Dodaj do ulubionych

Inna historia.

14.08.08, 12:53
Oboje jesteśmy po pięćdziesiątce. Oboje mamy rodziny, dzieci i
wnuki. Oboje mamy małżeństwa, które od wielu lat funkcjonują tylko
na zasadzie przyzwyczajenia i spełniania obowiązków.

Spotkaliśmy siebie przed kilku laty. Okazało się, że jest to
miłość, pasujemy do siebie jak dobrze dopasowane rękawiczki do
dłoni. Mieszkamy w innych miastach, rzadko się widujemy, ale co
dzień rozmawiamy wiele godzin. Seks jest fantastyczny. Jesteśmy
sobie potrzebni, jak powietrze, żeby mieć siłę i motywację do
codziennego życia.

Nie opuścimy naszych współmałżonków, bo to, że spotkaliśmy się nie
jest wystarczającym powodem, aby rujnować życie jego niemłodej
żonie i mojemu niemłodemu mężowi.

Traktujemy to, co nas spotkało jak dar, z którego należy się
cieszyć i z którego należy czerpać.

Historie kochanek i kochanków są różne smile
Obserwuj wątek
    • modliszka12 Re: Inna historia. 14.08.08, 13:07
      dojrzałe podejście, ale czy nie jest tak, że z czasem nie chce Ci
      się wracać do domu, denerwują Cię zachowania męża i życie bez
      ukochanej osoby przy Tobie jest udręką
      • maria9 Re: Inna historia. 14.08.08, 13:41
        Zachowania męża denerwowały mnie również wcześniej. Jego na pewno
        denerwowały i denerwują moje zachowania. Do domu chce mi się
        wracać, bo lubię mój dom.

        życie bez
        > ukochanej osoby przy Tobie jest udręką

        Nie, nie jest udręką, nie można mieć wszystkiego. Czasem bywa tylko
        bardzo trudno poradzić sobie z tęskonotą. Wtedy zabieram się za
        mycie okien smile
        • modliszka12 Re: Inna historia. 14.08.08, 14:16
          no to masz posprzątane, bo czym mocniej tęsknisz, tym częściej
          sprzątasz ... ja wolę myć okna z kochankiem zwłaszcza, że on nie ma
          o tym pojęcia a robi to żeby zrobić mi przyjemność ... powodzenia
          • maria9 Re: Inna historia. 14.08.08, 14:22
            Emocje, również tęsknota, to jest coś, z czym dorosły człowiek
            powinien umieć sobie radzić.


            ps. Nie umiesz sama myć okien?
            • modliszka12 Re: Inna historia. 14.08.08, 15:11
              umiem, ale to chodzi o przyjemność robienia czegoś razem
              • magisterona Re: Inna historia. 14.08.08, 17:33
                Spotkaliśmy siebie przed kilku laty. Okazało się, że jest to
                miłość, pasujemy do siebie jak dobrze dopasowane rękawiczki do
                dłoni.

                Piekna historia i wazne ,ze spotkaliscie "siebie" A ja myslalam ze
                nie mozna spotkac siebie,tylko kogos.I to okazalo sie miloscia?No i
                pasujecie do siebie (tym razem prawidlowo)"jak dobrze dopasowane
                rekawiczki do dloni" A do czego maja pasowac rekawiczki,do dupy?
                I rozmawiacie godzinami ze soba-a gdy nie rozmawiacie to myjesz okna
                itd,itp, pitu,pitu ,ble ble ble.
                • maria9 Re: Inna historia. 14.08.08, 17:57
                  Czytałam, że twój mąż wybrał inną kobietę...
                  Rozumiem zatem twoją agresję.
                  • n.i.p.69 Re: Inna historia. 14.08.08, 20:05
                    A ja mysle, że Masz bardzo czyste okna(?)
                    • maria9 Re: Inna historia. 14.08.08, 20:19
                      Srednio czyste. Napisałam przecież "Czasem bywa tylko
                      bardzo trudno poradzić sobie z tęskonotą. Wtedy zabieram się za
                      mycie okien". CZASEM. Rozumiesz, co znaczy "czasem"?

                      Czasem ty chyba tez myjesz okna.
                      • n.i.p.69 Re: Inna historia. 14.08.08, 20:36
                        A co Cie tak uraziło!/?..... (czyzby to nie był komplement?.... upsss
                        przepraszam!!!... czasem zdarza mi sie tak chlapnąć)
                        • maria9 Re: Inna historia. 14.08.08, 21:48
                          Nic mnie nie uraziło.
                          Smieszy mnie Twoja złośliwość niskiej
                          próby smile
                          • kachna501gazeta.pl Re: Inna historia. 15.08.08, 09:53
                            Mario, pomijając okna..smile złośliwości i kąśliwe uwagi są naturalnym elementem
                            tego forum. Tutaj ludzie bardziej usiłują ze sobą walczyć niż rozmawiać.
                            Wałkowanie tematu okna może służyć za przykład. Z pewnością Twoje życie nabrało
                            blasku skoro doznajesz miłości, choć życie na odległość i poniekąd w poczuciu
                            fałszu musi być trudne. Wiem, że zdecydowaliście się na to, by nie rujnować
                            żucia swoim partnerom, ale jak czujesz się z tym, że on jest też partnerem dla
                            swojej żony, przede wszystkim dla niej, że codziennie budzi się obok niej. Po
                            latach tego typu rzeczy przestają być istotne i pewnie tracą już zabarwienie
                            romantyczne, ale to wciąż ważne.. Pewnie jesteś dla swojego męża wciąż partnerką
                            seksualną a on dla swojej żony- nie czujesz się z tym źle?
                            • maria9 Re: Inna historia. 15.08.08, 10:22
                              Oboje mamy oddzielne sypialanie ze swoimi współmałżonkami, jeszcze
                              od czasu sprzed naszego spotkania, nie budzimy się więc obok nich.
                              Napisałam wyżej, że nasze małżeństwa polegają na spełnianiu
                              obowiązków i przyzwczajeniu, opiece.

                              Akceptujemy to, że nasi współmałżonkowie mają swoje prawa i nie
                              zamierzamy mieć do siebie pretensji o to. Przeciwnie - ponieważ
                              sytuację mamy analogiczną, bardzo dobrze rozumiemy oboje siebie
                              wzajemnie, rozumiemy równiez role, jakie spełniamy w naszych
                              rodzinach smile

                              Bywa, że chwilowo jest mi źle na myśl o jego żonie a jemu jest źle
                              na myśl o moim mężu. Ale jakie to ma znaczenie?



