Forum Zdrowie DDA
ZMIEŃ
    Dodaj do ulubionych

    DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek321

    16.08.08, 19:14
    Hejka! Mam problem. Bylam z chłopakiem, a raczej on ze mna był i
    rozstal sie, bo ja nadal czuje sie z nim zwiazana i duchowo i
    uczuciowo, nadal go kocham. On moim pierwszym i ja jego pierwsza na
    powaznie dziewczyna ( bo nie mial wczesniej doswiadczenia w innym
    zwiazku, chociaz watpie zeby potrafil go zbudowac z kims innym, bo
    zawsze znajdzie cos co nie bedzie tak jak on by tego
    chcial...IDEALNE ( bez klotni,bez znalezienia nic porozumienia-
    dogadania sie na spokojnie ... bo jak nie to on uwaza ze zaraz nie
    wyjdzie...ma tendencję do impulsywnego podejmowania decyzji i
    sztywnego trzymania się raz obranego kierunku działania i zdania na
    dany temat). Mowil, ze wie ze ja go kocham, ale on nie potrafi tego
    odwzajemnic, ze nie da rady kochac na sile. to uczucie jakby
    wykruszylo sie w nim po 2-och latach zwiazku, pozniej rozstal sie ze
    mna, przez kolejny rok ja interweniowalam, pozniej on tez pisal do
    mnie i dochodzilismy do siebie az sie zeszlismy, minelo pol roku i
    po jednej klotni zdecydowal zeby sie rozstac. Powiedzial ze nie wie
    czego chce, ze moze bedzie zalowal ze moze za 2 lata zwariujemy na
    swoim punkcie. Wiem ze on nalezy do DDA. Jakby nie potrafi, boi
    zwiazac sie z kims na stale, ciegle nie jest pewny, nie wie czego
    chce, wiem ze jest nieszczesliwy sam w sobie, ciagle szuka emocji,
    jest bardzo impulsywny, taki nie pozbierany, jak rozhisteryzowane
    dziecko (ma 28 lat i sam ostatnio powiedzial ze czuje sie jak
    dziecko), nie potrafi jakby kochac- a moze dlatego ze sam w sobie
    jest nieszczesliwy to nie potrafi byc szczesliwy z drugim
    czlowiekiem....???? Mowil ze on ma ciezki charakter a ja jestem
    bardzo wrazliwa i on mnie krzywdzi, zebym na niego nie czekala, ze
    moze powinnismy sprobowac czegos nowego, ze zobaczymy co los
    przyniesie. Jest mi bardzo ciezko.bardzo go kocham, bylismy ze soba
    4 lata (w miedzyczasie 2 lata byl w anglii-widzielismy sie na jego
    urlopy i przez telefon), na dodatek mieszka blok obok - nie moge
    tego zniesc. Inni radza zebym dala temu odetchnac, zeby zobaczyl jak
    wyglada zycie bezemnie. PROSZE POMOZCIE MI TO ZROZUMIEC??? CO MAM
    ROBIC??
    Obserwuj wątek
      • panix-2 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 17.08.08, 01:24
        Myślę, ze nikt nie powie Ci tak naprade co powinnaś zrobić. Byc
        może, on boi się miłości, boi sie uczuć...albo ich braku? Może boi
        sie, że cie skrzywdzi jesli nie bedzie potrafił odzwzajemnic twoich
        uczuc. Ja wyszłam za mąż po 6 latch narzeczeństwa a mimo to
        strasznie sie bałam. Dla DDA nic nie jest proste. Czasami trudno im
        uwierzyć, ze może byc normalnie i szukają podswiadomie trudnych
        sytuacji albo sami je aranżują na własna niekorzyśc, jakby to
        własnie było ich przeznaczeniem, jakby mysleli, że na nic dobrego
        nie zasługują. Na swoja niekorzysć interpretuja, postrzegaja
        rzecywistość, ludzi zdarzenia...Nie jest łatwo zarówno nam DDA jak i
        tym, którzy musza albo chca z nami żyć, mieszkać, przebywać. Smutna
        prawda.
        • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 17.08.08, 01:51
          Bardzo sie kochalismy, to bylo cudowne. ja kocham nadal. on z kolei
          jak rozstal sie ze mna pierwszy raz ( 2 lata temu) to wczesniej
          mowil ze on nie potrafi chyba kochac taka czysta miloscia jak
          kobiety. w pewnym momencie zaczelo sie zmieniac, on w moich oczach
          zaczal sie zmieniac, inaczej zachowywac - TYPOWY DDA. jak wrocilismy
          do siebie to mowil ze nie mogl mnie zapomniec (ja plakalam, on
          plakal), a teraz znowu odszedl:-( twierdzac ze nie potrafi
          odwzajemnic uczuc. JA GO TAK KOCHAM ZE WIEM NA BANK ZE NIE BEDE
          POTRAFILA BYC Z INNYM, KOCHAC TAK BARDZO JAK JEGO I ODDAC SIE INNEMU
          MEZCZYZNIE. DZIEKUJE ZA ODP. panix-2
      • mskaiq Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 17.08.08, 09:21
        Kiedy pojawia sie strach, wtedy zanika milosc. Ty radzisz sobie o
        wiele lepiej ze strachem niz Twoj chlopak dlatego Twoja milosc jest
        stala.
        To zanikanie milosci powoduje ze nie bardzo wie co czuje do Ciebie,
        stad odcchodzi a pozniej kiedy strach znika gotowy jest wrocic.
        Jesli jestes z Nim to unikaj wszystkiego co wywoluje u Niego
        niepokoj, strach. Zazdrosc, cos co nie jest idealne, klotnia, itp
        wywoluja u Niego strach. Taki czlowiek potrzebuje bardzo wiele
        milosci, jest niezwykle niestabilny uczuciowo, klotnia, zle slowa
        potrafia wywolac w Nim eksplozje strachu z ktorym nie potrafi sobie
        poradzic i wtedy jest gotowy uciec.
        Jego silna tendencja do idealnosci bierze sie z braku umiejetnosci
        wybaczania sobie. Kiedy cos sie nie uda tak jak chce albo nie jest
        idealne wtedy obwinia sie i zaczyna dzialac przeciwko sobie.
        Idealnosc pozwala Mu unikac stresu, obwiniania sie i dzialania
        przeciwko sobie.
        Probuj uzmyslawiac Mu ze kazdy ma prawo do bledu, ze najwazniejsza
        sprawa jest wybaczenie Sobie.
        Serdeczne pozdrowienia.
        • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 17.08.08, 14:30
          Dziekuje serdecznie, to duzo mi wyjasnia, lecz on rozstal sie ze mna
          9.lipca, pozniej rozmawialismy przez telefon i byl maly kontakt sms-
          owy. Nie chcial zebysmy pogadali w 4 oczy-zebysmy sie zobaczyli, bo
          stwierdzil ze bedzie tak samo, ze nic sie nie zmieni - UKIERYNKOWAL
          SIE W JEDNYM KIERUNKU. Pomyslalam sobie ze musze dac mu troche
          spokoju (ze jak bede naciskac to bardziej bedzie sie odsuwal - jak
          pisalam sms-y to nie wytrzymal presji i odisal: MOJA DECYZJA ZOSTALA
          PRZEMYSLANA,NIE PISZ JUZ PROSZE,a ja wiem ze byla spowodowana
          wlasnie tym strachem,tym wlansie co odpisalas mi-pod wplywem
          impulsu; przestal byc dla mnie na ta chwile dostepny). jEDYNE CO
          MOGE TO CHYBA CZEKAC, BOJE SIE PISAC DO NIEGO, BO MOZE ODPISAC NA
          PRZEKOR...uciekac dalej. zebym miala swiadomosc wczesniej tego co
          napisalas/-es ''mskaiq'' to moze moglabym to uratowac...A TERAZ NIE
          WIEM CO ROBIC???? :-( on przetraszyl sie ze bedzie tak jak w jego
          rodzinie bylo - ze moze nie bedziemy sie zgadzac i beda klotnie.
          Sprzeczka byla jedna, ale nie ostra, zwykla-tylko nie moglismy dojsc
          w niej do porozumienia-on byl impulsywny i nie potrafil spokojnie
          mowic i budowac zdan-to byly urywane zdania- jak dziecko male ktore
          nie potrafi precyzyjnie wytlumaczyc o co mu chodzi. NIE WIEM CO MOGE
          ZROBIC NA TA CHWILE?? MOZE JAK BEDE MILCZEC TO SAM SIE ODEZWIE -
          JESLI SAM DOJDZIE DO JAKIS WNIOSKOW, MOZE POCZUJE ZE BRAKUJE MU
          MNIE, ZE NIE MOZE ZAPOMNIEC I WTEDY DA ZNAC O SOBIE....ale tego nie
          moge przewidziec i byc tego pewna... Jesli masz jakas rade to prosze
          napisz. PozdrawiamSerdecznie.Dziekuje.
