Dodaj do ulubionych

boję się zabiegu

28.07.14, 15:13
Hej,

mam 30 lat i od pół roku czuję się kiepsko - jakby mi ktoś nadmuchany balon pod żebro wsadził - do tego dochodziły jeszcze lęki, bezsenność i przenikające zimno .. ;] Diagnoza - dwa kamienie na woreczku i przewlekłe zapalenie.. Mam termin na koniec listopada..

Boję się bo dzisiaj pierwszy raz mnie zabolało (i to solidnie) także czuję, że mogę nie doczekać grzecznie do terminu i sprawa się może przyśpieszyć..

Boję się tego zabiegu, narkozy itd.. może ktoś podzieli się swoimi doświadczeniami bo ja mam same czarne myśli... ;]

Pozdrawiam,

R.
Obserwuj wątek
    • kondolyza jak dotrwałam do zabiegu i usunięcie w Attis Górcz 28.07.14, 16:10
      witam,
      mialam to samo, w wieku 30 lat zaczęły dokuczać mi bóle które bardziej sugerowały zawał niż pęherzyk. wysłano mnie na gastroskopię, mam wrodzoną niedomyjkalność przełyku, ale nie miałam zgag ani niczego takiego, bo uważna jestem w tym co jem. no ale gastrolog orzekł te bóle to na pewno od refluxu i kazał brak omeprazol. ja go brałam coraz więcej, a bóle i tak się powtarzały, tak jakby mi ktoś balon w środku pompował. aż pewnego dnia ból już nie chciał puścić. wtedy na SORZE zrobiono mi usg, wyszło że mam liczne zlogi a co najważniejsze pogrubiałe ściany pęcherzyka co świadczy o stanie zapalnym. dostałam antybiotyk (cipropol) który pięknie mnie wyleczył (dietę trzymałam około miesiąca a potem znów jadłam noramlnie-w sensie takim że dużo warzyw, owoców, surowych, ale też jajka).
      dostałam też zalecenie aby brać rozkurczowo nospę i buscopan forte (buscopan pomagał mi świetnie) oraz w razie już silnego bólu przeciwbólowe czopki diclac (rewelacyjne).
      tym sposobem bez problemu przetrwałam do zabiegu bo oczywiście dostałam skierowanie i bezwględne usunięcie.
      bałam się tak jak Ty-narkozy oraz że nie uda się laparoskopowo. umówiłam się w attis w warszawie na górczewskiej. to pseudoprywatny szpital który robi wsyztsko na nfz. terminy były dość krótkie, okkoło miesiąca ale ja przekładałam ze względu na wyjzady i dzieci.
      oni tam specjalizują się w chirurgii jednodniowej. zgłosiłam się do szpitala o 7 rano, dokumenty, zgody, zaprowadzono mnie na oddział, pokazano moją salę, kazano przebrać się w dwuczęściowy strój bez stanika, o 9 byłam już na stole. miałam kiedyś narkozę którą źle zniosłam, opowiedziałam o tym anestezjologowi a on obiecał e zrobi wszystko abym teraz źle tego nie zniosła. usnęłam spokojnie, mając maseczkę zbliżoną do twarzy, bez żadnego uczucia podduszania. obudziłam się w pełni sił, bez otumanienia, jakby mnie ktoś z dobrego głębokiego snu obudził. czułam się dobrze, ale ogromnie mnie zabolało, po czym pielęgniarki powiedziały że wszystko ok, że już podłączają kroplówkę z przeciwbólowym i rzeczywiście po kilku minutach dosłownie już nic mnie nie bolało. tylko takie uczucie sztywności brzucha, bo jest on napompowany-dla potrzeb laparoskopii wprowadzany jest gaz aby powłoki brzuszne uniosły się maxymalnie odsłaniając pole operacyjne. efekt-uczucie unieruchomienia, jakby zakwasów, które minęło po 3 dniach.
      miałam 2-3 cm nacięcia jedno między piersiami poniżej mostka, drugie pod pępkiem i trzecie-z rurką z drenażem otrzewnej pod prawym żebrem. bólowo bardzo o mnie dbano, mogłam dostać tyle środków ile bym potrzebowała, sala pojedyncza, z tv, klimą i drewnianym wygodnym regulowanym łóżkiem. pokój oczywiście z łazienką i przemiłe panie. popołudniu pomogły mi wstać, pilnowały czy nie mam zawrotów głowy.
      oglądałam sobie tv i podsypiałam. w nocy panie też dyskretnie zaglądały.
      rano obchód, wyjęcie drenu, zmiana opatrunków i wypis gotowy sprawnie już koło 7. o 8 byłam już w domu i jadłam śniadanie. po 3 dniach wróciła pełna ruchomość, po tygodniu wypiłam już radlerka (2% piwo i gazowane), zjadłam pizzę co prawda bez sera, po kolejnym tygodniu jadłam już słodycze i wogóle wszystko normalnie:)
      życzę aby Tobie też poszło tak lekko.
      najwazniejsze-mija zagrożenie rakiem i wszelkie bóle, w tym gniecenie w plecach:)
      • wanderer7 Re: jak dotrwałam do zabiegu i usunięcie w Attis 29.07.14, 10:22
        Dzięki Kondolyza za odpowiedź :) - mam nadzieję, że i u mnie pójdzie gładko - termin mam na listopad, mam nadzieję że dotrzymam.

