barbi30-56
10.09.08, 17:23
No i potwierdza się to, o czym wszyscy wiedzą - nabór na wolne
stanowiska w U.M. "Pic na wodę..."
Z-ca naczelnika wydziału zdrowia - p. Joanan Nawa. Oglądając listę
kandydatów - od razu moża było wytypować "idealaną , doskonałą"
kandydatke, spełniająca wszelkie wymogi, łącznie z wyksztalcenim -
nauczyciel ( chyba historii). Ogłoszenie o naborze i wymaganiach
oraz zakresie obowiazków juz zniknęło. Jeśli ktoś potrafi to
odszukać, poroszę o podanie - chętnie zobaczę czym tez ta pani
będzie się zajmować. No już nie wstarczyło, że była pełnomocnikiem
preyzdenta d/d organizacji pozarządowych ( to można jeszcze
zrozumieć) choc też zostal wprowadzona do U.M. tylnymi drzwiami
przez koleżankę połsankę (wowczas wiceprezydentowa). Uzasadnienia
wybranych kandydatów już od dawna "szczypią w d...". Wyświechtana
regułka. Ustawa o konkursach pracowaników samorządowych wyraźnie
mówi o uzasadnieniu, ustaw o BIP - o jawności - tak więc najwyższy
czas doamgać się przejrzystości i jawności (nie moze byc tajemnicą,
jakie wyksztalcenie ma p. Nawa. Znajomość aktów prawnych - to można
każdemu przypisać. Ta Pani powinna już dawno być na emeryturze. No i
znów sie potwierdza, że Ruda otwarta na ludzi, ludzie bogactwem
miasta - ale tylko dla znajomych . Młodzi, zdolni bez jkaichkolwiek
znajomości nie mają w tym mieście żadnych szans. A kiedyś wpadła mi
w ręce instrukcja prezydenta (nie pamiętam już pełnej nazwy)
dotycząca między innymi "czystych rąk, przejrzystości w pracy, itp"
Czy według tej instrukcji pracuje się w U.M.? Nie sądzę. Ale papier
jest cierpliwy i wszystko strawi jak świnia. A kolejny
dokument "ogłoszony światu" przez prezydenta powstał i niech się
ludzie cieszą, że prezydent działa.