          • mskaiq Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 18.08.08, 10:34
            Musisz poczekac, Twoja decyzja jest bardzo sluszna. Proba powrotu
            wywola natychmiast strach i ten strach bedzie narastal z kazda proba
            kontaktu.
            Wedlug mnie powinnas poczekac, spotkasz Go przypadkowo to rozmawiaj,
            badz serdeczna, ale nie probuj wspominac o powrocie, zostaw to Jemu.
            On nadal kocha Ciebie, tylko ze w tej chwili strach jest silniejszy
            niz milosc. Kiedy nie beda pojawialy sie okolicznosci wzmacniajace
            strach to bedzie on coraz slabszy i milosc coraz mocniej bedzie
            wypierala strach.
            Cierpliwosc to wielka sztuka Asiulku, bedziesz sie spotykala
            codziennie z watpliwosciami i utrata wiary, trzeba sie nauczyc nie
            ulegac temu co podwaza cierpliwosc.
            Serdeczne pozdrowienia.
            Antek
            • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 18.08.08, 16:18
              A czy miales podobne doswiadczenie? Moja milosc (czyli on) ze
              wzgledu ze nalezy do DDA jest bardzo uparty jak sobie cos pomysli,
              boi sie, jest tchorzem. Ciekawe czy mu to minie i bedzie chcial
              wrocic i jestem ciekawa co czuje do mnie tak naprawde. male
              nieporozumienie i uciekl...odszedl, uwazal ze to nie ma sensu bo
              rozstal sie ze mna z tego wzgledu ze nie bylo idealnie...lub blizej
              idealu, nie starczylo mu cierpliwosci, przeszkadzalamu MOJA
              NIEPEWNOSC SIEBIE (a raz mnie pochwalil-pracowalam nad tym zeby bylo
              lepiej), ZENIE PODEJMOWALAM ENERGICZNIEJ DECYZJI O TYM ZE CHEC ISC
              NA STUDIA, ZROBIC PRAWKO. POMYSLAL ZE ZAWSZE TAKU MNIE BEDZIE (NIE
              BEDE MU PARTNEROWAC), PRZE MOJA NIEPEWNOSC SIEBIE UNIKALAM WIEKSZEGO
              TOWARZSTWA Z JEGO ZNAJOMYCH - POMYSLAL NA PRZYSZLOSC ZE ZAWSZE TAK
              BEDZIE ZE NIE BEDE PRZY NIM. u niego bardzo charakterystyczne jest
              ta niecierpliwosc, minely 3 miesiace a on takie radykalne decyzje
              podjal, niemal na reszte zycia. on dusi sie w takim zwiazku - tak mi
              powiedzial. rozumiem ze mogly go denerwowac te rzeczy. jest bardzo
              niestabilny uczuciowo. chociaz powinien pracowac nad soba a nie
              zebym ja sie do niego tylko dopasowywala, nie zdazylismy porozmawiac
              o tym, powinien pracowac nad swoja wybuchowoscia, on zdaje sobie
              sprawe ze jest z DDA i chcial sie zglosic kiedys na terapie. BARDZO
              DODALY MI OTUCHY TWOJE SLOWA. JEGO STARSZA SIOSTRA POWIEDZIALA MI
              WCZORAJ ZE CIERPLIWOSC TO KLUCZ KTORY OTWIERA WSZYSTKIE DRZWI. MAM
              NADZIEJE ZE BEDZIE JAK NAPISALES, ZE CZUJE COS DO MNIE I WROCI, tak
              jak mowisz...tyle watpliwosci i malo wiary. BOJE SIE ZE UPRZE SIE ZE
              NIE PASUJEMY DO SIEBIE. ZOBACZYMY....BOJE SIE:-(
              • log222 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 18.08.08, 18:48
                Szuka studentki z prawkiem? [:
                • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 18.08.08, 19:04
                  Hej! Kazdy ma jakies oczekiwania wobec drugiej osoby w zwiazku, ja
                  je mam, ty pewnie tez masz jakies okreslone. chodzi o to aby kazdy z
                  nas rozwijal sie, szedl do przodu. chodzi o ekspansywnosc. jak to
                  sie mowi SWIAT NALEZY DO ODWAZNYCH. poza tym w zwiazku chodzi tez o
                  partnerstwo = byc razem, pomagac sobie i razem rozwijac sie w tym
                  zwiazku procz oczywiscie relacji uczuciowej i przyjazni co powinno
                  byc w kazdym zwiazku. zbyt doslownie zinterpretowalas fragment....
