Dodaj do ulubionych

Do Tropikey - dzieci

02.01.08, 21:27
Czesc,

Mam kilka pytan odnosnie podrozowania z malymi dziecmi. Kiedy pierwszy raz
wybraliscie sie z dzaieckiem w tropiki (czy to bylo Tobago czy wczesniej)?

Rozne sa opinie co do szczepienia malych dzieci przed podroza. Czy szczepicie
na wszystko, co moze grozic w danym panstwie, czy tylko na wybrane choroby, a
moze w ogole?

Czy jakos specjalnie sie przygotowujecie o podrozy z dzieckiem - brak mi
takiego info na Waszej stronie.

Pozdrawiam.
Obserwuj wątek
    • tropikey Re: Do Tropikey - dzieci 02.01.08, 22:25
      cześć,
      rzeczywiście, w kwestie zdrowotne zbytnio się nie zagłębialiśmy ;-)

      Prawda jest taka, że staramy się wybierać takie miejsca, które nie
      narażają na zbyt dużą styczność z czynnikami niebezpiecznymi. Julia
      rozwija się podróżniczo stopniowo. Zaczęła w wieku 6 miesięcy od
      wyjazdu na zachodnie krańce Niemiec (to co prawda nie tropiki, ale i
      tak kilkanaście godzin w samochodzie musiała przeżyć). Potem, przed
      ukończeniem 2 lat była Ibiza i Lanzarote. Przed 4-tymi urodzinami
      było kilka bliższych wyjazdów i wreszcie Tobago. W następnej
      kolejności Mauritius i Curacao. Teraz, kolej na Tajlandię.
      Dozujemy jej "ekspozycję" na możliwe choroby i wybieramy takie
      kraje, które są - naszym zdaniem - odpowiednie do jej wieku.
      Przyznam, że przed wyjazdami nie szczepiliśmy jej nigdy p-ko żadnym
      szczególnym chorobom i wydaje mi się, że na potrzeby wyjazdów do
      tych miejsc, które na razie z nami odwiedzała, nie było to
      potrzebne. Póki co unikamy państw "malarycznych", bo jakoś nie
      jesteśmy przekonani do stosowania profilaktyki antymalarycznej u
      dzieci. Co prawda, Tajlandia też jest potencjalnie "malaryczna", ale
      nie na południu. Poza tym, jedziemy w porze suchej, więc ryzyko jest
      jeszcze mniejsze.
      Polecam Ci tą stronę:
      www.malypodroznik.pl/
      Tam jest cały dział o zdrowiu dziecka w czasie dalekich podróży.

      A co do naszych przygotowań, to skupiamy się na tym, by zabrać
      wszystkie leki, jakie mogą się, naszym zdaniem, przydać. Jest
      jeszcze jedna sprawa - staramy się zawsze nie puszczać Julii do
      przedszkola lub szkoły na conajmniej 2 tygodnie przed wyjazdem. Tak
      na wszelki wypadek, żeby jej jakieś choróbsko nie dopadło...

      Pozdrawiam, Bartek
      • amalota Re: Do Tropikey - dzieci 03.01.08, 23:09
        Dzieki za szybka odpowiedz. Malego podroznika dorzucilam juz do ulubionych.
        • nafplio Re: Do Tropikey - dzieci 08.01.08, 15:25

          My podróżujemyz małym od jedo 10-tego m-ca życia itak;
          10 m-cy Turcja, 15-m-cy Brazylia, 21 m-cy Grecja, a teraz 26 m-cy
          26.01.08 Tajlandia.
          Też stosujemy zasadę, aby wszelie leki zabierać ze sobą, a poza tym
          wykupujemy dobre ubezpieczenie. Tym razem do srodkow ostrożności
          dorzuciliśmy walkę ze smoczkiem ktory był jeszcze 3 tygodnie temu
          największymprzyjacielemnaszego synka. walka wygrana :-)

          pozdrawiam
          • amalota Re: Do Tropikey - dzieci 08.01.08, 17:45
            Rozumiem, ze nie szczepicie na zadne dodatkowe choroby, ktorych nie ma w
            kalendarzu szczepien?

            A ta Brazylia i Tajlandia to organizowana przez Was czy wycieczka przez biuro
            podrozy?

            PS A walka za smoczkiem stoczona w jaki sposob? - nas tez to czeka.
            • nafplio Re: Do Tropikey - dzieci 09.01.08, 14:04

              Nie szczepimy malucha na nic poza tym co jest w rozszerzonym planie
              szczepień.

              Brazylia była wyjazdem zorganizowanym, do tajlandii wszystko
              zorganizowaliśmy sami.