                              • velda Re: Inna historia. 15.08.08, 11:52
                                Oboje mamy oddzielne sypialanie ze swoimi współmałżonkami, jeszcze
                                od czasu sprzed naszego spotkania, nie budzimy się więc obok nich.
                                Napisałam wyżej, że nasze małżeństwa polegają na spełnianiu
                                obowiązków i przyzwczajeniu, opiece.

                                jak widac to wasze malzenstwa sa jak ksero.A jadacie o tych samych
                                porach i macie jednakowe majtki?A moze dla pelnej harmonii
                                uzgadniasz z jego zona jak ma przyjsc do ciebie ubrany i w jakie dni
                                wam to najbardziej odpowiada?
                                • maria9 Re: Inna historia. 15.08.08, 12:22
                                  Po co ta złośliwość? Co Ci się nie podoba w naszej historii? Lepiej
                                  by było, gdybyśmy opuścili naszych współmałżonków?
                                  • magiczna_marta Re: Inna historia. 15.08.08, 14:16
                                    Lepiej było by gdybyś stała się zdewociałą staruchą i biegała do
                                    klechy się spowiadać raz w tygodniu a nie szukać wrażeń dla swojej
                                    dupy!
                                    • maria9 Re: Inna historia. 15.08.08, 14:21
                                      Lepiej dla kogo? smile
                                      • anais_6 Re: Inna historia. 16.08.08, 16:13
                                        maria9 napisała:

                                        > Lepiej dla kogo? smile

                                        Mario, dla tych plujących jadem porzuconych żon, które się tak
                                        zatraciły w swojej nienawiści do świata, że nie stać je na normalny
                                        dialog.
                                        Rozumiem Wasze podejście, chociaż... nie wiem, czy nie byłoby dobrze
                                        spróbować być ze sobą/żyć. Dzieci macie dorosłe, Wasze małżeństwa -
                                        o ile dobrze zrozumiałam - to życie obok siebie. Może czasem warto
                                        postawić wszystko na jedną kartę?...
                                    • luka76 Re: Inna historia. 15.08.08, 14:26
                                      Maria - na forum czasami tak jest , ze ludzie docinaja zamiast spokojnie sie
                                      wypowiadac albo przemilczec jesli nie maja nic do powiedzenia. Nie bierz tego do
                                      Siebie. Ja Ci zycze wszystkiego najlepszego , z twojego postu wynika, ze jestes
                                      dojrzala, madra babka - rob tak jak Ci serce dyktuje i badz szczesliwa. W
                                      zasadzie dopiero terz / w tym wieku/ dla wielu babek zaczyna sie zycie - dzieci
                                      odchowane, czesto pozenione , wnuki, stabilizacja finansowa /wypracowane lata
                                      pracy i zwiazany z nim dorobek zyciowy/.Jesli tylko jestes szczesliwa - TAK
                                      TRZYMAJ. Pozdrawiam.
                                      • maria9 Re: Inna historia. 15.08.08, 14:29
                                        Dziękuję smile
                                        Nie rozumiem, co tak irytyje moje rozmówczynie.
                                        • luka76 Re: Inna historia. 15.08.08, 14:41
                                          Czesto sa to bardzo mlode babeczki, ktore nie maja doswiadczenia lub maja bardzo
                                          male. Ja duzo czytam postow ale rzadko sie wypowiadam bo wiem ze zycie samo je
                                          "przeczolga" wiec nie chce im "dokladac" . Tu w wirtualnym swiecie jestesmy
                                          anonimowi wiec wiele osob daje "upust" swoim zyciowym porazkom natomiast osoby
                                          szczesliwe i chcace podzielic sie swoja radoscia tez dosyc czesto sa "dolowane".
                                          Nie bierz wszystkiego do siebie i badz szczesliwa. Pozdrawiam.
                                          • kachna501gazeta.pl Re: Inna historia. 15.08.08, 16:30
                                            Nie zniechęcaj się krytycznymi uwagami, dobrze, że piszesz, to forum jak już
                                            pisałam jest specyficzne... Życie jest tak krótkie i kruche, że dobrze jest
                                            umieć znależć w nim trochę szczęścia dla siebie, bo przecież każdy ma do tego
                                            prawo. Pewnie Twój mąż domyśla się, że masz kogoś, ale teraz nie sprawia to dla
                                            niego większej różnicy, skoro ma w Tobie wsparcie, a wasza intymność przestała
                                            istnieć.
                                          • velda Re: Inna historia. 15.08.08, 16:40
                                            zasadzie dopiero terz / w tym wieku/ dla wielu babek zaczyna sie
                                            zycie - dzieci
                                            odchowane, czesto pozenione , wnuki, stabilizacja
                                            finansowa /wypracowane lata
                                            pracy i zwiazany z nim dorobek zyciowy/.Jesli tylko jestes
                                            szczesliwa - TAK
                                            TRZYMAJ. Pozdrawiam.


                                            I po jaka cholere,te bzdety walisz ? masz racje "dla wielu babek"
                                            zycie sie zaczyna-raczej zacina smile majac wnuki jest sie juz w w
                                            wieku...ze te problemy kochanek itp.mozna dupa o sciane.kto by tam
                                            chcial za kochanke podstarzale pudlo? Chyba jakis zrozpaczony
                                            dewiant.To se ne vrati ! jak mowia poludniowi sasiedzi.A
                                            taka "babka" ma najczesciej swojego podlysialego ogiera w domu i
                                            gdzie jej w glowie jakis kochanek (sa wyjatki,ale nie o nich mowa)
                                            Przestancie sie pocieszac ogniste kobietki w przydeptanych kapciach
                                            i fartuchu,mieszajac kapusniak.Skonczylo sie brykanie.
                                            • adela38 Re: Inna historia. 15.08.08, 17:36
                                              velda napisala cyt:
                                              I po jaka cholere,te bzdety walisz ? masz racje "dla wielu babek"
                                              > zycie sie zaczyna-raczej zacina smile majac wnuki jest sie juz w w
                                              > wieku...ze te problemy kochanek itp.mozna dupa o sciane.kto by tam
                                              > chcial za kochanke podstarzale pudlo?

