przemas834
25.03.11, 13:28
Witam wszystkich. To moj pierwszy post. Postanowilem go napisac bo juz nie wiem gdzie szukac rozwiazania moich problemow....
Wszystko zaczelo sie ok rok temu od bolu glowy w tylnej czesci z lewej strony...Lekarz rodzinny wyslal mnie do masazysty bo stwierdzil ze to moze byc od kregoslupa..po masazu bol rzeczywiscie ustal, ale na krotko bo po paru dniach znowu powrocil a do tego przez pare dnia mialem zatkane lewe ucho. Jadac pewnego dnia autem do znajomych nagle poczulem pisk w lewym uchu, przeszla przezemnie fala goraca, zrobilo mi sie slabo...Zamiast do znajomych trafilem do szpitala...tam jak to w szpitalu dostalem leki odeslano mnie do domu..na drugi dzien wizyta u rodzinnego i skierowanie do laryngologa, na rtg odcinka szyjnego głowy, badanie krwi, moczu oraz skierowanie do neurologa...laryngolog nic nie stwierdzil dał mi tylko jakies tabletki na szum w uszach (po ktory niestety szum nie ustal, za to tak obnizaly cisnienie ze spalem na stojaco), rtg tez w porzadku (poza jak to napisano w opisie wyprostnym ustawieniem, ale to niby jest od siedzacego trybu pracy), wyniki krwi i moczy w porzadku...neurolog wyslal mnie na tomograf głowy, ktory nie wykazal zadnych zmian..po jakims czasie szum w uszach ustapil, bol glowy tez ale pojawilo sie kolatanie serca...kolejne skierowanie tym razem na ekg i echo...wyniki prawidlowe...niby wszystko ok ale kolatanie bylo caly czas..pozniej pojawil sie bol kregoslupa w odcinku piersiowym, oraz bole brzucha...usg brzucha nic nie wykazalo, rtg kregoslupa oraz rezonas tez w porzadku...Niby wszystkie wyniki w porzadu ale ciagle czuje ze jest cos nie tak. Moj lekarz rodzinny wysłał mnie do psychologi twierdzac ze jest to wszystko na tle nerwowym...Po wizycie i rozmowie, psycholog stwierdzil ze nie widzi zadnych podstaw nerwicy co najwyzej lekka depresje i jak to stwierdzil ze nerwicy to sie wkrotce nabawie jak sie nie dowiem co mi dolega....obecnie jestem senny, ciagle zmeczony, odczuwam kolatanie serca, do tego znowu szum w uszach, oraz czasami uczucie jakby przechodzacego pradu w brzuchu, lewej rece, czasami w kregoslupie...W nocy czesto budze sie z powodu dretwienia rak...od jakiegos czasu bola mnie tez nogi od kolan w dol, czasami tez miesnie ud (badanie droznosci zyl wyszlo ok), mam ciagle zimne stopy i dlonie...uprawiam sport i nigdy nie mialem problemow ani ze stawami ani z miesniami...teraz po wejsciu na 3 pietro musze sobie usiac bo nogi strasznie bola...Chcialbym prosic o rade co zrobic w takiej sytuacji? Czytalem rozne forma ze moze to byc borelioza, lub candida. Zrobilem test western - blot i wynik wyszedl ujemny. Ostatnio coraz wiecej czytam tez o candidzie, tym bardziej ze od bardzo dawna jak tylko daleko siegam pamiecia mam cos takiego ze budze sie w nocy glodny...wstaje i jem słodkie...i tak bylo przez pare ladnych lat. Moze ten wlasnie szczegol odpowiada za moje prolemy i przez te tony zjedzonych slodyczy wychodowalem sobie cos co odpowiada ze to wszystko?Prosze o jakies rady jakie badania najlepiej wykonac, bo juz mam dosyc chodzenie po lekarzach i narzekania ze cos mnie ciagle boli...
Z gory dziekuje za wszyskie cenne uwagi