                  • log222 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 18.08.08, 20:37
                    Zbyt dosłownie? Więc nie przeszkadzało mu Twoje tempo w podejmowaniu decyzji odnośnie studiów czy prawka?


                    Apropo rozwijania się, odwagi, partnerstwa... i co, poszedł na tę terapię czy skończyło się na "chciał się kiedyś zgłosić"?
                    • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 18.08.08, 21:08
                      wlasnie....skonczylo sie na tym ze odnalazl ze istnieje cos takiego
                      jak DDA i oboje wiedzielismy ze on nalezy do nich, myslal o tym zeby
                      sie zglosic ale nie zrobil tego...mysle ze troche zapomnial o tym a
                      z drugiej strony mysle ze troche sie obawial ( w sensie ze moze byc
                      to bolesne dla niego bo jak sie poznalismy i zaufal mi i opowiedzial
                      co przezyl to naprawde bylo straszne-terror psychiczny, ja bym chyba
                      nie byla normalna po czyms takim, chyba nikt z nas). TAK...chcial
                      sie zglosic...:-( Zrozymialam wczesniej ze chodzi ci o to ze szuka
                      doslownie..dziewczyny na studiujacej i z prawem jazdy, a jemu
                      chodzilo o too zebym szla do przodu (byla ambitna)...osiagnela cos w
                      zyciu...chcial dobrze...te rzeczy w dzisiejszym swiecie to podstawa
                      raczej....Ja chcialam tylko nie bylam w tym odwazna. ON OCZEKUJE
                      PARTNERKI EKSPANSYWNEJ - CHODZI TUTAJ W DUZEJ MIERZE O PEWNOSC
                      SIEBIE. JESLI TA POSTAWA ZMIENI SIE Z NIESMIALEJ NA PEWNA SIEBIE
                      (TWARDO STAPAJACEJ PO ZIEMI) TO CZLOWIEK JEST wtedy ZUPELNIe
                      INNY...szczesliwy sam w sobie, wyzwolony, wiecej moze i wtedy
                      blyszczy... WIEM, MASZ RACJE ON TEZ POWINIEN PRACOWAC NAD SOBA, BYL
                      TUTAJ EGOISTA BO OCZEKIWAL ODEMNIE ALE O SOBIE ZAPOMNIAL.... PRZYKRO
                      MI...NADAL GO KOCHAM...TO CIEZKIE DLA MNIE. Pozdrawiam cie
                      serdecznie.
              • mskaiq Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 19.08.08, 13:29
                W Nim jest to co kiedys przezyl, wiele bolu, strachu i zlosci. To
                wszystko jest w Nim, bo nie wybaczyl tego co sie stalo w Jego zyciu
                i to zawsze grozi wybuchem.
                Stad nieustanne zmiany nastroju. Kiedy pojawia sie pamiec tego co
                przeszedl staje sie negatywny, kiedy pojawia sie milosc wtedy jest
                pozytywny.
                W zamian wybaczenia zbudowal sobie wlasny swiat, idealny i wierzy ze
                w takim swiecie nic zlego nie moze sie wydarzyc.
                On rozumie ze kiedy nie jest idealnie to cierpi dlatego aby nie
                cierpiec musi zyc w idealnym swiecie.
                Jest to obraz falszywy, On musi nauczyc sie zyc w swiecie dalekim od
                idealu, musi nauczyc sie wybaczac sobie i innym. Aby mogl to
                osiagnac potrzebna jest milosc ale On sie jej boi.
                Co dalej Asiulku to Twoja decyzja, wszystko co moge zrobic to
                wyjasnic Ci na czym polegaja Jego problemy.
                Dalej wszystko zalezy od Was. Masz racje ze musisz czekac, bo to
                jedyna szansa, co wcale nie znaczy ze czekanie rozwiaze wszystkie
                problemy i ze bedziecie razem.
                U Niego wszystko zalezy od milosci i strachu. Co wygra w nim, nie
                wiem, co wygra w Tobie nie wiem rowniez. Ty tez masz watpliwosci.
                Ja kocham rowniez, jest to milosc mojego zycia, nigdy z niej nie
                zrezygnowalem i nadal wierze ze bedziemy razem. Ta osoba kocha mnie
                rowniez ale wszystko co mozemy zrobic to cierpliwie czekac.
                Serdeczne pozdrowienia.
                • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 19.08.08, 14:42
                  A ile juz czekasz na osobe, ktora mocno kochasz? i skad wiesz ze ta
                  osoba kocha ciebie? CHODZI MI O TO JAKA JEST SYTUACJA U CIEBIE??
                  dZIEKUJE ci bardzo za te wyjasnienia, duzo mi to daje i znaczy.
                  Chcialabym mu wyjasnic, w jakis sposob uzmyslowic to co mi tutaj
                  wyjasnilas, zeby przypomnial sobie ze mial sie zglosic na terapie
                  dla DDA, bo nie wiadomo czy sam to zrozumie...co jest dla niego
                  wazne (i kto...) i czego chce. takie osoby jak on (po takich
                  przezyciach, jak rodzice sie nie zgadzali i sie rozwiedli) on moze
                  nie potrafic lub przez dluzszy czas bac sie (odczuwac ten strach)
                  zwiazac sie z kims na stale, stworzyc zwiazek. Mam nadzieje ze ten
                  strach u niego zniweluje sie i ZWYCIEZY MILOSC (teraz to tak sie
                  przestraszyl ze pisal mi wczesniej ze niepotrafi odwzajemnic i ze
                  nie da rady kochac na sile....mam nadzieje ze to ten strach powoduje
                  u niego zanikanie milosci....to wszystko przez to jaka mial
                  rodzine :-( Kiedys jak mi opowiadal to co sie dzialo u niego w domu
                  to nie zdawalam sobie sprawy ze moze to rzutowac tak bardzo na nasz
                  zwiazek). Zobaczymy. Chcialabym utrzymywac z Toba kontakt. Bede
                  zagladac na forum czesto. W razie gdybys chciala to mozemy wymienic
                  sie mail-ami. DZIEKUJE CI BARDZO. POZDRAWIAM.
                  • ladynemeyeth Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 19.08.08, 14:58
                    Asiu,

                    ja Ci napisałam maila przed chwilą.

                    Pozdrawiam.
                    • ladynemeyeth Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 19.08.08, 15:13
                      Widzę, że do mnie wrócił ten e-mail ... Trudno.
                      • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 19.08.08, 15:26
                        witam. nie za bardzo wiem o co chodzi? o wymiane maili prosilam
                        uzytkownika ''m...''. Jset jakis sposob na forum zeby sie wymienic
                        mail-ami (inny niz pisanie)??? Jesli chcesz pogadac (wymienic sie
                        mailami) to napisz. Chetnie pogadam, mam ciezka sytuacje, nie wiem
                        jak u ciebie...??
                        • ladynemeyeth Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 19.08.08, 15:38
                          na gazecie.pl otrzymujesz zazwyczaj konto emailowe z takim nickiem,
                          jak masz na forum. Właśnie na tego maila próbowałam do Ciebie
                          napisać, ale mail do mnie wrócił.
                          To, co napisałam, wrzuciłam już w posta.
                          Ja nie mam ciężkiej sytuacji uczuciowej. Chciałam Cię tylko
                          przestrzec przed nadmiernym podkładaniem się swojemu eks i przed
                          myśleniem, że możesz zasadniczo wpłynąć na jego zachowanie.
                          Najwięcej zależy od niego. Jeśli sam będzie chciał się zmienić i nad
                          sobą popracować, Twoja miłość będzie dla niego schronieniem,
                          motywacją, wsparciem, nadzieją na lepszą przyszłość i największym
                          skarbem.
                          Jeśli postanowi, że zostanie taki, jaki jest, a Ty masz się
                          dopasować, Twoja miłość stanie się wodą na jego młyn! Brzydko
                          mówiąc - wykorzysta Cię i Twoją słabość do niego. Będziesz tylko na
                          jego usługi i tylko dla jego wygody, a cokolwiek złego się stanie,
                          to będzie Twoja wina.
                          Sama musisz ocenić, w którym kierunku zmierza i zdecydować.
                  • ladynemeyeth Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 19.08.08, 15:16
                    Pewnie Cię nie pocieszę ... ale musze to napisać.

                    Z tą miłością u dda jest ciężko. Mój mąż też na początku myślał, że
                    mnie uzdrowi swoją miłością, ciepłem i dobrym traktowaniem. Ale tak
                    się nie stało i gdybym nie poszła na terapię, to pewnie już dawno
                    doprowadziłabym do rozpadu naszego związku. Cały czas mam gdzieś
                    zajawki, że to może się skończyć. Cały czas gdzieś mi się tam po
                    głowie kołatają złe nawyki, ale teraz po terapii umiem je
                    kontrolować.