                                              Mam kolezanke, ponad 60 letnia...10 lat temu sie rozwiodla...po rozwodzie
                                              odkryla wreszcie zycie seksulne, milosc francuska i nie tylko...miala wielu
                                              partnerow...co jais czas ich zmienia...twierdzi, ze dopiero teraz rozkoszuje sie
                                              zyciem...
                                              • magiczna_marta Re: Inna historia. 15.08.08, 18:24
                                                Widzisz adela, miala odwage sie rozwiesc a nie pierdolic za
                                                przeproszeniem jaka to jest szczesliwa z kochankiem.

                                                Mario- ciekawe co powiedzialyby twoje dzieci i wnuki ze za plecami
                                                ich ojca i dziadka dajesz dupy jakiemus innemu staruchowi!
                                                Na kolana i do Czestochowy a nie w dupie sie przewraca!
                                                • tylkoja73 Re: Inna historia. 15.08.08, 18:54
                                                  Maria9 bardzo dojrzałe i rozsadne podejscie do tematu.
                                                  Gratuluje.
                                                  • velda Re: Inna historia. 15.08.08, 19:26
                                                    Mam kolezanke, ponad 60 letnia...10 lat temu sie rozwiodla...po
                                                    rozwodzie
                                                    odkryla wreszcie zycie seksulne, milosc francuska i nie
                                                    tylko...miala wielu
                                                    partnerow...co jais czas ich zmienia...twierdzi, ze dopiero teraz
                                                    rozkoszuje sie
                                                    zyciem...


                                                    Za siedmioma gorami,za siedmioma........miala wielu partnerow,co
                                                    jakis czas ich zmienia-jak baterie sie koncza ,wystarczy wstawic
                                                    nowe,najlepiej duracell..No chyba ,ze aparat sie zepsul od
                                                    intensywnego uzywania.
                                                    Ciekawe jak to jest,zawsze we wpisach (najczesciej) to jest
                                                    kolezanka ,znajoma itd.Prawie nigdy o sobie smile
                                                  • adela38 Re: Inna historia. 15.08.08, 20:16
                                                    Kolezanka jest z zawodu lekarzem...panow poznaje przez internet... Pojdz na
                                                    portal randkowy...nie tylko ona tam jest...sa ludzie w jej wieku i starsi... to
                                                    tez sa ludzie i maja swoje potrzeby...
                                                  • velda Re: Inna historia. 15.08.08, 20:30
                                                    Kolezanka jest z zawodu lekarzem...panow poznaje przez internet...
                                                    Pojdz na
                                                    > portal randkowy...nie tylko ona tam jest...sa ludzie w jej wieku i
                                                    starsi... to
                                                    > tez sa ludzie i maja swoje potrzeby...

                                                    Starsi od 60 na portalu randkowym? I ona jest lekarzem-zapewne
                                                    geriatra? Nic w tym dziwnego ,starsi ludzie potrzebuja
                                                    lekarza.zapomnialas podac link na ten portal,a moze nik tej
                                                    seksownej pani po 60-tce ?Nie wykluczam tez ,ze znajduja sie
                                                    amatorzy -Znam tez takiego jednego osobiscie.Na wizytowce ma
                                                    XXXX,antyki i starocie,ocena ,kupno ,sprzedaz.Adres i telefon.Nie
                                                    wiem czy bywa na portalu randkowym-zapytam.
                                                  • velda Re: Inna historia. 15.08.08, 20:38
                                                    velda- to chyba raczej było do mnie...cóż, może to i lepiej, po co
                                                    mam się denerwować wypowiedziami podstarzałej qurwy w moim kierunku.

                                                    Sorry,ale mozna sie pogubic z tymi wpisami. smile Nie musisz sie
                                                    denerwowac.Nie wszystko prawda co tu pisza.99% to prowokacja dla
                                                    zabawy i dawanie upustu przekornej naturze.Zreszta ja tez
                                                    jestem,czarujacym,wysokim blondynem z niebieskimi oczami,mam 28 lat.
                                                    hobby to jachty ,sportowe samochody i kochanki po 60-tce.Ale tylko
                                                    takie ,ktore uwielbiaja francuska milosc i innaczej (jak pisze jakas
                                                    tam )Oczywiscie ,czym starsza tym lepiej-moze byc lekarka,ale nie
                                                    musi.
                                                  • magiczna_marta Re: Inna historia. 15.08.08, 21:39
                                                    A to to co?

                                                    Zreszta ja tez
                                                    > jestem,czarujacym,wysokim blondynem z niebieskimi oczami,mam 28
                                                    lat.
                                                    > hobby to jachty ,sportowe samochody i kochanki po 60-tce.Ale tylko
                                                    > takie ,ktore uwielbiaja francuska milosc i innaczej (jak pisze
                                                    jakas
                                                    > tam )Oczywiscie ,czym starsza tym lepiej-moze byc lekarka,ale nie
                                                    > musi.

                                                    To moje to odpowiedz na Twoj anons big_grin
                                                  • anais_6 Re: Inna historia. 16.08.08, 16:18
                                                    velda napisała:

                                                    >
                                                    > Starsi od 60 na portalu randkowym?

                                                    Velda, czy Twoim zdaniem osoba, która kończy 40. lat powinna się
                                                    poczołgać na cmentarz i czekać na śmierć? Dlaczego z góry zakładasz
                                                    że 50. letnia kobieta to pudło w papilotach, któremu się od życia
                                                    nic nie należy? Myślisz że ludzie w tym wieku nie chcą być kochani i
                                                    spełnieni w życiu intymnym?
                                                  • magisterona Re: Inna historia. 16.08.08, 17:24
                                                    > Starsi od 60 na portalu randkowym?
                                                    >
                                                    > Velda, czy Twoim zdaniem osoba, która kończy 40. lat powinna się
                                                    > poczołgać na cmentarz i czekać na śmierć

                                                    Umiesz czytac to co cytujesz? Wyraznie pisze :po 60. miedzy 40 a 60
                                                    jest roznica 20 lat. Nie wiem jakie ma zdanie velda.Nic w jej wpisie
                                                    nie czytalam o papilotach,50-tkach i cmentarzach.pozdr.
                                                  • anais_6 Re: Inna historia. 16.08.08, 17:26
                                                    magisterona napisała:


                                                    > Umiesz czytac to co cytujesz? Wyraznie pisze :po 60. miedzy 40 a
                                                    60 jest roznica 20 lat. Nie wiem jakie ma zdanie velda.Nic w jej
                                                    wpisie nie czytalam o papilotach,50-tkach i cmentarzach.pozdr.