              Bartku, tak Ko Lanta jest w naszym programie. Lecimy z BKK do Hat
              Yai potem kierunek Pak Bara - Park Turatao i tu będziemy mieszkać na
              Ko Lipe i opływać okoliczne rafy. Potem mamy w planach Ko Lantę
              (zakwaterowanie ) i wycieczki na okalające ją wysepki oraz Krabi.
              Z Krabi kupiliśmy bilety do BKK i tam spędzimy dla ostatnie dni na
              zakupach. Do dzisiaj mamy sporo letnich rzeczy w bardzo dobrym
              stanie z ostatnich wakacji w Tajlandii, a było to 8 lat temu :-)
              ( nie są to rzeczy kupione na ulicznych straganach ).
              Lecimy na 23 dni, porzednio byliśmy 30 i to był raj. Mam nadzieję,
              że tym razem również będzie super.

              PS. WALKA ZE SMOCZKIEM
              Sprawa wyglądała beznadziejnie, bo nasz mały doszeł do tego, że
              prawie całą noc z nim spał, a w dzień ciągle się o niego upominał.
              Ktoś mi podpowiedział, że wypróbowanym sposobem jest zrobienie
              dziury igłą na czubku. Zrobilismy ją i NIC, Bartkowi dalej jego
              przyjaciel wyśmienicie smakował. Następnego wieczoru mąż wyciął
              nożyczkami zdecydowaną dziurkę. Mały wkładał okaleczony smoczek do
              buzi, wyjmował, wyjmował, kręcił nim i coś mu nie pasowało.
              Mysleliśmy, że zaskoczy, bo w dzień już go w ogóle nie chciał, a w
              nocy zaraz wypluwał i sie bardzo, bardzo martwił. Minęly 4 dni i
              kaleka została zaakceptowana. Tego wieczoru mąż powiększył dziurkę
              odcinając jakąś 1/5 całości i tym razem odnieśliśmy sukces. Takiego
              juś nie chciał, prosił o niego, a kiedy mówilismy czy go chce,a le
              przecież jest z dziurą to mówił nie - dziura i smutno kiwał główką
              trwalo to jakieś 3 tygodnie. Potem przestał pytać. Wszystkiemu
              towarzyszyły trudności z zasypianiem wymagające dużo cierpliwości od
              nas, ale przetrwaliśmy i było warto.

              pozdrawiam
              • tropikey Re: Do Tropikey - dzieci 09.01.08, 14:29
                no ładnie, Ko Turatao... Kurczę, trochę wam zazdroszczę. Sami też
                myśleliśmy o tym miejscu, ale na pierwszy wyjazd do Tajlandii
                zdecydowaliśmy się na miejsce trochę bardziej "wygodne" (pod różnymi
                względami), czyli Khao Lak. Raz, że będziemy kilka dni krócej, niż
                wy, dwa, że łatwiej się tam dostać, no i trzy, że musimy sprawdzić,
                jak to z tą Tajlandią jest naprawdę... Ale ta wysepka będzie
                następna. O ile oczywiście Tajlandia się nam spodoba ;-)
                A tak swoją drogą, skoro niedawno odstawiliście smoczek, domniemam,
                że wasza pociecha jeszcze bardzo młoda. Jesli tak, to przechodząc do
                tematu tego wątku, nie obawiacie się pobytu na Ko Turato? Z tego, co
                czytałem (może mało wnikliwie), warunki bywają tam dość spartańskie.
                Możesz mi jeszcze napisać, gdzie będziecie spać na Ko Turatao i za
                ile? Chyba że będziecie to załatwiać dopiero po przyjeździe.
                Pozdrawiam, Bartek
          • tropikey Re: Do Tropikey - dzieci 08.01.08, 20:23
            cześć nafplio - i gdzie w końcu będziecie spędzać główną część
            tajskich wakacji? Z tego co pamiętam, w grę wchodziła Ko Lanta. Czy
            to aktualne?
            Pozdrawiam, Bartek
            • nafplio Re: Do Tropikey - dzieci 10.01.08, 00:14

              Odpowiedź powyźej, żle kliknelam i nie umiem przenieść jej poniżej.
              pozdr.
              • nafplio Re: Do Tropikey - dzieci 14.01.08, 21:21
                Bartku,