                    Jeśli Twój eks będzie dalej siebie nieświadomy i sam nie postanowi
                    się zmienić, Twoja miłość niewiele tu zdziała, a tylko się namęczysz
                    i skażesz na cierpienie. On prawdopodobnie nawet nie odczuje tego,
                    że Cię rani, bo dla niego to brutalna rzeczywistość ... Nie chcę go
                    oczerniać, tak po prstu wygląda nasz dd-owy problem.
                    • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 19.08.08, 15:32
                      Dzieki za odp. Moze uda mi sie przez jego siostre przekazac mu zeby
                      poszedl na terapie DDA, ale nie wiem jak...??? a sama gdybym do
                      niego napisala zeby sie zglosil (bo ma swiadomosc ze nalezy do DDa i
                      myslal kiedys o tym zeby sie zglosic) to sie obawiam bo moze sie
                      przstraszyc ze nawiazuje kontakt. Masz jakas rade jak moglabym to
                      zrobic? Wiem ze ta terapia jest dla niego konieczna.
                      • ladynemeyeth Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 19.08.08, 15:55
                        Ale czy on tak uważa? Właśnie oto chodzi, żeby on tak uważał, że
                        terapia jest dla niego konieczna. Z tym kontaktowaniem się przez
                        siostrę to tak trochę na siłę ... Nie jestem zwolenniczką takich
                        rozwiązań.
                        Miałam kiedys taką sytuację, że strasznie chciałam się umówić z
                        gościem, który był zaburzony. Nie wiem, czy był dda, ale jakaś
                        dysfunkcja w rodzinie była (teraz z perspektywy to wiem). Gadałam na
                        ten temat ze znajomym (DDA po terapii), który mi odradzał umawianie
                        się z nim. Twierdził, że jak facetowi zależy, to nie robi takich
                        uników, nie ucieka, nie odwołuje randki godzinę przed randką, żeby
                        potem nie odebrać telefonu i uniknąć wyjaśnień. Przez pewien czas
                        nie chciałąm tego do siebie dopuścić, nie chciałam słuchać, bo tak
                        byłam zauroczona. Ale potem w krytycznym momencie (kiedy odwołał
                        randke godzinę przed i nie odebrał mojego telefonu) opamiętałam się
                        i stwierdziłam, że odpuszczam, obojętnie co się będzie działo. Nawet
                        jak potem będzie dzwonił i wszystko naprawiał. Powiedziałam sobie -
                        kurwa mać!! z tego musi wyjść coś dobrego! Jakieś trzy tygodnie po
                        tym zdarzeniu zaprosił mnie na randkę mój mąż. A tamten zadzwonił i
                        chciał wszystko naprawiać tak swoją drogą, tylko było już za późno.
                        Powiem Ci, że między miłością a takim niewidomo czym jest zasadnicza
                        różnica!!! Dzis nie żałuję, że odpuściłam sobie zaburzonego faceta,
                        któy jawnie okazywał, że miał mnie gdzieś i nie potrafił docenić. To
                        był wobec życia taki bardzo wyraźny gest z mojej strony, że chcę
                        czegoś naprawdę pięknego i że jestem gotowa to przyjąć, a tamto
                        zdecydowanie odrzucić. I było warto!!!!
                        • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 19.08.08, 16:08
                          u mnie jest tak ze zwiazek trwal 4 lata. w miedzyczasie on byl 2
                          lata w Anglii zarabiac pieniadze, widzielismy sie jak przyjezdzal na
                          urlopy. ok 5 miesiecy temu wrocil i bylismy razem, przez te
                          zaburzenie jakie ma przez swoja rodzine, uwazam ze dlatego odszedl,
                          tak jak mowilas ciezko jest z miloscia u DDa. On tak uwazal jak
                          rozmawialismy ze powinien zglosic sie na terapie, pamietam mowil jak
                          przypomnial sobie rozne sytuacje co ze mna wyprawial, wie ze robil
                          zle. Na ten moment zapomnial o tej terapii, a ja nie wiem jak mu to
                          przekazac zeby sie zglosil. On zdaje sobie dobrze ze wszystkiego
                          sprawe.
                          • ladynemeyeth Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 19.08.08, 16:17
                            Nie pozostało więc nic innego, jak czekać, jeśli uważasz, że warto.
                            To, że pójdzie na terapię tez ni daje Ci gwarancji, że do siebie
                            wrócicie i że będzie cudownie. Bycie z kimś, kto jest w trakcie
                            terapii jest ciężkie i też trzeba bardzo dużo znieść.
                            Jeśli zdecydujesz się na ten związek, to będzie on przez jakiś czas
                            bardzo trudny. Łatwiej by Ci było to znosić, gdybyś miała pewność,
                            że on z miłości do Ciebie chce nad sobą pracować, robi wszystko,
                            żeby wyzdrowieć.
                            Ja dałam taka gwarancje mojemu mężowi. Nawet nie słownie - po prostu
                            sama sobie powiedziałam, że to jedyna droga, żebyśmy byli szczęśliwi
                            i żebym całe życie została z tym właśnie człowiekiem, bo zależy mi
                            na nim najbardziej na świecie! To jest taki mój aneks do naszego
                            aktu małżeństwa! Moje osobiste uzupełnienie przysięgi małżeńskiej,
                            że zrobię absolutnie wszystko i dam z siebie absolutnie wszystko,
                            żeby wyzdrowieć dla niego. Dla nas. I dla naszych przyszłych dzieci.
                  • mskaiq Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 20.08.08, 13:33
                    Mysle ze nie mozesz Mu uzmyslowic zeby poszedl na terapie, bo proba
                    kontaktu bedzie odebrana bardzo negatywnie, pojawi sie jeszcze
                    wiekszy strach przed Toba. Najtrudniej jest nie robic nic bo jest w
                    nas przekonanie ze trzeba dzialac aby osignac rezultaty. Cierpliwosc
                    polega na braku dzialania, niecierpliwosc to dzialanie.
                    Nie dzialalbym rowniez przez Jego Siostre, bo moze powiedziec ze to
                    pochodzi od Ciebie a to moze zepsuc wszystko.
                    Podam Ci moj adres mailowy mskaiq@gazeta.pl. Napisz.
                    Serdeczne pozdrowienia.
                    • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 21.08.08, 19:09
                      Odezwal sie dzis sam. pogratulowal ze dostalam sie na studia.
                      Powiedzial ze jest pewien ze dam sobie rade ze wszystkim. CO TO MA
                      ZNACZYC????!!! NIE WIEM. Napisalam mu ze tesknie i ze zawsze bedzie
                      w moim sercu, oczywiscie nie mogl nic na to powiedziec, nie moglabym
                      wymagac ze moze na to zareagowac. Tak mi ciezko,wszystko jest szare,
                      na nic nie mam ochoty, nic mnie nie cieszy bez niego. Moze kiedys
                      odkryje jaka bylam dla niego wazna. PRZYZEKAM ZE BEDE SAMA JESLI
                      JEGO PRZY MNIE NIE BEDZIE.
                      • log222 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 21.08.08, 19:20
                        Dlaczego coś takiego przyrzekasz? Po co? Jego przy Tobie nie będzie, będziesz sama, i co z tego będziesz miała
                        • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 21.08.08, 19:24
                          nie wiem co bedzie. na ta chwile jest tak ciezko, po 4 latach
                          zwiazku. ta milosc do niego zawsze bedzie we mnie i nie chce byc z
                          kims innym. co ma byc to bedzie. na sile nic nikt nie wyczaruje.
      • aczenko Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 22.08.08, 11:50
        Asiu - dostałaś wiele mądrych i wrażliwych spostrzeżeń od osób, które
        odpowiedziały przede mną. Uzupełnię te wypowiedzi o listę mitów i lęków jakimi
        DDA często kierują się w związku. Myślę, że to Ci pomoże pełniej zrozumieć co
        się między Wami dzieje, co przeszkadza z dziedzictwa DDA Tutaj podaję link
        ddablog.wordpress.com/2008/08/22/mity-i-leki-dda-na-temat-zwiazkow/.

        Zachęcam też do przeczytania całej książki, w której jest specjalny rozdział jak
        byc z DDA, na co zwracać uwagę i taka pokrzepiająca myśl, że DDA oprócz tego
        całego bałagnu z jakim muszą się uporać, to również wyjątkowi ludzie.
        • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 22.08.08, 15:06
          Wlasnie ten balagan jest dobijajacy. mezczyzna ktorego kocham ma 28
          lat nadal nie wie czego chce. Wiem sa tez wyjatkowi tacy ludzie,
          lecz ta wyjatkowa dla mnie osoba odeszla odemnie. wczoraj sie
          odezwala mowiac ze jest pewien ze dam sobie rade ze wszystkim. Ja
          wiem ze nie dam rady sobie z uczuciem do niego. Bardzo go kocham.