                                                    Przeczytaj cały wątek, zanim zaczniesz pyszczyć.... Czyli co? Po 60.
                                                    położyć się w domu starców?
                                                  • magiczna_marta Re: Inna historia. 16.08.08, 18:57
                                                    po 60: wnuki, obiadki i do kosciolka na kolanach!
                                                    o robieniu na drutach zapomnialam
                                                  • magiczna_marta Re: Inna historia. 16.08.08, 19:01
                                                    robienie sweterkow na drutach ofkors mialam na mysli
                                                    bo zaraz jednej i drugiej kochanicy inne rzeczy do glowy beda
                                                    przychodzily
                                                  • anais_6 Re: Inna historia. 16.08.08, 19:05
                                                    magiczna_marta napisała:

                                                    > po 60: wnuki, obiadki i do kosciolka na kolanach!
                                                    > o robieniu na drutach zapomnialam

                                                    Tego Ci właśnie Marto życzę big_grin
                                                  • dervish321 Re: Inna historia. 16.08.08, 19:43
                                                    do anais
                                                    To jest tresc wpisu
                                                    Mam kolezanke, ponad 60 letnia...10 lat temu sie rozwiodla...po
                                                    rozwodzie
                                                    odkryla wreszcie zycie seksulne, milosc francuska i nie
                                                    tylko...miala wielu
                                                    partnerow...co jais czas ich zmienia...twierdzi, ze dopiero teraz
                                                    rozkoszuje sie
                                                    zyciem...

                                                    Pozwolisz ,ze zabiore glos. Wpis mowi ,ze owa kolezanka ma ponad
                                                    60.itd.Nie wiem ile masz lat ,mysle ,ze jestes niezbyt rozwinieta w
                                                    glowie siusiumajtka lub stara baba ,ktora ma jakies
                                                    wspomnienia.Badzmy powazni ,kto poleci na "pozostalosci po kobiecie"
                                                    Kto ,poza jakimis pokreconymi zboczencami lub starcami( straszne
                                                    ogiery)? Moze byc za pieniadze,co jest czestym przypadkiem.kto bedac
                                                    normalnym i aktywnym mezczyzna bedzie chcial patrzec na obwisle do
                                                    kolan piersi lub ich pozostalosci.Kto poczuje pociag seksualny do
                                                    zrujnowanego przez lata pelnego zmarszczek(wszedzie)ciala.Nie mowie
                                                    o cudach natury i chirurgii.Pozostanmy na ziemi.Jak zareaguje
                                                    mezczyzna gdy namietna babcia wyjmie zeby ,by uprawiac te wymieniona
                                                    we wpisie milosc francuska smile jest taki kawal: zastal maz swoja
                                                    stara zone w lozku z kochankiem.Popatrzyl i z politowaniem
                                                    zapytal,czlowieku ja to musze ale ty ? Przepraszam wszystkie Panie
                                                    za zbyt drastyczne opisy.Ale na forum sa takie ,ktore zupelnie
                                                    ocipialy i zapomnialy ,ze natura jest okrutna i zycie to nie
                                                    opowiesci przy kuchennym stole.I odpowiem z gory na protesty ,ze sa
                                                    piekne panie po 60.Sa tylko co z tego wynika.Sa i stare auta ,ktore
                                                    jada od Punktu A do B,tylko co to za jazda.I dawno je odlakierowano.
                                                  • kachna501gazeta.pl Re: Inna historia. 16.08.08, 20:40
                                                    No tak, ale my także będziemy miały kiedyś 50, potem 60 lat i myślę, że każda z
                                                    nas wciąż będzie się czuła kobietą, ba do 80 można czuć sie kobietą. Może
                                                    dożyjesz tych lat i będziesz chciała poprzytulać się do mężczyzny, to odmówisz
                                                    sobie tego, w imię zasad wymyślanych przez młode panny? Że tylko młode ciała
                                                    mają prawo do cielesnych uciech? Nie chodzi tu o urodę, ale o zwyczajną, ludzką
                                                    potrzebę bliskości. Choć jeśli wasza wizja przyszłości polega na kapciach,
                                                    drutach etc. to oczywiście nie mam nic przeciwko, ja tego nie wykluczam, ale
                                                    jeśli ktoś jeszcze będzie chciał się do mnie przytulić, to obwisłe piersi na
                                                    pewno nie będą wymówką, przecież to ludzkie..
                                                    Nie zawsze będziecie młode i piękne, starość zazwyczaj zabiera większość lat
                                                    naszego życia, a perspektywa spędzenia jej na kolanach w podróży do Częstochowy
                                                    jest mało pocieszająca... smile
                                                  • dervish321 Re: Inna historia. 16.08.08, 20:59
                                                    To nie sa zasady wymyslone przez mlode panny.takie jest zycie.I nikt
                                                    nikomu nie odmawia prawa do czucia sie kobieta do samej
                                                    smierci.Zupelnie inna rzecz normalna ludzka czulosc itp .Chodzi o
                                                    debilne wpisy,usilujace zmieniac prawa biologii,niestety.Zreszta
                                                    czucie sie kobieta nie polega na sexie i francuskiej milosci-
                                                    fantazje niewyzytych gospodyn domowych.Nie musza to byc robotki na
                                                    drutach i pielgrzymki.Zycie sklada sie z zupelnie innych wymagan-
                                                    kazdy wiek ma swoje przywileje i ograniczenia.pozdr.Starsi powinni
                                                    sie cieszyc ,gdy bez pomocy wstana z lozka ,a nie fantazjowac o
                                                    wskakiwaniu do lozka.Troche realizmu sie uprasza.
                                                  • kachna501gazeta.pl Re: Inna historia. 16.08.08, 21:10
                                                    Dobrze, ale jeśli osoba starsza ma na tyle dużo sił, aby wstać z łóżka, a czasem
                                                    nawet uprawiać sex, to cóż w tym złego, przecież nic, co ludzkie... Może Ty masz
                                                    takie właśnie podejście do życia (choć jesteś jeszcze młoda i o starości jeszcze
                                                    nic nie wiesz), ale to nie znaczy, że to podejście musi dotyczyć wszystkich.
                                                    Jeśli jakaś 60- latka ma ochotę i siłę na sex, nich to robi, przecież nikogo tym
                                                    nie krzywdzi, ale upiększa sobie życie, przecież każdy ma prawo do intymności. I
                                                    czy musimy wtykać nos w czyjeś sprawy łóżkowe? Przecież to nie nam decydować o
                                                    tym, kto ma prawo do miłości francuskiej, a kto nie.
                                                  • dervish321 Re: Inna historia. 16.08.08, 21:18
                                                    Do mnie piszesz? Czytasz i nie przeczytalas ,ze jestem mezczyzna?
                                                    Czy ja pisze ,ze sex jest zarezerwowany tylko dla mlodych? Poczytaj
                                                    i dyskutuj rzeczowo a niezabawiaj sie w siostre milosierdzia.Zycze
                                                    wszystkim kobietom szalenstw w lozku do smierci ! Tylko niestety,co
                                                    innego marzenia a co innego okrutne zyciesmile I nie piernicz dupereli

                                                    :Jeśli jakaś 60- latka ma ochotę i siłę na sex, nich to robi,
                                                    przecież nikogo ty
                                                    > m
                                                    > nie krzywdzi, ale upiększa sobie życie, przecież każdy ma prawo do
                                                    intymności.
                                                    > I
                                                    > czy musimy wtykać nos w czyjeś sprawy łóżkowe? Przecież to nie nam
                                                    decydować o
                                                    > tym, kto ma prawo do miłości francuskiej, a kto nie.

                                                    A kto im zabrania I kto decyduje za nie.Poczekaj az bedziesz w tym
                                                    wieku-zobaczymy co powiesz o tym.
                                                  • dervish321 Re: Inna historia. 16.08.08, 21:32
                                                    Nie uważam tego za obronę w dyskusji, nigdy nie napisałam, że bycie
                                                    kochanką to
                                                    coś dobrego,

                                                    Osobiscie uwazam ,ze bycie kochanka jest "cos dobrego" Oczywiscie i
                                                    mimo swoich minusow ma ogromny a moze i najwazniejszy plus.Kochanka
                                                    ma nad zona ogromna przewage...Tzn.moze zawsze wysmiac swojego
                                                    kochanka ,ze ona i on mecza sie juz godzine a "jego atut kochanka"
                                                    ciagle flak.I moze wykichac sie na tlumaczenia ,ze nerwy w pracy itp
                                                    idiotyczne wymowki.Zona moze zagryzc zeby i miec nadzieje ,ze mu
                                                    przejdzie.Kochanka moze sobie wybrac faceta ,ktory jest apetyczny i
                                                    nie jest nudziarzem,ktory najpierw opowiada ,ze auto
                                                    nawalilo ,wyliczajac godzine usterki ,a potem wlazi na zone,posapie
                                                    i zasypia.Kochanka nie musi patrzec jak dzielny tarzan zamienia sie
                                                    w sflaczalego tepego cwoka,patrzacego na mecz i chlajacego piwo.
                                                    I facet tez ma podobne wygody z kochanka-nie jest marudna jak
                                                    zona,nie opowiada w czasie sesji milosnej ,ze na suficie sa zacieki
                                                    i ze pralka nawalila itp itd.zawsze mozna z wszystkiego wyciagnac
                                                    dla siebie wytlumaczenie.Tylko ,ze zycie nie polega tylko na
                                                    bzykaniu-niestety a tak fajnie by bylo smile
                                                  • kachna501gazeta.pl Re: Inna historia. 16.08.08, 21:34
                                                    Nie przeczytałam, że jesteś facetem, bo nie śledziłam namiętnie wszystkich
                                                    Twoich wypowiedzi, mój drogi, poza tym to, czy masz penisa, czy nie nie ma dla
                                                    mnie żadnego znaczenia, nie potrzebuję tej wiedzy w wyrażaniu opinii, choć
                                                    pewnie odezwałam się jak dla kobiety, więc wybacz, nie chciałam, abyś poczuł się
                                                    zniewieściały.
                                                    Skro piszesz o tym, że obwisały biust jest dla ciebie ohydny to chyba tym samym
                                                    twierdzisz, że sex raczej jest przeznaczony dla właścicielek młodego, jędrnego
                                                    biustu. Do siostry miłosierdzia raczej mi daleko, bo nie bez powodu znalazłam
                                                    się na forum dla bezwstydnych kochanic
                                                  • dervish321 Re: Inna historia. 16.08.08, 22:00
                                                    Skro piszesz o tym, że obwisały biust jest dla ciebie ohydny to
                                                    chyba tym samym
                                                    > twierdzisz, że sex raczej jest przeznaczony dla właścicielek
                                                    młodego, jędrnego
                                                    > biustu

                                                    I znowu blad-nie pisalem ,ze sex jest przeznaczony dla wlascicielek
                                                    MLODEGO i jedrnego biustu.Znam dojrzale kobiety o wspanialym
                                                    biuscie,ktorego moga im pozazdroscic tysiace mlodych.Zreszta nie
                                                    gustuje w cielecinie,wole dojrzale kobiety-ale to kwestia gustu i
                                                    doswiadczeniasmile
                                                  • anais_6 Re: Inna historia. 17.08.08, 13:15
                                                    dervish321 napisała:

                                                    > do anais
                                                    > To jest tresc wpisu
                                                    > Mam kolezanke, ponad 60 letnia...10 lat temu sie rozwiodla...po
                                                    rozwodzie odkryla wreszcie zycie seksulne, milosc francuska i nie
                                                    tylko...miala wielu partnerow...co jais czas ich zmienia...twierdzi,
                                                    ze dopiero teraz rozkoszuje sie zyciem...
                                                    >
                                                    > Pozwolisz ,ze zabiore glos. Wpis mowi ,ze owa kolezanka ma ponad
                                                    > 60.itd.Nie wiem ile masz lat ,mysle ,ze jestes niezbyt rozwinieta
                                                    w glowie siusiumajtka lub stara baba ,ktora ma jakies
                                                    > wspomnienia.

