stief
28.08.07, 12:30
Od zawsze marzyłem o mieszkaniu na wsi, na uboczu świata. A teraz -
masz ci los... Udało mi się kupić kawał ziemi, nie tak bardzo daleko
od miasta, w którym pracuję i mam coraz więcej wątpliwości.
Wiadomo - koszt wybudowania czegokolwiek jest niemały, ale nawet
gdyby nagle potrzebna kwota spadała z nieba, to chyba długo bym się
wahał. Dlaczego?
- a jak będzie śnieżna zima, to jak dojadę?
- a jak będę miał dzieci, to gdzie i jak będą chodzić do szkoły?
- a jak zechcę pójść do knajpy na piwo ze znajomymi, to jak wrócę?
- a jak znudzi mi się dojeżdżanie?
- a jak będę chciał wyjechać na wakacje i zostawić dom pod lasem bez
opieki?
Da się jakoś rozwiać te wątpliwości czy jestem skazany na dożywocie
w mieście..?