          Zawsze bede go kochac i bedzie w moim sercu. Na dzien dzisiejszy
          jestem bardzo zalamana. Zbyt wielka strata to dla mnie. Nie godze
          sie z tym. Zamknelam sie w sobie i w domu. to typowe dla depresji.
          Moze pojde do szpitala, bo jestem bardzo tez oslabiona fizycznie
          procz tego ze psychicznie. Jesli masz ochote to napisz na
          maila: asiulka-22@gazeta.pl Pozdrawiam cie.
          • aczenko Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 22.08.08, 15:38
            Asiu - kłopoty ze związkami jakie mają DDA to jeden problem, który dotyczy
            bliską Ci osobę. Żeby zrozumieć co się dzieje w uczuciach DDA i się w tym
            odnaleźć - bo o to pytałaś , podałam na blogu listę typowych myśli i odczuć DDA
            na temat związku.

            Ale z tego co piszesz wyłania się jeszcze drugi problem - Twoja kondycja
            psychiczna, depresja...w kontekście związku. Miejmy nadzieję, że to takie
            chwilowe, normalny ból i smutek w reakcji na stratę. Ale gdybyś jednak zauważyła
            że ta miłość jest mocno uzależnieniowa, bo od miłości drugiej osoby niestety też
            można się uzależnić i jak każde uzależnienie może to wyniszczać. To zerknij
            sobie jeszcze na dwie bardzo dobre polecane w terapii książki:
            1/ Kobiety, które kochają za bardzo i ciągle liczą na to, że on zmieni. (Robin
            Norwood)
            2/ Toksyczna miłość i jak sie z niej wyzwolić (Pia Mellody)

            Obie książki pokazują jak można nad sobą pracować, żeby zamienić mocno zależną
            miłość na dobry związek.

            Oczywiście nie twierdzę, że Ciebie to na 100% dotyczy, ale jest to bardzo
            możliwe. I może być tak że obydwoje wnosicie do tej relacji swoje nierozwiązane
            problemy - a każde zmiany w relacji najprościej zaczynać od siebie.

            odpisałam na forum, bo być może ktoś jeszcze z czytających uzna że warto sięgnać
            do tych książek. Pozdrawiam.
            • asiulka-22 Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 22.08.08, 15:57
              Dziekuje ci bardzo i serdecznie za wspracie. Tak jak to u mnie
              wyglada mozna stwierdzic byc moze ze uzaleznilam sie, lecz ogladalam
              naukowy program w tv i to jest naturalne jesli sie w kims
              zakochujemy i jesli powstaje chemia miedzy dwoma osobami, ktore sie
              w sobie zakochuja, a uwierz mi byla ona wielka. Odnajde te ksiazki i
              sprobuje przeczytac. Masz racje, kazdy problem w relacji najlepiej
              zaczac od siebie. Lecz w tym momencie przez jego decyzje nie ma
              miedzy nami relacji-kontaktu, wczoraj jedynie po miesiacu czasu
              odezwal sie. Ciezko, trudno wykonac kroki zeby sie pozbierac. Moze
              on kiedys zmadrzeje. Wiem ze jestem bardzo wartosciowa i wspaniala
              kobieta, nie zebym sie przechwalala lecz poprostu jestem tego
              swiadoma. To co mam w sobie, jaka jestem dla innych i na zewnatrz,
              jakimi wartosciami sie kieruje jest duza wartoscia w czlowieku.
              Dziekuje Ci.
              • aczenko Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 22.08.08, 16:59
                pozdrawiam Cię ciepło i dobrych rozwiązań życzę. Asia D.
      • kdda Re: DDA - czy uciekaja przed miłością??...pudelek 23.08.08, 00:05
        Witam Smile
        Pisze prace mgr na temat DDA. Bardzo prosze o pomoc poprzez wypelnienie ankiety.
        Ankieta ta jest calkowicie anonimowa a jej wyniki beda wykorzystane wylacznie w
        celach naukowych. Wyniki ankiety beda ogolnie dostepne na stronie na ktorej sie
        ona znajduje. Oto link do ankiety:
        ankietka.pl/survey/show/id/15492/dorosle-dzieci-alkoholikow-dda.html
        Jeszcze raz bardzo porsze o pomoc.
        BArdzo DZiekuje

    Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

    Nie pamiętasz hasła lub ?

    Nakarm Pajacyka