pineska262
07.09.08, 16:21
postanowilam opisac moja sytuacje, ciekawa jestem oceny innych osöb.
jestem po slubie 6 lat mam 4 letniego syna. niby wszatko jest ok ale
od 3 lat mam kochanka. brakowalao mi milosci, ciepla, kogos kto mnie
wyslucha, przytuli, sexu itd. na poczatku byla przyjazn rozmowy,
wyjscia do kina na koncerty. po prostu bajka.
potem sytuacja sie skomplikowala. on zaczal naciskac na rozwöd ja
nie chcialam to znaczy rozwazalam taka mozliwosc ale sie nie
zdecydowalam. w naszym malzenstwie bylo raz lepiej raz gorzej. taka
wielka pustka emocjonalna zycie obok siebie.
z nim bylo inaczej czulam sie kochana, rozpieszczal mnie itd.
po roku i paru miesicach romansu on znalazl sobie przyjaciölke,
pomyslama ok. skoncze ten romans ale sie nie udalo kochalam go nadal
i sie dalej spotykalismy. on sie spotykal z nia i ze mna. nigdy jej
nie kochal, chcial zebym byla zazdrosna i bala sie ze go strace.
rozstalismy sie na 3 tygodnie, tyle wytrzymalismy bez siebie.
po dwöch miesiacach szok ona w ciazy. pomyslalam ze teraz skoncze
ten romans nie udalo sie. kocham go nadal i dalej sie spotyklismy.
slubu nie planowal, ale pod presja rodziny - katolickiej, slub sie
odbyl. noc poslubna spedzil ze mna. ona mieszkala z mama i
rodzenstwem on sam. kilkakrotnie chcialam sie uwolnic z tego zwiazku
ale on ciagnie mnie jak magnes.gdy dziecko sie urodzilo i mialo 6 mc
zamieszkal z nia. wtedy tez chcialam to skonczyc i tez sie nie udalo.
teraz wiem ze on jest bardzo nieszczesliwy ucieka w prace, ma ciagle
stres w domu z zona i dzieckiem. ciagle möwi ze byl idiota ze zaczal
sie z nia spotykac.
cala ta sytuacja trwa ok 3 lat. i chyba zaczynam miec jej dosyc.
chce zyc normalie, nie bac sie ze wszystko sie wyda itd. nie wiem co
robic jak zyc dalej, czy o wszystkim opowiedziec mezowi i od nowa
budowac malzenstwo czy sie rozwiec i byc sama.
kochalam i kocham ich obu i w tym tkwi möj problem
napiszcie co sadzicie o tej sytuacji
justyna