asiulka-22
16.08.08, 19:14
Hejka! Mam problem. Bylam z chłopakiem, a raczej on ze mna był i
rozstal sie, bo ja nadal czuje sie z nim zwiazana i duchowo i
uczuciowo, nadal go kocham. On moim pierwszym i ja jego pierwsza na
powaznie dziewczyna ( bo nie mial wczesniej doswiadczenia w innym
zwiazku, chociaz watpie zeby potrafil go zbudowac z kims innym, bo
zawsze znajdzie cos co nie bedzie tak jak on by tego
chcial...IDEALNE ( bez klotni,bez znalezienia nic porozumienia-
dogadania sie na spokojnie ... bo jak nie to on uwaza ze zaraz nie
wyjdzie...ma tendencję do impulsywnego podejmowania decyzji i
sztywnego trzymania się raz obranego kierunku działania i zdania na
dany temat). Mowil, ze wie ze ja go kocham, ale on nie potrafi tego
odwzajemnic, ze nie da rady kochac na sile. to uczucie jakby
wykruszylo sie w nim po 2-och latach zwiazku, pozniej rozstal sie ze
mna, przez kolejny rok ja interweniowalam, pozniej on tez pisal do
mnie i dochodzilismy do siebie az sie zeszlismy, minelo pol roku i
po jednej klotni zdecydowal zeby sie rozstac. Powiedzial ze nie wie
czego chce, ze moze bedzie zalowal ze moze za 2 lata zwariujemy na
swoim punkcie. Wiem ze on nalezy do DDA. Jakby nie potrafi, boi
zwiazac sie z kims na stale, ciegle nie jest pewny, nie wie czego
chce, wiem ze jest nieszczesliwy sam w sobie, ciagle szuka emocji,
jest bardzo impulsywny, taki nie pozbierany, jak rozhisteryzowane
dziecko (ma 28 lat i sam ostatnio powiedzial ze czuje sie jak
dziecko), nie potrafi jakby kochac- a moze dlatego ze sam w sobie
jest nieszczesliwy to nie potrafi byc szczesliwy z drugim
czlowiekiem....???? Mowil ze on ma ciezki charakter a ja jestem
bardzo wrazliwa i on mnie krzywdzi, zebym na niego nie czekala, ze
moze powinnismy sprobowac czegos nowego, ze zobaczymy co los
przyniesie. Jest mi bardzo ciezko.bardzo go kocham, bylismy ze soba
4 lata (w miedzyczasie 2 lata byl w anglii-widzielismy sie na jego
urlopy i przez telefon), na dodatek mieszka blok obok - nie moge
tego zniesc. Inni radza zebym dala temu odetchnac, zeby zobaczyl jak
wyglada zycie bezemnie. PROSZE POMOZCIE MI TO ZROZUMIEC??? CO MAM
ROBIC??