        Wiesz, chyba kiepsko znoszę sytuacje utraty kontroli - już chyba bym wolał na żywca mieć to robione - cynicznie jestem nastawiony do tych wszystkich lekarzy itd..

        Ehh w sumie i tak tego nie uniknę .. Muszę zaakceptować - ale mam małego synka i się stresuję... :)
        • kondolyza Re: jak dotrwałam do zabiegu i usunięcie w Attis 29.07.14, 13:41
          a w jakim mieście mieszkasz? do listopada sporo czasu, może spróbuj przesunąć sobie zabieg. i jeszcze niepokoi mnie że pisałeś że Cię boli, może jednak powinieneś wziąć antybiotyk tak jak ja bo mi to naprawdę na długo pomogło.
          sytuację utraty kontroli kiepsko znosi każdy z nas, ale musimy bo na to nie ma opcji. lepiej stracić kontrolę w kontrolowany sposób czyli w zaplanowanym trybie operacji zamaist być operowanym na ostro, po jedzeniu, z ryzykiem zapalenia płuc i zapalenia otrzewnej, dlatego właście dla dzieci powinnismy sie takich świnstw jak woreczek pełen kamieni pozbywać jak najszybciej.
          piszę o tym dlatego bo mi wiele osob odradzało zabieg, ze po co teraz skoro inni dotrwali do 50'tki...
          ja kładąc się na stół miałam już dwoje małych dzieci, syna musiałam przestać karmić piersią z powodu tego antybiotyku bo to hardcorowy był i toksyczny bardzo...niestety:( ale dziękowałam bogu że nie złapało mnie to w ciąży i na ostry stan bo wtedy mogłoby go nie być:(

          a uspokoić cię myślę że może rzeczowa i dokładna rozmowa z anestezjologiem właśnie.
          • zywieniowiec92 Re: jak dotrwałam do zabiegu i usunięcie w Attis 20.08.14, 13:35
            Dzień dobry, może trochę nie na temat, ale przeprowadzam badania do napisania pracy inżynierskiej nt. oceny znaczenia kwasów tłuszczowych w profilaktyce i w leczeniu stanów zapalnych pęcherzyka żółciowego i zwracam się do Państwa z prośbą o wypełnienie krótkiego kwestionariusza, abym mogła takie badania zrealizować. Wypełnienie ankiety trwa max. 15 min, ankieta jest całkowicie anonimowa i będzie wykorzystana tylko do napisania pracy. Byłabym bardzo wdzięczna za zrozumienie i pomoc. Dziękuję. Kamica to temat mi bliski, oboje rodziców zastanawia się nad zabiegiem.... Link do ankiety -www.interankiety.pl/interankieta/3c13bf466a7ac7c8aa1be12792025157

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka