trener5
26.10.05, 11:01
Byłam sobie ostatnio na szkoleniu w roli osoby szkolonej. Nogi się pode mną
ugieły - dosłownie. Otóż trenerka zaczęła uciszać grupę ... waląc nożyczkami
w stół. Nie trzeba było długo czekać. W swoich oczekiwaniach uczestnicy
wpisali w pierwszym punkcie - Trener ma odłożyć nożyczki. Potem było jeszcze
gorzej. Sprawiała wrażenie jakby chciała odbębnić szkolenie, nic z niego nie
wyniosłam a liczyłam (sądząc po temacie) na wiele. Byłam przerażona, bo wiem,
że ta osoba prowadzi bardzo dużo szkoleń. Mówiła o błędach trenerskich a u
siebie tego nie dostrzegała. Czy ktoś miał podobne doświadczenia?