                spać będziemy na Ko Lipe www.bundhayaresort.com. Nie zaryzykowaliśmy
                wyjazdu w ciemno z uwagi na malego Bartka ( 26 m-cy ). Warunki są
                trochę spartanskie, ale w końcu coś do jedzenia i picia dostanie,
                wykąpie się w morzu i co mu jeszcze potrzeba to w końcu 9 dni. Potem
                popłyniemy na Ko Lantę, a tam jest zupełnie cywilizowany świat. Mamy
                zamiar wykupic dobre ubezpueczenie, aby mieć assistence na transport
                np. helikopterem do szpitala ( miejmy nadzieję, że nic się nie
                stanie ). Lecicie 3 dni przed nami, może macie już ubezpieczenie?
                Może możesz cos podpowiedzieć? Czy udało Ci się doczytać coś
                konkretnego na temat waluty, jakie rozwiązanie jest najlepsze USD,
                EURO czy karta?
                pozdrawiam
                Katarzyna
                • tropikey Re: Do Tropikey - dzieci 14.01.08, 23:48
                  cześć - ubezpieczenie wykupiłem w Hestii. Mają polisę Hestia
                  Podróże, wybraliśmy wersję średnią, czy li "charter". Koszty
                  leczenie są do 150.000 zł. na osobe, a więc wysokie (moim zdaniem) i
                  za 3 osoby, za 21 dni zapłaciliśmy ok. 375 zł., a więc - jak na ten
                  dość wysoki poziom kosztów leczenia - niewiele. Porównywałem z
                  kilkoma innymi i to była najlepsza oferta.
                  Co do pieniędzy, zdecydowałem się kupić Euro. Wszyscy odradzają brać
                  USD, bo ciągle traci na wartości i rzeczywiście, zgadzam się z tym.
                  Natomiast, nie jestem przekonany do brania na miejscu pieniędzy z
                  bankomatu. Mam kartę kredytową Visa Citi-Lot (taka również do
                  zbierania mil ;-) i za każde pobranie musiałbym zapłacić prowizję
                  dla mojego banku, prowizję dla banku w Tajlandii, no i jeszcze koszt
                  różnic kursowych. Uznałem, że jednak wygodniej będzie kupić większą
                  kwotę Euro w kantorze (dali mi jeszcze 5 gr. upustu na każym Euro;-)
                  i potem wymienić je partiami, w zależności od potrzeb, na miejscu.
                  Pozdrawiam i miłego pobytu!
                  Bartek
                  • nafplio Re: Do Tropikey - dzieci 15.01.08, 14:04
                    Dzięki za info.
                    Czy zgodnie z planem płyniecie na Ko Similan?
                    Nam sie poprzednio nie udało, na miejscu okazało się, że tą
                    przyjemność w sezonie trzeba rezerwować troszke wcześniej, a nie
                    decydować się w ostatniej chwili jak na inne wycieczki.
                    Również życzymy niezapomnianych wrażeń, myślę, że będą wspaniałe.
                    pozdrawiam
                    Katarzyna
                    • tropikey Re: Do Tropikey - dzieci 15.01.08, 23:16
                      nie ma za co, mam nadzieję, że się przyda.
                      Co do wysp Similan, to Khao Lak, gdzie będziemy przez 15 dni, jest
                      najlepszym miejscem wypadowym do nich, z czego mamy zamiar
                      skwapliwie skorzystać :-) W planach mamy też wyspy Surin, no i
                      lądowe parki narodowe w okolicy. Tak więc, będzie co robić... Na
                      razie muszę na szybko zaplanować pobyt w BKK. Mieliśmy skorzystać z
                      pomocy lokalnej przewodniczki, która niestety musiała zmienić plany,
                      no i sprawa padła. Co prawda oferowała nam pomoc innej osoby, ale w
                      końcu doszedłem do wniosku, że to jednak chyba nie takie strasznie
                      skomplikowane (choć wielkie miasta nas nieco przytłaczają) i
                      pozwiedzamy na własną rękę. Trzeba tylko zrobić choć zarys planu.
                      Pozdrawiam, Bartek
                      • nafplio Re: Do Tropikey - dzieci 16.01.08, 14:25
                        Poruszanie po BKK nie jest straszne. Warto kupić sobie po
                        przyjeździe dokładną miejscową mapę.
                        Próbowaliśmy poprzednio poruszać się autobusami, ale to był super
                        kiepski pomysł. Potem korzystaliśmy z tuk-tuków, zdażyło nam sie 2
                        razy, że nas wywieźli do jakiś idotycznych sklepów, zupełnie nie tam
                        gdzie chcieliśmy dojechać. Jeden nas zostawił jak zobaczył, że nie
                        mamy zamiaru nic kupic, drugi kontynuował podróż do miejsca
                        docelowego. Z tym, że straciliśmy trochę cennego czasu.
                        Tym pierwszym razem najadlam się strachu, potem już wiedziałam, że
                        oni tak funkcjonują.
                        Dla mnie generalnie BKK jest trochę przytłaczający swoimi
                        rozmiarami, tempem i językiem w którym napisów w ząb nie rozumiem.
                        Tym razem przygotowałam się trochę lepiej i chociaż 2 dni zamierzamy
                        spędzic tylko na zakupach to szczegółowo wiemy gdzie będziemy je
                        robić. Z góry umówiłam spotkania z wybranymi krawcami. Myślę, że nie
                        odstępując od planu uda nam się wszystko zrealizować.
                        Bawcie się dobrze.
                        podr.
                        Katarzyna

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka