andrew.wader
07.12.14, 12:54
W „Magazynie Świątecznym” - Gazety Wyborczej – z dnia 6.12.2014 Wydrukowano ciekawy artykuł pt.: „Świat się chwieje”, dostępny pod.:
wyborcza.pl/magazyn/1,142463,17082887,Swiat_sie_chwieje.html
Dziennikarz Grzegorz Sroczyńskie, przeprowadza wywiad z młodym, polskim filozofem Andrzejem Lederem. Ów A. Leder przywołuje koncepcje psychologa i filozofa Jacques Lacana. Kim był Lacan vide .: pl.wikipedia.org/wiki/Jacques_Lacan ]
Przypomnienie koncepcji Jacques Lacan’a pomaga lepiej rozumieć zrozumieć kilka problemów świata, a raczej „mechanizmów tkwiących w nas”.
Myślę, że warto zapoznać się z koncepcją tzw. [b]Innego[/b], który jest kimś z kim prowadzimy dialog wewnętrzny. Warto poznać sposób tłumaczenia [b]nagminnej bierności wobec okrutnych systemów totalitarnych[/b], warto sposób tłumaczenia spolaryzowania ideologicznego, które –wysławiając to najkrócej jak można - sprowadza się do zdania.: [b]Każdy ma swoją sieć i widzi tylko swoje ryby?[/b]
No cóż, ponieważ uznałem, że warto wiedzieć, że – postrzegana zazwyczaj – jako „nienaukowa” psychoanaliza jest użyteczna w rozumieniu świata zamieszczam w .: niniejszej „prywatnej” grupie dyskusyjnej .. w P.S. fragmenty w/w artykułu.
Dodam przy tym od razu iż nie przekonuje mnie hipoteza, iż czerpiemy satysfakcję (..większość z nas) z zaznajamiania się ze szczegółami okrucieństw..
Dodam też, że ważny niniejszy fragment wywodów A. Ledera :
[„- Wszyscy woleli. Dlatego ludzkość nie mogła uwierzyć w obozy koncentracyjne. Z Europy Wschodniej dochodziły wieści, co Niemcy robią z Żydami, ale nie traktowano tego poważnie, bo nasza kultura była przepełniona oświeceniowym humanizmem, który zakładał racjonalność człowieka. Niemcy palą Żydów w piecach? Przecież to nie miałoby sensu! Hitlerowcy może rzeczywiście są źli, ale przecież nie są nieracjonalni. Żydzi na pewno pracują na Wschodzie, może w trudnych warunkach, ale jednak. Podobnie z Gułagiem - przecież najbardziej postępowy ustrój nie może mrozić ludzi na szkło…”]
wyjaśniałbym jednak inaczej. W społeczeństwach zachodnich jest dziwna niska przenikliwość .. i rozpowszechnione lenistwo oraz uporczywe trzymanie się stereotypów – które „nie idą za daleko, które są politicaly correct, ..które nie wychylają się w przedstawianych interpretacjach .. i jeszcze ..
Aha ! Aby mój wpis został uznany jako „naukowy” pragnę dodać, że poważnymi pracami naukowymi tkwiącymi w Medline na te tematy są np.:
Novac A, Bota RG.Transprocessing: A Proposed Neurobiological Mechanism of Psychotherapeutic Processing. Ment Illn. 2014 Jul 3;6(1):5077. eCollection 2014. www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25478135
Oraz bardzo ciekawa, przeglądowa, pełnotekstowa praca dostępna on-line
Roesler C. Evidence for the effectiveness of jungian psychotherapy: a review of empirical studies. Behav Sci (Basel). 2013 Oct 24;3(4):562-75. doi: 10.3390/bs3040562. eCollection 2013 Dec. www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25379256
~ Andrew Wader
P.S.
Lęki księdza Oko nie są lękami z kosmosu. To w gruncie rzeczy nasze lęki. Z Andrzejem Lederem rozmawia Grzegorz Sroczyński
Andrzej Leder
- ur. w 1960 r., filozof. W tym roku wyszła jego głośna książka "Prześniona rewolucja''. Wcześniej wydał m.in. "Przemianę mitów, czyli życie w epoce schyłku'' oraz "Naukę Freuda w epoce Sein und Zeit". Praktykuje psychoterapię. Żonaty, ma córkę
''Stosunek seksualny nie istnieje". "Prawda ma strukturę fikcji". Tymi cytatami można się popisywać na przyjęciach (i wiele osób to robi), ale dużo trudniej zrozumieć, o co w nich chodzi. Ich autorem jest słynny francuski psychoanalityk i filozof Jacques Lacan. Od lat 50. aż do końca 70. prowadził seminarium w Paryżu, na które przychodziła ówczesna elita. Słuchacze Lacana ukształtowali klimat intelektualny, który doprowadził do przełomu postmodernistycznego, pośrednio więc zmienili kulturę całego Zachodu. Można powiedzieć, że to, w czym dziś żyjemy - w sensie ideowym - ma w sobie bardzo wiele z teorii francuskiego psychoanalityka.
