                          bardzo prostesmile
                          to tak, jakbys powiedzial ze jestes Pannasmile)) rozumiesz?smile)))
                      • sagittarian Re: amatemi - bit of portrait 08.02.07, 14:01
                        Powiem Ci amatemi ze cyfry z numerologii bardzo pokrywaja sie znaczeniowo z
                        domami, znakami i typami aspektow w astrologii.

                        Jesli jestes obyta podam Ci pare cyferek:

                        Zycia: 11
                        osobowosc:8
                        przeznaczenie:6
                        ciag duszy: 9
                        marzenia:8
                        dzien urodzenia: 21

                        Wszystko o mnie wiesz? haha
                        • amatemi Re: amatemi - bit of portrait 08.02.07, 22:31
                          znowu wychodzi Twoj brak znajomosci numerologii. Zaden numerolog nie powie, ze
                          wie wszystko o czlowieku patrzac na cyferki w jego portrecie. To tak, jakbys
                          powiedzial, ze wiesz wszystko o czlowieku, bo masz przed soba jego kolo
                          horoskopowe.
                          Oczywiscie, ze nie wiem o Tobie wszystkiego, ja o sobie nie wiem wszystkiego.
                          I numerologia w moim przypadku jest jedna z metod, pomocna w odkrywaniu i
                          zrozumieniu siebie.
                          Jesli trafiles na numerologa, ktory chcial Ci wmowic ze wie o Tobie wszystko,
                          to trudno, zdarza siesmile
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka