Dynie

[apersona]

Czy wszystkie dynie nadają się do spożycia? Ozdobne też? I jakie części dyń i po jakiej obróbce? Czy coś w dyniach może być toksyczne? Jak to jest, że dynie Hokkaido można gotować i jeść ze skórką a inne nie?

A pytam gdyż w związku z pożarciem flanców odmianowych przez ślimaki mam obecnie w domu: dynie kupione jako "Halloween" kolor i rozmiar jakby Hokkaido oraz dynie z samosiewu (zeszłoroczne bebechy Hokkaido i piżmowej lądowały w ogródku dla ptaków) i tu jest pewien problem bowiem najdorodniejsza dynia samosiejka jest ciemno zielona z jasnymi pręgami, niepodobna do żadnej z wyjściowych odmian.

Wszystko ...

[dar61]

'...Czy wszystkie dynie nadają się do spożycia? Ozdobne też? I jakie części dyń i po jakiej obróbce?...'

Wszystko jest kwestia smaku, ale chyba i dodatku konserwantu.
Jeśli konserwantem jest np. sacharoza, to po odłupaniu nożem [rzeźnickim] twardszej skorupnej otuliny skostkowana / zwiórkowana obudowa pestek, zmieszana z tym duo-cukrem w proporcji nawet większej ni z 1:1 masowo/ objętościowo, da nam dżem z przewagą cukru. Będzie to cukier o smaku dyni...
.
Dynie ozdobne jak dla mnie są jednak bardziej tykwą, nie marnowałbym na nią cukru. Ma wyglądać pięknie na parapecie, nim pęknie i trzeba ją wtedy wydrylować ku nasionom na zaś.
.
Hokaidańskiej nie pałaszowałem dotąd, ponoć do jej obierania nie potrzeba byle pałasza.
Niżej podpisany pisał tu onego czasu, że z dyń [i kabaczkocukinii] czynił wszystko, co da się w słoik zakonserwować, a i zapiekanki z mięsnym wnętrzem, i racuchy plackowate. Szkoda, że nie można ich smażyć jak plastrowane antonówki w cieście...
.
Prócz dyni makaronowej chyba u żadnej dyni wnętrze nie jest do konsumpcji.
Osobną kulinarna [i antyowsikową] dziedziną są nasiona dyni/ kabaczka.
Wprawdzie nie smażyłem tych z kabaczka (ani z cukinii), ale takie jak dyniowe, lekko posolone przed lub po wydłubaniu, pyszne byłyby, szczególnie na przednówku...