GRZEGORZ SROCZYŃSKI: Mniej więcej raz w tygodniu trafiam w "Wyborczej" na opisy tortur, które ludzie zadają sobie nawzajem w różnych częściach świata. To się nasila z roku na rok. W Syrii, Afganistanie, teraz w Donbasie. Każdy dyktator i najmniejszy nawet watażka natychmiast budują nowe katownie. Kiedy na kolegium redakcyjnym Piotr Stasiński opowiedział o pewnym typie tortur w więzieniach w Iraku, od trzech lat codziennie mi się to przypomina przed zaśnięciem. Ale wiem, że trzeba takie rzeczy opisywać, bo bez tych okrutnych szczegółów trudno obudzić sumienie opinii publicznej.
ANDRZEJ LEDER: Tak naprawdę nie o to chodzi. Również w pańskiej reakcji nie chodzi o to, co pan sądzi. Nieprzypadkowo opisy tortur są dla pana trudne i coś w panu uruchamiają.
Empatię. Nie jestem w stanie czytać o torturach, bo nie mógłbym kogoś tak skrzywdzić.
- Niekoniecznie. Najprostszy trop jest taki, że opisy uruchamiają w panu jakiś rodzaj pragnienia okrucieństwa, ale jednocześnie ma pan bardzo silny zakaz dopuszczenia do siebie tych uczuć. I uruchamia się konflikt wewnętrzny, który jest bardzo przykry. Stąd potem te obsesyjne myśli na temat tortur, bo konflikt wewnętrzny zwykle w ten sposób się objawia.
Nie mogę po prostu uważać, że jestem empatyczny?
- Nasza zachodnia cywilizacja lubi tak o sobie myśleć: jesteśmy dobrzy, empatyczni, a ONI są okrutni. Te złudzenia są niebezpieczne. Prosty test: skoro tak mocno współodczuwa pan z ofiarami i przeraża pana, że ludzi się dręczy, to dlaczego nic pan nie robi? "A co ja mogę?". Możesz! Zrobić można dużo i są ludzie, którzy robią. Jest pan dziennikarzem, ma kontakty, mógłby założyć jakąś organizację, milion rzeczy można zrobić. Pańska bezradność jest wyborem. I bezradność świata też jest wyborem.
Kluczem do zrozumienia tego jest psychoanaliza Lacana.
Co pana w nim tak pociąga?
- Wizja człowieka jako istoty dwoistej, wewnętrznie pękniętej. Lacan ludzką psychikę przedstawia jako skrytą relację pomiędzy dwiema osobami. Nieustanną rozmowę.
Czyją z kim?
- Każdy z nas rozmawia z wewnętrzną postacią, którą Lacan nazywa Innym. Cały czas próbujemy się dowiedzieć, czego ten Inny od nas oczekuje. I jakoś się do tego odnieść. Takie a nie inne rzeczy robimy dlatego, że wydaje nam się, że wewnętrzny Inny właśnie tego by od nas chciał. Nieustannie próbujemy zyskać jego miłość i akceptację.
I co daje takie widzenie człowieka?
- Pozwala rozumieć bardzo konkretne sytuacje, które dotychczas wydawały się niezrozumiałe. Na przykład zło w sobie. Człowiek siebie nie zna. Wszelkie zarzekania się w rodzaju "ja bym tego nigdy nie zrobił" są na wyrost. Lacan był jednym z tych, którzy rozbili pewne oczywistości w świecie uporządkowanego myślenia, czyli w kulturze Zachodu.
Mówi na przykład, że wewnętrzny Inny może domagać się ode mnie dowolnej rzeczy. Więc nie ma czegoś takiego jak naturalne dobro. Człowiek może czynić skrajne zło i znajdować przekonanie, że Inny właśnie tego od niego chce. Może więc czerpać z tego rozkosz i uważać, że postępuje słusznie, a nawet moralnie. Proszę zwrócić uwagę, że kiedy odbywa się międzynarodowy proces krwawego dyktatora, to ma on zwykle niezłomne przekonanie o swojej moralnej wyższości. Możemy oczywiście - zgodnie z pogodnym humanizmem - zakładać, że kłamie albo brakuje mu sumienia. Lacan daje inną odpowiedź: on działał w zgodzie ze swoim sumieniem. Odchodzi od humanistycznej wizji człowieka jako racjonalnego podmiotu, który