tajna_kryjowka_pyziaka
04.01.23, 16:58
W wątku "Jedno zdanie, które mnie osłupiło" znalazłam wśród forumowych komentarzy sugestię, jakoby brak zainteresowania Nutrią Pocyprową wynikał z faktu, że… Nutria na żadnym Cyprze nie była!
Kooreczka spekulowała, że może ten "Cypr" to jakiś szyfr i Mamłalia ze swoimi maślanymi łapami pilotki wycieczkowej tak naprawdę była gdzie indziej i robiła tam coś "wstydliwego", o czym rodzina woli nie mówić głośno.
I ja tę teorię kupuję.
Gdzie więc była i co robiła? I dlaczego wymagało to trzydniowego odbierania ją przez Gabę?