                                                    Nie mam takiej koleżanki, więc nie dedykuj mi proszę czyjegoś wpisu
                                                    i nie oceniaj mnie. Za to czytaj ze zrozumieniem.
                                                  • magiczna_marta Re: Inna historia. 17.08.08, 09:50
                                                    > Tego Ci właśnie Marto życzę big_grin

                                                    Wiesz co, jeśli kiedykolwiek przestanę kochać swojego męża to po
                                                    prostu mu o tym powiem, zabiorę swoje zabawki i pójdę na inne
                                                    podwórko a nie będę odgrywała teatrzyku, jaka to ze mnie wspaniała
                                                    żona, matka i babcia a na boku myła okna z tęsknoty za obcym fiutem!
                                                • maria9 Re: Inna historia. 15.08.08, 19:28
                                                  Jesteś tak ordynarna i wulgarna, że nie podejmuję się z Tobą
                                                  korespondencji smile
                                                  • velda Re: Inna historia. 15.08.08, 20:12
                                                    No to "nie podejmuj sie ze mna korespondencji" smile Ale gdybys tak
                                                    chciala np dyskutowac ze mna na forum ,to juz zupelnie co
                                                    innego...prawda? Zreszta nie pamietam ,bym zapraszala cie do
                                                    jakiejkolwiek korespondencji
                                                  • maria9 Re: Inna historia. 15.08.08, 20:21
                                                    Ale gdybys tak
                                                    > chciala np dyskutowac ze mna na forum ,to juz zupelnie co
                                                    > innego...prawda?

                                                    Nie. Wulgarnych ludzi omijam z daleka.
                                                    Nie czuję też potrzeby dyskutowania z nimi w jakielkolwiek formie.
                                                  • kachna501gazeta.pl Re: Inna historia. 15.08.08, 20:35
                                                    Oj, jakież okropieństwa pod swoim adresem tu przeczytasz, Mario, ale nic się nie
                                                    martw, był czas kiedy nazywano mnie "spermojadem"... . To żałosne, że ludzie,
                                                    którzy żyją jak setki innych zdrowych ludzi traktowani są tu jak zbrodniarze i
                                                    zwyrodnialcy, ale świadczy to też o szerokich horyzontach niektórych z gości
                                                    Twojego tematu, choć to przykre, że jako gość forum pewnie bardzo się
                                                    rozczarowałaś.
                                                    Najważniejsze, że żyjesz w zgodzie z własnym sumieniem, przecież do licha nikogo
                                                    nie zamordowałaś, więc z pewnością na obelgi tego typu nie zasługujesz, jesteś
                                                    kobietą i masz prawo do swojej kobiecości tak długo, jak stąpasz po tej ziemi.
                                                  • maria9 Re: Inna historia. 15.08.08, 20:48
                                                    Droga Kachno.
                                                    Mnie jest żal takich kobiet, jak "velda",
                                                    'magiczna marta". One nie są szczęśliwe w życiu. Szczęśliwa kobieta
                                                    inaczej myśli, inaczej się zachowuje.
                                                    Ja wiele już widziałam i wiem, co mówię.

                                                    One (o ile nie jest to jedna osoba) nie mogą mnie obrazić. Patrzę
                                                    na nie ze smutkiem.

                                                    Cieszy mnie, że widzę tu również normalne, mniej lub bardziej ale
                                                    szczęśliwe kobiety smile

                                                    Stworzyłam mój wątek, aby Wam pokazać, że wiele można w zyciu
                                                    zyskać, gdy potrafi się nie chcieć zbyt wiele, gdy człowiek potrafi
                                                    cieszyć się tym, co ma i hołubić to. Nikogo nie krzywdząc.

                                                    Serdecznie
                                                    cię pozdrawiam.
                                                  • velda Re: Inna historia. 15.08.08, 20:56
                                                    Stworzyłam mój wątek, aby Wam pokazać, że wiele można w zyciu
                                                    zyskać, gdy potrafi się nie chcieć zbyt wiele, gdy człowiek potrafi
                                                    cieszyć się tym, co ma i hołubić to. Nikogo nie krzywdząc.

                                                    Droga mario9
                                                    tak sobie belkoczesz i poplakujesz wycierajac nos w scierke do
                                                    naczyn.
                                                    Kto jest szczesliwy lub nie to nie ty rozmazana babo moze ocenic.

                                                    Ja wiele już widziałam i wiem, co mówię.

                                                    A znasz takie powiedzenie: w dupie bylas i gowno widzialas


                                                  • maria9 Re: Inna historia. 15.08.08, 20:58
                                                    > A znasz takie powiedzenie: w dupie bylas i gowno widzialas

                                                    Nie. Ale, widzę, Ty dobrze je znasz.
                                                  • magiczna_marta Re: Inna historia. 15.08.08, 21:14
                                                    > Stworzyłam mój wątek, aby Wam pokazać, że wiele można w zyciu
                                                    > zyskać, gdy potrafi się nie chcieć zbyt wiele, gdy człowiek potrafi
                                                    > cieszyć się tym, co ma i hołubić to. Nikogo nie krzywdząc.

                                                    Nie krzywdzac nikogo procz wlasnego meza, dzieci i wnukow- ale to
                                                    taki szczegol- wlasna dupa wazniejsza!

                                                    Velda- skoro tak to dla Ciebie mogę być nawet 60tką, dr
                                                    specjalizującym się w np urologii, uwielbiającą miłość francuską i
                                                    potrafiącą dać facetowi dyskrecje, na wypadek gdyby Twoja wredna
                                                    żona, która oczywiście jest skończoną suką bo złapała Cię na dziecko
                                                    i tylko dla niego z nią jesteś nigdy się o nas nie dowiedziała. Będę
                                                    na każde Twe zawołanie, uwielbiam sex analny i mam już spore
                                                    doświadczenie, może za tym przemawiać 152 wpisy na erotycznym
                                                    portalu randkowym- z tylkoma facetami się z tamtąd spotkałam, z
                                                    niektórymi nawet po parę razy, ale nie matrw się, badam się
                                                    regularnie, co prawda nie lubię prezerwatyw, ale zawsze mam w
                                                    torebce aktualne badania od ginekologa- mojego brata- co prawda
                                                    okresu już nie mam, ale gdyby Bóg przez przypadek chciał nam dać
                                                    dziecko to jestem na taką okoliczność przygotowana, mój brat robił
                                                    mi już skrobankę 28 razy. Czekam na kontakt- Maryja (kiedyś
                                                    dziewica).
                                                  • velda Re: Inna historia. 15.08.08, 21:20
                                                    potrafiącą dać facetowi dyskrecje, na wypadek gdyby Twoja wredna
                                                    żona, która oczywiście jest skończoną suką bo złapała Cię na dziecko

                                                    ????????????????????????????????????????????. Pij mniej,cos ci sie
                                                    pokrecilo.
                                                  • kachna501gazeta.pl Re: Inna historia. 15.08.08, 21:31
                                                    Myślę, że tego typu komentarze nie są w stanie urazić Marii, ale wzbudziły już
                                                    dość zażenowania ze strony czytelników, więc proponuję darować sobie i nam
                                                    dalszej pogawędki. Proponuję też niektórym odwiedzić inne forum, np. Brak sexu w
                                                    małżeństwie i porównać poziom komunikacji, zapewniam, że różnica jest kolosalna.
                                                    Mam wrażenie, że przebywają tu osoby, które już usunięto z innych grup
                                                    dyskusyjnych za bydlęcy sposób bycia.
                                                  • magiczna_marta Re: Inna historia. 15.08.08, 21:42
                                                    ????????????????????????????????????????????. Pij mniej,cos ci sie
                                                    > pokrecilo.

                                                    wlasnie problem w tym ze ja w ogole nie pije, bo jak pewnie wiesz w
                                                    ciazy to bardzo niewskazane
                                                  • velda Re: Inna historia. 15.08.08, 22:03
                                                    Nie pijesz,zaden problem wrecz odwrotnie.Masz talent w odpowiadaniu
                                                    na anonse.To w koncu jaki link na ten randkowy portal? smile))))))))))
                                                  • magiczna_marta Re: Inna historia. 15.08.08, 20:24
                                                    velda- to chyba raczej było do mnie...cóż, może to i lepiej, po co
                                                    mam się denerwować wypowiedziami podstarzałej qurwy w moim kierunku.
                                                  • ambiguous Re: Inna historia. 15.08.08, 20:51
                                                    cóż, nie dziwię się niektórym partnerom, że zdradzają takie delikatne, wrażliwe
                                                    i empatyczne żonki, plujące jadem, wulgarne i ordynarne, wiesz marto, przygotuj
                                                    się jeszcze na sporo niespodzianek w życiu, ze względy na poziom jaki
                                                    reprezentujesz sobą
                                                  • procenty Re: Inna historia. 15.08.08, 21:31
                                                    ambiguous napisała:

                                                    > cóż, nie dziwię się niektórym partnerom, że zdradzają takie delikatne, wrażliwe i empatyczne żonki, plujące jadem, wulgarne i ordynarne, wiesz marto, przygotuj się jeszcze na sporo niespodzianek w życiu, ze względy na poziom jaki reprezentujesz sobą

                                                    Pozwolisz, ze podłaczę sie do Twojej wypowiedzi, raczej czytam to forum, napisalam pare postów, i chyba nie bede pisac -teraz czynie wyjatek. Ale czytajac szczegolnie velde, magiczna, inke i zezez mam odruch wymiotny. Tyle nienawisci, wulgarnosci, chamstwa w takich "porzadnych, moralnych kobieciatkach" Ten ton pouczajacy, grozacy, przekonanie o wlasnej nieomylnosci, wyzszosci, to wszystko jest zalosne. O wyzywaniu i lzeniu innych kobiet nie wspomne.Tlumaczenie tego przezyciem zdrady, czy tez powolaniem do nawracania grzesznic/kow nie jest zadnym argumentem.
                                                    Wspomniane panie bardzo prosze o nie pisanie w moim kierunku skrzacych sie jedynym w swoim rodzaju "dowcipem" odpowiedzi.
                                                    Szkoda Waszego cennego czasu, psy szczekaja karawana idzie dalej....

                                                  • fantasia88 Re: Inna historia. 15.08.08, 22:08
                                                    Dziwi mnie obecność na tym forum Pań, które wymieniłaś. Piszą, że kochanki są
                                                    głupie naiwne, obrażają, kradną innym mężów.. Czego więc tak idealne kobiety jak
                                                    one szukają na tym forum? Czyżby było to miejsce, gdzie mogą wylać swoje
                                                    frustracje?? być może odgrywają się na kochankach, bo same są nieszczęśliwe w
                                                    życiu, a może frajdę przynosi im obrażanie innych?
                                                  • adela38 Re: Inna historia. 15.08.08, 22:34
                                                    Dla veldy- wrzucilam na randkach gazety do wyszukiwarki- panie lat55-70....
                                                    wyszlo sztuk 731...a to nie jest najpopularniejszy portal..
                                                    Co kochanki robia na forum? Czytaja np wiadomosci na gazecie i przy okazji
                                                    czasem klikaja na forach i dziwia sie jacy to ludzie sa na swiecie...a ze nie
                                                    musza oporzadzac mezow maja wiecej czasu...
                                                    Inna opcja- czatuja z kochankiem na skype badz gadu-gadu i przy okazji ogladaja
                                                    forum i wiadomosci...ja tam np wole fora niz jakies plotki typu pudelek...
                                                  • n.i.p.69 Re: Inna historia. 16.08.08, 07:14
                                                    Juz bylo wiele na temat stylu i kultury wypowiedzi na forum, tak powaznie
                                                    traktowanym przez obecne tu kochanki i o ile byc może niegrzecznosci są wynikiem
                                                    frustracji i zyciowych dramatów wielu wypowiadajacych sie tutaj osób, o tyle
                                                    koncentrowanie sie kochanek na formie, jest ich jedyna obroną w dyskusji i
                                                    ucieczką od przezywania swoich prawdziwych emocji. Mowiąc prosciej, trzymajcie
                                                    fason dziewczyny, bo tylko to wam zostało!!!. Pzdrawiam
                                                  • velda Re: Inna historia. 16.08.08, 12:17
                                                    Juz bylo wiele na temat stylu i kultury wypowiedzi na forum, tak
                                                    powaznie
                                                    > traktowanym przez obecne tu kochanki i o ile byc może
                                                    niegrzecznosci są wynikie
                                                    > m
                                                    > frustracji i zyciowych dramatów wielu wypowiadajacych sie tutaj
                                                    osób,

                                                    No nie wiem,uwazam ,ze "dramatow "na forum ,takich prawdziwych jest
                                                    nie az tak wiele.Glownie to opinie o kochankach itp.Nie jest w zaden
                                                    sposob mozliwe by plomienne przemowy stron cokolwiek zmienily.I jest
                                                    niezaprzeczalna prawda ,ze tak jak zwolenniczki statusu kochanki
                                                    maja swoje racje ,tak i przeciwniczki ,ze zrozumialych wzgledow maja
                                                    prawo byc oburzone lub nawet wsciekle na ton wypowiedzi kochanek-
                                                    rzeczywistych czy tez podszywajacych sie pod to miano,z sobie tylko
                                                    znanych powodow.Jak swiat swiatem ,zawsze byly zdradzane zony i
                                                    beda,Tak jak mezowie rogacze.Proporcja nie ulegla i nie ulegnie
                                                    zmianie.Otwartosc i inne spojrzenie na instytucje malzenstwa oraz
                                                    dostepnosc do otwartej wypowiedzi nie jest niczym ,co zmienia
                                                    proporcje.Nie ma powodu by kruszyc kopie o cos ,co jest i bylo
                                                    normalna (jak by to nie brzmialo)czescia skladowa relacji
                                                    miedzyludzkich.Zycie takie jest i w nim maja miejsca tez takie
                                                    zjawiska.Amen
                                                  • n.i.p.69 Re: Inna historia. 16.08.08, 12:41
                                                    Po co wdajesz sie w "płomienne dyskusje" jesli uwazasz, że "..Nie ma powodu by
                                                    kruszyc kopie o cos ,co jest i bylo normalna (jak by to nie brzmialo)czescia
                                                    skladowa relacji miedzyludzkich..." ... czy nie przeczysz Sama Sobie?
                                                    ...podpowiem Ci, czlowiek wylamujący sie z norm obowiazujacych w danym
                                                    społeczeństwie, zawsze! jest skonfliktowany wewnetrznie!!!( nooo z pominieciem
                                                    psychopatów niezdolnych do odczuwania emocji, tacy juz jestesmy i nic na to nie
                                                    poradzisz!)winkpozdr...
                                                  • kachna501gazeta.pl Re: Inna historia. 16.08.08, 14:07
                                                    a ja twardo stoję przy swoim podejrzeniu, nip, że jesteś nieszczęśliwą panną,
                                                    próbującą udowodnić na forum kochankom, jak wielce są darzone pogardą i to nie
                                                    tylko przez panie, przez facetów też. Jeśli kobietą nie jesteś to problem masz
                                                    naprawdę poważny, bo jaki normalny, niezaburzony facet babrze się tygodniami w
                                                    babskich bolączkach. Sam ton Twoich wypowiedzi, ciągłe wykrzykniki, skąd tyle
                                                    emocji, jak u małej, rozkapryszonej dziewczynki. Wręcz zabawne staje się to z
                                                    jakim potępieniem traktujesz czasem stare jak świat związki pozamałżeńskie,
                                                    wiesz są na świecie większe zbrodnie, więc chyba nie potrzebnie aż tak się tym
                                                    ekscytujesz. Jeśli chodzi o formę wypowiedzi to człowiek cywilizowany-kochanka
                                                    też-nie małpa chce rozmawiać na ludzkim, nie bydlęcym poziomie.
                                                  • velda Re: Inna historia. 16.08.08, 15:15
                                                    a ja twardo stoję przy swoim podejrzeniu, nip, że jesteś
                                                    nieszczęśliwą panną,
                                                    kachna,ja natomiast uwazam ,ze to stary wylenialy pierdola,ktory
                                                    przynudza bez sensu.taki moher w spodniach .Zona go opierdziela od
                                                    rana do wieczora.Dowartosciowac sie chce na necie,gdyz nic juz nie
                                                    ma do powiedzenia w domu ,nie wspominajac o lozku.Pewnie by sobie
                                                    bryknal na bok ,ale juz lata nie te i boi sie panicznie zony smile
                                                  • n.i.p.69 Re: Inna historia. 16.08.08, 18:24
                                                    Obydwie macie racje. (...tylko czy to wam poprawi samopoczucie?)smile)
                                                  • fantasia88 Re: Inna historia. 16.08.08, 21:11
                                                    koncentrowanie sie kochanek na formie, jest ich jedyna obroną w dyskusji i
                                                    ucieczką od przezywania swoich prawdziwych emocji.

                                                    Tutaj nie chodzi o formę wypowiedzi a o określanie kochanek wulgaryzmami.. Niech
                                                    każdy pisze co myśli, ale nie obraża przy tym innych ..

                                                    Nie uważam tego za obronę w dyskusji, nigdy nie napisałam, że bycie kochanką to
                                                    coś dobrego, czytam wypowiedzi osób, które krytykują kochanki i wiele racji jest
                                                    w tym co piszą.. są też na forum posty, z którymi się nie zgadzam..

                                                    To forum powstało dla kochanek, po to by te (jak uważa spora część
                                                    wypowiadających się na forum osób)straszne kobiety mogły wyżalić się jedna
                                                    drugiej.. żeby mogły napisać jak czują się tej sytuacji... żadna z nich nie
                                                    zagląda tutaj po to żeby czytać obelgi na swój temat
    • majkak3 Re: Inna historia. 16.08.08, 18:59
      podziwiam Cię Mario za dojrzałość,i za to że masz siłę.Choć z
      drugiej strony smutek mnie ogarnia jak pomyślę że wszystko kiedyś
      mija....kochałaś męża z pewnością.Cóż, chyba mimo wszystko masz
      szczęście że nie zostałaś marudną babą w przydeptanych kapciach,
      choć nie wiem czy tak bym umiała.Może....życie jest przewrotne ,
      nigdy nie mów nigdy!Pozdrawiam Cię Mario i życzę szczęścia i spokoju.
    • myszka-blond Re: Inna historia. 23.08.08, 00:20
      Jedyna, naprawdę przemyślana i dojrzała wypowiedź ,,tej drugiej" na
      tym forum. A dlaczegoż trzeba tak tęsknić, żeby własnie ruinowac
      sobie i innym( dzieciom, jego zonie, swojemu mężowi) życie? Jeśli
      oboje uważają, ze spotkali się i to jest dobre, jeśli daje im to
      szczęście, którego w bądź co bądź zgodnym małżeństwie nie było,
      jeśli już do tego doszło( seks), to czemu iść taranem i rozwalić
      wszystko dookoła? Nie pochwalam kochanków, ale w takiej sytuacji?
      Ogladaliście taki film, chyba z Meryl Streep i Clintem Estwodem, o
      kochankach ?,,Co się zdarzyło w Madison County" bodajze taki tytuł.
      To daje do myślenia. Nie zawsze tak jest, że małżeństwo jest w 100
      procentach szczęśliwe. Jednak nie trzeba od razu wszystkim ruinować
      życia.
      • n.i.p.69 Re: Inna historia. 25.08.08, 12:57
        ... no dobrze myszka, a teraz odwróć role (mówiąc filmowym żargonem)Pozdr...

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka